Avon Advance Techniques Summer Rescue, Sun Dimension Highlight Builder Krem nadający włosom słoneczne refleksy

Krem stosowałam dawno. Miałam odcien wlosow taki ciemny blond-jasny brąz. Kosmetyk po aplikacjii nadal wlosom odcien słonecznego blondu. Efekt jaki dawal krem był naturalny. Teraz powrocilam do swojego koloru i niektorzy znajomi z dawnej szkoly pytaja sie czy zafarbowalam wlosy(wszyscy mysleli ze słoneczny blond to moj naturalny odcien). Pamietam , ze nie wyszly mi pasemka lecz cale wlosy mialam pokryte nowym kolorem. Kolejna sprawa- nie trzeba wiele razy aplikowac kosmetyku w celu uzyskania rozjasnionych wlosow oraz mozna kontrolowac stopien rozjasnienia. Pamietam ze dawno kiedy uzywalam ten krem mialam duzo gęstsze bujniejsze włosy(troche tesknie za nimi). Kosmetyk chyba troche niszczyl wlosy, lekko jewysuszal, wydaje mi sie ze w nie duzym stopniu. POLECAM. Używam tego produktu od: okolo roku Ilość zużytych opakowań: 1 zwykłe całe

Witam. Użycie tego kosmetyku, było moją pierwszą zabawą z kolorem włosów. Bardzo łatwa aplikacja, ale pozostawia na głowie przykry zapach, nawet po umyciu. (po kilku już zanika ;) ) Miałam włosy ciemny blond, zaaplikowałam preparat 3 razy na włosach do ramion- i sie skończył. Włosy śliczne 3 tony rozjaśnione i nie poniszczone. :) Używam tego produktu od: raz użyłam Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Idealna alternatywa dla chcących skusić się na farbowanie, bez konieczności wychodzenia z domu. Używam go od 1,5 roku, od pierwszej aplikacji farbuję tylko odrosty. Szczoteczka raczej mi nie podeszła i rzadko jej używam. Aby uzyskać ładny efekt krem nakładam na przedziałek i masuję. Plusy: - łatwa aplikacja - powtórzę poprzedniczki - nie da się z nim przesadzić - przepiękny, delikatny kolor (prawie wszystkie dziewczyny, które poznałam w ciągu ostatniego roku pytały, czy farbuję, zachwycone moimi włosami!) - włosy ślicznie się błyszczą, nie są zniszczone - przyjemny zapach - można samemu decydować, jak się chce farbować włosy - pasemka czy całość. Ja mam na głowie zabawny misz-masz, który wygląda bardzo naturalnie Minusy: - trudno dostępny - farbuje tylko wierzchnie partie włosów, kiedy chciałam zmienić przedziałek ze skosu na środek, okazało się, że pod spodem mam ciemne włosy. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: Jedno niecałe

Może tytułem wstępu-nigdy nie farbowałam swoich włosów, uważam że mój słoneczny odcień blondu jest w porządku. Skusił mnie ten krem koloryzujący jakieś 2 lata temu, pomyślałam-czemu nie zrobić sobie na wakacje jasnych pasemek? Plusy: -na prawdę rozjaśnia włosy -niedrogi -nadaje słoneczne,naturalne refleksy co mi się bardzo podoba -nie niszczy włosów -łatwo zmywalny Minusy: -brzydko pachnie, jak dla mnie -nie ma go w katalogach, więc swoje 2 opakowanie zamówiłam sobie na allegro. Podsumowując: Ten krem absolutnie nie zrobił mi niczego złego, ALE nie słuchałam się producenta. Mianowicie po nałożeniu pasemek specjalnie do tego przeznaczonym aplikatorem, po jakiś 2 godz płukałam głowę wodą i dopiero wtedy suszę włosy. W ten sposób nie obciążam zbytnio włosów, a efekty były jak najbardziej widoczne ! Tak więc polecam serdecznie, pozdrawiam, owieczka91 Używam tego produktu od: paru tygodni- drugir opkaowanie Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

plusy: + nie niszczy włosów + naprawdę rozjaśnia + można kontrolować odcień włosów + jest dość wydajny + rozjaśnianie wygląda bardzo naturalnie minusy: - przestał ukazywać się w katalogu, więc musiałam zamówić na ebay\\\'u Mój naturalny kolor włosów to bardzo ciemny brąz, a teraz mam ciemny bląd =)

Zacznę od tego że zanim zaczęłam tego używać miałam piękne długie i gęste, mocne włosy w kolorze średniego blondu. Kupiłam go w maju, bo chciałam na lato mieć jaśniejsze włoski. Pomyślałam że będzie mi go łatwo samej nałożyć dzięki szczoteczce. Nakładałam ten krem rano i wychodziłam na słońce. Po kilku dniach moje włosy stały się żółto-pomarańczowe ;/ Wyglądało to fatalnie, no ale jakoś musiałam z tym żyć. W wakacje od słońca rozjaśniły mi się ładnie włosy i były platynowe. Jednak nie chciałam już dłużej malować (odrosty trzeba przecież zamalowywać regularnie) i poszłam do fryzjera i odmalowałam na naturalny blond. Ale już chyba nigdy moje włosy nie powrócą do stanu przez rozjaśnienia :( Były takie piękne długie, gęste. To malowanie strasznie zniszczyło mi włosy. Bardzo się kruszyły i musiałam obciąć z 10 cm. Po za tym teraz są rzadkie i cienkie :( Bardzo żałuję, że zdecydowałam się na samodzielną koloryzację.Gdybym poszła do fryzjera, miałabym profesjonalnie to zrobione i włosy by mi tak nie powypadały. I PRZESTRZEGAM! Dziewczyny, może przez kilka pierwszych miesięcy jesteście zachwycone swoimi włosami po użyciu tego kremu, ale zobaczycie co będziecie mieć potem ;/ Włosy będą rzadkie i będą się kruszyły. Używam tego produktu od: nie wiem, z pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno i troche (zostało mi prawie całe opakowanie)

Mam blond włosy, preparatu używałam szczególnie w okresie zimowym. Jednak zadowolona efektem, jaki dawał, stosowałam go w zasadzie cały rok, rezygnując przy tym ze zwykłej farby do włosów. Krem rzeczywiście ładnie rozjaśniaL włosy, można było stopniować efekt i za to gwiazdka. Jakie jednak było moje dziwienie kiedy po jakimś półtora roku, moje włosy, a miałam je za łopatki, zaczęły się kruszyć tuż na wysokości twarzy. Początkowo nie wiedziałam co się dzieje, miałam ogromny problem z rozczesaniem mokrych włosów, ponieważ były one jak cieniutkie "gumki z majtek". Historia skończyła się tak, że musiałam drastycznie obciąć włosy i po dzień dzisiejszy staram się je zapuścić. Ostrzegam Was dziewczyny bądźcie rozsądne, używajcie z umiarem i jeśli stosujecie ten krem, zadbajcie o bardzo dobre odżywienie włosów.

Recenzja odświeżona (czerwiec 2012) Mam z natury jasnobrązowe włosy. Początkowo zakupiłam ten produkt do delikatnego rozjaśniania wybranych pasemek. Przy pierwszych użyciach efekt był bardzo delikatny, niemal niewidoczny. Po kilkunastu użyciach moje włosy zaczęły "łapać" go tak dobrze, że po 2-krotnym nałożeniu na dane pasemko jest już ono w kolorze blond. Stosuję krem do rozjaśniania całości włosów na blond (nakładam go na noc na odrosty i zmywam rano). Plusy: + delikatna zmiana koloru (w moim przypadku przynajmniej na początku ;) ) - nie ma takiej możliwości, żeby na włosach wyszło coś dziwnego i żeby przesadzić z rozjaśnieniem, + blond pasemka wyglądają naturalnie, jak rozjaśnione przez słońce, + kosmetyk jest bardzo wydajny. Minusy: - niszczy włosy - na początku tego nie widać, ale przy regularnym używaniu widać, że robią się one coraz bardziej cienkie, suche i zniszczone; żadne odżywki nie pomagają, jedynie rozsądne używanie kremu może temu zaradzić, - nie przypomina kremu, tylko przypomina raczej rozjaśniacz - czuć nieprzyjemny zapach, włosy po użyciu są jakby sklejone, układają się w różne strony i nie można ich rozczesać, także nie używam go na dzień, tylko na noc, - dostępność - chyba już nie można znaleźć tego produktu w katalogu Avon, ja mam zrobione zapasy. Używam tego produktu od: ok. 2 lat Ilość zużytych opakowań: kilka

+ ladnie rozjasnia, moj szary braz przeszedl w karmelkowy z jasnymi refleksami, bez rudosci + nie da sie z nim przesadzic + mi nie przetluszcza wlosow, nie skleja + latwy w stosowaniu + nie zauwazylam zniszczenia ani wysuszenia wlosow (ale systematycznie dbam o ich nawilzenie) + dolaczona szczoteczka jest OK zapach taki sobie - niby cytrusy, ale czuc troche rozjasniacz - jesli przed nalozeniem tego kremu stosowalo sie jakas inna, intensywnie pachnaca odzywke do splukiwania (np lorys czekoladowy) to mix zapachowy moze byc nie do zniesienia - ciezko dostepny (trzeba polowac na allegro, ceny od 10 do nawet 40zl!!!!) - po nalozeniu go na mokre wlosy trzeba dluuuuuugo czekac az wyschna - troche slabo wydajny moim zdaniem - podraznia lekko skore efektu niby nie widac na pierwszy rzut oka, ale osoby ktore mnie nie widzialy dluzszy czas widza zmiane koloru :) nie lubie wiekszosci produktow AVONu, ale ten naprawde jest wart polecenia! Używam tego produktu od: miesiac Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Od razu muszę zaznaczyć, że mam włosy jasny brąz. Chciałam nadać im złote refleksy. Na początku nie było widać efektów, lecz później moje pasma staly się... rude. W sumie odpowidało mi to. W czasie wakacji słonce rozjaśniło mi włosy do blondu. + dość dobrze się nakłada, + przyjemny zapach. - kolor - różnie może być. Używam tego produktu od: przez jakiś czas Ilość zużytych opakowań: ok. pół 100ml opakowania

Zużyłam już 3 opakowania tego produktu. Moje włosy wyjściowo były naturalnie brązowe, końcowo zeszłam do ładnego, może miejscami nieco rudego (ale nie żółtego!) blondu. Bardzo naturalny efekt rozjaśnienia, ale wymaga dłuższego stosowania. Dołączoną szczoteczka da się zrobić ładne pasemka. Minusem jest to, że zastosowanie tego produktu oznacza 3 dni wyjęte z życia - włosy są tłuste, brzydko pachną, nie dają się rozczesywać... Jednak po tych 3 dniach wszystko wraca do normy. Produkt jest wycofywany o jakiś czas i pojawia się ponownie, wtedy też za każdym razem go kupuję, ale dostać jest go raczej cięzko. Na moich włosach się sprawdza. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 3, w trakcie 4.

Prawdę mówiąc zupełnie nie wiem co o nim myśleć. Z jednej strony troszkę rozjaśnił mi włoski,fajnie-tak naturalnie, ale z drugiej strony strasznie je przesuszył.Krem po nałożeniu na włosy sprawia, że są one niesamowicie obciążone i tłuste, więc trzeba go nakładać najlepiej wieczorem po umyciu i rano jeszcze raz umyć głowę. Efekt przesuszenia też jest bardzo widoczny- włosy są sianowate i trudne do ułożenia- potrzebują dużo maski i trochę czasu na dojście "do siebie". Myślę, że może na włosach niefarbowanych efekt byłby jeszcze lepszy i mocniejszy. Polecam jeśli ktoś ma włosy w super kondycji i nie boi się o zniszczenia , bo sam efekt rozjaśnienia jest fajny Używam tego produktu od:jakiś 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Od początku: przez bardzo długo farbowałam włosy na ciemny brąz, później postanowiłam z niego zrezygnować i zrobiłam sobie dwukrotną dekoloryzację, natępnie zafarbowałam włosy na jasny blond, w efekcie uzyskały one kolor jakby pomiędzy rudym a blondem z 3-centymetrowym jasnym odrostem... troche kiepsko to wyglądało, więc skusiłam się na to cudeńko. + w moim przypadku po dwóch aplikacjach było już widać efekt, bardzo ładny i naturalny z resztą + cena: 22 PLN - mi udało się kupić go w promocji za 1 PLN :P + wydajny + nie zauważyłam, żeby włosy stały się słabsze - niestety strasznie obciąża włosy - zapach, ogólnie całkiem przyjemny, ale jednak kiedy ma się go przez kilka godzin na głowie zaczyna trochę męczyć ... :/ - dołączona szczoteczka jest do d**y Mój sposób na naturalny efekt: nakładam go podobnie ja farbę na odrosty - wyciskam preparat z tubki prosto na włosy (na czubku głowy) i rozczesuję grzebieniem o szrokim rozstawieniu zębów. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam mysi kolor włosów, ale zawsze bałam się farbowania, bo zbyt niszczy włosy, a ja mam bardzo słabe. Postanowiłam zaryzykować i wypróbować ten krem. Najpierw nałożyłam na kilka pasemek (nakładasz wieczorem na mokre włosy i zostawiasz - lub suszysz suszarką, na drugi dzień rano można umyć, bo włosy są trochę do niczego po takim tłustym kremie;). Na początku nic nie było widać. Więc nałożyłam na całe włosy. Nie mogłam uwierzyć, ale stopniowo moje włosy nabrały śliczny, złotawy kolor blondu, skakałam z radości! Problemem jest to, ze on chyba nie jest w każdym katalogu, więc jak już się pojawia, to kupuję na zapas dwa. Słyszałam jakieś plotki o wycofaniu go, dlatego już drżę ze strachu, że nie będę miała czym rozjaśniać moich koszmarnych włosów. Farba odpada, a ten krem jest rewelacyjny bo w ogóle nie niszczy moich cieniutkich włosów. W każdym razie polecam gorąco wszystkim kobietkom, które chcą sobie rozjaśnić czuprynę ;)Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 4 (jedno wystarcza na pół roku, bo farbuję odrosty co jakieś 2 miesiące)

