Alpha-Isomethyl Ionone, Aluminum Silicate, BHA, Boron Nitride, Butylparaben, Butylphenyl Methylpropional, CI 77491, CI 77492, CI 77891, Citronellol, Dimethicone, Geraniol, Hydroxycitronellal, Lauroyl Lysine, Methylparaben, Mica, Octyldodecanol, Parfum, Phenoxyethanol, Rosa Canina Fruit Oil, Silica, Simmondsia Chinensis Oil, Sorbitan Olivate, Tocopheryl Acetate, Zea Mays Starch
Opinie użytkowników
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Bardzo dobrze mi się sprawdzał ten rozświetlacz. Zużyłam jedno opakowanie tego bardziej różowego odcienia oraz trzy tego bardziej beżowego. Co jednakże obydwa te rozświetlacze wyróżniało wśród setek innych, to fakt, iż nie dawały złocistej poświaty, lecz srebrzystą, czego ze świecą szukać na półkach z kolorówką. Idealne dla chłodnej i jasnej karnacji. Być może teraz takich odcieni jest więcej wśród innych marek, ale te 10 lat temu, gdy poznałam się z tym produktem, chciałam całą obsługę w Sephorze po rękach całować.
Szkoda, że go wycofali. Bardzo trwały, bardzo porządnie zapakowany, wydajny, fantastycznie rozświetlał, bez nachalnego brokatu. Efekt można było nim stopniować od subtelnego, naturalnego po intensywnie mokry.
Jego wadą było pylenie, byle ruch pędzlem i już się proszkował, na szczęście tak jak pisałam, opakowanie niesamowicie trwałe i szczelne, ale miało to też swoje zalety, bo ta miękkość w konsystencji byla przyjemna dla skóry.
Był też wielozadaniowy, czasem z pośpiechu i lenistwa starczał za cień do powiek.
Szkoda...
Niedawno zastąpiłam go rozświetlaczem Make up Revolution "Pink Lights", gdyby ktoś poszukiwał srebrzystego, to polecam, jest boski i tani:-)
Oceniam wersję różową.
U mnie ten puder się nie sprawdził, moja twarz iskrzy samymi drobinkami brokatu, ale może właśnie dokładnie o to w tym pudrze chodzi?
A ja chciałam uzyskać efekt rozświetlenia, ale nie aż taki drobinkowo- brokatowy, lecz bardziej różowo - lśniący.
Poza tym:
- puder przepięknie pachnie, słodko, babciowo-pudrowo, mogę go wąchać w kółko
- ma wytłoczone urocze gwiazdki, aż szkoda go zaczynać używac, żeby ich nie zetrzeć ;)
- miękka konsystencja
- moje sposoby aplikacji:
1. palcem - wystarczy lekko przejechać po pudrze i już mam na palcu piękny, połyskujący, jakby metaliczny różowo-brzoskwiniowy kolorek, który leciutko wcieram w policzki. Co ciekawe, efekt na palcu jest piękny, natomiast po roztarciu na policzkach mam większośc brokatu, a różowy kolor gdzieś znika.
2. pędzlem - przy nakładaniu puder bardzo pyli, całe włosie pędzla jest w pudrze i jeszcze unosi się gdzieś wokół, czasami z pędzla puder trafia na włosy przy uszach. Efekt na twarzy - brokat, mimo że całe włosie jest różowe od pudru.
3. gąbką- puder bardzo ładnie wczepia się w gabkę i dużo się go nakłada już po jednym pociągnięciu. Efekt na twarzy - brokat, mimo że cała gąbka jest różowa od pudru i wręcz nim nasycona.
- puder można stosowac również jako cień do powiek
- ja stosuję ten kosmetyk jako róż, rozświetlacz
- puder nie uczula, nie porażnia, nie czyni żadnej krzywdy skórze
- opakowanie charakterystyczne dla Sephory, czarne, zgrabne, proste
- minusem jest brak lusterka i aplikatora
- cena dosyć wysoka, warto poczekać na promocje
Ogólnie: na testerze i w opakowaniu fajny rozświetlacz, szkoda tylko że na mojej twarzy prezentuje się całkiem inaczej.
Używam tego produktu od: ponad 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: zaczęte pierwsze
Z góry uprzedzę, że puder ten oceniam nie mając porównania, więc być może ta recenzja będzie ciut przekłamana :)
Jestem z niego zadowolona, choć z pewnością będę szukać czegoś fajniejszego.
Zacznę od zalet: ma piękny odcień, który podkreśla delikatną opaleniznę, sprawia, że skóra promienieje. Idealny na lato. Na twarzy trzyma się dość długo. Nigdy nie wymagał poprawek podczas pobytu poza domem. Przyciągnął mnie bardzo ładnym opakowaniem (zresztą u większości produktów Sephora to mocna strona).
Jakie ma wady? Uważam, że mógłby być bardziej zbity, utwardzony. Wystarczy zatoczyć palcem kilka kółek po powierzchni pudru, a wzorek (gwiazdki) natychmiast znikają. Nie trudo przesadzić z ilością, jaką nałożymy. Myślę, że ma to też wpływ na jego wydajność, choć sama używam go tak sporadycznie, że wystarczy mi na długo :)
Mogę go z czystym sumieniem polecić, bo nie jest drogi. Trzeba jednak się liczyć z tym, że nie jest to ideał.
Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: jedno
Mam odcień Rose Pink. Kupiłam go na ostatniej promocji 40%, bo prawie już mi się skończył Sephory puder matujący z poprzedniej takiej promocji.
+ piękny, delikatny odcień dla kobiet o bardzo jasnej karnacji
+ rozświetla dyskretnie, bez nachalnych drobinek
+ utrzymuje się cały dzień
+ nie osypuje się, nie ekspiruje z twarzy
+ jest dość miękki (bardziej niż matujący), dobrze się nakłada, zwłaszcza pędzlem flat top (tak, tym teoretycznie do podkładu :))
+ casual, do używania na co dzień
+ cena w promocji
W pudrze matującym po kilku miesiącach oderwało mi się wieczko, mam nadzieję, że z tym się to nie stanie.
- dość trudno otworzyć pudełeczko, czasami muszę czymś podważać, żeby nie stracić paznokcia
- cena bez promocji
Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie
Używam tego kosmetyku do podkreślenia kości policzkowych, ramion i dekoltu, daje bardyo ładny, subtelny efekt. Na codzień nakładam na policzki i skronie, solo lub z różem. Używany oszczędnie daje efekt lekkiego glow i odświeża twarz. Badzo dobrze trzyma sie skóry, nawet bez podkładu wytrzymywał spokojnie kilka godzin a mam cerę tłustą.
Ja jakoś nie widzę tutaj dużych kawałków brokatu, jest bardzo dobrze zmielony i mięciutki ale tez jakby tłustawy i nie obsypuje się. Powiedziałabym nawet, że jest trwalszy niż meteoryty Guerlain, oczywiście to zupełnie inny rodzaj kosmetyku ale efekt bardzo podobny, jeżeli powyciągam ciemniejsze kuleczki.
Opakowanie takie sobie, sephorowe ani ładne ani brzydkie, ważne, że solidne. Cena też niewygórowana.
Naprawdę polecam.
Używam tego produktu od: Dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: Kilka
Dla mnie bardziej niż puder rozświetlający, jest to rozświetljący róż. Produkt ma niezłą pigmentację (mam bardzo bladą twarz, a moja skóra prawie się nie opala), na której kolor jest dobrze widoczny. Przy mocnym świetle kolor neico znika i pozostaje rozświetlenie, cera wygląda ładnie i promiennie, puder komponuje się z wieloma innymi produktami o różnyh tonach- szminkami itp. bez problemu. Podoba mi się efekt ożywienia twarzy, jaki kosmetyk nadaje, bez większego wysiłku. Dodatkowy plus to taki, że nie można z nim przesadzić, efekt mozna stopniować, ale jest na tyle lekki, że nawet przy ciężkiej ręce nie powinno być problemów!
Opłaca się kupić w promocji, ja dostalam swój 33% taniej!
Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
Kosmetyk jest dostępny w dwóch kolorach - delikatnym różu i złotawym brązie.
Mam bardzo jasną cerę, zależało mi na uzyskaniu "porcelanowego" satynowego wyglądu skóry z delikatną zdrową poświatą. Wybrałam odcień różowy. Obawiałam się, że kolor podkreśli różowość mojej cery, ale byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, kiedy okazało się, że po nałożeniu na skórę, daje delikatne rozświetlenie, praktycznie nie nadając skórze różowej barwy.
Jest idealny do nałożenia na kości policzkowe, łuki brwiowe, zagłębienie nad ustami i wszystkie te miejsca, które mają odbijac światło.
Efekt jest subtelny, drobinki są bardzo drobno zmielone - nie ma efektu brokatu, którego unikam jak ognia.
Polecam, bo dla mnie to ostatnio ratunek - nawet po nieprzespanej nocy pozwala uzyskać zdrowy i wypoczęty wygląd skóry, a koleżanki komplementują, że "mam świetną cerę". Mój rozświetlacz umożliwia to małe oszustwo ;)
Nie lubię produktów marki sephora, ale ten jest godny polecenia. Pół gwiazdki odejmuję za niezbyt ładne, niezbyt trwałe, łatwo rysujące się opakowanie "z okienkiem", a pół za to, że nie nadaje się do używania na co dzień, bo w pewnych warunkach oświetlenia widać, że coś tam majstrowaliśmy i produkt jest zbyt widoczny na twarzy ;)
Mam kolor pink, jest to taki ciepły, lekko brzoskiwiniowy róż ze srebrną poświatą. Dlatego też świetnie stapia się z różem.
Jest bardzo miekki, lekko wilgotny, ale nie osypuje się na resztę twarzy, tylko zostaje na miejscu za co go uwielbiam.
Daje efekt pomiędzy taflą a poświatą.
Bardzo często dostaje pytania co tak ładnie i zdrowo mieni się na moich policzkach :)
Można stopniować intensywność, ale trzeba być ostrożnym przy nakładaniu, bo puder daje mocny efekt już przy delikanym nalożeniu.
Wydajność średnia.
Jedyny minus to intensywny różany zapach wyczuwalny na szczeście tylko podczas aplikacji. Dla mnie pachnie jak taki tandetny kosmetyk z kiosku, ale można się przyzwyczaić ;)
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1/3 pierwszego
cudoowny, pięknie i delikatnie się mieni na twarzy
ja mam odcień ciemniejszy ale myślę że oba pasowałyby do każdego
minusem jest CENA- ale ja go trafiłam w promocji za połowę ceny za to że oddałam stary puder innej firmy
i WYDAJNOŚĆ- kruszy się a wtedy sypie i zużywa. ale wystarczy go odrobina więc przy oszczędności starczy na długo
Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie
bardzo fajne wykonczenie makijazu :)
po nalozeniu fluidu (cera wrazliwa , naczynkowa) rozprowadzam odrobinke ten puder (trzeba uwazac bo ma w sobie drobinki ) ktory daje mi twarz :promienna , zdrowa, znacznie mniej widoczne sa moje "zaczerwienione poliki " :) , wydaje mi sie ze makijaz dluzej sie utrzymuje :)
fajny , na prawde fajny :)
Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 (troszke )
Nie zrozumiem nigdy poprzednich, negatywnych recenzji:)
Rozwala się i sypie... oj tam .
Jest to minus i to duży, ale jak dla mnie jego zalety przeważają.
Cudowny blask nadaje policzkom, świeżość makijażu i delikatną dziewczęcość :) coś cudownego.
mam i brązowy i różowy.
oba uwielbiam i nie zamienię na inny highlighter :)
wcale nie uważam , że za jego użyciem makijaż staje się wieczorowy - trzeba się nauczyć go najpierw dozować ;]
jestem na TAK, dopóki będzie dostępny będę go kupowała i stosowała.
Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 5 x 11g
Jestem zaskoczona średnią powyżej 4 - nie dlatego, że uważam ten produkt za bardzo zły, ale jest bardzo wymagający... i bardzo specyficzny...
Grunt to ostrożność:
1. w nakładaniu ~ moim zdaniem już za jednym, delikatnym pociągnięciem uzyskujemy nasycony, po prostu mocny efekt - b a r d z o widoczny błysk - nie jest skrajnie brokatowy, ale do stylowej poświaty mu baaardzo daleko
2. w użytkowaniu opakowania ~ niemiłosiernie się sypie
Opakowanie klasyczne sephorowe. Łatwo je otworzyć, łatwo zamknąć, widać, co mamy w środku.
Wytłoczone gwiazdki wybitnie szybko się ścierają. To oczywiscie naturalny proces - bez względu, czy to Bell, Sephora, czy Guerlain - ale w tym przypadku to wyjątkowo szybki proces...
Efekt na twarzy tak jak już napisałam - mocno błyszczący, nie znika z twarzy, trwa aż do demakijażu. Jak dla mnie - mógłby trochę blaknąć, ale to oczywiście zaleta, że jest trwały na twarzy i nie znika!
Do Shimmera od Bobbi Brown mu bardzo daleko, ale jakoś specjalnie nie rozpaczam nad wydaniem tych 50 zł, bo gdy chcę uzyskać mocny, nieco przerysowany efekt, sięgam po Sephorę.
Oceniam odcień "rose ~ pink"
Używam tego produktu od: kilkunastu miesięcy sporadycznie
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
Zacznę od tego iż ten puder rozświetlający to mój pierwszy prasowaniec, zawsze do rozświetlania używałam kulek, natomiast dziś stwierdzam że jednak puder jest lepszy, przy tym w kulkach musiałam "bujać" pędzlem ażeby coś się tam na niego nabrało i tak kilka razy na jeden policzek przy prasowanym wytarczy jedno muśnięcie i piękne a zarazem subtelne rozświetlenie gotowe, na mojej twarzy efekt widoczny jest cały dzień i kompletnie nie trzeba żadnych poprawek. Puder jest dość "miękki" należy więc uważać aby z nim nie przesadzić bo efekt subtelności zniknie a pojawi się Jarmark. Nie używam go zbyt długo natomiast już od 1 razu przypadł mi do gustu. jedyny minus to jego zapach drażni mnie okropnie, przypomina mi zapach zasypki dla dzieci z czasów PRL\\\\\\\'u takiej w jasno żółtym opakowaniu z papierową etykietką !
Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jestem w trakcie pierwszego
+ ładny kolor, ja mam ten typowo brązujący
+ trzyma się ładnie przez cały dzień
+ rozświetlające drobinki
+ świetnie modeluje kontur twarzy
- czasami jak jesteśmy zbyt blade to wygląda po prostu POMARAŃCZOWO :(
Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: wykańczam resztki pierwszego
Używałam tego pudru... póki nie rozbił mi się w drobny mak ;) odcień Rose.
Jak dla mnie efekt zbyt wieczorowy, mocny. Muśnięcie twarzy tym pudrem nie tworzyło rozświetlającej otoczki, ale widoczny i wyraźny efekt, jak dla mnie zbyt przesadny do makijażu dziennego.
Używam tego produktu od: używałam przez ok. 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe
Oceniam wersje jaśniejszą- pink.
Puder ten był moim chwilowym kaprysem, wzięłam go troszeczkę na palec i wpadłam w zachwyt.
Przypomniał mi odcieniem klasyk Benefita- High Beam. Od razu wiedziałam, że musze go mieć i stosować jako rozświetlacz na kości policzkowe.
W takiej roli sprawdza się rewelacyjnie!
Pozostawia lekką, srebrzysto- różową poświatę.
Taki lekki, subtelny glow.
W małych ilościach nie daje tandetnego efektu, ale jeśli przesadzimy to jest o taki efekt nietrudno.
Nakładam go palcem i w ten sposób na pewo nie przesadze z ilością.
Ma małe, iskrzące drobinki, których jest sporo.
Wg mnie na całą twarz się zupełnie nadaje.
Chyba, że ktoś chce się świecić jak choinka ;)
Twałość produktu przyzwoita, kilka godzin wytrzymuje ale na pewno przez cały zień poprawki są wskazane. Nie zauważyłam, żeby sypał się po całej twarzy. Na szczęście, bo mam cere tłustą.
Ma piękny zapach kwiatów...orchidea? Róża? :)
W każdym razie coś w tym stylu, to fajnie umila jego stosowanie.
Opakowanie mało wygodne i niepraktyczne...
Ale patrząc na efekt, pojemność- 11g i cene- 45zł to mało istotne :)
W mojej kosmetyczce nadal królują rozświetlacze Benefita ale to taka tańsza a bardzo zbliżona wersja kultowego high beam w postaci sypkiej.
Czasami taka forma jest wygodniejsza, na pewno szybsza. Jedyny jego minus to to, że cięzko go zabrać w podróż...może się zniszczyć, pokruszyć.
Opakowanie też nie jest szcególnie trwałe jak to u sephory bywa.
Polecam testy i zakup, bardzo fajny kosmetyk.
Nawet nie wiem od czego zacząć... Rozświetlasz pierwsza klasa.
Nie wyobrażam sobie wyjść bez tego cudeńka na twarzy z domu - no chyba, że w ogóle mam dzień total lenia niemalowania:-)
Kosmetyk pięknie wykańcza makijaż, dodaje mu świeżości, dziewczęcego uroku, rozjaśnia, nadaje mu charakteru - tego czegoś:-)
W opakowaniu może się wydawać tandetną dyskoteką, ale na kościach policzkowych (tylko tam go używam!) wygląda przecudnie. Nie brokatowo. Nie tworzy jasnych placków jak niektóre rozświetlacze w kremie.
Minus: niestety nie jest zbyt trwały, ale się nie osypuje, co się z nim dzieje? nie mam pojęcia!
W związku z powyższym nosiłam go zawsze ze sobą i... opakowanie niestety tego nie wytrzymało. Urwał się "dzyndzelek :D" i już się nie chciało zamykać, więc zostawało samo w domu:( a na wyjazdy musiałam oklejać taśmą klejącą-estetycznie totalna lipa;p sam produkt jest bardzo, bardzo miękki więc z czasem po takich eskapadach z wersji prasowanej stał się sypki:) nie zmienił swoich boskich właściwości, jednakże komfort użytkowania spada.
Mimo wszystko nie chcę innego, ten mnie zadowala, czuję się dzięki niemu dopieszczona, delikatniejsza.
Nie posiadam idealnej cery, a ten produkt odwraca uwagę innych od moich niedoskonałości:D
Teraz tylko wypada iść do Sephory po następny-koniecznie w tym samym różowawym odcieniu. Tylko ta cena....ajć :(
Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 całe
Szukałam rozświetlającego różu do policzków, i Pani w Sephorze poleciła mi właśnie ten puder. Jako róż do policzków jest znakomity, ładnie rozświetla, długo się trzyma, nadaje łądny kolor. Nigdy natomiast nie uzyłabym go jako pudru na całą twarz. Nie jest tani, więc stosuję go okazjonalnie.
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1