Bardzo przydatny trymer dla kobiet. ;-) Usuwa meszek z całej twarzy, niczym peeling ściera cały martwy naskórek, pozostawiając skórę czystszą i gładszą, a do tego reguluje brwi szybciej niż pęseta! Eyebrow shaper to must have w mojej kosmetyczce.
Jakiś czas temu po przeczytaniu książek na temat koreańskiej pielęgnacji, dowiedziałam się o tym cudeńku. Kupiłam już wiele takich trymerów, ale Wilkinson spisuje się najlepiej. To już moje trzecie opakowanie, trymera tej właśnie marki używam już kilka miesięcy i nie zamieniłabym go na żaden inny. Mogę brać go w ciemno!
Pierwszy raz na trymer Wilkinson natknęłam się w niemieckiej drogerii DM i bardzo cieszę się, że wszedł w końcu na polski rynek, bo ten mały nożyk polepsza wizualnie nie tylko nasz makijaż, ale również cerę!
OPAKOWANIE
W opakowaniu znajdziemy 3 nożyki, dwa różowe i jeden biały. Każdy zabezpieczony jest osłonką. Plastikowa, wyprofilowana, wygięta w łuk rączka z wypustkami, dzięki czemu dobrze i stabilnie leży w dłoni. Na górze nożyk z osłonką. Produkt znajdziemy w drogerii na regale z akcesoriami do golenia.
Trymer jest całkiem solidnie wykonany, plastikowa rękojeść nie złamie nam się w dłoni, dodatkowe wypustki sprawiają, że nie wyślizgnie się z ręki. Jeden nożyk w moim przypadku jest odpowiedni na 2 użycia, później się tępi i ,,golenie" nie jest efektywne. Używam go mniej więcej co 2-3 tygodnie, w między czasie używam pęsety do wyrwania pojedynczych włosków przy brwiach.
DZIAŁANIE
Delikatny meszek rośnie mi jak każdej kobiecie, natury nie oszukamy, jedne z nas zwracają na niego bardziej uwagę, inne mniej, u innych kobiet jest ciemniejszy, u innych jaśniejszych, ale jednak zawsze jest. Wcześniej nie zwracałam na to aż takiej uwagi, zastanawiałam się jednak, co robią Koreanki, by utrzymać ciągle tak gładką skórę i odkryłam jeden z ich sekretów, jakim jest systematyczne golenie twarzy. Żałuję tylko, że tak późno odkryłam to cudeńko.
Jak działa? Banalnie prosto. Delikatnymi, posuwistymi ruchami usuwamy włoski z policzków, szyji, brody czy wąsika nad ustami. Meszek, jak i stary naskórek znikają w mgnieniu oka bez zacięć czy podrażnień jak w przypadku plastrów do depilacji, gdzie miałam wrażenie, że zrywam sobie skórę. (O zgrozo!). Wypróbowałam go na całej twarzy. Bardzo dobrze sprawdza się przy wyrównaniu górnej linii nad brwiami, boków oraz włosków pod brwiami.
Twarz wygląda naprawdę o wiele lepiej bez niechcianego meszku. Makijaż jest gładszy, bardziej świetlisty, kosmetyki kolorowe wyglądają po prostu lepiej. Puder i podkład dają efekt bardziej naturalny, bo produkty pudrowe często osiadały na włoskach. Mam wrażenie, że poprawił się stan mojej cery. Jest mniej zanieczyszczona, gładsza, trymer po prostu ,,kosi" stary naskórek i suche wypukłości, dając efekt ultra gładkiej skóry... Odkąd używam trymera uwielbiam patrzeć na twarz pod światło, bo jest mega, mega gładziutka. Naprawdę warto wypróbować. <3
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu