Pat & Rub Sun Fun, Samoopalajacy balsam do ciała 

Używam go ze względu na skład, ale nie jestem zadowolona. Efekt po jednym czy dwóch zastosowaniach dzień po dniu jest bardzo mizerny. Jeszcze gdyby zapach był fajny to można by go codziennie stosować, ale ten jest coraz okropniejszy z każdą godziną. Bronzer jest do niczego, ja stosuję jedynie pod osłoną nocy, czmycham po ciemku do sypialni, a rankiem ukradkiem szybko biorę prysznic żeby mnie nikt nie zauważył. No kolor tego bronzera to koszmar. Wypróbuję jeszcze ten bez bronzera póki nie znajdę czegoś lepszego o natrualnym składzie. Marzę, że firma ulepszy ten produkt. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze opakowanie

Jest to mój pierwszy samoopalacz :-) Obawiałam się smug i nierównego kolorytu w wyniku niewłaściwego nałożenia samoopalacza. Skusiłam się na p&r dzięki zawartości bronzera. Okazało się, że to był świetny pomysł - nawet ja, zupełna świeżynka i niewprawiona w obsłudze tego rodzaju kosmetyków, nie mam problemu z właściwym nałożeniem. Bronzer pozwala idealnie kontrolować równomierność nanoszenia samoopalacza dzięki czemu jeszcze ani razu nie zrobiłam sobie nim krzywdy :-) Efekt opalenizny jest delikatny i naturalny (nakładam niewielką ilość) i właśnie o taki mi chodziło. Faktycznie nie utrzymuje się dłużej niż 2 dni, ale zmywa się bardzo ładnie, równomiernie. Przyznam, że ta jego słaba trwałość była również jednym z głównych powodów, dla których go kupiłam - uznałam, że w przypadku zafundowania sobie smug na ciele nie zostaną ze mną zbyt długo :-) :-) Nie zauważyłam aby wysuszał skórę. Jedyny mój zarzut - jeśli od razu nie nałożę go równo to dość trudno jest to zweryfikować, bowiem przy dłuższym rozsmarowywaniu i próbie korekty nałożenia wałkuje się .... jest to denerwujące, ale można z tym wygrać :-) Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam bardzo jasną karnację i w ogóle się nie opalam, więc samoopalacz jest dla mnie jedyną szansą na uzyskanie brązowego odcienia skóry. Do zakupu samoopalacza Pat&Rub skłonił mnie jego naturalny, roślinny skład. Oto moja opinia po miesiącu stosowania i zużyciu jednego opakowania. Plusy: * pielęgnacja - w przeciwieństwie do większości kosmetyków tego typu Pat&Rub pięknie nawilża i pielęgnuje skórę (moja jest bardzo sucha!). Nie ma potrzeby dodatkowo używać balsamu nawilżającego, * kolor "opalenizny" jest naprawdę naturalny i jak dla mnie nie wydawał się zbyt ciemny, choć jak wspominałam, mam bardzo jasną karnację. Minusy: * niestety pozostawiał smugi, * schodził nierównomierne, * bardzo szybko się zmywał jeśli nie powtarzałam aplikacji dokładnie co drugi dzień, stąd też nie był zbyt wydajny, * zapach - pomimo roślinnych ekstraktów zapach nadal kojarzył się z klasycznym "samoopalaczowym" smrodkiem. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Po pierwsze był tu reklamowany, po drugie nabyłam i... dla mojej bladej skóry jest za mocny. Musiałam więc dokupić balsam do ciała PAT&RUB i go rozcieńczam. W takiej wersji smaruję się cała. Bronzer zaakceptowałam, bo rzeczywiście pomaga bez wpadki rozprowadzić samoopalacz. Minus za zapach, nie da się go nazwać przyjemnym. Na szczęście nie jest zbyt intensywny, a po prysznicu znika zupełnie. Dlatego lepiej stosować go na noc. Używam tego produktu od: kilku tygodniu Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam go na początku stycznia, żeby zimą przetestować nowy samoopalacz, przecież wiosna niedługo:) Samoopalacz jakiego wcześniej nie miałam okazji spotkać, a testuję ich na sobie dużo. Co w nim dziwnego? Wszystko, kolor marchewkowy i ceglany, konsystencja musu, zapach siana i warzyw. Żadna z tych rzeczy mi nie przeszkadza, nawet ten zapach ujdzie. Nakładanie jest łatwe, koloryzowany mus to dobry pomysł, od razu widzę jak rozsmarowałam samoopalacz. I uwaga musimy smarować bardzo dokładnie, równo, wtedy efekt jest piękny:) Kolor osobiście jest bardzo ładny, nawet koleżanka postanowiła kupić sobie ten kosmetyk, kiedy zobaczyła, jak ładnie "się nim opaliłam":) Jest to bronzer i samoopalacz, z tego względu koloruje od razu, ale uważajcie na ciuchy, zwłaszcza białe i drogie;) Lepiej żeby samoopalacz działał nocą, rano biorę prysznic, aby pozbyć się marchwiowego zapachu . Trzeba smarować się nim co 2-3 dni. Daje ładny kolor, ale szybko się zmywa:/ Duży plus- jeśli schodzi, to bardzo równomiernie, bez żadnych plam. Opakowanie jest przemyślane, 200 ml z pompką, w pojemniku widać, ile jeszcze nam zostało:)

Kupiłam ten produkt w zeszłym roku kierując się reklamą, pozytywnymi komentarzami i wizerunkiem Kingi, która lubię:) Przykro mi stwierdzić, ale żaden kosmetyk nie zawiódł mnie tak jak ten. Opalenizna faktycznie była, ale odcień był nieładny, sztuczny. Pojawiały się smugi na ciele mimo dobrego rozsmarowania. Pozostawiał brzydkie plamy na ubraniu (odczekałam trochę po posmarowaniu ciała). Najgorszy jednak był zapach. Wiem, że są to kosmetyki naturalne, ale po prostu nie dało się tego wytrzymać (to nie tylko moja, ale i mojego męża opinia). Niestety nie polecam. Przy takiej cenie wymaga się dużo więcej!Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Samoopalacz Pat&Rub jest kosmetykiem godnym polecenia. Wydajny, nie pozostawia nieestetycznych plam i nie powoduje przebarwień nawet i przy nierównomiernym nałożeniu. Jako zwolenniczka kosmetyków ekologicznych miałam ogromną przyjemność wypróbowania kilku produktów firmy Aromeda i muszę przyznać, że 95% z nich było strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Podsumowując, samoopalacz Pat&Rub jest kosmetykiem godnym polecenia. Na mały minusik przemawia jedynie jego cena, niemniej jednak wydajność i skuteczność wynagradza ten wydatek. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

W tym produkcie najbardziej podoba mi się to, że od razu brązuje skórę - jest to super rozwiązane kiedy potrzebna jest opalenizna "tu i teraz". Produkt ma właściwość fluidu brązującego do ciała, czemu sprzyja również na prawde sensowna pojemność. Dodatkowo dzięki zabarwieniu łatwo zidentyfikować miejsca w kórych jest go za dużo lub za mało co pozwala na uniknąć samoopalaczowych smug. Same właściwości samoopalające produktu są bardzo przyzwoite i nie mam tu nic do zarzucenia. Mankamentem może być zapach produktu, ale różni się on od typowych samoopalaczy. Te najpierw pachną ładnie a potem kiedy zaczynają reagować ze skórą wydzielają charakterystyczy smrodek. Ten samoopalacz natomiast nie pachie zbyt pięknie na samym początku - ma bardzo naturalny zapach zawartych w nim składników i jak na mój gust nie jest on najpiękniejszy- natomiast potem, kiedy reaguje ze skórą charakterystyczny samoopalaczowy smrodek jest mocno ograniczony. Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tego produktu, jego głowne plusy to natychmiastowe brązowienie skóry no i na prawde przyzwoita pojemność. Mogłby być też trochę tańszy, ale i tak pewnie ponowię zakup kiedy mi się skończy. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1