Vichy Norma Teint (Podkład do skóry z niedoskonałościami) 

Jak sprawić, by cera niedoskonała, za jednym podkładu muśnięciem, zmieniła się w oblicze doskonałości? Rozkochać się w Vichy Norma Teint - zaufać, powierzyć cerę tej trosce. Z niedoskonałościami większymi lub mniejszymi walczę od lat, o zgrozo! Z tym podkładem zaprzyjaźniłam się, gdy wiodłam jeszcze życie studenckie i walczyłam z intruzami na skórze. Dziś, jako niemalże 30-letnia kobieta, z niedoskonałościami nieco mniejszymi, wciąż oddaję swoją cerę pod opiekę Vichy Norma Teint. Czysta, MATOWA, doskonała skóra. I to przez wiele godzin! Nieważne, czy aura mroźna, czy upalnie słoneczna - wytrzymuje wszelkie niedogodności pogodowe. Producent obiecuje 8 godzin niezawodnego efektu, jako długoletnia testerka mogę śmiało pokusić się o stwierdzenie, że jest to nawet nieco dłużej! Owszem, jako posiadaczka bardziej niż bardzo tłustej cery, po kilku godzinach potrzebuję przypudrować nosek, jednakże podług innych podkładów (a przetestowałam ich naprawdę sporo!), żaden, naprawdę żaden nie zapewnił mi tak doskonałego efektu. Podkład Vichy nie przyczynia się do powstawania nowych wykwitów bądź zaskórników. Ba, powiedziałabym, że nawet je redukuje i leczy! To na pewno zasługa Zincadone A - składnika, który rozprawia się z niedoskonałościami wszelkimi paskudnymi. I za to go przede wszystkim uwielbiam! Dodatkowym atutem, dla mnie, jest SPF20 - jak dla mnie, wprost idealny na miejskie podróże latem i zimowe wojaże. Z kolei duży wybór kolorów, pozwolił znaleźć ten odpowiedni, najjaśniejszy, dla bladolicej. Vichy Norma Teint jestem wierna od lat. I słowo - będę na pewno dalej! Spróbujcie, przekonajcie się, może akurat skradnie Wasze serca i wszelkie niedoskonałości, przy okazji? :) Używam tego produktu od: minimum 5 lat Ilość zużytych opakowań: ok. 10

mam bardzo nierówny koloryt skóry, policzki czerwone, reszta skóry blada. długo szukałam idealnego podkładu, takiego który równo i szybko się rozprowadza, w dodatku nie jest bardzo drogi, no i dobrze się trzyma przez cały dzień w końcu znalazłam. bardzo polecam ten podkład. używam go już od roku i jestem bardzo zadowolona Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 6 dużych

Super!!! Skutecznie maskuje wszystkie niedoskonałości skóry, wyrównuje koloryt skóry. Jest bardzo lekki i i wydajny. Używam tego produktu od: 8 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Podkład wspaniale rozprowadza się na skórze, nie zostawia plam i doskonale dopasowuje się do typu urody. Dokładnie kryje niedoskonałości i pozwala mi czuć się pewnie i promiennie przez cały dzień! Dzięki niemu mogę robić wszystko, co chcę bez obawy, że ktoś zauważy moje niedoskonałości. To sprawia, że moja pewność siebie wzrasta a radość z każdego dnia jest coraz większa! Używam tego produktu od: zeszłego roku Ilość zużytych opakowań: 3 duże

WItam, podkład jest bardzo wydajny i sprawdza się w 100%. Daje matowe wykończenie, utrzymuje się naprawde długo ponadto ukrywa niedoskonałości przy czym nie robi efektu maski. Nie ściera sie i nie robi plam. Napewno wróce do niego ponownie. Używam tego produktu od: 3 miesiace Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Mój najlepszy podkład ,do którego często namiętnie wracam,szczególnie teraz w okresie letnim mam do niego słabosć.Sam podkład jest bardzo lekki i ma fajną konsystencję ,dzięki której łatwiej jest go rozprowadzić.Ładnie stapia się ze skórą nie pozostawiając brzydkich śladów w postaci smug,plam itp.Wyrównuje kolor skóry i skuteznie matowi ;)Jest to podklad ,który nie zapycha porów co jest wielkim atutem dla każdej z nas. Ważnym aspektem który koniecznie trzeba naznaczyć to fakt iż podkład nie podkreśla już istniejących porów,zaskórników,krostek ;) fajnie prawda? :D Ja używam podkładu w odcieniu nude i mi pasuje ,nadaje charakteru naturalnej zmatowionej cery,ale troszkę się utlenia po czym kolor w ciągu dnia ciemnieje i dla mnie nawet to pasuje...więc jeśli wybieracie to ton jaśniejszy ;D Gama kolorystyczna podkładu uboga nie jest ,ale myślę że się to zmieni.Producent zapewnia 8g trwałości u mnie trwałość do 6godz ale dobre i to niż jak niektóre podkłady 2-3h i trzeba make up poprawiać...a więc kolejny +.Nie wysusza skóry lez ją pielęgnuje hamując przy tym powstawanie nowych niedoskonałości. Używam tego produktu od: 12mc Ilość zużytych opakowań: 4 duże

Mam tlusta cere, nie mam zadnych pryszczy "diod" ale cera mi sie blyszczy, na policzkach widoczne są male blizny po wyciskaniu no i mam lekkie przebarwienia, ten poklad jest jak dla mnie idealny, chodzac na solarium srednio 2-4 razy w miesiacu uzywam odcienia nude 25, dodam ze nie jestem pomaranczowa skwarka, skora wyglada naturalnie, a gdy nie chodze pol roku i calkiem bledne to lacze sobie odcien 15 opal (ktory kupilam przypadkowo lata temu a jest wyjatkowo za jasny) i 25 nude i powstaje idealny odcien, ktory nie odznacza sie roznica twarz-szyja. podklad rozsmarowywuje najczesciej na zwykly krem nawilzajacy trojkatna gabeczka z rossmana + puder stay matte nr 5 :) i efekt jest idealny - koloryt mojej skory jest wyrownany idealnie, brak efektu maski, podklad jest bardzo lekki, meeeeeeeeeega naturalny, nie zatyka porow i wierze ze napewno nie pogarsza stanu mojej skory :) a czy polepsza? tego nie wiem, ale stosuje go od kiedy pamietam plusy!!!! + lekki + MEGA wydajny (wystarcza na minimum 3msc przy codziennym stosowaniu duzej ilosci, do mysle nawet pol roku spokojnie) + idealnie wyrównuje koloryt skóry jesli jakis minus to napewno dla dziewczyn majacych mega problemy z cera i mase pryszczy, bo moze ich poprostu nie pokryc, dla mnie to akurat dobrze bo nie chcialabym miec na twarzy maski, a tak mam kremo-fluid ktory nie zatyka porow, wyglada mega naturalnie i nie odznacza sie, jest idealna baza pod makijaz, wyrownuje koloryt i pokrywa male dziurki w policzkach i nieznaczne wagry kolejnym minusem faktycznie moze byc trwalosc, nie bede sie klocila ze sie dlugo trzyma, bo sie sciera ale nie zaryzykowalabym zmiany na inny :) Używam tego produktu od: 5-6lat (nie pamietam) Ilość zużytych opakowań: 10??? może wiecej

Chciałam wypróbować podkład z Vichy i padło na ten. Świetnie się u mnie sprawdził, ładnie wyrównywał koloryt, nie było widać go na twarzy, nie zatykał porów, jak dla mnie miał właściwości lecznicze bo gdy go stosowałam wyprysków prawie nie miałam, minusem dla mnie była konsystencja - zbyt rzadka i gama kolorystyczna zbyt uboga. Mimo, że opakowanie w pierwszym momencie mnie odstraszyło – jak maść apteczna, ale później „dziubek” sprawdzał się idealnie. Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Podkład kupiłam przypadkiem i nie zawiodłam się. Fajny do stosowania na co dzień. Plusy: + lekki + nie zatyka porów + nie uczula + delikatnie kryje wyrównując koloryt twarzy + wygląda naturalnie Minusy: - mała gama odcieni - wodnista konsystencja Używam tego produktu od: ok 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

+ dla cery z problemami świetny- nie zatyka, nie powoduje maski, + dobrze matuje + kryje całkiem nieźle jak na swoją lekkość + długo utrzymuje się na skórze - po dłuższym używaniu robi się rzadki Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: razem ok. 5 opakowań

ladnie kryje a przy tym baaardzo naturalnie wyglada.jest zdecydowanie lzejszy od Dermablend.jedyny problem z nim (zreszta jak i z inymi podkladami vichy)to uboga gama odcieni.poki co najlepszy ,jaki mialam.i pewnie nie raz jeszcze do niego wroce Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 3 zuzyte

Mam cerę tłustą, z zaskórnikami, śladami po trądziku, szerokimi porami na całej twarzy i zaskórnikami, których nie mogę nijak się pozbyć (są bardzo głębokie, ale nie bardzo czarne). Podkład teoretycznie jest dla takich cer jak moja. Do tej pory używałam stale: Revlon Colorstay (150 buff), Max Factor Lasting Performance (100), Manhattan Powder Matt (najjaśniejszy) i Manhattan Compact Powder (15) - wszystkie te podkłady nadają się dla cer tłustych, bo bardzo dobrze kryją i matują, ale .... wszystkie są bardzo widoczne na twarzy i nieraz miałam wrażenie, że po prostu postarzają, uwidaczniają nierówną fakturę skóry. Z takim makijażem wygląda się dobrze z daleka, albo na zdjęciach. Ma to z pewnością związek z niedoskonałościami mojej cery (grudki, pory, wypryski), bo na cerach gładkich wszystko wygląda super. Podkład Vichy kryje słabiej niż powyższe, ale kryje! Nada się do twarzy bez większych wyprysków, wyrówna kolor i przede wszystkim - jest NIEWIDOCZNY (wow!), cera jest wyraźnie gładsza niż przy każdym innym podkładzie, czuję się młodziej i nie mam poczucia, że skóra dusi się pod maską ciężkiej, lepkiej mazi. Używam na emulsję Olay, pudruję Kryolanem. Makijaż nie ciemnieje, mat wytrzymuje kilka godzin i tak zawsze nosze przy sobie puder do poprawek. Kolor Opal (najjaśniejszy) jest odpowiedni dla jasnych cer ( porównywalny z revlon kolorstay 150). Cena w stosunku do wydajności nie jest wysoka - na pokrycie całej twarzy potrzeba tyle podkładu ile mieści się na czubki palca, 1 opakowanie starcza na 3 miesiące codziennego używania. Jeden wielki minus - podkład jest NIETRWAŁY. Wygląda dobrze przez 2-3 h po nałożeniu, potem znika. Kolejny minus - WCHODZI W PORY:( Zaczęłam go używać, gdy moja cera wyglądała przyzwoicie, teraz coś się zepsuło - bardziej się przetłuszcza i wyskakują pryszcze - przy obecnym stanie mojej cery podkład Vichy nie radzi sobie ani trochę. Odejmuję za to 2*

Jak sama nazwa wskazuje podkład przeznaczony jest dla cer problematycznych. Już od dawna chciałam go wypróbować. Pomyślałam, że zaryzkuję i go kupię w promocji, mimo że w domu mam już 4 inne podkłady... Skoro dla cer problematycznych to i z reguły tłustych, a moja zaczyna świecić się niemiłosiernie szybko ,a mat jest raczej beznadziejny, 2 h i do poprawki. Podkład łatwo się rozprowadza, delikatnie kryje, ale przynajmniej twarz wygląda naturalnie. Kolor 025 ładnie stapia się z cerą, jednak po jakimś czasie zaczyna ciemnieć i trochę spływać. Generalnie jeśli ktoś z cerą problematyczną szuka czegoś bardziej kryjącego to odradzam. Ja go pewnie jakoś "zmęczę" do końca aczkolwiek vichy za tą cenę powinień był się bardziej postarać.... Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam ten fluid razem ze sztyftem Dermablend z Vichy - i oba kosmetyki okazały się katastroficzne! Wybrałam kosmetyki z Vichy ze względu na to że napisane jest na ich opakowaniach, że nie zatykają porów. Akurat miałam problem z trądzikiem na twarzy i postanowiłam zainwestować w dobre kosmetyki kolorowe do cery. Od Normateint oczekiwałam aby nadał ładniejszy odcień mojej cerze- bo zimą mam bardzo bladą cerę (wybrałam odcień Opal), a Dermablend zakorygował pryszcze. Jednek efekt okazał się fatalny. Najpierw umyłam twarz żelem Cleanance z Avene, potem założyłam krem Clean Ac z Avene, poczekałam aż wsiąknie, potem fluid Normateint, a na wypryski Dermablend. Efekt: Normateint tak wysechł mi na twarz że podkreślił mi suche skórki, wszedł mi w pory. Natomiast Dermablend nie zastygł mi wcale na twarzy i przy każdym dotknięciu czymkolwiek twarzy ściera się, poprostu nie zastyga wcale a ma oleistą konsystencję. Próbowałam używać tych podkładów już kilka razy ale za każdym razem nie jestem zadowolona z efektów. Żeby poprawić troche efekt musiałam użyć pudru w kamieniu na to, żeby moja twrz w miarę dobrze wygladała. I to sporej ilości żeby Dermablend zastygł na twarzy. Reasumując - za dużo zabawy z tymi kosmetykami, żeby osiągnąć efekt ładnej, zdrowej cery. Nie odpowiada mi ich konsystencja. PROSZĘ O WIADOMOŚCI PRYWATNE JEŚLI KTÓRAŚ Z WAS MA SWOJE SPOSOBY NA TE KOSMETYKI :) DZIĘKUJĘ Z GÓRY :)

Mam mieszane uczucia co do tego kosmetyku... Kiedyś stosowałam jego próbkę(10 ml starczyło mi na ponad miesiąc!) i byłam oczarowana nim. Przyrzekłam sobie, że jak będę miała przypływ gotówki to polecę do sklepu i kupię go (ehe, po drodze nabyłam z 10 innychxD ). Ale ostatnio właśnie stwierdziłam, że dość z eksperymentami, skoro miałam próbkę i się sprawdziła genialnie to kupię oryginał, choć drogi jak dla mnie to lepiej kupić jeden droższy niż tysiąc innych bubli. Kupiłam. Rozradowana nałożyłam na twarz i...? patrzę w lustro po pół godziny i oczom nie wierzę. Warzy się. Bardzo delikatnie, ale jednak. Na nosie, przy nosku na policzkach... No dobra. Druga szansa - inny krem. To samo. Kolejny krem, to samo. Może kwestia pory roku?? (próbkę 10 ml wykorzystałam w czerwcu)... nie wiem czemu się tak dzieje, bo jest mi na prawdę przykro, w końcu przez próbkę mu zaufałam:( No dobra. PLUSY: - bardzo lekka, pudrowa konsystencja, delikatna, nie czuć go na twarzy - matuje, ale nie jest to tępy mat, co bardzo mnie cieszy -dla mnie łatwo się rozprowadza MINUSY: - cena. Stanowczo za wysoka - w moim przypadku oryginał się warzy... - wylewa się z buteleczki, trzeba na to uważać. - cera i tak i tak się świeci (po ok 2/3 godzinach w godzinach dopołudniowych, po 5 w wieczornych) - ciemne kolory... W moim przypadku używam 15 najjaśniejszego, a mam ciemną karnację... bledsze dziewczyny raczej nie będą mogły go używać, chyba że latem... - słabo kryje ( choć mi to nie jest potrzebne). Kryje drobne niedoskonałości, drobne zaczerwienienia, na pewno nie nadaje się do osób, których skóra ma tendencję do przesuszania się - podkreśla suche skórki, ani też dla tych, którzy mają dużo czerwonych zmian trądzikowych, mimo że to dla nich został ten podkład niby stworzony... Powiem tak. Podkład jest ogólnie bardzo dobrym podkładem. Ja go bardzo lubię(mimo że się warzy (bardzo delikatnie - gdy przyłożę lusterko 10-15 cm od twarzy to to widać), nie warzy się na mojej twarzy aż tak jak revlon colorstay dla tłustej i mieszanej:/) Cenna wskazówka. Co zauważyłam - bardzo duże podobieństwo tego podkładu od vichy do kremu BB z garniera do tłustej cery xD tylko jeśli chodzi o kolor kremu BB z garniera to już w ogóle porażka. Ale konsystencja obu bardzo podobna ( no tak, vichy to podkład a garnier BB to krem z podkładem, a konsystencja prawie taka sama?!), a cena 40 zł różnicy... Nie chcę powiedzieć że się zawiodłam. Poczekamy, zobaczymy. Zużyję do końca, może coś się będzie zmieniało. Używam tego produktu od: kiedyś ponad 1 miesiąc, teraz 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: cała próbka 10 ml, plus rozpoczęte nowe

Uzywalam kiedys gdy mialam problemy z cera a duuuzo imprezowalam. Kolor nude byl idealny ( solarium + brazer ) tak to jest raczej dosc ciemny odcien dla cery nie spowitej sloncem ( prawdziwym badz sztucznym :-) ). Ogolnie to ciezko sie rozprowadzal i tworzyl zacieki. Trzeba bylo miec naprawde wprawe zeby dobrze wygladal na skorze. Efekt podobny do area teint troche. Zapach tez. Jednak area teint jest lepszy ( w rozprowadzaniu na twarzy ). Nie jest zly ale tez nie powala. Używam tego produktu od: dawno temu Ilość zużytych opakowań: ok. 5

Stosowałam ten podklad dobre kilka lat i nie moge powiedziec na niego nic złego, po prostu mi przypasowal gdy go stosowałam na swoje problemy nie mialam poczucia że mam na skórze jaką maske a umiarkowane krycie i nie zapychanie. Nie jest idealny bo po nalozeniu na nie ktore kremy strasznie sie grudkowal ale na czystej skórze trzymal sie zwsze bez zarzutów. Generalnie ma średnie krycie zalezy czy ktoś lubi efekt maski czy lekkiego make up\'a. Stosowałam go nawet gdy miałam gronkowca i nie podrażniał mojej zabomblowanej skóry co bylo dla mnie bardzo uciązliwe więc musialam sie dobrze postarać by cokolwiek zatuszowac, używalam go przez cale leczenie dlatego mam do niego duży sentyment bo sprawdza się w ciężkich przypadkach, pomimo że nie jest jakiś cudotwórczy z czystym sumieniem go polecam w szczególności młodym dziewczyną z problemami na twarzy :) Pozdr Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: ok. 10

-podraznil moja skore,byla zaczerwieniona,podrazniona..moja skora:tlusta,wrazliwa-nie wygladza niedoskonalosci -na skorze wyglada sucho,mimo wczesniejszego nalozeenia kremu nawilzajacego -po jego nalozeniu skora nie wyglada zdrowo -ciemnieje po paru minutach na twarzy... -niezbyt kryje-zapycha!!!!!!!!!!!!!!!!!! -powoduje wagry!!!GORSZY STAN CERY!! za zalety to tylko: -zapach