nie róbcie tego błędu co ja.Kupiłam i byłam strasznie niezadowolona:( włosy stały się rude taki nie naturalny kolor wręcz zgniły :/ strasznie żałowałam,ale kupiłam szampon silver z rossmana i mogłam się naszczęscie tego pozbyć :) Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Kupiłam go, bo chciałam mieć jasne włosy (a miałam bardzooo ciemny blond). mama nie chciała mi pozwolić na przefarbowanie . powiem że efekt świetny. mam jasne włosy i większość pytała mnie czy przefarbowałam. :D +dobra cena +genialny efekt bez niszczenia włosów +wygodny +dość przyjemny zapach jednak małe minusy -po nałożeniu bardzo obciąża włosy, więc trzeba je częściej myć niż zwykle. ale dla takiego efektu warto. -włosy powiem szczerze że po umyciu są jasne blond, jednak gdy są troche tłuste lub pada deszcz robią sie miodowe lub rude. ale mi to nie przeszkadza. polecam ;) Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Byłam naturalną szatynką, miałam ciemnobrązowe włosy. Około rok temu zapragnęłam stać się blondie. Po 4 miesiącach zmagania się z rozjaśniaczami, farbami itd udało się- bardzo jasny blond poziom 12. Niestety odrost bardzo różni się od reszty wymarzonych blond włosów, a rozjaśnianie- które musiałabym wykonywać co ok 3 tyg nie wchodzi w grę przy stanie moich włosów. Znalazłam więc zastosowanie dla tego preparatu- nakładam go tylko na odrosty, dość obficie. Zazwyczaj robię to po południu, kiedy wiem że nie wyjdę już z domu. Ohydnie skleja on włosy, robią się po nim tragicznie tłuste.Zostawiam go na kilka godzin- do wieczora, albo czasami nawet na całą noc. Następnie myję głowę- niestety usunięcie tego mazidła sprawia duże problemy. Trzeba umyć włosy 2 albo nawet 3 razy. Efekt? Rozjaśniony odrost w kolorze rudym, który już tak znacznie nie odcina się od reszty włosów. Ponadto- łatwiej jest mi potem wyrównać odcień włosów przy farbowaniu. Dodatkowy plus- brak zniszczenia włosów, co z pewnością stałoby się, gdybym co owe wspomniane 3 tyg używała rozjaśniaczy...brrr Szkoda, że już wycofany ze sprzedaży. Na szczęście zrobiłam zapas- mam jeszcze 2 opakowania:) Używam tego produktu od:9miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 3

mam włosy blond, ale ciemny i bardziej popielaty niż złocisty. balsam nakładałam na całe włosy kilka godzin przed myciem (co by nie było, sklejał i robił strąki) iii już po pierwszym razie widziałam różnicę. nie wiem ile razy w sumie użyłam, i kolor barrrdzo mi się spodobał, jaśniejsze, może trochę rudawe? ale to również mi pasowało. niestety myślałam że po tych kilku użyciach efekt będzie się stapiał z odrostami, a okazało się że odrosty są bardzo widoczne, jak po rozjaśnianiu u fryzjera, a nie do końca o to mi chodziło. no i nie sposób napisać o zapachu, bo zapach po umyciu nawet ok 2-3 razy włosów utrzymuje się dalej (nie tak mocny jak balsamu, ale wyczuwalny). Dopóki balsam jest na włosach zapach jest mocny, drażniący, ale po spłukaniu robi się delikatny i dosyć przyjemny, więc to zdecydowanie zaleta ;) DZIAŁA i to od razu, jedyne, co może się nie spodobać to to, że efekt nie jest delikatny (po 1 prawie nie widać, a po kilku ludzie pytają czy się farbowałam) ... i tak jestem zadowolona ;) nie wiem tylko, czy przypadkiem nie wycofali, bo od kilku mies. nie widzę w katalogu... no cóż - byłoby mi żal Używam tego produktu od:4 mies? Ilość zużytych opakowań:połowa