Tutti Frutti Masło do ciała `Karmel i cynamon` (stara wersja) 

Dostałam w prezencie i był to miły prezent. Sama bym sobie chyba nie kupiła. Bardzo słodki zapach gdzie karmel został zdominowany przez cynamon. Jeśli ktoś cynamon kocha pokocha i te masło, jeśli nie lubi biada temu kto w pobliżu jego nosa się tym wysmaruje:) Zapach intensywny i dość długo utrzymujący się na skórze. Zdecydowanie na zimę nie lato. Białe trufle pogrzmiewają z reklamy aczkolwiek nie wiem jaki jest zapach wspomnianych. Same właściwości masła na poziomie nie odbiegającym od normy. Używam tego produktu od: 2/3lata temu używałam Ilość zużytych opakowań: pełne opakowanie

Masło to raczej kupuje ze względu na cudny zapach niż jakieś niezwykłe właściwości pielęgnacyjne.Nawilżenie /odżywienie jakie daje określiłabym raczej jako poprawne. Jednak zapach jest po prostu baśniowy + długo się utrzymuje :D cena jest wg mnie też w miarę...ogólnie rzecz biorąc polecam :D Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie czwartego

Uwielbiam! Zapach jest niebiański! Bardzo bardzo słodki. Tak jak lubię. Utrzymuje się bardzo długo na ciele i jest dość intensywny , więc czuć go wszędzie dookoła. Przykuwa uwagę innych.. :) Trzeba uważać ,żeby nie przesadzić z ilością, bo może okazać się duszacy. +nawilża +ślicznie pachnie +starcza na długo +cena jest do przyjęcia, a nawet nie za wysoka jak na tak świetne masło do ciała +zapach długo się utrzymuje -może okazać się zapach duszacy i męczący przez swoją intensywna słodycz Używam tego produktu od: dwa lata temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Ponownie zamieszczam recenzję tego kosmetyku - mam nadzieję, iż nie zostanie ona usunięta. Skusiłam się na masło farmony ze względu na zachwalany przez niemal wszystkie wizażanki zapach i konsystencję. Zaletą kosmetyku jest niewątpliwie duża pojemność oraz wygodne opakowanie, z którego można wyskrobać do końca kosmetyk. Niestety, to, co inne oceniające wychwalają pod niebiosa, dla mnie jest czymś zupełnie niestrawnym... Pomimo sympatii dla ciepłych, ciężkich i korzennych aromatów, zapach masła okazał się dla mnie torturą - miałam wrażenie, że czego nie dotknę, zamieni się w cynamon. Nawet nałożone na nogi, po pewnym czasie budziło mdłości. Wydałam w dobre ręce - koleżanka bardzo chwaliła. Szkoda, bo właściwości nawilżające zupełnie zadowalające. Używam tego produktu od: używałam kilka miesięcy temu Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Choć fanką ani słodkich zapachów, ani tym bardziej słodyczy nie jestem, ten kosmetyk urzekł mnie od razu. Kupiłam go przez znajomą, która zniewalała swoim piernikowo-korzennym zapachem, aż siedząc obok niej chciało ją się schrupać! ;) Od tej pory moje ciało i ubrania pachną jak pobliska cukiernia :) Ta słodycz nie każdemu może przypaść do gustu, bo zapach jest dość intensywny i baardzo słodki. Dla mnie na razie sprawdza się idealnie, choć pewnie prędzej czy później mi się znudzi - ale ze mną już tak bywa ;) Do zdecydowanych plusów należą: - Zapach oczywiście, choć to bardzo subiektywna ocena. - Masło shea w składzie - Właściwości pielęgnacyjne - skóra po wsmarowaniu jest miękka i gładka w dotyku, sprawia wrażenie zdrowej i nawilżonej - Poręczne opakowanie - Dobra cena - Dostępność - Przyjemna konsystencja masełka przy stosowaniu Czy minusy są? Tylko jeśli komuś nie odpowiada zbyt przytłaczający zapach :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam ten zapach.... Masło wygładza, nawilża, jest wydajne, ma świetne opakowanie (można wszystko zużyć, nie trzeba rozcinać butelek...;/). No i ten ZAPACH! Ja uwielbiam wszystko co cynamonowe, chociaz zapach jest bardzo intensywny i mocny. Jedynym minusem jest konsystencja, dla mnie za gęsta, przez co balsam jest cieżko wmasować w skórę. Ah, teraz nie używam bo mój mężczyzna nie lubi takich słodkich i mdłych zapachów ;p no cóż... widać nie zawsze działa jako afrodyzjak. Używam tego produktu od: bardzo długo Ilość zużytych opakowań: 3 op

Już po raz 3 dodaję tutaj opinię o tym kosmetyku... Wciąż jest ona usuwana, czyżby dlatego, że nie jest pochlebna, mimo, że kosmetyk jest bardzo chwalony? Będzie krótko, owocowe masła z farmony są idealne, natomiast to, przez wzglad na cynamon może niemiłosierni uczulić tak jak w moim wypadku. Radzę przetestować wcześniej na małym kawałku skóry. Ja tego nie zrobiłam i 5 minut po nałożeniu, zaczeły dziać się cuda. Pieczenie, swęzenie i szczypanie. Zaczerwienienie utrzymywało się jeszcze około 20 minut po tym jak wskoczyłam pod zimny prysznic. Nie polecam. (Dodam, że używałam też peelingu z tej samej linii i nic przykrego się nie dzało)

Kosmetyki do pielęgnacji ciała w postaci masła są moimi ulubionymi. Nie potrafię przejść obojętnie obok półki sklepowej z masełkami, zazwyczaj jakaś nowość ląduje w koszyku. Jednak masła Farmony mam ogromny sentyment i zawsze wracam do niego na początku zimy. Jego ciasteczkowo-pierniczkowy zapach umila mi oczekiwanie na święta. Jest moim grudniowym ulubieńcem. Wymieniam plusy: -duża pojemność i przyzwoita wydajność, -dobre właściwości pielęgnacyjne (nawilża, natłuszcza, odżywia), -komfortowe w stosowaniu- szybko się wchłania, nie tłuści i nie oblepia skóry, -konsystencja gęstego, zbitego masełka, nic nie wylewa się z opakowania, -piękny, intensywny zapach piernika (latem przytłaczający, zimą idealny), -cena adekwatna do jakości i pojemności, -dostępność, -wygodne opakowanie, teraz już jest w sprzedaży w nowej szacie. Szczerze polecam tym, które jeszcze go nie znają, choć sądzę, że wiele takich osób nie ma. Dla fanek korzennych, słodkich, "jadalnych" zapachów. Używam tego produktu od: ok. 3 lat Ilość zużytych opakowań: 3 całe

Wyśmienite, mój TŻ je uwielbiał jak stosowałam. Plusy: +zapach +ciekawa konsystencja +wydajność +działa jak afrodyzjak Minusy: -cena -średnio odżywia skórę Używam tego produktu od: 1,7 roku Ilość zużytych opakowań: 1 (300 ml)

Bardzo fajne masło. dobrze nawilżało, szybko sie wchłaniało. Jeśli chodzi o zapach to dla jedych może być to wada dla innych zaleta. Kiedy kupiłam to masło od razu otworzyłam i powąchałam. Nie byłam zadowolona z zapachu, odłożyłam je w kąt. Po jakimś czasie wyjęłam je i spodobało mi się. Produkt jest wydajny. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 x 250

Miałam dwa podejścia do tego masełka. Pierwsze kompletnie nieudane- dostałam je w prezencie i po otwarciu go i powąchaniu poczułam mdłości i cichaczem oddałam siostrze :D Kilka tygodni temu, nocując u siostry sięgnęłam po masło, ponieważ nie zabrałam swojego balsamu i tak zaczęła się moja miłość do tego produktu. Masło, które w opakowaniu pachnie okrutnie słodko, okazało się cudownie rozwijać na skórze. Pozostawia miły zapach, idealny na chłodne jesiennie wieczory. Dodatkowo, a może przede wszystkim- świetnie nawilża. Kolejnym plusem jest szybkość wchłaniania tego tłuściocha, ponieważ po zaledwie kilku minutach można się już ubrać. Oczywiście na plus jest również niska cena i dostępność produktu. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem o najpiękniejszym ciasteczkowo - korzennym zapachu, jaki znam, idealny na sezon jesienno - zimowy. Fajnie odżywia i zmiękcza skórę, miło się go nakłada. Również traktuję go jak perfumy - zapach utrzymuje się długo i na skórze i na ubraniach.. jest bardzo, bardzo atrakcyjny..:) Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: Idzie trzecie opakowanie

Dostałam od koleżanki w prezencie to masełko. Po jego otworzeniu . . . dosłownie mnie zamurowało! Zapach jest niesamowity! Mój ukochany! Pachnie dla mnie Bożym Narodzeniem, zimą, ciepłą herbatką, kocykiem, zapaloną świeczką w długie zimowe wieczory... Ech... rozmarzyłam się :-D Ale do rzeczy: + oczywiście zapach! mnie zwala z nóg w pozytywnym rzecz jasna znaczeniu ;-) cynamon, cynamon i jeszcze raz cynamon, który kocham + trwałość i intensywność zapachu - niewiarygodna wręcz! przenika wszystko: pościel, ubranie, szlafrok... i pachnie w pomieszczeniu, w którym przebywamy + jest bardzo wydajne + gęsta, treściwa konsystencja + opakowanie (jak to z masłami bywa) umożliwia całkowite zużycie produktu + u mnie wchłania się dość dobrze, pozostawiając na skórze leciutki ale nielepki film (mam baaardzo suchą skórę) + cena jak na masło nie jest wygórowana + do kompletu można dokupić peeling, musujący puder do kąpieli + nie uczulił mnie -/+ nawilżenie? hm... no na pewno nawilża, jednak szału nie ma Podsumowując - już dla samego zapachu warto! Zdecydowanie jest to mój ukochaniec na zimową porę, bo korzenne zapachy wręcz ubóstwiam! *** I tak na koniec - mój sposób jego stosowania: Po wieczornej kąpieli w mokrą skórę wsmarowuję oliwkę hipp (co daje mi doskonałe nawilżenie skóry), wycieram ciałko, następnie smaruję się masełkiem. W ten oto sposób mam nawilżenie i obłędny zapach w jednym :-D Zaś rano stosuję masełko bez oliwki - nawilżenie jest wystarczające a powiem Wam szczerze, że zapach zastępuje mi perfumy ;-)

Oczywiście że kupię ponownie. Zapach mi podobał się od początku. Ciepłe korzenne ciasteczka. Jednak moja mama musiała się do niego przyzwyczaić. Na początku twierdziła że śmierdzi :D Wydajność- Bardzo wydajny. Używany przez dwie kobiety tak raz w tygodni starczył na około pół roku. A nasze skóry chłoną wszystko litrami. Nawilżenie- bardziej niż nawilża to natłuszcza, ale jestem z niego bardzo zadowolona. Posmaruję nim ciało wieczorem po kąpieli i przez następne parę dni skóra jest miękka i delikatna. Nałożenie dużej ilości raz w tygodniu dla mnie wystarcza :) Śmiem nawet twierdzić, że podtrzymuje opaleniznę. Wszyscy mówili mi wczoraj (koniec października) że jeszcze opalenizna z lata tak bardzo nie zbladła. Dla mnie nic dodać, nic ująć. Polecam Używam tego produktu od: około pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Przede wszystkim boski zapach, jak połączenie Bożego Narodzenia z bukietem małych kotków - przywołuje na myśl same przyjemne rzeczy. Zapach utrzymuje się na ciele do następnego mycia, a na ubraniach i pościeli przez kilka dni, do prania. Puszysta lekka konsystencja, łatwo się rozsmarowuje, szybko się wchłania, ładnie nawilża. Do tego wszystkiego przystępna cena. Jedynym minusem jest to, że zdecydowanie nie polecam go na lato - nie chuć wtedy tego uroku, który daje w zimowy czy jesienny wieczór :) Mogę mówić o nim tylko i wyłącznie w superlatywach. Ma dodatkowego plusika za to, jaką zazdrość wzbudza wśród koleżanek ;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

Nigdy nie lubiłam tego typu zapachów. Po pierwszym użyciu byłam sceptycznie nastawiona, ale przy następnym byłam nim całkowicie zawładnięta:) Zapach intensywny bardzo, ale to bardzo, w dodatku uzależnia. Nie wyobrażam sobie dnia bez tego masła. Zmęczona czy nie, muszę do snu, po kąpieli potraktować się tym masełkiem. Konsystencję ma jak budyń i zmieniłabym jego nazwę z masła na budyń:) Kolor karmelowy, nie farbuje. Świetnie się rozprowadza, dość szybko wchłania, ale pozostawia na skórze film, który nie jest ani tłusty, ani klejący. Skóra jest cudownie miękka i nawilżona, pachnie obłędnie cały dzień. Z resztą pachnie nim zarówno piżama jak i kołdra i to przez wiele wiele dni, aż do prania:) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Wraz z nadchodzącą jesienią przerzucam się na kosmetyki o cieplejszych zapachach. To masło idealnie nadaje się na jesień/zimę. Długo utrzymuje się na skórze, nie nawilża jakoś specjalnie ale ja nie mam problemów z suchością skóry więc nie narzekam. Moja piżama pachnie zawsze bardzo intensywnie, mój facet też uwielbia gdy tak pachnę więc czego chcieć więcej? Miłe masełko- wiadomo chyba większość dziewczyn kupuje je tylko ze względu na obłędny zapach.

Całkiem fajne masło, ale na lato nieco za ciężkie. Niestety, jak przygrzeje mocniej słoneczko strasznie niefajnie odczuwa się na sobie obecność tego masełka. Takie dziwne uczucie lepkości. Ale ogólnie bardzo fajne... Do rzeczy: 1. Opakowanie. Bardzo lubię tego typu opakowania, bo można wykorzystać produkt do samego końca. 2. Zapach. Bardzo przyjemny. Słodki, ale nie przesadzony. Nie utrzymuje się zbyt długo. 3. Cena. Rozsądna. 4. Działanie. Przyjemnie nawilża. Dość dobrze sobie radzi z suchą skórą. Pozostawia ją miłą i gładką w dotyku. 5. Konsystencja. Typowe masło. Pod wpływem dotyku rozpływa się i w ten sposób dobrze rozprowadza się na ciele. PODSUMOWUJĄC: Bardzo fajny kosmetyk, ale zdecydowanie nie na tą porę roku. Polecam na sezon jesień/zima. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego