Ostatnio moja skóra dosłownie przechodzi kryzys. Mam taki nawrót trądziku, że głowa mała.. Pal licho ropne gule, które raz na jakiś czas pojawiają się na brodzie czy policzku - najgorsze są te wypukłe, czerwone i bolące punkciki (wiecie, takie coś jak zaogniony zaskórnik zamknięty - widać, że jest pryszcz, jest czerwone, nabrzmiałe, boli, ale nie można nic wydusić). Żadne maści wysuszające czy specyfiki punktowe nie dawały rezultatu, więc każdego ranka przeżywałam koszmar zerkając w lusterko i odnotowując 2-3 nowe diody -_- Szukałam czegokolwiek co chociaż przyspieszy \'dojrzewanie\' takich zmian i ułatwi pozbycie się intruzów. Powiem szczerze, że znalazłam ideał.
Recenzowany tutaj produkt jest super. SUPER. Od razu odniosę się do dziewczyn, krytykujących słabe działanie złuszczające i brak mocno wyczuwalnych drobinek w żelu - ludzie, czytajcie oryginalne nazwy! Wbrew polskiej naklejce szumnie głoszącej, że jest to żel z peelingiem, TO NIE JEST PEELING. Nie trzeba znać niemieckiego, żeby przetłumaczyć sobie wyrażenie: "mit peeling-effekt". To jest żel z EFEKTEM peelingu i w mojej opinii ta nazwa jest IDEALNIE trafiona. Produkt absolutnie nie jest peelingiem, nie ma mocno ścierających drobinek, a daje genialny efekt wygładzenia skóry.
KONSYSTENCJA: bardzo lejąca, pompka w przypadku tego specyfiku jest trafionym rozwiązaniem. Żel jest przejrzysty, lekko mętny, a w nim zatopionych jest mnóstwo maleńkich drobinek (tak maleńkich, że ich nie czuć i nie mają specjalnie właściwości ścierających). Wystarczy jedna pompka na dokładne umycie twarzy. Ja masuję twarz około 1-3 minuty, co jakiś czas dodatkowo mocząc dłonie. Spłukuje się bez problemu, od razu mamy uczucie odświeżenia. Żel pachnie dziwnie, chemicznie, mnie się trochę kojarzy z zapachem chemicznego jabłuszka :D. Nie jest to w każdym razie zapach nieprzyjemny, ja byłam zaskoczona na plus.
Produkt, przez zawartość alkoholu, oczywiście lekko wysusza skórę. Ja za każdym razem zauważam mocne ściągnięcie, przez kilkadziesiąt minut widzę, które rejony mojej twarzy są przesuszone, bo po prostu wszelkie suche skórki wyłażą na wierzch. Później skóra pokrywa się naturalną warstwą sebum i wszystko wraca do normy (tutaj od razu mówię: mam skórę mieszaną, obecnie raczej w stronę suchej).
EFEKTY:
Genialne uczucie oczyszczenia skóry. Skóra jest aż gładka, taka czysta i świeża, uwielbiam to wrażenie! Faktycznie żel daje efekt peelingu, mam wrażenie, że działa jak peeling enzymatyczny czy coś podobnego - nie trzemy skóry, a jednak rezultat widać, skóra jest jak wyprasowana, ma aż połysk. U mnie wszelkie zaczerwienienia czy pryszcze znikają dużo szybciej niż podczas używania innych specyfików do mycia.
W ciągu 3-4 dni produkt opanował krytyczną sytuację na mojej twarzy, tzn. oczywiście nie usunął wszystkich niedoskonałości, ale sprawił, że wszystko przystopowało, załagodziło się. Ten specyfik ewidentnie przyspiesza dojrzewanie/gojenie się niedoskonałości - normalnie z pryszczem typu \'zaogniony zaskórnik zamknięty\' chodzę ze dwa-trzy dni zanim da się go wycisnąć. Tutaj: po wieczornym myciu rano można bez problemu usunąć nieproszonego gościa i nie robi się rozbabrana rana, tylko wszystko ładnie się goi. Dla mnie super, właśnie takiego działania oczekiwałam!
Czyli: żel oczyszcza oraz w pewien sposób dezynfekuje miejsca zainfekowane. Genialny produkt dla osób mających problem z niedoskonałościami niereagującymi na inne specyfiki, ten na pewno podsuszy wszystko, co złe.
Używam tego żelu też do mycia dekoltu i pleców - ładnie wszystko podsusza i nie dopuszcza do powstania kolejnych zmian (a nawet jak coś się pojawi, to szybciej znika).
Jeszcze raz powtórzę: produkt wysusza i ściąga, ale świetnie radzi sobie z niedoskonałościami. Ja go kocham i na pewno będę go kupować regularnie, chociaż ostatnio nie widuję go w Rossmannie. Mam nadzieję, że go nie wycofują :(
Wydajność bardzo dobra, przy używaniu 2, 3x dziennie starcza na długo (co najmniej 1.5 miesiąca).
Jedyna rzecz, która mnie odrzuca w tym produkcie, to opakowanie. Jest ohydne, chowam je za innymi produktami, bo aż nie mogę na nie patrzeć. Nie będę jednak odejmować za to żadnych gwiazdek, bo przecież liczy się zawartość, a ta - jak dla mnie - jest perfekcyjna.
Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze