La Roche-Posay Anthelios XL, Stick SPF 50+ (Sztyft na miejsca wrażliwe) 

Zacznę od minusa. Na litość boską, producencie! Zmieńże to opakowanie, bo po 1 dniu używania zatyczka pęka lub się poluźnia i resztę czasu kosmetyk musi spędzać w osobnym woreczku z zamkiem! Po zużytych kilku opakowaniach mogę śmiało przyznać że jest to ratunek dla nosa, uszu, brody, policzków i czoła, narażonych na działanie silnych promieni słonecznych zarówno na plaży jak i na stoku. Nawet mój facet go uwielbia i bez zachęty nadstawia się do smarowania. Sztyft jest dość tępy i bielący, jak to kosmetyki z wysokim filtrem. Bałam się że będzie zapychał, ale po delikatnym zmyciu nie pozostawia zapchanych porów. Chroni. Wydajny na tyle że wystarcza na rok czyli lato kiedy się opalam i zimę kiedy jeżdżę na desce. Później kupuję nowy. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: kilka, ale żadno do końca

Szczerze polecam osobom, które mają problem z poparzeniami słonecznymi. Zakupiłam sztyft na swoje ostatnie wakacje, żaden produkt przeciwsłoneczny nie sprawdził się tak, jak on. W aptece polecano mi wiele spray\'ów, kremów... Wydałam tylko dużo pieniędzy, a i tak się poparzyłam. Ten sztyft jest -bardzo wydajny (używałam z chłopakiem na całą twarz, szyję, uszy, blizny, tatuaż... a nadal mam pół :), -super trwały nawet po wielu kąpielach -bardzo przyjemny zapach -nie jest za twardy ani za miękki, więc idealnie się rozprowadza -kupiłam na promocji, więc cena też była naprawdę rozsądna minusów brak :) gorąco polecam! Używam tego produktu od: 10 dni na wakacjach, przez 2 osoby Ilość zużytych opakowań: pół

Ochrona przeciwsłoneczna w moim przypadku to konieczność. Posiadam skórę cienką, jasna, podatną na przebarwienia, poparzenia oraz z licznymi znamionami. Pierwsza moja wizyta u dermatologa 10 lat temu skończyła się zaleceniami dotyczacymi stosowania najwyższej ochrony anty UV, a wśród zalecanych była pomadka LRP. Co roku obok filtrów pomadka do ust z filtrem UV 50+ to must have. Posiadam bardzo duzo znamion na całym ciele w tym na ustach, a ponieważ wydajniejszy niż pomadka okazuje się prawie dwa razy wiekszy sztyft, zakupiłam go w jej zastępstwie ponownie. Tym bardziej, że składem rózni się niewiele. Co oferuje? + ochrona fizyczna jak i chemiczna + zapewnia wysoką ochronę anty UVA i UVB (PPD 26) + forma + uniwersalnosc: na powieki, okolice oczu, usta, znamiona na twarzy, punktowe stosowania + rozmiar + umożliwia poprawki w ciagu dnia + wydajność + trwały + Bezzapachowy + Nie zawiera parabenu +Nie zatyka porów + Wodoodporny + skład + cena (stosunek jakosci i wydajnosci in plus) +/- jest szerszy niż pomadka, niemniej w moim odczuciu to plus +/- nieznacznie bieli jak każdy filtr fizyczno-chemiczny +/- słabo wytrzymałe opakowanie na upadki +/- twarda konsystencja +/- pozostawia nieco tłustawy film +/- może wywoływać kontaktowe zapalenie skóry u dzieci/dorosłych uczulonych na ketoprofen* +/- posiada gorzkawy smak +/- powoduje uczucie sciągniecia na ustach/wrazenie wysuszenia Sztyft funkcjonuje jak pomadka i przypomina w formie Vichy Dermablend w sztyfcie, choc ma nieco mniejsza gramature bo 9 g ale znacznie wiekszą nic pomadka ochronna do ust. Filtry zawarte w sztyfcie oparte są o: Octocrylene( inaczej:Uvinul N539T, OCR, Eusolex OCR; absorbuje promieniowanie UV, stabilny, wspiera stabilizacje innych filtrów), Titanium dioxide (filtr fizyczny) oraz butyl methoxydibenzooylmethane (parsol 1987) i Drometrizole Trisiloxane(Mexoryl XL). Zestaw fitrów jest obiecujący i zapewniający fotostabilnosć faktora 50+. Deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry (czyli minimum 1-1,25 ml na samą twarz; 1,5-1,8 ml na twarz i szyję; ok. 30 ml na całe ciało). Może prowadzić do trwałego przebarwienia tkanin i innych materiałów (na białych pozostawia zółtawe plamy). Filtr posiada poza podatnym na destabilizację Parsol, również jego stabilizatory (Mexoryl XL oraz Octorylene) , co oznacza, że filtr jest foto stabilny nawet jeśli wejdzie w kontakt z tlenkiem cynku, mika, talkiem, tlenkami żelaza, czy dwutlenek tytanu. Stabilność filtrów jest bardzo zadowalajaca, nie obserwowałam objawów destabilizacji w postaci przebarwień skory pomimo stosowania "kolorówki". Pozostałe składniki sztyftu to olej rycynowy, olej sojowy, masło shea i kakaowy oraz wosk ziemny ozokeryt (pochodny ropy). Ponadto zawiera jeszcze emolienty: isopropl palmitate, isohexadecane i silikon: dimethicone oraz filmotwórczy polyethylen, całość wienczy witamina E (tocopherol) pelniaca role naturalnego konserwanta. Składem od pomadki Anthelios LRP rózni się jedynie brakiem Mexoryl XS oraz brakiem składnika perfum Produkt należy zużyć w przeciągu 12 miesiecy od otwarcia. Posiada konsystencję zbitą, toporną, dzieki czemu na skorze trwałą i nie migrującą. Sztyft wysuwany jest niczym pomadka, jest białawy i bezzapachowy. Ponieważ jest to filtr nie oceniam właściwości pielęgnujących w przypadku zastosowania na usta. Dla mnie ma spełniac rolę filtra na tej okolicy i tu spisuje się bardzo dobrze. Wczesniej stosowałam pomadkę LRP, a ponieważ stosowałam również na znamiona, sztyft okazal się znacznie lepszym wyborem. Nie podraznia, nie wysusza, nie uczula. Produkt stosuję najcześciej miejscowo i punktowo na znamiona na całym ciele, na twarzy oraz na ustach i okolicy oczu. Jest wydajny, poręczny i bardzo dyskretny. Umozliwia poprawki w ciagu silnie słonecznego dnia. Dla mnie stanowi niezbędne uzupełnienie ochrony anty UVA/UVB. Przydatny w podrózy również do zastosowania na buzię dziecka oraz do czestej reaplikacji na nosek, policzki, usteczka i uszy. Obok regularnego filtra stosowanego globalnie ( Bioderma Photoderm Kids Spray SPF 50, filtr w sprayu dla dzieci), stanowi dobre uzupełnienie i ułatwienie reaplikacji. *Warto jednak dodać ze z uwagi na fotoalergizujący filtr Octocrylene nie jest przez producenta polecany dla dzieci i jeżeli wystapią reakcje w postaci kontaktowego zapalenia skory , silnego rumienia, pęcherzy należy natychmiast zaprzestac stosowania sztyftu i skontaktowac się z dermatologiem. Fotoalergizujące dzialanie Octocrylene jest szczególnie widoczne u dzieci i dorosłych z historią uczulen na ketoprofen (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20644036). Jeśli jednak nie obserwuje się alergizującego dzialania tego filtra na skore dziecka można go stosowac z umiarem. Stosowany w okolicy oczu nie podraznia, nie wysusza nie migruje. Obok regularnie stosowanych filtrów na twarz i ciało, Anthelios Stick Zone Sensibles stanowi must have i uzupełnienie ochrony anty UVA/UVB. Sztyft na chwilę obecną jest moim KWC, choc ciekawa jestem na ile podobny jest do swej siostry: marki MIXA (gama solaire niedostepna w Polsce), która to jest również corką koncernu L’oreal tak jak La Roche-Posay. W odróżnieniu od sztyftu LRP, Mixa, Stick Solaire SPF50+ jest dedykowany również dla dzieci. _____________________________________________________________ Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 3x9g

Zakupiony aby chronić skórę pod i wokół oczu. Używam go tylko do tej okolicy. Zapłaciłam za niego niecałe 40zł z wysyłką (Allegro). Biorąc pod uwagę wydajność - ponad rok (Niestety ważność tego produktu to 12 miesięcy więc w okolicach 11 miesiąca filtr wyrzucam) - jest to na prawdę tani produkt. - Używam go codziennie, przez większość czasu dwa razy dziennie. Troszkę tandetne opakowanie, które po kilku upadkach staje się bardzo niepraktyczne. Konkretniej chodzi n nakładkę, która po prostu pęka i nie trzyma się już dolnej części. Po dłuższym czasie napisy na opakowaniu się wycierają. Żadnych parabenów i PEGów w składzie - na plus! Witamina E na ostatnim miejscu w składzie. Zastanawia mnie czy to wystarczająca ilość antyoksydantu w filtrze - chyba nie! Dlatego często na sztyft nakładam krem nawilżający z antyoksydantami. Poniżej dokładniejsza analiza składu: Ricinus Communis roqt Extract – olej rycynowy? Isopropyl Palmitate - Ciekły wosk.Wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyków - daje dobry poślizg przy rozsmarowywaniu (np. pomadek na ustach), zmniejsza lepienie i tłustość kosmetyku. Polyethylene - wpływa na konsystencję, powoduje wzrost lepkości fazy olejowej preparatu. Octocrylene – filtr przeciwsłoneczny. Chroni głównie przed promieniowaniem UVB Isohexadecane - Wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyków - daje dobry poślizg przy rozsmarowywaniu (np. pomadek na ustach), zmniejsza lepienie i tłustość kosmetyku. Titanium Dioxide – filtr przeciwsłoneczny. Świetna ochrona przed promieniowaniem UBV i nienaganna przed UVA. Ozokerite - ozokeryt, wosk ziemny, stosowany podobnie jak woski roślinne celem nadania konsystencji i natłuszczenia, często wykorzystywany w produktach do pielęgnacji (i dekoracji) ust. Butyl Methoxydibenzoylmethane – filtr przeciwsłoneczny. Bardzo dobrze chroni przed promieniami UVA, ale także w dużo mniejszym stopniu przed UBV. Drometrizole Trisiloxane – filtr przeciwsłoneczny Theobroma cacao – masło kakaowe. Nawilża, wygładza i natłuszcza skórę, dzięki antyutleniaczom zwalcza wolne rodniki. Butyrospermum Parkii - Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Nadaje połysk. Wykazuje działanie regenerujące Dimethicone – silikon. Poprawia właściwości sensoryczne preparatu. Ułatwia rozprowadzanie, daje efekt wygładzenia. Glycine soja - olej sojowy, bogaty w NNKT ( niezbędne, nienasycone kwasy tłuszczowe), szczególnie w kwas linolowy. Działa emoliencyjnie, poprawia stan bariery naskórkowej. We frakcji niezmydlalnej olej sojowy zawiera witaminę E, chroniącą przed działaniem wolnych rodników, a także sterole i flawonoidy Tocopherol – Witamina E. Substancja o działaniu antyoksydacyjnym (przeciwutleniającym) Kosmetyk daje wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA - 26! Choć wydaje mi się, że gdyby producent nieco bardziej się przyłożył dałoby się upchnąć w ten sztyft nieco więcej... :) Początkowo nakładałam go bezpośrednio na skórę pod oczami, jednak zdecydowanie że ta metoda niepotrzebnie naciąga skórę. Aktualnie nakładam filtr palcem, wklepując. Drugą, oprócz opakowania wadą tego produktu jest to, że po aplikacji skóra bardzo wyraźnie się świeci. Efekt powolutku zanika wraz z upływem czasu. Sztyft nie wysusza delikatnej skóry pod oczami, ale też jej nie nawilża Nie wiem jak sprawuje się korektor, podkład, czy cienie nałożone na produkt, gdyż się nie maluje. Produkt nie migruje do oczu! Podczas ponad półtora roku użytkowania nigdy nie zdarzyło mi się żeby ten filtr znalazł się w moim oku, a noszę codziennie soczewki także ryzyko migracji jest dużo większe. Jest trwały i na prawdę ciężko go zetrzeć. Poręczny! Zmieści się do każdej torebki i nie ma obawy, tak jak w przypadku tubek, że nakrętka się odkręci, a zawartość zaleje naszą torbę. Zdecydowanie niezbędnik! Szukałam intensywnie i póki co nie znalazłam lepszego zamiennika. Osobiście wolałabym aby producent zmienił opakowanie i dodał do składu kilka nawilżających i antyoksydacyjnych substancji. Podsumowując: + nie wysusza + nie podrażnia + nie migruje do oczu + niska cena w stosunku do wydajności + wysoka ochrona przed promieniowaniem UVA + całkiem przyjemny skład + w ogóle nie bieli - opakowanie - bardzo niska zawartość witaminy E w składzie Używam tego produktu od: Dwóch lat Ilość zużytych opakowań: dwa

Sztyft ma równie dobry filtr, co krem. Skutecznie chroni przed oparzeniami słonecznymi. Nie zostawia nieprzyjemnej białej warstwy. Jest wygodny w aplikacji i bardzo wydajny. Używam go głównie na wycieczkach rowerowych, kiedy nie chcę nakładać kremu na twarz rękami. Wtedy sztyft jest niezastąpiony. Minus za nietrwałe opakowanie. Pękło po kilku dniach. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1

Sztyft kupiłam w zestawie z filtrem LRP w kremie. Ma wysoki filtr, jest wygodny w aplikacji. Nałożony na usta ma gorzki smak, a na okolice oczu trudno go było mi nałożyć (poza tym filtry do twarzy LRP nie migrują do oczu i zawsze smaruję nimi calutką buzię), więc stosowałam jedynie na znamiona, które można przecież posmarować kremem/balsamem z filtrem do ciała. Wg mnie zbędny, co nie zmienia faktu, że to dobry i wydajny produkt. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bez zarzutu Bardzo go cenię. Łatwo się nakłada, choć muszę to przyznać,że sztyft mógłby mieć mniejszą średnicę, a być za to dłuższy; ułatwiłoby to precyzyjną aplikację. Używam go na usta i pod oczy. Nie migruje do oczu, ale jeśli jednak dostanie się do oka to podrażnia. Faktycznie działa, nakładam też punktowo na znamiona i zostawały mi potem białe kółka w miejscu gdzie go nałożyłam. Wydajny, bez ostrego zapachu, nie ściera się ze skóry. Polecam! Aktualizacja:odbieram jedną gwiazdkę. W porównaniu z Avene, Haute Protection Creme Zones Sensibles [High Protection Cream for Sensible Areas] SPF 50 (Wysoka ochrona przeciwsłoneczna - filtr mineralny) wypada gorzej pod kątem wygody aplikacji i widoczności (błyszczenia się) po nałożeniu. Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Sztyft stosuje codziennie od miesiaca (pod makijaz) na znamiona, blizny i wokol oczu. Jestem z niego bardzo zadowolona. Zaczne od tego, ze nie spotkalam sie w SP z innym produktem tego typu. Zapłacilam 38zł za kosmetyk, czyli dość duzo, ale jestem mu w stanie wybaczyć, gdyż produkt jest naprawde wysokiej jakosci i szalenie wydajny. Przez miesiac uzywania nie widac ubytku w wystającym brzuszku z opakowania. Kosmetyk nie bieli,nie zapycha, bardzo dobrze chroni (jasniutkie obwodki), nie podraznia skory wokol oczu, nie wysusza jej, bardzo poreczne opakowanie (grubsza szminka), sztyf twardy, ale dobrze sie rozprowadza, dosc dobrze sie wchlania, nie pozostawia po sobie zadnego sladu, trwaly, porzadne opakowanie. Mysle,że kupie ponownie. Aczkolwiek na pewno bedzie to za bardzo dlugo. Chcialabym wyprobowac cos takiego innej firmy, ale nie wiem czy cos znajde dla porównania. Daje 4 gwiazdki, bo to bardzo dobry. A na miano KWC mysle,ze zasluguje, ale dam, gdy bede miala porownanie z innym. POLECAM!! Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

SAME PLUSY! - twardy więc wydajny - twardy ALE dobrze się rozprowadza - bez zapachu - baaaardzo wygodny w użyciu - bardzo fajna forma sztyftu - fajne opakowanie "przerośniętej szminki" :) - trwały, nie trzeba go nakładać po kilka razy - cena naprawdę biorąc pod uwagę jakość- też nie jest zła Naprawdę fajny i naprawdę praktyczny. Używam go na tatuaże żeby chronić je szczególnie podczas opalania i POLCAM! Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 w toku

bardzo poręczne opakowanie, wygodnie się dozuje wprost na miejsca, które chcemy chronić, mieści sie w torebce, łagodny, nie podrażnia, dobrze sie rozprowadza na skórze, dla mnie naprawdę świetny, często miałam problem z chronieniem tych miejsc gdzie mam znamiona i pieprzyki a teraz jest to proste, POLECAM! Używam tego produktu od:PARĘ MIESIĘCY Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie doszukałam się wad. Plusy: duża pojemność, bardzo wydajny, wielkość optymalna [nieco większy niż sztyfty większości pomadek, przez co jakoś wygodniej się go używa, a do tego mam wrażenie że dzięki temu zniknęła groźba złamania; wielkość jak w dezodorancie moim skromnym zdaniem nie byłaby dobra, bo niewygodna do stosowania na małe pieprzyki i znamiona - już przy obecnej formie dorobiłam się jaśniejszych obwódek wokół takich szczególnie wrażliwych punkcików, a przecież starałam się smarować tam kantem; przeznaczeniem zaś tego produktu jest w zasadzie ochrona rejonów z natury niewielkich]; dobra ochrona [o czym świadczą wspomniane właśnie jasne obwódki]; a ponadto rzeczywiście, preparat przetrwał u mnie kąpiele. Nie stosowałam go w okolicach oczu, na ustach jednak sprawdzał się dobrze, nie nawilżał ich [pomijając fakt, że moje usta są w tej dziedzinie chyba nad wymiar wymagające, to nie jest to jego zadanie], ale nie wysuszał. Wielkie brawo za opakowanie - mocne, solidne, z metalowym wykończeniem; jestem bezwzględną estetką jeśli chodzi o kosmetyki, ale tutaj jest bardzo dobrze, wybaczam nawet nieco zdrapujące się napisy, bo przynajmniej nie są tandetne. Do tego dochodzą zalety samej formy sztyftu - wygodne stosowanie, dokładna aplikacja, zero spływania, wielkość kieszonkowa. Stosunek cena/wielkość/jakość - doskonały. Daję 5, bo nie muszę szukać dalej. Używam tego produktu od: czerwca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Sztyft nie zawiera konserwantów, wody, emulgatorów, zapachu, oleju mineralnego, alkoholu, potencjalnych zapychaczy i podrażniaczy. Ma za to stabline filtry, masło kakaowe i karite. Właściwości kosmetyczne: nie bieli, daje po aplikacji połysk jak masło karite, a nie silikonowy glow charakterystyczny dla kremów z filtrem, po dłuższym czasie wchłania się praktycznie do matu. Używam go: - na usta - to dość oczywiste zastosowanie dla sztyftu; - wokół oczu - nie szczypie, a mnie prawie wszystkie filtry nałożone wokół oczu szczypią (oraz połowa tych, które nakładam na twarz omijając okolice oczu); uważam że to naprawdę wyczyn i za samo to należy mu się 5 gwiazdek. - na twarze dzieci ze skórą atopową (1 i 3 lata) - działa jak emolient i filtr w jednym, nie podrażnia, szybko się nakłada przed wyjściem z domu i można reaplikować go na placu zabaw nawet gdy się ma brudne ręce z uwagi na formę sztyftu; do tego nie plami ubrań. Jeśli mogę sobie ponarzekać, to chciałabym go mieć z PPD co najmniej 30 i w sztyfcie wielkości dezodorantu, a nie przerośniętej pomadki. Ale nie jest zaporowo drogi, zwłaszcza w porównaniu ze typowymi pomadkami z filtrem w opakowaniach 3- lub 4-gramowych, które kosztują podobnie. Ja płacę za niego w granicach 30 zł. Dodam tylko, że używanie tego sztyftu na dzieciach jest nieautoryzowane przez producenta i polecam wszystkim poradzić się w tej sprawie lekarza ich dziecka. Uważam jednak, że to dużo lepszy wybór niż np. Anthelios DermoKids z alkoholem. Z uwagi na skład jest to mój osobisty filtr nr 1 do skóry atopowej i dla niemowląt, a testowałam już filtry A-Derma, Avene, BioDerma, Klorane, Mustela, SVR. Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania