Calvin Klein CK One Summer 2008 

Dostałam w prezencie i musze przyznać że nie był on zbyt trafiony :D Zapach jest też dość męski, nie przepadam za perfumami typu unisex, ale jeżeli ktoś preferuje to jest ok. Bardzo trwały, chociaż taki zapach nadeje się raczej tylko w ciepłe dni. Jest bardzo orzeźwiający. Dużym minusem jest brak nakrętki. Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: W trakcie drugiego

Zapach zdecydowanie świeży, lekko mroźny z wyraźną nutą męską. Skusiłam się na te perfumy zaraz po tym jak weszły na rynek i przez całe lato były moim numerem jeden. Na pierwszy plan wysuwa się mięta przeplatana delikatną sosną. Kolejna faza to wibrujący arbuz, który z każdą godziną staje się słodszy, mniej rześki i soczysty. Na mnie wychodziły też nuty męskie, ale dzięki temu zapach nie jest przesłodzony ani męczący. Raczej niezobowiązujący, idealny na co dzień, szczególnie piękny latem. Kiedy sięgnęłam po nie jesienią czar jakby prysnął, nuty drzewne, typowo męskie wybijały się na pierwszy plan dominując resztę. Przyjemna dla oka jest barwa perfum, sam flakon przeciętny, minus za brak stałego korka (dokręcany "chodzi" bardzo ciężko). Trwałość bardzo dobra, zapach utrzymuje się ok. 6-7 godzin. Używam tego produktu od: używałam przez kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1/4 flakonu

Jak tylko się pojawił latem 2008 widziałam reklamę w gazecie, był tak świetnie opisany że przy najbliższej okazji miałam w planach go odnaleźć i sprawdzić. Zakochałam się od razu :) Słoneczny, indywidualny, dla mnie trochę dziki, nie do końca zmysłowo kobiecy raczej lekko męski ale niepowtarzalny zapach. Uwielbiam go na swojej skórze. Na mężczyznach pachnie zupełnie inaczej. Mam w zapasie ostatnie 100ml zostawione na specjalne okazje :P Jeszcze jakieś 5 miesięcy temu można go było znaleźć...teraz tylko pozostaje nadzieja że w 2011 wypuszczą summer-a o podobnej nucie Używam tego produktu od: 2008 roku Ilość zużytych opakowań: 3

Powąchałam i od razu polubiłam. Zapachy kupuję niezbyt często, używam jednego aż do znudzenia. Gdy jakiś pokocham to już tak na stałe ;) I ten właśnie taki jest. Świeży, arbuzowy, kojarzy mi się z zapachem TŻta ;) Na mnie układa się miękko, wychodzą cieplejsze nuty i już nie jest taki stricte świeży, szczególnie po dłuższym czasie Ale moja skóra ma tendencję do wydobywania właśnie takich nut. Ogórka nie wyczuwam. Strasznie trwały. Niebieska buteleczka na półce cieszy oko w pochmurne dni. Zaznaczam opcję ie wiem przy kupnie, jako że jest to limitowanka i nie wiadomo jak będzie z dostępnością:( Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 100 ml

Uwielbiam ONE, a na edycje wakacyjne zawsze czekam z radością. Wersja 2008 to mój faworyt- pięknie rozwija się na mojej skórze, nie pachnie wcale dosadnie ogórem czy melonem- wręcz przeciwnie! Jak wspominała koleżanka- mojito doskonałe ;) Zakupiłam dwa zapasowe flakony- będe nim pachnieć cały okrągły rok ;) Używam tego produktu od: 5 miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2go

Każda wersja CK One Summer jest inna i za to lubię ten zapach, tegoroczny jest bardziej męski, moje 1sze wrażenie było średnie, dominowało coś męskiego, mocnego, ale.... jak to bywa z CK potem zakochałam się w tym zapachu, co jest w nim takiego fajnego właśnie ta inność, ta męskość, kobieta pachnąca mocnymi perfumami jest bardzo sexowna. Poza tym CK One to mój ulubiony zapach już od lat i zawsze kupię każdą jego wersję :D Używam tego produktu od:maja 2008 Ilość zużytych opakowań:1

Na poczatku chciałam napisac, że bardzo ale to bardzo zazdroszczę mojej poprzedniczce, że na niej ten zapach tak pieknie pachnie. Uwielbiam Mojito w każdej postaci toteż bardzo żałuję, że na mojej skórze nie ma ani sladu zapachu tego drinka. Jest za to ogórek-dużo świezego zielonego ogórka. Za ogorkiem w perfumach nie przepadam ale jeszcze żaden ogorek nie był tak nieprzyjemny jak ogórek z tegorocznego One. Trudno mi go opisac ale jest naprawde traumatyczny i migrenogenny. W dodatku trzyma się nieprzyzwoicie długo. Po 7 godzinach podjęłam probę zmycia go ale niestety się nie udało. Straszny zapach. Flakonik rowniez nieładny chociaż kolory cąłkiem przyjemne. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

mojito - kruszony lod, bialy rum i mieta, duuuzo miety :D kiedy pierwszy raz niuchnelam summer 2008 przed oczami stanelo mi wlasnie mojito, pite gdzies pod palmami, w tle szumialo morze, na skorze czuc bylo dotyk chlodnej, morskiej bryzy. i jak tu ich nie kupic? przeciez ja sie w tym zapachu zakochalam od pierwszego powachania :D niby gdzies tam jest ogorek ale ja tego ogorka nie czuje. gdybym czula to na pewno lata 2008 nie kupilabym [tak sie stalo z ck electric - ogorek w czystej postaci, a fe ;)]. dla mnie to zapach lata - ale nie lata w dusznym, wielkim miescie. to zapach lata spedzanego na plazy, pod parasolem, z okularami slonecznymi na nosie i kapeluszem slomkowym na glowie. ten zapach pasuje i do fikusnego bikini za dnia, i do krotkich szortow i tiszerta wiczorem. ten zapach jest jak szyty na miare, moja miare, wakacyjna do tego :D ten zapach idealnie pasuje do opalenizny, idealnie wspolgra z nadmorskim powietrzem. zanim zniknie z perfumerii to zrobie spory zapach, bo ta limitowanka jest moja najukochansza z dotychczas posiadanych przeze mnie summerow od calvina ;) ide po mojito, przy okazji pstrykne sie latem 2008 i poczuje sie tak, jakbym siedziala w nadmorskiej knajpce :))))))) Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: jestem pod koniec 100ml

Każdy CK one Summer pachnie b. ładnie, ten jest pierwszym, który kupiłam. Zapach w sam raz na lato, świeży, nie przytłacza. Ponieważ jest "unisexowy" ma w sobie miłą, męską nutę zapachową. Polecam miłośnikom i miłośniczkom CK One :) Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/5 butelki

Jestem miłośniczka CK One i jego letnich edycji. Na każda oczekuję z niecierpliwością. Tak było i z edycją 2008. w przeciwieństwie do poprzednich unisexowych, 2008 jest zdecydowanie bardziej męski. O ile poprzednie One na mężczyznach pachniały słabo ta jednak mimo unisexu jest bardziej meska niz damska. Mam wrazenie, ze na kobiecie jest jednak "na pierwszy niuch" za cięzka. Bardzo ładnie się rozwija, zapach nie robi się tandetny ani mydlany. Mimo upodobania unisexów - za mocne. Używam tego produktu od: 1 butelka Ilość zużytych opakowań: 0,5

Tego tygryski nie lubią - wstrętny mdły melon połączony z zapachem brudnej skórki ogórka. Dla wielbicieli gatunku, ja wolę klasyczne One. I Be :D Buteleczka za to śliczna Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test