Chanel Estompe Lumiere 

+dobrze kryje wszelkie krostki pryszcze itp +mój jest intensywnie zielony, więc radzi sobie świetnie z zaczerwienieniami +nie ma wpływu na stan cery +wygodny w użyciu +zapach jakby lekko miętowy, ale słabo wyczuwalny +w użyciu jest taki kremowy, nie jest tępy +opakowanie przypadło mi do gustu -cena -wydajność -połamał mi się :/ także ostrożnie z wysuwaniem :) Ogólnie spełnia świetnie swoje zadanie, ale myślę, że znajdzie się więcej takich za niższą cenę. I jak na swoją cenę to jest niewydajny. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: połowa

Korektor sprawdził się w 100%. Mam odcień najjaśniejszy, który z powodzeniem maskuje wszelkie niedoskonałości. Sprawdza się nawet jako korektor pod oczy. Czasem zdarza mi się przykra niespodzianka- na mojej twarzy pojawia się pryszcz, jednak teraz mogę już być spokojna, bo wiem, że Chanel da sobie z tym radę. Niesamowicie trwały, trzyma się cały dzień. Wystarcza na bardzo długo. Nie mam nawet ochoty na próbowanie innych korektorów, bo wiem, że ten jest doskonały ;) Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: początek drugiego

Wybierając ten korektor w kolorze nr 20, Pani próbowała mnie odwieść od tego pomysłu twierdząc, że wysusza skórę i wciskała mi inny w płynie. Jednak Podkład w płynie, sztyft w płynie to dla mnie za dużo. Więc wzięłam ten w sztyfcie.I nijak nie żałuję. Absolutnie NIE wysusza. Nawet jeśli zastosuję pod podkład. Może dlatego, że mam mieszaną cerę. Stosuję go jednak przeważnie na podkład i idealnie się z nim stapia ukrywając to, co jest do ukrycia - przebarwienia, drobne wypryski, zaczerwienienia. Nie spływa, nie jest widoczny, nie waży się na twarzy. Jest tam, gdzie go położono. Sztyft godny polecenia. Jest wydajny, ma eleganckie opakowanie i łatwo się go aplikuje. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań:testy i w trakcie pierwszego

Oceniam kolor beżowy najjaśniejszy. Do tej pory nie używałam korektorów w sztyfcie, te jest fajny, ale jego trwałość mnie zawiodła ;/ Ładnie rozświetla spojrzenie, daje elegancki subtelny efekt, ale no właśnie za chwilę go nie ma ;/ Stosuję go na podkład Mat Lumiere i Vitalumiere i zawsze jest to samo. Efekt jest lepszy po użyciu sypkiego pudru. Nie wiem czy kupię go ponownie, ponieważ lubię testować różne kosmetyki i szykuję się na korektor ysl ;-) Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

oceniam korektor zioleny (nie wiem jak spisują się pozostałe kolorki) i wg mnie jest super. Ja mam dość spore i mocno widoczne naczynka na grzbiecie nosa. Mimo ze sukcesywnie usuwam je laserowo to one z uporem wracają i wtedy trzeba się ratować w inny sposób. Ale do rzeczy, ten korektor czyni cuda, a konkretnie sprawia, że moje rozszerzone naczynka stająsię absolutnie niewidoczne, a więc spelnia obietnice producenta. Stosuję bezpośrednio na krem, nakładam niewielką ilośc na miejsca pokryte naczynkami a następnie wklepuję do momentu aż zielonkawy kolor wtopi się w cerę i nie będzie widoczy a co za tym idzie naczynka znikną. Oczywiście jak każdy produkt ten ma także wady. Po pierwsze troszkę ściera się po tym jak nałoży sie na niego podklad (tzn podczas rozprowadzania podklądu korektor ma tendencję do lekkiego ścierania się z pokrytego nim miejsca) ale też bez większej tragedii i jak dla mnie jest troszkę malo wydajny dlatego daję 4 gwiazki, a nie maxymalną ocenę. Ale na prawde gorąco polecam, wart swojej ceny (niestety ja na korektor wysokiej) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nabyłam to cudeńko i prawde mówiąc lepszego nie miałam przyjemności używać. Mam cerę naczynkową a zielony korektor sprawdza się przy ich maskowaniu rewelacyjnie. Polecam z czystym sumieniem:) Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: od tygodnia

Znalazłam swój ukochany wielozadaniowy korektor. Używam odcienia zielonego. Wydaje mi się,że już pisałam jego recenzję ale nie widzę jej tutaj więc próbuję jeszcze raz. Dwa tygodnie temu miałam ważne wieczorne wyjście, z filmowaniem , fotografowaniem etc. i coś mnie strasznie uczuliło. Całą twarz miałam pokrytą rozległymi czerwonymi plamami, które przebijały spod podładu. W rozpaczy popędziłąm do galerii centrum i zaczęłam się smarować korektorami i bazami w testerze i nic nie działało dopóki nie nałożyłam zielonego estompe eclat. Zakupiłam. W domu starannie wtarłam i wklepałam w caluteńką twarz, nałożyłam fluid i....stał się cud ! Nieskazitelny makijaż. Na zdjęciach też pięknie. Ale do rzeczy: Korektor jest w postaci niewielkiego sztyftu zamkniętego w bardzo eleganckim czarnym typowo chanelowskim opakowaniu. Kosztuje nieco ponad 100 zł. Wydaje mi się, że jest bardzo wydajny. Używam codziennie na cienie pod oczami i dosyć dużo na policzki i po 2 tygodniach ubytek jest nieznaczny. Korektor należy starannie wklepać i odczekać minutę lub dwie aż stopi się ze skórą. Na twarzy nie jest oczywiście zielony ale perłowo biały. Następnie nakładam podkład i już. Idealna cera. Polecam na zaczerwienienia oraz cienie pod oczami. Kryje super. Naczynka też kryje przyzwoicie. Na fluid go nie kładałam ale myślę, że też sprawdzi się wyśmienicie. Trwa cały dzień czy całą noc co kto woli. Na pewno będe go kupowała. Jest to po prostu świetny wielozadaniowy produkt. edit: coś mi nie grało z nazwą w zgłoszeniu. Korektor który jest tu na zdjęciu i którego ja używam oraz który właśnie zrecenzowałam, czyli korektor Chanel w sztyfcie (zielony i dwa odcienie beżowego) nie nazywa się estompe lumiere tylko estompe eclat. Tak jest napisane na moim opakowaniu oraz na stronie internetowej Chanel. Istnieje też rozświetlacz w pędzelku Chanel i nazywa sie eclat lumiere. Z tego co wiem nie ma kosmetyku o nazwie Estompe Lumiere w palecie Chanel.Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

jak tylko go kupiłam byłam zadowolona - był trwały, kolor naturalny, dobrze krył miał tylko jedną wadę - był dość widoczny, ale zauważyłam to dopiero jak kupiłam inne (płynne) korektory generalnie fajny korektor, ale dla mnie trochę za ciężki plus za to, że nie czuć go na powiekach, nie uczula i nie wysusza jest baaardzo wydajny nie wiem czy kupię ponownie, bo nie mam na razie aż tyle do ukrycia, więc wolę lżejsze korektory Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań:1

Tak jak w podsumowaniu, Produkt b. dobry, swietnie kryje zaczerwienienia (pod oczy nie uzywam), jest trwaly, nie zapycha porow, ale nie uwazam go za super rewelacje. Ot taki dobry jakosciowo, ale nie powalajacy na kolana korektor. Wada dla mnie jest to, ze sa tylko 2 kolory (plus 3 zielony, ale go nie licze), a dla mnie to za malo, bo oba sa za jasne. Mimo to uzywam ciemniejszego, choc jest troche za jasny. Ogolnie produkt b. dobry. Używam tego produktu od:kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Rewelacyjnie kryje, dlugo sie trzyma, jest wydajny i dodatkowo elegancko wyglada. Czego chciec wiecej... :) Uwielbiam ten korektor. Zajmuje jedno z wazniejszych miejsc w mojej kosmetyczce. KWC! Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:jedno

