Nie kupię ponownie bo niestety, moje Panie, Pan Pędzelek zakończył swoją działalność w listopadzie2007, co najwyżej na allegro można znaleźć okazje...
Pędzle kupione oczywiście za namową wizażu, wybrałam się rowerkiem na ulicę Widok i nie dość ze zakochałam się w Panu P. od pierwszego wejrzenia, to jeszcze zawsze jakiś mały gratis dostałam ;).Na 6+ zasługuje obsługa klienta, klimat miejsca i możliwość indywidualnego doboru pędzli. Poza tym kupowałam pędzelki dla innych wizażanek wiec przez moje ręce przeszło ich naprawdę sporo.
DO PUDRU SYPKIEGO (1)- kupiłam największy z możliwych, bardzo dobry jeśli chodzi o równomierne nałożenie czegoś na całą twarz, a nawet na całe ciało! Jest strasznie przyjemny w użyciu, mięciutki, miło "łaskocze" twarz i aż przyjemnie się go używa.
DO RÓŻU SKOŚNY (12)- równie przyjemny jak ten do pudru, nie rozstaję się z nim, aczkolwiek do różu go zaledwie raz używałam ;). Przyjemnie się nakłada kosmetyk, za pomocą ściętej końcówki wychodzi to precyzyjnie i można go łatwo rozetrzeć. Nakładam nim puder, kiedy trzeba kosmetyk nałożyć grubiej i bardziej precyzyjnie. I rozświetlacz.
Najważniejsze jest jednak to, że obydwa były już nie raz prane i nie straciły ani jednego włoska, choćbym nie wiem co z nimi robiła!
DO CIENI PŁASKIE(3-7)- te nie spodobały mi się za bardzo; włosie było twarde i drażniące powiekę, ciężko było za ich pomocą nałożyć precyzyjnie, większość zdecydowanie ujdzie.
DO CIENI KROPKA(8)- te są już porządne, na stałe zagościły w mojej kosmetyczne 3 "kropki" różnej wielkości (malutka, średnia z długim włosiem i bardzo duża). Właściwie te 3 wystarczą za cały komplet pędzli, z tym ze trzeba je myć po każdym użyciu (naturalnie włosie, niestety, nabiera dużo kosmetyku i potem nie ma mowy żeby nakładać nim inny cień)
DO KRESEK (10) z początku wydawał się przyjemny, ale teraz leży nieużywany. Tylko do płynnych eyelinerów, nakładało się nim precyzyjniej niż pędzelkiem/gąbeczką od kosmetyku, ale potem dużo roboty z jego myciem.
DO BRWI (11)- wszechstronne zastosowanie, i do brwi i do oczu. Do oczy jednak twardawy, a do brwi- wygodniej kupić dwustronny grzebyczek.
DO KOREKTORA (14)- to mój najlepszy zakup; z syntetycznego włosia,na moje życzenie przycięty skośnie- z wyglądu niepozorny, jednak dzięki niemu zaczęłam używać korektora :). Nakłada się nim baaaardzo precyzyjnie i kosmetyk starcza na dłużej bo nakłada się go wyłącznie tyle, ile potrzeba.
Poza tym gratis jeszcze dostałam kiedyś "pędzelek teatralny" do poprawiania makijaży w teatrze czy w kinie, jak tłumaczył PP (hehehehehe jeśli cokolwiek da się nim nałożyć ;) i pędzle do cieni z białym włosiem i kolorowymi rączkami (okropne są, nie kupujcie ich na allegro bo nie są nic warte!) i okrągła szczotka do włosów (dobra jest! :)
Podsumowując: pędzle takie sam jak ma np. Bi-Kor, Rossmann, i wiele firm (każdy element sprowadzany z chin od tego samego importera ;)) a cena śmiesznie niska. Poza tym wysokiej jakości wykonanie, choć nie wszystkie pędzelki są potrzebne- przynajmniej dla mnie, przeciętniej zjadaczki serka wiejskiego i szminki, ale to kwestia gustu.
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: a jak to obliczyć? ;) 18 pędzelków przeszło mi przez ręce (i próbe ;), z czego obecnie mam w kosmetyczce 6)