Przykro mi, ale sklad tego podkladu podany na KWC jest nieprawdziwy. Oprócz wymienionych substancji, podklad zawiera także parabeny. Różnica jest więc znaczna, choć mimo wszystko ten sklad pozostaje jednym z najlepszych dostępnych na polskim rynku w tym przedziale cenowym.
Moim faworytem byl Gosh X-ceptional Wear (kryjący), którego używalam przez kilka lat, jednak nie potrzebuję już silnie kryjącego podkladu. Nieodparta chęć zmiany na coś lżejszego oraz sklad zachęcily mnie do zakupu jego krewniaka Lift me up.
Jestem z niego bardzo zadowolona, nie kryje tak dobrze, jak poprzednik, jednak z racji tego, iż pożegnalam sie już z trądzikiem, ten podklad jest dla mnie idealny. Czasami wyskoczy mi jakaś pojedyńcza krostka, wtedy potrzebny korektor, ale Gosh radzi sobie doskonale z malymi bliznami i przebarwieniami. Podoba mi się, że pięknie stapia się z cerą, jest niewidoczny, odcień naturalny idealnie mi przypasowal, jest naturalny i neutralny, dopasowuje się do karnacji, a na lato zakupilam także odcień Sunny i zamierzam je ze sobą mieszać, gdy buzia nabierze slonecznych rumieńców. Lift me up nie wususza, wręcz nawilża i nie wchodzi mi w pory, ani w zmarszczki, idealnie wygladza, lekko napina, jest lekki, nie czuć go na twarzy. Rozprowadza się bardzo dobrze na kremie, lekko matuje. Makijaż wygląda naturalnie, lecz daje piękny efekt odmlodzonej twarzy, delikatnie rozświetla. Od X-ceptional różni się oprócz slabszego krycia i braku widoczności także tym, że jest trwalszy, nie brudzi ubrań oraz konsystencją. Ta jest kremowa, poprzedni podklad byl typowo plynny. Podoba mi się opakowanie, które jest samowyciskalne, denko podnosi się wraz ze zużyciem zawartości do góry. Pompka idealnie dozuje porcję, nie zacina się, jest higieniczna. Podkladu używam stosunkowo krotko i nie codziennie, więc nie wiem jak z zapychaniem i wydajnością, ale odnoszę wrażenie, ze jest bardzo dobrze pod tym względem. Polecam:-)
Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w takcie pierwszego ( mam 2):-)