Ewa Schmitt Masażer do skóry głowy 

Masażer wykonany został z giętkiego plastiku w kolorze pudrowego, jasnego fioletu . Gadżet ten zawiera bardzo dobrze wyprofilowaną rączkę, która świetnie układa się w dłoni . Dzięki temu łatwo i precyzyjnie można wykonać zabieg masażu . Od rączki wychodzi pięć równych ramion, każde zakończone metalową kuleczką. Ramiona są giętkie i pod wpływem delikatnego ucisku dopasowują się do kształtu głowy ale i - w moim przypadku - łydek. Kuleczki zamknięte w plastikowej obudowie ramion pod naciskiem obkręcają się co również świetnie wpływa na masaż ale i również jest to dużo milsze oraz delikatniejsze uczucie . Akcesorium używam do masażu skóry głowy zaraz po ręcznym jej wymasowaniu przy stosowaniu wcierki . Pozwala mi się to zrelaksować i uspokoić. Wieczorami używam go do masażu łydek , po całym dniu biegania jest to równie relaksujący zabieg . Efekt jest dużo lepszy podczas każdego masażu gdy wykonuje go druga osoba, w moim przypadku jest to mój partner.

Super jakościowo wykonany masażer do głowy dostępny w Rossmannie. Mam go chyba ze 4 lata i nadal wygląda jak nowy, a używam go bardzo często. Używam do wcierania wcierek. Nie wyrywa ani nie plącze włosów.

Masażer kupiłam po przejrzeniu opinii na ten temat. Po porannej toalecie, nałożeniu i wmasowaniu serum na twarz przychodzi kolej na skórę głowy. I wtedy wkracza ON- piękny i skuteczny. Robi swoją robotę. Używam codziennie tych ślicznych różowych grabek, do masowania skalpu, aby krew lepiej dotleniła cebulki włosowe, by mogły wydobyć się na powierzchnię i zagęścić moją głowę. Masażer opakowany jest w plastikową saszetkę z informacjami na jego temat. Po otwarciu ukazują się nam pięknie wyprofilowane , różowe grabki zakończone metalowymi końcówkami, które obracają się w trakcie użycia. Gadżet bardzo dobrze leży w dłoni i świetnie dopasowuje się do kształtu głowy (jest półokrągły). Metalowe kulki dają uczucie chłodzenia, co sprawia dodatkową przyjemność i relaks. Są one dobrze osadzone w plastikowych ramionach, nie zacinają się, ani nie drapią. Nie zanosi się, żeby się połamały. Nie wiem co musiałabym z nimi robić??? Wszelkiego rodzaju wcierki do włosów, wmasowuję grabkami, co daje lepszy efekt zastosowania i oszczędność produktu. Poza tym masażer świetnie podnosi włosy u nasady, nie są one przyklapnięte. Dzięki temu wydają się gęściejsze i grubsze. Moje samopoczucie i kondycja włosów znacznie poprawiła się i bardzo dobrze to widać. Jestem zachwycona tym gadżetem i szczerze polecam.

Używam go głównie przy wcieraniu wcierek, bo fajnie pomaga w równomiernym rozprowadzeniu produktu na skórze głowy. Metalowe kulki na końcówkach masujących świetnie się obracają i dosłownie suną po skórze, nie ciągnąc włosów, co było moim początkowym zmartwieniem. Masażer jest bardzo lekki i poręczny, dzięki czemu mogę go zabrać ze sobą wszędzie. Do tego daje naprawdę przyjemne uczucie odprężenia. Sama aplikacja wcierki z jego pomocą jest bardziej efektywna, a dodatkowo poprawia krążenie w skórze głowy, co może wspomagać porost włosów. Jeśli szukasz czegoś, co pomoże w codziennej pielęgnacji włosów, a przy okazji dostarczy trochę relaksu, to na pewno warto dać mu szansę!

Codzienną pielęgnację włosów wzbogacam o wcierki do skóry głowy, dlatego zaopatrzyłam się w ten masażer. Ma estetyczny wygląd i wygodnie leży w dłoni. Kuleczki nie zacinają się, a kształt "wypustek" jest dobrze dopasowany do głowy. Użytkowanie jest przyjemne, bo jednocześnie masuje się głowę i wciera preparaty do skóry głowy, aby mogły lepiej zadziałać. Produkt służy mi już dłuższy czas i wygląda bardzo dobrze, nie zniszczył się. Jestem zadowolona z zakupu :)

Uwielbiam go a moje włosy go kochają. Masażer do skóry głowy - prosty i wygodny w użyciu jest leciutki. Doskonały produkt do relaksacji i odprężenia. Masaż skóry głowy pobudza krążenie staram się każdego dnia masowac skórę aby pobudzić cebulki. Produkt dobrej jakości, niestety płatki jest za bardzo delikatny.

Kupiłam te grabki w promocji w Rossmanie. W zasadzie zdecydowałam się na nie tak o, nie analizowałam wcześniej o nich opinii. W opakowaniu wyglądały na bardzo porządnie wykonane. Etykieta plastikowego kartoniku jest ładna, bardzo zachęca do wrzucenia ich do koszyka. Kosztowały mnie około 13 zł. Jak na taką cenę produkt jest fenomenalny. Wykonanie Grabki są wykonane z plastiku, w mojej opinii nie jest to jego tandetny rodzaj. Potrafię wyczuć, kiedy plastik należy do tych słabszych. Podczas pracy tworzywo sztuczne delikatnie pracuje, nie jest bardzo sztywne. Da się wyczuć, że poddaje się naciskowi. Co prawda jeden ząbek mi się ułamał, ale było to już jakiś czas temu i od tamtego momentu nic złego się z nimi nie dzieje. Zapewne gdzieś nimi uderzyłam i materiał pękł. Nie będę odejmowała za to gwiazdki, uważam, że to był jednorazowy incydent. Same grabki używam już z 1,5 roku bez przerwy. Zdecydowałam się w pewnym momencie na inny tańszy model takiego samego rodzaju masażera z Allegro i to był dramat. Strasznie ciągnął włosy, był nieprzyjemny w dotyku. W mgnieniu oka wróciłam do tego od Ewy Schmitt. Grabki są ładne. Mają kolor jasnoróżowy i są pokryte błyszczącą powłoką. Metalowe kuleczki obracają się bez problemu i dają ulgę skórze głowy podczas masażu. Najlepiej przed użyciem je schłodzić w lodówce, wtedy wrażenia są jeszcze lepsze w odczuciu :) Jak się nimi pracuje? Bardzo dobrze. Grabki nie ciągną włosów, nie plączą się pomiędzy nimi. Nie podrażniając przy tym skóry głowy i naprawdę bardzo przyjemnie ją masując. Nie zauważyłam wzmożonego wypadania włosów podczas ich stosowania. Są małe, poręczne. Wygodnie trzyma je się w dłoni. Warto co jakiś czas je odświeżać, ponieważ w przerwy pomiędzy złączeniem metalowych kulek i plastikiem wkrada się nadmiar wymasowanego sebum / wcierki, co może powodować rozmnożenie się bakterii na skórze głowy, a w efekcie wzmożone problemy, np. przetłuszczanie. Efekty Kupno tych grabek to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Od dłuższego czasu stosuję różne wcierki i wmasowuję je tym masażerem. Zauważyłam przyrost baby hair (co prawda tylko z jednej strony z przodu głowy, ale zawsze to coś), na długości włosy również zyskały kilka dodatkowych cm. Generalnie moje włosy rosną dość wolno, więc wsparcie w postaci masażu z wcierką jest dla mnie kluczowe do osiągnięcia wymarzonej długości :) Jak najbardziej polecam ten produkt. Nie tylko włosomaniaczkom, którym zależy na przyroście włosów, ale każdemu, kto ma ochotę umilić sobie czas delikatnym masażem skóry głowy, gdyż sam proces przy użyciu tego produktu jest bardzo przyjemny i absolutnie bezbolesny.

Już miałam dość tych okropnych, gumowych masażerów do skóry głowy, tamtymi tworami nie dało się normalnie wcierać produktów. Albo coś szarpało,albo wyrwywało włosy, nie dało się normalnie. Ten masażer nie plącze i nie wyrywa włosów, jest delikatny dla skóry głowy, a wcieranie nim serum to prawdziwa przyjemność.

Szukałam zegoś co mogłoby mi pomóc w rozluznieniu skory głowy i poprawieniu wzrostu wlosow i tak trafilam na te cudowne rozowe "grabki". Zaczne od aspektow technicznych. Plastik jest bardzo pozadny, uzywam juz ponad rok i nic sie zlego nie dzieje. Metalowe kuleczki pozwalaja na naprawde gleboki masaz. Mam bardzo napiete miesnie twarzy i calej glowy. Nie powiem w najgorszych momentach te masaze bywaja bolesne ale warto bo pozniej jest wielka ulga. Zdecydowanie krazenie skory glowy sie poprawilo. Wlosy mi tak nie wypadaja. Wcierki bardzo fajnie sie aplikuje. Generalnie polecam

Masażer do skóry głowy kupiłam w Rossmanie na promocji. Od dłuższego czasu myślałam o takim gadżecie, ponieważ często używam różnych wcierek do skóry głowy. Masażer jest dobrze wykonany. Na zakończeniu ma niewielkie metalowe kuleczki, które trochę się ruszają. Używam masażera od ok. 5 miesięcy, przynajmniej 3 x w tygodniu i nadal działa bez zarzutu. Nie jestem w stanie ocenić, czy produkt przynosi jakieś efekty w kwestii poprawy kondycji skóry głowy i włosów. Mi po prostu pomaga w rozprowadzaniu wcierki i innych produktów.

Nakładanie wcierek i innych nawilżaczy za pomocą tego masażera to zupełnie inny poziom pielęgnacji. Nic nie ciągnie, delikatnie masuje. Nie wierzyłam w te wszystkie pozytywy, aż sama nie spróbowałam. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez tego cudeńka Zawsze miałam wrażenie ze wmasowywanie wcierki czy bostera za pomocą paluchów dodatkowo tłuści mi włosy i sprawia ze już na starcie są nieświeże, postanowiłam kupić ten masażer. Dorwałam do na promocji za kilkanaście złotych i przepadłam. Polec go teraz każdej koleżance która zaczęła dbać o skore głowy. Wmasowuje nim wszystko, peelingi, wcierki, bostery, odżywki, a nawet ostatnio piankę do włosów. Ma rewelacyjnie wyprofilowana rączkę, świetnie leży w dłoni

Te oto różowe grabki zakupiłam w Rossmannie na promocji. Uzywam ich co kilka dni do wcierania wcierki i masażu skory głowy. Kuleczki się kręcą, nie wyrywa włosów, dobrze trzyma się je w dłoni. Ale mimo to chciałabym spróbować silikonowego masażera do skory ponieważ przy grabkach nie czuję, ze masuję skore głowy, nie czuję rozluźnienia skory głowy lub żadnej przyjemności.

"Grabki", bo tak nazywam ten masażer do skóry głowy od Ewy Schmitt kupiłam w Rossmannie na promocji, coś około 10 zł. Zwykle nie lubię takich gadżetów, bo leżą nieużywane, ale szukałam czegoś, co umili mi pielęgnacje włosową i trochę mnie do niej bardziej zmotywuje. W opakowaniu znajdziemy plastikowe grabki, plastik mocny, twardy i trwały. Absolutnie jest to jednorazowy zakup, gdyż produkt gwarantuje jest nie do zajechania. Na końcach mamy metalowe kuleczki, które się obracają i to właśnie one masują skórę głowy. Produktu używam razem z wcierkami. W zasadzie to dzięki niemu w końcu zaczęłam używać tych wcierek! Masaż jest przyjemny, super rozprowadza nam produkt na skórze głowy - mam pewność, że dotrze wszędzie jego odpowiednia ilość. Dodatkowo te metalowe kuleczki super chłodzą. Ten produkt to zdecydowanie must have dla każdej dziewczyny dbającej o swoje włosy! :)

Zazwyczaj nie używałam tego typu gadżetów, ale kiedyś stwierdziłam ,że może warto spróbować. I powiem ,że jestem bardzo zadowlona z tego zakupu :), może nie zauważyłam efektu mniejszego wypadania włosów ( zaznaczam że mam go dopiero 2 m-ce i staram się używać go codziennie po pare minut ) ale , za to jest uczucie relaksu/odprężenia ;). Masażer wykonany z dobrej jakości tworzywa, jest twardy, ale nie odczuwa się tego na głowie. Ma pięć ramionek z kuleczkami obrotowym, które dobrze dopasowane są go kształtu głowy, a kuleczki nie plączą włosów. Masażera używam również do masowania karku podczas masażu skóry głowy, daje to uczucie przyjemnego odprężenia i relaksu. Gadżet przydatny jest również do wcierek :). Łatwo się go czyści i nie kosztuje dużo. Więc jak widać same plusy :) na pewno spróbuje jeszcze innych produktów z Ewy Schmitt .

Zawsze używałam opuszków palców przy nakładaniu wcierkini masażu ale oczywiście zapragnęłam odmiany i kupiłam ten masażer do skóry głowy. Mimo iż stosuje go delikatnie to jakoś nie przypadł mi do gustu. Boli mnie skalp. Może muszę popracować nad techniką? Dam mu jeszcze szansę bo może coś robię nie tak. Na pewno poprawia ukrwienie skóry głowy i potęguje działanie wcierek. Ładnie i estetycznie wykonany. Kupiłam w Ross za ok. 13 zł.

Od kilku lat jestem, jak to teraz popularnie nazywają, włosomaniaczką. Do tej pory używałam jednej sprawdzonej wcierki z onlybio ale skusiłam się na zakup tej z Banfi i pomyślałam o zakupie jakiegoś fajnego akcesorium do zestawu :) Wcieranie i masaż głowy palcami to zawsze dla mnie żmudna robota. Stwierdziłam, że zainwestuję właśnie w jakieś przyjemne urządzenie i... To był strzał w 10! Nie dosyć, że masaż głowy przestał być dla mnie uciążliwą czynnością to jeszcze bardzo mi się spodobało. "Grabie" od Ewy Schmitt są wygodne w użytkowaniu i poręczne. Obawiałam się, że metalowe ruchome kulki będą ciągnąć czy plątać włosy ale nic z tych rzeczy. Bardzo dobrze rozprowadza wcierke, a masaż głowy wydaje się być wręcz relaksacyjny (szczególnie gdy poprosimy drugą osobę o zrobienie go za nas ;)) Z czystym sumieniem polecam jako narzędzie dla włosomaniaczek ale też jako narzędzie przyjemności :)

Masażer jest ze mną od ładnych paru miesięcy. Nigdy nie byłam przekonana do tego rodzaju akcesoriów zawsze wydawały mi się mało skuteczne. Jednak gdy go kupiłam to się przekonałam że nie mogę bez niego żyć. Masażer wykonany jest z dobrej jakości palatiku . Masażer posiada 5 ramionek zakończonych kulkami . Masażer jest dobrze wyprofilowany i wygodnie się trzyma go w rękach. Masażer nadaje się świetnie do masowania skóry podczas kuracji na porost włosów . Nakładam na skórę głowy preparat a potem masażerem wykonuje masaż . Masażer jest deliaktny nie podrażnia skóry głowy. Wieczorem również wykonuje nim masaż skóry głowy wtedy poprawiam ukrwienie głowy i stymuluje porost włosów. Po takim masażu czuje jak moja głowa jest lekka I odprężona. Znalazłam również inne rozwiązanie używałam Masażera do podnoszenia włosów przy stylizacji ;). Polecam bardzo dobry produkt .

Drapaczka, grabki, łapka, lub jak kto woli różowy pająk - to niezastąpiony gadżet dla wszystkich, którzy borykają się z wzmożonym wypadaniem włosów. Masażerkę stosuję zaraz po aplikacji soku z aloesu na skalp lub placenty. Po masażu czuć na głowie lekkie ciepło, czasem mrowienie. Grabki świetnie poprawiają krążenie i sprawiają, że wszelkie wcierki działają lepiej. Stosuję od lat wiele suplementów, wcierek, ziół, ostatnio też miałam zabieg osocza bogatopłytkowego na włosy, ale różowe grabki świetnie wspomagają całą moją pielęgnację. Włosy są silniejsze, bardziej odbite od nasady, a skalp mniej swędzi. Po każdym użyciu dezynfekuję końcówki wraz z "paluchami". Polecam, bo jest to naprawdę dobry wynalazek.