Cacharel Noa Dream EDT 

Nazwa idealnie odzwierciedla zapach. Miałam nadzieję na delikatny, subtelny zapach. Okazało się, iż jest to zupełnie co innego. Początek jest dosyć męski. Po pewnym czasie się wydelikaca. Nudny jest okrutnie, gdy go wącham wyobrażam sobie ogromny, biały i pusty pokój. Co jakiś czas pojawia się silnie wirujący obłok srebrnego pyłu. Monotonnie, sennie i nijako. Białe deski na podłodze są równe i gładkie. Nie ma o co się oprzeć. Nie ma gdzie stać. Noa nas osłabia i usypia. Odbiera siły na ucieczkę. To taka biała otchłań bladego snu... Flakonik ładny. Używam tego produktu od: Nie wiem Ilość zużytych opakowań: Testy

Noa Dream. O matko... faktycznie można przy niej usnąć. Początek mdły i sztuczny a potem biało i sennie, chwilami iskrząco i znów biało i sennie, biało i sennie... dobranoc. Natomiast są jakieś plusy: na sen można ją sobie zapodać - uśpi bez pudła ;) Można ją też skojarzyć z padającym, od czasu do czasu iskrzącym śniegiem. W sumie to zapach zimy, śniegu, w nucie bazy jest trochę męski, kojarzy mi się z roztopionym śniegiem-breją. Daje się nosić, ale jest trochę nudna i senna - nazwa pasuje do perfum, w sumie duży plus bo czasem nazwy pasują do zapachów jak pięść do nosa ;) W sumie najmniej udana z wszystkich Noa. Noa klasyczne b. b. lubię, Noa Fleur i Perle też, natomiast Dream... brrr :( Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: próbka

Lubię klasyczną Noa EDT, podoba mi się Perle, jednak ta wersja mnie do siebie nie przekonała. Jest nijaka, bez pomysłu, męcząca jaśminem i białymi kwiatami, do bólu płaska i wtórna. Trudno odtworzyć w pamięci jej zapach. Cacharel się nie popisał, jak na wysoką półkę to zaniża loty. Flakon mi się podoba, trwałość taka sobie, spryskując szyję po godzinie nie ma po niej śladu, jednak na nadgarstku trzyma się wytrwale drażniąc zmysł powonienia. Szczegółowa ocena zapachu: Zapach 1,5* Flakon 3* Trwałość 1,5* Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: firmowa próbka z atomizerem

W gruncie rzeczy mogłabym się podpisać pod recenzją Ropuszki - mam dokładnie takie same odczucia. Zapach nieciekawy, bez polotu, zero ewolucji i głębi. Od początku do końca syntetyczna ambra w wydaniu przypominającym tanią męską wodę po goleniu. Buteleczka ładna. Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

Szkoda gadac o tym zapachu, ale nie moge sie powstrzymac - lubie pisac recenzje perfum:) Ta nie bedzie pozytywna, bo nowa odslona zapachu Noa jest wyjatkowo nieudana, brak jej charakteru. Musialam kilka razy wachac, zeby sobie ten zapach w ogole jakos przypomniec. Jest calkowicie bezplciowy. Moze i trwaly, ale na pewno nie ciekawy. Na poczatku raczej cieply, lekko orientalny, minimalnie waniliowy, jednak niekoniecznie dla milosniczek wanilii. Pozniej rozwija sie w zupelnie innym kierunku i zostaja kwiatki podszyte ciezka proszkowo-pizmowa baza. Przedziwne "dzielo", niedopracowane, niewykonczone, bez pomyslu i polotu. Nie mam pojecia kto to kupi, w kazdym razie perfumy z nizszej polki bywaja zdecydowanie ciekawsze. Flakon taki jak klasyk, mozna sie pomylic. Używam tego produktu od:2 tygodni Ilość zużytych opakowań:probka

Dostalam dosc pokazna ilosc probek tego zapachu. Po Cacharelu spodziewalam sie zapachu niebanalnego,jednak te perfumy sa mdle i bez wyrazu. Tuz po psiknieciu zapach jest wrecz nie do zniesienia, po chwili jest lepiej, powiedzialabym, ze nawet dosc swiezo, choc szalu nie ma, ale po jakims kwadransie zaczyna pachniec jak mydlo, szybko sie ulatnia, nie uwodzi, jest plaski i bez wyrazu. Nie kupie napewno. Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: probki

No i dorwałam próbkę parę dni temu:)Testuję, testuję i co??Ano, kiedy pierwszy raz je powąchałam, to się rozczarowałam, bo zapach jest zupełnie inny niż klasyczna Noa, no może jakiegoś dalekiego pokrewieństwa można się dopatrzeć, np.oba zapachy mają specyficzną ,,kremowość i mleczność";) w sobie(Dream jest bardziej ,,mleczny:)).Myślałam, że będzie jeszcze bardziej bajkowy...A on jest po prostu...mdły.Nie wiem, może to ,,zasługa" szarej ambry? Zapach nie jest brzydki, ale wywołuje u mnie lekki ból głowy:(Trzeba przyznać, ze jest dość trwały. Zaznaczyłam, że nie wiem czy kupię ten zapach, bo być może za jakiś czas gust mi się tak zmieni, że będę mogła go nosić bez mdłości;)(tak było w wielu przypadkach) Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:próbka