Agatha Ruiz de la Prada Lip Balm (Perfumowane balsamy do ust) 

Zakupilam ten produkt gdyż był tak polecany swego czasu. lecialam na wakacje na majorke i zakupilam ten oto balsam . nie powiem pieknie pachnie cudownie wyglada kolorowe opakowanie tyle dobrego! nie nawilza ust! po chwili sa wysuszone jak skorupka od jajek.... chyba ze ktos nie potrzebuje nawilzenia tylko lekkiego polysku to tak i dla bajeru do torebki bo ladnie wyglada opakowanie nie polecam! Używam tego produktu od: 2011 Ilość zużytych opakowań: jedno niezużyte do końca

Balsam wiśniowy nabyłam w Barcelonie. Zachwycił mnie kolorem, nieziemskim zapachem i wydajnością. Świetne opakowanie, niestety niewygodna aplikacja :/ nakładam jedynie w domu za pomocą pędzelka. Daje ladny, lekko czerwony kolor. Minusem jest dostępność, aczkolwiek polecam! Używam tego produktu od: dłużej niż kilka lat Ilość zużytych opakowań: mniej niż 1

Delikatny balsam do ust o przyjemnej konsystencji. Bardzo wydajny, starcza na naprawdę długo. Pięknie pachnie i jest do wyboru w wielu zapachach. Minusem jest to że trzeba nakładać go palcem, ale resztę można wsmarować w paznokcie. Nie jest tłusty, na bazie wazeliny z dodatkami zapachowymi. Naprawdę polecam, świetnie się spisuje. Zawsze mam go w torebce!

Wazelina została zapakowana w metalową puszeczkę. Kosmetyk upadł mi na ziemię niezliczoną ilość razy i muszę przyznać, że opakowanie jest naprawdę niezniszczalne. Ma zaledwie kilka drobnych rysek. Tak solidnie wykonane opakowanie ma też swój minus - wazelinę czasami ciężko jest otworzyć. Mając mokre bądź nakremowanie ręce jest to wręcz niemożliwe. Mi osobiście bardzo podoba się design tych wazelinek. Wszystkie rodzaje są bardzo kolorowe i nawet samo patrzenie na nie poprawia humor. :) Kosmetyk jest niesamowicie wydajny - przez rok i cztery miesiące zużyłam mniej więcej 2/3 opakowania. Stosunek objętości do ceny produktu jest jak najbardziej przyjemny. :) Moja wazelina ma czereśniowy smak i zapach, które na szczęście nie są bardzo chemiczne. Kosmetyk naprawdę przyjemnie pachnie, taką gumą balonową o smaku czereśni. Zapach jest bardzo intensywny - czuć go nawet z pewnej odległości. Wazelinka ma bogatą, tłustawą, ale nie lepką konsystencję. Na ustach dobrze się rozprowadza, pozostawiając subtelny kolor i blask. Delikatnie podkreśla naturalną czerwień ust. Świetnie nawilża, a tłusta warstewka skutecznie chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Długotrwale pielęgnuje usta. Mimo nie najlepszego składu, nie podrażnia i nie wywołuje alergii. Ja nakładam ją pędzelkiem, bo nie lubię robić tego palcem. Nie zawsze mam możliwość umycia dłoni, dlatego zmuszona jestem mieć przy sobie pędzelek. Dosyć długo pozostaje na ustach, ale nie oszukujmy się - namiętnej randki niestety nie przetrwa, jednakże jest to produkt, który warto mieć w swojej torebce. Oprócz ust nawilży suche skórki wokół paznokci, łokcie czy zmarznięte kostki. Jest to naprawdę wszechstronny kosmetyk. Żałuję tylko, że jego skład nie jest bardziej naturalny. Wydaje mi się, że w Polsce nie można kupić tych wazelinek stacjonarnie. Może jedynie na lotnisku. W ofercie znajdziemy 7 rodzai. Są to: tropikalna, kiwi, papaja, maracuja, malina, tutti frutti i czereśnia. Ja podczas następnego pobytu za granicą na pewno zaopatrzę się w kilka takich puszeczek. A wersje czereśniową z całą pewnością kupię ponownie. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jeden z ulubionych błyszczyków! Dostałam go w prezencie od kuzynki. Jestem z niego niezmiernie zadowolona. Największą zaletą tego błyszczyka jest jego świetny zapach! Gdy nanoszę go na usta, każdy pyta się co tak ładnie pachnie i większość jest zdziwiona, że to małe cudeńko ma tak wspaniałą nutę zapachową. Dobrze nawilża i pozostawia usta w naturalnym \'stanie\'. Jedynym minusem tego produktu, jest opakowanie (gdy mam nakremowane ręce- pojawia się problem w otwarciu go i zazwyczaj muszę kogoś poprosić o pomoc). Polecam! Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

To właściwie jedyny kosmetyk do nakładania na usta, który przypadł mi do gustu. Nie używam szminek, inne nawilżacze czy ochraniacze używam zwykle tylko kilka razy i gdzieś gubię lub porzucam w kąt. A mój naj naj naj czyli Tutti Frutti o zapachu gumy balonowej używam już niezmiennie od kilku lat i jak mi się skończy - jest bardzo wydajny, dlatego używam dopiero drugie opakowanie - to na pewno kupię następny. Ale tylko o tym zapachu! Żadne malinki czy kiwi - tylko guma balonowa - zapach mojego dzieciństwa :) Pudełeczko jest bardzo fajne, kolorowe, metalowe-nie pęka chociaż wala się czasami tu i tam :) Faktycznie, trochę trudno się otwiera - mogli by coś wykombinować, żeby szło jakoś lepiej, ale ja już się przyzwyczaiłam, nie zaciskam go za mocno, podważam lekko paznokciami i już :) Cieszy mnie, że jest bezbarwny, dobrze nawilża, chroni i od razu czuć poprawę. Ja nie zamienię go na ŻADEN inny! Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Balsamik dostałam w prezencie. Zapach dawnej gumy do żucia Kaczora Donalda (czerwone opakowanie). Bardzo dobrze nawilża i spełnia swoją funkcję nawet w czasie siarczystej zimy gdy usta często są przesuszone i spierzchnięte. Dla wzrokowców plus za opakowanie - małe kolorowe metalowe pudełeczka. I za to samo minus - aplikacja stoi pod znakiem zapytania kiedy mamy brudne ręce.. a balsam ciężko inaczej nałożyc :) i za to gwiazdka mniej. Starcza na bardzo długo. Używam tego produktu od: 4 lata Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

balsam kupiłam na lotnisku z nudów :D Skusił mnie zapach kiwi - słodka przyjemna nuta. Do samego balsamu nie mam zastrzeżeń - zwykła perfumowana wazelinka która ładnie nawilża usta - ale opakowanie... to koszmar ! tego słoiczka w ogóle nie da się otworzyć! każda próba użycia balsamu kończy się 10 minutowym pojedynkiem z opakowaniem.. balsam odstawiłam na miesiąc i teraz niestety w ogóle nie mogę go otworzyć :] Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam balsam Tutti Frutti i pachnie dokladnie tam samo jak guma donald. Jest rewelacyjny. Idealny na wietrzne chlodne dni - usta sie nie przesusaszaja, chronione sa tlusta warstwa przed czynnikami zewnetrznymi. Polecam go z czystym sumieniem, choc faktycznie czasem opakowanie jest trudno otworzyc. W takich momentach proszę swojego faceta o pomoc i otwiera je bez probemu. W ostatnie wakacje wychaczylam w sklepie nowy rodzaj balsamu do ust Tropical z faktorem 15. Od razu odradzam jego zakup. Tak jak w/w fajnie sie \'nosi\' na ustach tak ten tropikalny jest nie do zniesienia. Po nalozeniu go na usta, w ustach pojawia sie niesamowita gorycz. Jest nie do zniesienia. Nie wiem czemu tak sie dzieje. Myslalam, ze to moze tylko moje widzimisie ale dalam kolezance do ocenienia i ona tez poczula te gorycz i tepy smak w ustach. Nie naloze go juz nigdy wiecej a to opakowanie które mam uzywam jako natluszczenie na kostki u rąk i łokcie ;] ->przynajmniej nie ma kontaktu z ustami Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Jedyny plus to zapach, mam Tutti frutti który przypomina mi gume Donald smak mojego dzieciństwa. Konsystencja kitu do okien. Nie przyspiesza gojenia nie nawilza jedyne co robi to stanowi bariere przed wiatrem i zimnem ale w zamian za nieprzyjemne uczucie zakitowanych ust. Czy warto tak sie poświęcać? Raczej nie Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 15ml

Kupiłam go jakiś rok, może 1,5 roku temu na lotnisku w Londynie. Zachwyciło mnie pudełeczo, a później zapach i konsystencja. Fajnie nawilżał (dopóki go nie zgubiłam), dawał ładny efekt, nie sklejał ust i był jednym z moich ulubieńców. Dodatkowo mega wydajny :) Wszystko ok... no poza jednym minusem. Czasem strasznie ciężko było go otworzyć jak za mocno zamknęłam :( Używam tego produktu od: ok 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno Nie wiem czy jeszcze kupię, bo nigdzie ich nie widziałam ostatnio :(

Balsam kupiłam na lotnisku w duty free.Poza ładnym zapachem i ładnym opakowaniem balsam ma same wady: - nieprzyjazny skład - jest niewydajny ( 15 ml) - klei się - wysusza usta - puszka zacina się i trudno ją otworzyć Najgorsze jest jednbak to ,że puszka w srodku zardzewiała i balsam zaczął miieć żelazny posmak- fuj. Połowa balsamu wylądowała w koszu.Radzę trzymać się od tego balsamu jak najdalej. Używam tego produktu od:3 msc Ilość zużytych opakowań:1/2 pierwszego 9 ostatniego

Kosmetyk ten dostałam w prezencie od siostry. Na początku wszystko z nim było w porządku. Plusy: fajny zapach (akurat mam wiśniowy) i ładnie barwi usta na lekko-czerwony kolor. I na tym się jego plusy kończą - od pewnego czasu strasznie mnie po nim piekły usta, dlatego też przestałam go używać. Kolejną wadą jest otwieranie - czasami potrzeba dużego wysiłku, żeby otworzyć pudełeczko. Ten co mam, będzie niestety moim ostatnim. Używam tego produktu od: nie wiem kiedy Ilość zużytych opakowań: jedno

Miałam Tutti Frutti i Papaya - bardzo intensywne, całkiem przyjemne zapachy; czuje je nawet osoba będąca w pewnej odległości od nas. Balsam to właściwie gładka, mocno perfumowana wazelinka - czyli żadna rewelacja. I działa dokładnie tak jak wazelina - lekko natłuszcza, chroni przed wysuszeniem, lekko nabłyszcza. Kolor nie zostaje na ustach. Spora pojemność. Nie lubię poczucia tłustawych, "uwazelinowanych ust" więc balsam zachwytu nie wzbudził. Balsamy dostępne na lotniskach za kilka euro - więcej wydawać nie warto. Pudełeczko urocze, ale niewygodne w otwieraniu. Używam tego produktu od: kilka lat Ilość zużytych opakowań: 2

Dostałam całą paletę, wszystkie zapachy. Mają super design, świetnie pachną. Co do nawilżania - to nie dają one długotrwałego efektu, ale też nie jest źle. Mają średnio wygodne opakowanie, czasami ciężko je otworzyć plus trzeba wszystko palcem nakładać. Ale ogólnie lubię je, mogę je mieć, tylko żeby się na nie patrzeć i wąchać je :-) Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 6

Od kilku lat jestem zadowoloną użytkowniczką tych balsamów do ust. Miałam między innymi wersje: brzoskwiniową, owocową w niebieskim pudełeczku (chyba granat), obecnie malinową. Zalety: - moim zdaniem nawilża usta - szczególnie zimą - nie wysusza ust - dobry efekt pielęgnacyjny - wersja w kolorze czerwonym podkreśla kolor ust - efekt lekko barwiący - przyjemna konsystencja. Wady: - niewygodna aplikacja - w przypadku braku pędzelka trzeba nakładać palcami - należy mieć czyste ręce, a po użyciu balsamu należy je umyć - jedno z pudełeczek zaczęło mi rdzewieć - trudności z otwieraniem Używam tego produktu od: 4 - 5 lat Ilość zużytych opakowań: 4, 5

Podczas rejsu promem w sklepie zobaczyłam ten balsam. Jako balsamoholiczka musiałam go kupić (no i nie zobaczyłam co za smak wybieram :/) Okazało się ,że wzięłam wiśnie . Balsam faktycznie tak pachnie ,nawilża usta ,ale nie na długo. Może i dobrze ,bo szybciej sie zurzyje. Niestety jest on wydajny. Przeszkadza też to ,że jest w metalowym pudełku . I niedość ,ze trudno się otwiera to trzeba paluchem grzebać. Dlatego używam go tylko w domu . Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

najpierw zakupiłam papaję, ale zapach był dla mnie tak potwornie chemiczny i drażniący, że sprezentowałam balsamik koleżance, która była nim notabene zachwycona... następnie nabyłam malinkę i ten aromacik jak najbardziej mi odpowiada, jest słodki, delikatny i przyjemny, co do działania balsamu - bardzo dobry - ma bogatą, tłustawą, ale nie lepką konsystencję i fajnie nawilża usta. Opakowanie jest przeurocze i moje otwiera się bez problemu :-) Używam tego produktu od:dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań:niecałe dwa