Owszem, tuszuje w miare dobrze itp ale wedlug mnie jest tylko "poprawny". Plusy to odpowiedni, dobrze tuszujacy kolor, dobry sposob aplikacji oraz wytrzymale opakowanie. Minusem jest slaba trwalosc i uwidacznianie sie pod podkladem. Jest wiele innych, o wiele lepszych. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: pierwsze

kupilam ten produkt po przeczytaniu pozytywnych opini,mam kolor numer 10,dla mnie idealny,kolor oczywiscie bo produkt niestety po dluzszym stosowanie wysusza skore pod oczami,posiadam ta nowsza wersje,wiec tylko ja ocenie,zapachu nie ma wcale,sztyft na poczatku uzywania przez pierwsze 2 miesiace jest mieki potem niestety coraz ciezej go klepac w okolice oczu tak jakby twardnieje,mysle ze jednak lepsze sa te w plynie,nie trzeba tak naciagac skory i tak nie wysuszaja.Ale ma jedna zalete,bardzo dobrze tuszuje nie tylko since ale i inne niespodzianki,wydajny ale tylko pod oczy,bo na wieksze partie twarzy blyskawicznie sie go zuzywa!

Śpieszę z recenzją , bo pojawiła się nowa wersja tego kosmetyku. Nie traktowałabym jej jako nowy produkt, bo zmieniło się tylko opakowanie no i niestety brak mi zapachu róż... Kolor najjaśnieszy (10) taki sam jak był, może to złudzenie, ale wydaje mi się, że sztyft jest trochę twardszy, ale mi to nie przeszkadza. Poza tym tak jak było - dobra kolorystyka, trwałość, uniwersalność i komfort użytkowania na miarę Chanel, czyli bez zarzutu.

Rewelacyjny, bo: jest b.trwały, cały dzień spełnia swoją funkcję, świetnie kryje, pod oczami się nie wałkuje, a najważniejsze, że ma idealny kolor. Trochę trogi, ale jakość o niebo lepsza niż Estee Lauder i Lancome w tubce. Polecam kupiś o wiele taniej na lotnisku.

Superowy, ja uzywam zielonego - doskonale tuszuje zaczerwienienia, łatwo się aplijuje - nie da się przesadzić więc człowiek nie świeci jaku ufoludek. Pozwala na dyskretny kamflaż, ładnie i długo się trzyma i jest bardzo wydajny. Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań 1 sztyfcik na 6 miesięcy Recenzja: ...

Nie padne na kolanka przed tym korektorem :D zdecydowanie najlepszy na niespodzinaki w postaci wyprysków - jaki miałam , ale..nie taki znowu ideał. Uzywam go jedynie do poprawek w ciagu dnia, jak mnie cos zdenerwuje na buzi ;) Pod oczy próbowałam tego uzywac, ale mimo ze kremowy i szybko wtapia sie w skóre, to dosc gesty i tepy- jak dla mnie - pod oczka. Na wypryski- dobry. Ładnie,dyskretnie na długo je maskuje.Zbyt mała pojemnosc na duzą kasę, którą nalezy za niego wywalić. Jest ok, ale nie kupie więcej.

29. 09. 04 Używałam bardzo wielu korektorów, w końcu doszłam do wniosku, że tylko te w sztyfcie kryją wystarczająco dobrze. Postanowiłam edytować swoją recenzję i dodać korektorowi jeszcze jedną gwiazdkę :) . Używam go od bardzo dawna i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Niby taki zwykły sztyftowy korektorek, a jednak... Bardzo dobrze kryje: cienie, drone krostki, zaczerwienienia, przebarwienia (mnie służy głównie do zakrywania cieni) Nakłada się cieniutką warstewką, idealnie wprost stapia się ze skórą (jeszcze nie spotkałam się z korektorem w sztyfcie, który stawałby się tak niewidoczny po nałożeniu na skórę (pod oczyma oczywiście troszkę go widać, ale ja mam zawsze straszliwe cienie pod oczyma, cieżko jest czymkolwiek zakryć, więc muszę nakładac zawsze dwie warstewki). Nie zbiera się w załamaniach skóry. Nie jest go w opakowaniu zbyt wiele, ale moim zdaniem wart jest swojej ceny (100 zł). Świetna jakość :)