For Your Beauty Rękawica do masażu z węglem aktywnym 

Zakochałam się od pierwszego użycia! Jest nieco szorstka, ale ja lubię mocne szorowanie. Po umyciu ciała żelem za pomocą tej rękawicy skóra jest cudownie gładka, o wiele lepiej działa niż używanie peelingów. I do tego jest to metoda prostsza i szybsza. Tani drobiazg, a naprawdę robi świetną robotę!

Kupiłam ją, bo była tania, a nie lubie zwykłych peelingów do ciała. Przy pierwszym użyciu niewiele się zmieniło. Mam suchą skórę a ręce dość problematyczne, ale po dłuższym używaniu jest juz progres, ale nadal nie jest to to czego oczekiwałam, będę testować inne

Za 5 zł z groszami dostajemy fajny gadżet do masażu i peelingu ciała! Rękawica jest dosyć szorstka, więc po umyciu nią skóra jest zaczerwieniona. Raczej nie polecam mocnego nacisku i długiego szorowania. Wystarczą 2 minutki i peeling całego ciała gotowy! Aż czuć jak krew szybciej krąży. Po takim masażu nasmarowanie się balsamem jest obowiązkowe, a skóra pije go jak wodę! Gładziutka jest potem jak pupcia niemowlaka:)) Minus ma jeden - niekomfortowo zdejmuje się w trakcie mycia i włożyć na drugą rękę, aby dobrze wymasować drugą stronę ciała.

Rękawicę zakupiłam w rossmanie, ponieważ miałam problem z przesuszonym łokciam, kaszką na ramionach i wrastającymi włoskami po depilacji. Po niskiej cenie nie spodziewałam się spektakularnych efektów, a jednak rękawica pozytywnie mnie zaskoczyła. Oczywiście po pierwszym zastosowaniu nie pozbyłam się problemów, ale przy systematycznym stosowaniu już tak. Rękawicę używam przy każdym prysznicu z żelem który akurat aktualnie stosuję i peelinguje nią całe ciało. Nie wyobrażam już sobie codziennej pielęgnacji ciała bez rękawicy peelingującej.

Czas mojej rękawicy sizalowej dobiegł końca więc postanowiłam kupić coś totalnie innego. Po przeczytaniu kilku pozytywnych opini doszłam do wniosku że spróbuję. Na codzień borykam się z zapaleniem okołomieszkowym ( genetycznym). Moją zmorą jest tył ud i tył rąk. Używam mocnych peelingów, często na sucho bądź przy użyciu rękawicy sizalowej. Rekawica z węglem aktywnym kosztowała mnie w rossmanie kolo 5 zł. Rozmiar idealnie pasuje na moją dłoń. Dobrze złuszcza naskórek, dając efekt wygładzenia jednak mimo wszystko mam wrażenie że sizalowa w moim przypadku daje większe efekty. Bez wątpienia jest bardzo wygodna. Posiada pętelkę na ktorej możemy ją powiesić. Szybko wysycha. Nie podrażnia skóry

Rękawicę kupiłam stosuję przy myciu ciała pod prysznicem. Skutecznie usuwa martwy naskórek i pobudza komórki. Ściera ale jednocześnie nie podrażnia skóry. Skóra po jej użyciu ładnie wchłania balsam lub olejek. Łatwo utrzymać jej higienę ponieważ dość szybko schnie po wypraniu. Warta swojej ceny.

Zaopatrzyłam się w dwie sztuki tej rękawicy, stosuję pod prysznicem z żelem. Masuję nią ciało, skupiam się na pośladkach i udach, używam ich codziennie, co dwa dni. Mój masaż nie trwa zbyt długo ale szotuję się mocno. Rękawica jest w fajny sposób szorstka, czuć ją, ciało jest zaczerwienione ale nie jest podrażnione, nie swędzi mnie po jej użyciu skóra (jak to bywało, kiedy szorowałam się gąbką). Po jej użyciu zawsze się oczywiście smaruję balsamem. Skóra pięknie pije wszelką pielęgnację, skóa jest gładka, cellulit mniejszy (używam wraz z balsamem od Eveline 8w1, wersja Vegan). Rękawice są bardzo trwałe, piorę je w pralce. Jeśli się kiedyś "skończą" kupię ponownie ale nie zapowiada się to aby to był zakup niedalekiej przyszłości ;) bardzo polecam!

Rękawice zakupiłam skuszona drobną promocją w drogerii (normalna cena nie jest wygórowana co czyni dodatkowym atutem). Sięgnęłam po nią po przeczytaniu co obiecuje producent na opakowaniu. Chciałam spróbować czegoś szybszego i mniej budzącego niż peeling. Zużyłam do tej pory 3 sztuki. Rękawica zapakowana jest w foliowe opakowanie. Sama rękawica jest dosyć szorstka a masaż na sucho na samym początku może nie być przyjemny. Używałam jej pod prysznicem wraz z żelem do mycia. Od razu zauważyłam różnice, skóra była gładsza jak po dobrym peelingu. Jest to też dobry dodatek przy codziennym zdrowym trybie życia może zdziałać małe cuda w walce z cellulitem. Jednak jak do wszystkiego potrzebny jest czas. Rękawice łatwo się myje i suszy, z czasem się ściera dlatego też należy ją wymieniać nie tylko że względów higienicznych. Na pewno kupię ja jeszcze nie raz. Podczas porannego prysznica szybki sposób na lepsze obudzenie się a wieczorem wstęp do pielęgnacji i regeneracji po całym dniu.

Po przeczytaniu opinii (co prawda tylko jednej) ale za tak za smieszna cene ( 3.50 )postanowilam przetestowac. Po przebytych 2 ciazach staram sie za wszelka cene poprawic jedrnosc mojej skory i wspomagac walke z cellulitem. Rekawica wyglada dosc nie pozornie. Zapakowana w foliowa torebeczke z etykietka dotyczaca uzycia , skladu itp. Jest dosc szorstka (ale na nic innego sie nie nastawialam) w koncu do czynienia mamy z nierownym wrogiem jakim jest cellulit. Uzywam jej zazwyczaj z zelem pod prysznic , czasami dokladam peeling. Uzywam ok 2 razy w tygodniu (zaczelam jakos w maju).Masaz wykonuje zawsze wieczorem gdyz skora jest lekko zaczerwieniona (ale to wszystko zalezy od sily jaka uzyjecie). Jaki efekt ? Skora jest gladka , oczyszczona, mieciutka. Nierownosci zostaly bardziej wygladzone. Jesli nastawiacie sie ,ze sama rekawica zalatwi problem to jestescie w bledzie. Owszem wspomoze walke ,ale bez odpowiedniej, zdrowej diety i ruchu bedzie ciezko uzyskac fajny efekt. Ja poki co jestem zadowolona , cellulit stal sie mniej widoczny. (Oprocz masazu rekawica biegam ok 3 razy w tygodniu i staram sie ograniczac przetworzona zywnosc, pije duzo wody).

Miałam już kiedyś rękawicę od For Your Beauty, ale klasyczną, nylonową. Mam wrażenie, że ta z węglem działa lepiej, ale wtedy nie przykładałam aż takiej wagi do pielęgnacji. Rękawicę kupujemy w zwykłym celofanowym worku z tekturką, na której mamy krótki opis. Rękawica w dotyku jest szorstka, peeling nie zapowiadał się zbyt przyjemnie. Jednak na mokro i z żelem fajnie masuje skórę. Doskonale zdziera stary naskórek i pobudza krążenie. Moja skóra jest uparcie sucha i szorstka i nie chciała zmięknąć bez względu na to ile balsamów i olejków w nią wcierałam. Peeling czasem pomagał, ale nie zawsze trafiałam na wystarczająco ostry. Od kiedy używam rękawicy pozbyłam się suchych krostek z ramion, skóra w końcu zaczęła współpracować. Balsamy się wchłaniają w całości i w końcu dobrze na nią działają. Skóra pije je dzień za dniem i jest w coraz lepszym stanie, coraz bardziej miękka i nawilżona. Rękawica daje nam oszczędność pieniędzy, bo zamiast kupować peeling i żel możemy kupić sam żel i używać go na dwa sposoby. Jestem nią zachwycona i zostanie na stałe w mojej łazience.