Ewa Schmitt Boutique, Przyrząd do depilacji twarzy 

Bolesne i nieefektywne. Kupilam z myślą depilacji wąsika i niestety kiepsko się sprawdził. Trzeba się najeździć żeby złapał wszystkie włosy, a o tak trochę ich zostało. Łatwiej łapie taki meszek na policzkach niż włosy na wąsie. Dużo lepiej sprawdzają mi się plastry, o dziwo są mniej bolesne niż ciągłe jeżdżenie sprężyną po twarzy i potem poprawianie pęsetą.

Dużo lepszy od depilatora sprężynki którym trzeba kręcić. Dość ładnie wyrywa krótkie i cienkie włoski na rękach więc zapewne rzeczywiście sprawdzi się do twarzy. Na twarzy go nie testowałam bo nie usuwam stamtąd włosów. Wygodnie się nim operuje - wystarczy jedynie przesuwać, więc depilacja nie jest trudna ani męcząca. Podrażnia mniej niż klasyczny elektryczny depilator. Efekt utrzymuje się jakieś 2-3 tygodnie. Ja już po niego nie sięgam, ale szkoda mi go wyrzucać bo nie jest zły. Myślę, że to dobry gadżet do depilacji twarzy lub innych miejsc w których owłosienie przeszkadza, ale nie jest bardzo długie i grube. Długie i grube włosy słabo chwyta, nie jest do nich przeznaczony.

Depilator jest zapakowany w plastykowe etui na suwak,co pozwala higienicznie go przechowywać i chroni przed uszkodzeniem. Ma budowę cepa,ale i tak musiałam rozgryźć jak się nim posługiwać. Trzymamy za rączkę i "jeździmy' sprężynką po twarzy. Liczy się odpowiedni kąt ,u mnie sprawdza się używany "pod włos". Bardzo dobrze i szybko radzi sobie z meszkiem nad górna wargą,na brodzie czy między brwiami.Wyrywa najkrótsze i najcieńsze włoski z cebulkami .Gdy trafimy na grubszy "okaz" trzeba wspomóc się pęsetą. Nie podrażnia skóry,nie powoduje stanów zapalnych mieszków włosowych,co zdarzała mi się przy używaniu plastrów z woskiem - lekkie zaczerwienienie ,które szybko mija to wszystko. Ból ,cóż używanie przyrządu nie należy do przyjemności,ale efekt mi to wynagradza. Łatwo się go czyści-wystarczy rozchylić sprężynkę i później zdezynfekować ją spirytusem. Gładko -to lubię!