Halle Berry Halle EDP 

Ten zapach bardzo mi się podoba, jest słodki wręcz do zjedzenia. Mogłabym je wąchać i mnie nie męczą. Przypominają mi jakiś zapach z dzieciństwa. Używam je raz na jakiś czas, bo mi ich po prostu szkoda. Nie wiem czy uda mi się je kupić jak skończę swój flakon. Uważam, że trwałość jest naprawdę dobra

Od lat je kocham i ubolewam, że nie ma ich już u nas. Perfumy te są moim zdaniem maksymalnie kobiece, intrygujące, soczyste i wyraziste. Czuję gruszkę (według Fragrantici nie ma jej w składzie, jest natomiast kwiat gruszy, ale czy on pachnie gruszkami, nie wiem), cudowne nuty drzewne i bursztyn. O dziwo nie ma w nich wanilli, a ja, gdybym nie znała składu, powiedziałabym, że jest. Ale taka chropowata, chłodna, absolutnie nie choinkowa czy ulepna. Trwałość na dobrym poziomie. Projekcja bardzo dobra. Pięknie i zrównoważenie roztaczają się w powietrzu. Używam zarówno na dzień, jak i na wieczór, w każdą porę roku. Mój hit.

Tak bardzo tęsknie za tymi perfumami. Nie rozumiem dlaczego od roku można dostać tylko delikatniejszą wersję czyli wodę toaletową. Jak dla mnie perfumy idealne. Pachną tak pięknie i pasują do każdej pory roku czy stylizacji. A najważniejsze - czuć je jeszcze wiele godzin po spryskaniu. Cena do przeżycia jak na perfumy i to takie : )

Bardzo długo ich używałam, podobał mi się zapach, wyrazisty, ale nie słodki. Teraz ich nie używam, bo chwilowo mi się znudziły, ale na pewno do nich wrócę. Jedne z moich ulubionych

Pierwszy perfum, który pokochałam i sentyment pozostał do teraz. Bardzo, bardzo zniewalający zapach. Taki nietuzinkowy, elegancki i bardzo zmysłowy, kobiecy. Długo się utrzymuje i jest b. wydajny - nie trzeba spryskać "1/4" ciała, żeby zapach się unosił. Raczej nie na lato, zapach zdecydowanie cięższy, wolę go jesienią czy zimą i raczej na wyjścia niż na co dzień. Do eleganckiej sukienki idealny. Używam go od paru lat i na pewno będę wracała do niego jeszcze nie raz

Mój najukochańszy zapach. Przywraca wiele pięknych wspomnień. Jestem baaardzo zawiedziona, że wycofali go z produkcji... Póki co mam zapas, ale kiedy się skończy będę musiała zacząć poszukiwania czegoś podobnego :-( Zapach jest intensywny, romantyczny. Bardzo długo utrzymuje się na skórze.

Do tego zapachu mam duży sentyment, kojarzy mi się z moją pierwzą ciążą i właśnie wtedy go używałam. Jest dosyć wyrazisty ale nie męczący, lekko słodki z nutą goryczy. U mnie trzymał się od rana do wieczora.

Jeszcze kilka lat temu nie rozstawałam się z tymi perfumami. Wciąż mam buteleczkę z pozostałym zapachem, na wypadek gdybym chciała do nich wrócić :D Są słodkie i lekkie, a uroku i głębi dodają im nuty kadzidłowe oraz bursztynowe. Zawsze będę je miło wspominać :)

Pierwsze, co rzuca się w "w nos" po psiknięciu na nadgarstek, to opar alkoholu (co nie świadczy najlepiej o tych perfumach), po chwili na szczęście wyłania się zapach, który jest moim zdaniem jakimś dziwnym połączeniem dawnych perfum z Avonu. Początkowo do głosu dochodzi Surrender (nuta orientalna), by po jakimś czasie zmienić się w Extraordinary (nuta "pieprzna"), niestety - gdy perfumy już trochę wywietrzeją na dłoni pozostaje nieprzyjemny zapach kojarzący się z wodą kolońską. A początkowy alkohol cały czas gdzieś tam z tyłu za tym wszystkim majaczy... Podsumowując: sam zapach może nie najgorszy, dość mocny, orientalno-pieprzowy - jak ktoś lubi mocniejsze zapachy jest szansa że się spodoba, jednak dla mnie ten przebijający się alkohol jest nie do przyjęcia.

Lubię butelkę ale zapach jest jak wiele innych. Rodzaj waniliowca, nie ma wg. mnie sandałowca wcale. Ale to wszystko. Bez wow efekt. Nie będę pamiętać go. Trwałość jest średnia.

Na początku bardzo mi sie podobał, był mocny ale nie duszący, wyraźny ale i skomplikowany. Po jakimś czasie jednak zaczełam coraz bardziej wyczuwać w nim alkohol

Pierwsze opakowanie dostałam w prezencie...drugie i kolejne również. Ulubiony zapach mój i mojego mężczyzny. Niebanalny, z nutką elegancji. Używam raczej w okresie jesienno-zimowym lub na wieczór. Zabieram go ze sobą na niemal każde eleganckie wyjście. Jaki jest? trwały wydajny nietuzinkowy tajemniczy i kobiecy, jednocześnie klasyczny kojarzy mi się z pewnością siebie. Na pewno nie jest to moje ostatnie opakowanie.

Pierwszy raz kupiłam je jakoś w grudniu kilka lat temu i bardzo mi się spodobały. Od tamtej pory raczę się nimi przede wszystkim w okresie zimowym. Kojarzą mi się z grubym kocem i gorącą herbatą. To taki ciepły zapach, trochę drzewny. Moim zdaniem zdecydowanie na chłodniejsze miesiące, latem w zasadzie nie używam perfum, te byłyby jak dla mnie mordercze. Ale zimą? Na co dzień do pracy i na świąteczny obiad. Używam tego produktu od: 3 lata Ilość zużytych opakowań: 3

Zdecydowanie perfumy Halle są moimi ukochanymi. Kiedyś, poczułam od koleżanki piękny zapach. Na pytanie czego używa, odpowiedziała "jakiejś podróbki Halle Berry z Rossmanna". Tak się złożyło, że zbliżały się święta Bożego Narodzenia i poprosiłam Mikołaja o flakonik oryginalnych perfum :P Od tamtego czasu używałam Halle tylko na specjalną okazję, bo było mi ich szkoda. Ostatnio zakupiłam kolejną buteleczkę i jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi! Wystarczy, że raz rozpylę zapach, a ciepłe nutki tych perfum trzymają się dopóki nie wezmę prysznica lub nie wypiorę ubrań. Halle to bezapelacyjnie MÓJ HIT!!! + piękne, ciepłe nuty zapachowe, które sprawiają, że od razu, po użyciu, mój dzień staje się radosny :) + nie są ciężkie, ani duszące, lecz delikatnie wyczuwalne + nie są wyjątkowo drogie + flakonik jest poręczny, idealny do każdej torebki - ostatnio miałam dość spory problem z dostaniem ich na terenie Polski, ale zakupiłam je, będąc w Anglii :) Używam tego produktu od: 2 lat (pierwsza buteleczka była używana okazjonalnie) Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2 opakowania

Kiedyś trafiłam na próbkę tego zapachu i postanowiłam go w końcu kupić i nie żałuję. Jest on niewątpliwie słodki, ale nie duszący. Używam go w sezonie jesiennym najczęściej, zarówno na dzień jak i wieczór. Na mojej skórze utrzymuje się przyzwoicie. Zapach kojarzy mi się z osobą dynamiczną, która wie czego chce. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Najlepsze perfumy, z jakimi miałam do czynienia, goszczą u mnie już od roku, a dopiero skończyłam pierwszy flakonik (30 ml). Kolejny już zamówiony :) Kompozycja zapachowa jest kwestią gustu, przejdźmy więc do innych zalet: + TRWAŁY + bardzo wydajny + tani (przynajmniej przy zakupie przez Internet) + bardzo ładny, estetyczny flakonik Jak dla mnie zapach jest przepiękny, bardzo kobiecy, słodki, przy tym niebanalny i nieduszący. W jeszcze żadnym nie byłam tak zakochana, jak w nim. Podoba się również otoczeniu, zbiera komplementy ;) Nie znudził mi się po roku używania i planuję zawsze mieć go na półce. Polecam się z nim zapoznać, może stanie się również Twoim ulubieńcem. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Zapach Halle kojarzy mi się z okresem wakacyjnym i słońcem, jest taki wesoły i w słonecznym kolorze. Pierwsze moje skojarzenie jak go powąchałam lata temu to były cukierki w miodowych odcieniach. Zapach jest słodki pachnie dojrzałą figą i gruszką, kwiat hibiskusa dodaje kwaskowatej świeżości. Niby są podobne zapachy jednak nie do końca, wydaje mi się że Halle się wybija, jest charakterystyczny i do rozpoznania. Butelka fajna w latynoskim charakterze. Używam tego produktu od: kilka lat Ilość zużytych opakowań: dwie i myślę o trzeciej

Jako, że zapach zbiera bardzo dobre opinie to nie mogłam sobie odmówić jego dokładnego przetestowania i szczerze mówiąc zawiodłam się i to bardzo. To najzwyczajniejszy na świecie fruity floral, bo z orientem nie ma kompletnie nic wspólnego. Jest tu frezja z bergamotą, ciut hibuskusa i piżma. Tyle. Nic więcej. Nic się nie dzieje. Nudziarz do potęgi entej. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy