Sephora Collection, Feline Instinct Palette Gold Edition Paleta do makijażu oczu

Lubię produkty Sephory, jak na markę własną mają naprawdę super jakość. Bardzo lubię korektor, pomadki, doceniam szeroki wybór kolorystyczny lakierów. Paleta też jest niczego sobie. Za 80 zł otrzymujemy 12 cieni z pędzelkiem oraz czyścikiem dą pędzli, lusterkiem, w metalowej puszce. Mamy cienie matowe, ale większość stanowią te połyskujące, o ciekawym wykończeniu. Nie kojarzę, żebym spotkała się z takim efektem. Cienie są roziskrzone, ale nie osypują się. Struktura jest jakby zbudowanan z miliona mikroskopijnych drobinek. Ciężko to ogarnąć. Blask jest umiarkowany, na bazie z Nyxa bardzo intensywny. Nie wiem jakim cudem nawet jedna mikroskopijna drobinka nie spoda pod oko czy na nos. Magia :) Maty bardzo dobrze się blendują. Cienie są napigmentowane średnio (nie jest to wada-pigmentacja w normie), ale są stworzone do budowania. Od średniej pigmentacji możemy dojść do intensywnego koloru. Dokładanie cienia nie powoduje uciekania spodniej warstwy. Cienie nie robią plam, łączą się ze sobą bardzo dobrze. Dołączony pędzelek jest dobry, ale... nie do tej formuły. Używając go otrzymuję dużo słabszą pigmentację niż "moimi" pędzelkami z Blend it, Morphe czy made in Lidl :D Dobór kolorystyczny trafiony. Mamy przejściowe maty, maty do kącika i błyski. Makijaż nie zajmuje dużo czasu, kolory się wzajemnie uzupełniają. Paleta zamknięta jest w metalowej puszce, którą ciężko otworzyć bez podwarzenia paznokciem. Jak ktoś ma dłuższe szpony, może być ciężko z otwarciem wieka :) Za to czyścik do pędzli to naprawdę super pomysł, na który nikt jeszcze nie wpadł (w palecie). Udana paletka. Jestem z niej zadowolona.