Nouba Seduction, Golden Tan - New Earth Powder Prasowany puder brązujący

kupiłam go po tym, jak mój ulubiony bronzer z The Balm uległ wypadkowi. zamówiłam z allegro odcień 21. ogółem bronzer jest w porządku, opakowanie solidne, duża pojemność, produkt jest wypiekany więc starczy nam na wieki :) kolor wygląda trochę rudo, co minimalnie mnie na początku zniechęciło, jednak na policzkach wygląda całkiem w porządku. Minimalne drobinki delikatnie rozświetlają, nie są jakieś nachalne. Aplikacja trochę problemowa- trzeba uważać, żeby nie zrobić sobie plam. Bahama Mamy The Balm nie przebija, ale za tą cenę jest całkiem porządny.

Dosłownie go kocham! Kupiłam go kiedyś w ciemno (promocja). Nie miałam lepszego pudru brązującego. Zostawia piękną naturalną poświatę. Przy aplikacji większej ilości, doskonale może zastąpić róż. Opakowanie dość ascetyczne, fajnie, że matowe. Produktu jest bardzo dużo, jest wydajny, zatem cena nie jest powalająca. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: około 3

Plusy: -pieknie podkreśla opaleniznę -dość tani -wydajny -duży wybór kolorów -długo się utrzymuje -łatwy w aplikacji Gorąco polecam ja mma odcień 52, jest idealny na lato, na zimę już mniej,ale nadal uzywam :-) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Bardzo fajny i mocno rozświetlający puder. Cudnie podkreśla kości policzkowe, ładnie modeluje twarz, a błysk nie jest bazarowy i tandetny. Można się błyskawicznie nim opalić i wyglądać zdrowo. ;) Mam odcien nr 6. Niesamowicie wydajny, używam od 2 miesięcy i ciągle go nie ubywa. Estetyczne opakowanie. Do pudru od razu był dorzucony pędzelek, który nie jest superidealny do modelowania twarzy. Wolę swój skośny We-Ma do tego pudru. ;) Polecam, dobry produkt. Używam tego produktu od: od 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1-sze w użytku.

Na co dzień używam pudru brązującego tej firmy z standardowego asortymentu , który jest bardziej matowy. Ale latem chciałam czegoś bardziej błyszczącego do podkreślenia opalenizny i zachęcona przez panią z Douglasa , zakupiłam Golden Than nr.22. Jest tak samo dobry jak ich pudry ze zwykłego asortymentu , ale jest go więcej. Pięknie błyszczy , ale drobinki nie są nachalne i wulgarne , tylko delikatne i subtelne. Jest doskonały do podkreślenia kości policzkowych , skroni i dekoltu. Przyznam się szczerze , że na pare miesięcy trochę o nim zapomniałam , ale zbliżający się sezon świąteczno-sylwestrowo-karnawałowy przypomniał mi o nim.;) Używam tego produktu od: od kilku mies. z ponad 2 mies. przerwą Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Pudry z Nouby są jednymi z moich ulubionych. A ten szczególnie przypadł mi do gustu. Jeśli chodzi o jakość , to jest według mnie taka sama jak w ich standardowych pudrach brązujących. Czyli , po prostu rewelacyjna-dają efekt pięknej naturalnej opalenizny , mają świetną konsystencję , doskonale się rozprowadzają , skóra jest gładka i promienna. Ale ten ma u mnie jeszcze dodatkowy plus-odcienie. Chyba kupię jeszcze jeden "na zapas" , jeśli mi się uda jeszcze dostać mój ulubiony odcień.;) Podsumowując: naprawdę polecam! Używam tego produktu od:sześciu miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Zachwycona pudrem Nouba Earth Powder, na wakacje, w celu rozświetlenia i podkreślenia mojej (ubogiej:)) opalenizny postanowiłam zakupić Golden Tan. Jest go zdecydowanie więcej niż EP, dlatego też droższy o te 20 zł. Posiadam odcień 22, beżowy, złoty, bodajże najjaśniejszy ze wszystkich oferowanych odcieni. Co do samego pudru. Ma w sobie mnóstwo drobinek, dla mnie troszkę za dużo. Nakładany na bladą buzię wygląda raczej średnio naturalnie, chyba, że wydziobiemy z miejsca, gdzie tych drobinek mniej:) Ale gdy człowiek opalooony! Rewelacyjnie podkreśla opaleniznę (nakładam tylko na policzki), nadaje skórze pięknego blasku, modeluje twarz. Latem nakładałam go na cienką warstwę pryzm Givenchego i wytrzymywał cały dzień, bez żadnych poprawek, od nałożenia do zmycia makijażu. Ogólnie byłabym pewnie bardziej zadowolona, gdyby puder podzielić na dwa :) z jednej strony rozświetlający, z drugiej matowy, takie 2 w 1 :D Teraz trza kupić matowy :) Edycja: chciałam dodać, że reprezentuje się rewelacyjnie w połączeniu z podkładem mineralnym EL. Są jakby dla siebie stworzone :) Używam tego produktu od: czerwiec 2009 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Niestety zawiodłam się. Puder brązujący który wcale mi nie pasuje. Ani struktura ani jakość, krótko jest na skórze. NIE, nigdy więcej. Może to też wina źle dobranego koloru? Nie wiem, ale makijaż nimnie utrzymuje się na skórze nawet kilku godzin, a co dopiero cały dzień w pracy. Na dodatek trudno się go nakłada - trezba poświęcic temu sporo czasu. Może na większe wyjście - tylko ile go wtedy by tzreba nałozyć żeby nei zniknął?! Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego