Nie jestem z niego zadowolona, znacznie lepiej działał żel punktowy na wypryski Clean&Clear, który kosztował 1/3 ceny tego produktu. Również lepiej radził sobie z wypryskami żel punktowy firmy Soraya, którego używałam kilka lat temu. W ogóle odnoszę wrażenie, że pierwszy lepszy średnio- i niskopółkowy żel do miejscowego stosowania radzi sobie z trądzikiem lepiej, niż to.
Wady:
- TO SAM ALKOHOL
Główny problem z tym produktem polega na tym, że o ile tańsze żele często zawierają w swoim składzie dodatkowe składniki leczące (wyciągi z ziół, cynk, whatever), o tyle tutaj dostajemy sam spirytus salicylowy w żelu. Naprawdę, znacznie taniej będzie kupić spirytus salicylowy lub wodę utlenioną i zwykłym patyczkiem do uszu lub watką nakładać je na krostki. Uzyskamy identyczny efekt jak po tym żelu, czyli odkażenie i wysuszenie. I zapłacimy ok. 2-4 zł zamiast 70 zł
- ZBYT WODNISTA KONSYSTENCJA
Trochę się czepiam, bo konsystencja tego żelu nie jest zła. Ale mógłby być ciut bardziej gęsty. Aplikuję go najpierw na dłoń (wielkość pestki od wiśni), a potem opuszkiem palca na krostki. Jest zbyt wodnisty, ciężko mi go nałożyć wyłącznie na wyprysk grubszą warstwą.
- CENA
Za tę cenę miałabym zapas lepiej działających żeli antybakteryjnych wyprodukowanych przez inne firmy na kilka lat.
- NIE LECZY, TYLKO ODKAŻA I WYSUSZA
Oczywiście podoba mi się, że on naprawdę zabija bakterie (w końcu to sam alkohol), ale jednak oczekiwałabym lepszego, leczniczo-kojącego, długofalowego działania. Kiedy nakładałam na noc żele z innych firm, rano moje wypryski były prawie wyleczone. Po dwóch nocach znikały. Tutaj po prostu się nie powiększają, ale nie znikają równie szybko.
- PIEKĄCY BÓL PODCZAS APLIKACJI
To wynika z faktu, że nakładam na twarz czysty alkohol. Mimo wszystko odnoszę wrażenie, że nigdy wcześniej buzia nie piekła mnie tak, jak po nałożeniu tego preparatu na zmiany skórne. Moze to wina tego, że trzymałam go długo w kosmetyczce (2-3 lata), i już zgęstniał?
Zalety:
+ ODKAŻA BEZ PRZESUSZANIA
Rzeczywiście pięknie dezynfekuje krostki, a jednocześnie nie sprawia, że skóra mi po nim odchodzi całymi płatami.
+ ZAPOBIEGA POWSTAWANIU KROSTEK
Doskonały do stosowania na małe obszary twarzy, u mnie np. na brodzie, gdzie pojawiają się małe, pdskórne grudki. Smaruję sobie nim na noc ok. 1-2 cm kwadratowe w miejscach najbardziej narażonych na zmiany skórne, i dzięki temu nie mam aż tak dużego problemu z wypryskami, jak miałam kiedyś.
+ NA UPARTEGO MOŻNA NA NIEGO NAŁOŻYĆ MAKIJAŻ
Wystarczy użyć naprawdę minimalnej ilości produktu, wtedy unikniemy jego rolowania się przy nakładaniu podkładu.
+ WYDAJNY
Wystarczył mi na ok. 2-3 lata okresowego stosowania (tzn. nie używam go codziennie, tylko kiedy mam problemy ze skórą).