Alfaparf Midollo di Bamboo, Advanced Bio-Reconstruction Pro-concentrate (Koncentrat silnie odbudowujący) 

Moja przygoda z serią bambusową Alfaparf zaczęła się od salonu fryzjerskiego. Tam, po rozjaśnianiu z brązu na platynowy blond, fryzjerka fundowała mi kurację odżywczą pod podgrzewaczem (tą taką wielką stojącą suszarką). Od razu zakochałam się w przeboskim zapachu tych specyfików. Poza tym moje włosy były wyraźnie mięciusie, rozsypywały się w palcach i tak dalej - należało im się po tym znęcaniu się nad nimi. Z czasem postanowiłam zakupić sobie ten produkt do domowego użytku. I tu zaczęły się schody. O ile raz na jakiś czas seria bambusowa świetnie działała na moje włosy, o tyle szybko się one przyzwyczaiły i ze wszystkich plusów pozostał jedynie zapach. Może to kwestia tego, że w domu stosowałam jedynie koncentrat, może dlatego, że nie zawsze używałam go pod ciepłym okładem, może dlatego, że zbyt szybko włosy się na ten specyfik uodporniłam.. Nie wiem. Skończyłam puszkę, musiałam przy jej końcu stosować dodatkowe odżywki, by w ogóle rozczesać włosy i stwierdziłam, że to koniec naszej przyjaźni. Tym bardziej, że kosmetyk jest jednak dosyć drogi. Po roku u tej samej fryzjerki (jestem wierna i konserwatywna - nie lubię zmian) skusiłam się ponownie na serię i znów było świetnie. Miód, czysty zachwyt. Widocznie kuracja babmusowa jest idealna, ale raz na jakiś czas. Na co dzień przestawiłam się zatem na Loreal Absolut Repair, a od święta tylko funduję sobie bambusową przyjemność. Używam tego produktu od: używałam przez ponad rok Ilość zużytych opakowań: 500ml plus w salonie kilka razy

W połączeniu z innymi kosmetykami z tej linii (szampon, ampułki) daje genialne rezultaty. Włosy są zdrowe, lśniące, nie puszą się i nie rozdwajają już po 1 użyciu! Minusem jest cena, która może odstraszać, ale maska jest bardzo wydajna i na pewno warta tych plus minus stu złotych ;-) Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 1,5

Od niedawna rozjasniam wlosy na platynowy blond (moje naturalne sa czarne). Wlosy mialam bardzo zniszczone sklepowymi farbami. Kupilam ten koncentrat za poleceniem fryzjerki i to byl strzal w dziesiatke!!! Moje wlosy odzyly, sa miekkie i latwe w ukladaniu. Teraz ta maska jest moim numerem 1 w maskach do wlosow. PS> Maske nakladam po umyciu i wysuszeniu recznikiem i zostawiam na cala noc, a rano splukuje i ukladam. Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 duze

maskę zakupiłam wraz z innymi produktami tej serii. być może moja ocena będzie nieco wygórowana,gdyż kosmetyk jest naprawdę bardzo przeciętny. mam włosy suche i zniszczone na końcówkach. nie liczę na to, iż maska je zregeneruję w 100%, jednak liczyłam na minimalna ochronę przed rozdwajaniem i wysuszeniem. niestety w tej kwestii sobie nie radzi. po użyciu włosy są trochę odżywione i bardziej miękkie, jednak nie jest to efekt zadowalający mnie. dodam, że od prawie 2 lat używam kosmetyków profesjonalnych, zatem osoby korzystające z produktów drogeryjnych powinny być zadowolone. Używam tego produktu od:3 miesięcy Ilość zużytych opakowań:pół 500ml