Trochę wahałam się, czy nie poczekać z recenzją trochę dłużej, ale jednak zdecydowałam, że zrobię to już teraz, za pamięcią.
Jestem w trakcie używania pierwszego opakowania dopiero, stąd efekty nie mają obowiązku się jeszcze pojawiać. Jednak u mnie już są. Jestem aktualnie w 34. tygodniu ciąży, dzięki czemu moje rozstępy są jeszcze świeże - może dlatego efekty są już widoczne.
W ciąży smarowałam tylko brzuch, aby zapobiec rozstępom - oliwką i kremem innego producenta. Zawsze miałam szczupłą sylwetkę z ładnym biustem, stąd założyłam, że jeśli będę miała rozstępy w ciąży, to tylko na wysportowanym brzuchu. I faktycznie, dzięki prewencji, na brzuchu (póki co) nie mam rozstępów, ale piersi doprowadziłam do nieciekawego stanu. Co dziwne, bardzo szybko mi się one rozwinęły, dlatego nie miałam szansy zahamować tego procesu. Efekt jest taki, że dorobiłam się nieładnych rozstępów na piersiach.
W miarę stosowania Revitolu, mogę śmiało powiedzieć, że widzę efekty. Rozstępy najpierw powoli tracą swój kolor i zaczynają się spłycać. Nie jestem w stanie powiedzieć na razie do jakiego stanu można je ostatecznie doprowadzić, ale póki co jest świetnie i w pewnych miejscach rozstępy są prawie niewidoczne. Producent deklaruje efekty po 3miesięcznym stosowaniu, stąd brałam poprawkę na to, że mogę tyle poczekać.
Jeśli stać Cię na ten produkt, warto zainwestować i spróbować, nawet jeśli ma to trwać 3 miesiące. Chociaż, tak jak mówię, u mnie już są widoczne efekty!
Ostatnio zauważyłam trzy małe prążki na pośladku i od razu zaczęłam kurację na półdupkach, aby nie pojawiły się te okropieństwa i tam. I spodziewam się, że nie tyle nie rozwiną się nowe, co pozbędę się całkowicie tych 3 małych :).
Sporą wadą jest cena, ale warto poszukać w sieci, bo można kupić kilkanaście złotych taniej.
Jednak cena nie jest wadą kosmetyku, a raczej minusem samego zakupu, bo mimo wszystko Revitol jest wart swej ceny. To moje dotychczasowe spostrzeżenia, mam nadzieję, że nie zawiodę się na nim przy dalszym stosowaniu.
Aha, i kwestia stosowania przy karmieniu. Nie znalazłam, czy można go wtedy używać, przez co zakładam, że lepiej się mimo wszystko wystrzegać, co trochę uniemila życie :). Bo wiadomo, że najlepsze rezultaty w pozbywaniu się rozstępów można osiągnąć od wczesnej kuracji.
Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego