Cera mieszana (suche policzki, skłonność do błyszczenia w strefie T), nadwrażliwa, naczynkowa, kilka zmarszczek na czole i wokół oczu, wiek 38 l.
Serum należy do kosmetyków z rodzaju "fajny, lekki i przyjemny", nie zaszkodzi ale i nie pomoże. Taki dodatkowy, a nawet wg mnie zbędny kosmetyk, bo do samodzielnego stosowania się nie nadaje z powodu braku filtrów jako kosmetyk dzienny, z kolei na noc jak dla mnie zdecydowanie za lekki, jak również jako kosmetyk na noc zawiera zbędne niepotrzebnie obciążające skórę składniki - barwniki i mika (po co rozświetlenie cery w nocy ;) ). Tak więc czy na dzień czy na noc, ja stosuję jeszcze dodatkowo odpowiedni krem. I myślę, że to serum dla suchej skóry 40 +, do jakiej jest adresowane, może być za słabe, natomiast może zadowolić młodsze kobiety ze skórą tłustą, bo serum ma żelową, lekką konsystencję, szybko się wchłania i pozostawia skórę napiętą i matową, co mi akurat nie odpowiada .
Obietnica producenta o redukcji zmarszczek w ciągu 1 m-ca jest bez pokrycia, ja stosuję serum od prawie 2 m-cy, rano i na wieczór i żadnych zmian w wyglądzie i kondycji skóry nie zauważyłam, a już na pewno nie zniknęły mi zmarszczki.
Owszem cera wygląda promiennie, ale tylko na krótko po nałożeniu serum i nie jest to żadne "czary-mary", a tylko sprawia to mika zawarta w serum, składnik ten występuje w kosmetykach rozświetlających kosztujących nawet kilka zł, więc nie musimy wydawać kilkudziesięciu, żeby uzyskać podobny efekt. (Osoba zgłaszająca serum nie podała w opisie pełnego składu (INCI)- brak w nim 5 składników, m.in. właśnie miki).
Serum ma przyjemny zapach, choć dość intensywny, nie podrażnia. Jest wydajne, dzięki żelowej rzadkiej konsystencji, wystarczy naprawdę nałożyć niewielką ilość.
Przy okazji zakupów dostałam gratis 4 tubki po 5 ml, czyli dodatkowo 20 ml, ale więcej nie kupię, bo cena jest wygórowana, a obietnice producenta nie spełnione.
Używam tego produktu od: prawie 2 m-ce
Ilość zużytych opakowań: 20 ml w małych tubkach i napoczęte pełnowymiarowe opakowanie