Urban Decay Surreal Skin, Mineral Makeup Podkład mineralny

Po wielu przejściach z podkładami mineralnymi - znalazłam! Swoją przygodę zaczynałam z Lily Lolo (skuszona opiniami na Wizażu), zbijał się jak mąka nasączona wodą, efekt paskudny - do dziś go nie mogę skończyć. Potem był z L\'oreala - nie mam zastrzeżeń, ale słabo kryje. Może się nadać jako wykończenie. Kiedyś stosowałam z Vichy, był idealny, ale go wycofali :((((( Dlaczego? Zakupiłam UD iiii takkkk jest oto następca VICHY! Jest doskonały, kryje, nie zatyka porów, nie zbija mi się na twarzy, nie wnika i nie podkresła dziur i zaskórników, których na mojej twarzy jest cała masa. Daję piękny jedwabisty efekt głądkiej i zdrowej skóry. ZACHWYCONA! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Świetny kosmetyk 2w1, stosuje do zamiast podkładu na filtr UV (zmatowiony Hauschką) i w tej roli jest niezastąpiony. Wystarczy odrobinka aby nadać kolorek, ukryć niedoskonałości i zmatowić na dłuuuugo (nawet z porządną ilością tłuściocha na twarzy wyglądam jak bez). Puder już nie jest potrzebny tylko trochę różu. Nakładam go dużym pędzlem do pudru (pierdołki w stylu dodanej gąbeczki zawsze mnie wkurzają) i z tym jest trochę zachodu bo średnica pudełeczka malutka, a ważne jest aby kosmetyk nabrać precyzyjnie - bardzo mało i równomiernie rozsmarować na twarzy (zbyt duża ilość daje efekt maski). Mam dwa kolorki (ale ślinie się na więcej) jaśniutki illusion na teraz i delikatnie opalony dream na lato.Używam tego produktu od:lata 2007 Ilość zużytych opakowań:pół pudeleczka dream i pół illusion edit. no i nie kupiłam innych odcieni, poznałam bowiem inne, lepsze minerały, teraz mam porównanie do EDM, Joopa, Lily Lolo, Buffd, Meow. W Urban Decay najbardziej brakuje mi rozświetlenia, które daje EDM orginal Glow oraz niektóre formuły z Lily Lolo i Meow. Trzeba jednak przyznać, że puder ładnie kryje, nie podkreśla niedoskonałości (pory, linie itp.), nie ściera się, matuje...całkiem dużo tych plusów się zrobiło, myślę, że posiadaczki problematycznych cer będą zadowolone, dobra alternatywa dla mocno kryjących i tynk robiących pudrów z EDM, Joopa, Buffd...

Moja cera nie toleruje żadnych składników zapychających w kosmetykach, w związku z tym miałam wielki problem ze znalezieniem odpowiedniego podkładu. Aż do momentu odkrycia Surreal Skin Mineral Makeup. Dla mnie jest on po prostu doskonały. Przede wszystkim dlatego, że nie zapycha ani nie podrażnia. Poza tym po nałożeniu go, cera wygląda bardzo naturalnie. Jest taka rozświetlona. Po prostu piękna. Można samemu regulować stopień krycia - od transparentnego do dość kryjącego. Co więcej, użycie pudru sypkiego nie jest konieczne, bo Surreal Skin daje efekt półmatowy. Bardzo wygodne jest też opakowanie, wyposażone w odkręcany puszek do nakładania. Można więc można nosić go ze sobą cały czas i nakładać/poprawiać makijaż dosłownie wszędzie. Zdecydowanie polecam wszystkim Wizażankom z problemami trądzikowymi. Można go kupić on-line na www.hqhair.com.Używam tego produktu od: sierpień 2007 Ilość zużytych opakowań: 1 + 1/4 drugiego