Faberlic [A-7] Krem na noc nowej generacji Regenerujący. 

Daje ***** bo jeszcze nie mialam lepszego kremu na noc! Kupilam z ciekawosci w promocji. Zakochalam sie po trzech dniach (nocach:)) spedzonych razem. Mily, delikatny zapach, wchlania sie szybko, tak szybko, ze czasem smaruje sie dwa razy. Super nawilza, odzywia, wygladza buzie. Rano przyjemnie do lustra popatrzec. Serdecznie polecam! Używam tego kosmetyku dopiero 2 tygodnie a juz go kocham!

To najlepszy krem jaki kiedykolwiek miałam. A najśmieszniejsze jest to, że mam cerę mieszaną w kierunku tłustej a to krem do cery suchej :) Ale od jakiegoś czasu szukałam kremu odżywczego i regenerującego więc już nie patrzyłam do jakiej cery jest przeznaczony. Muszę przyznać, że ten krem jest świetny. Bardzo odżywia buzię, tak mi się wydaje ;) i po przebudzeniu to co najbardziej lubię - buźka jest głaciutka, milutka w dotyku i SUCHA !! zupełnie się nie świecę, jeszcze żaden krem tego nie zrobił, zawsze po przebudzeniu miałam na nosku dużo, dużo tłuszczyku. Więc już za to działanie krem jest dla mnie ideałem :) A tak na marginesie, a może gdzieś już to wspominałam, Faberlic jest rewelacyjną firmą. Większość kosmetyków jakich dotychczas użyłam jest dobrych i bardzo dobrych. I napewno na tym nie poprzestanę :) Aha - zapomniałam dodać, że krem jest szalenie wydajny, wchłania się w okamgnieniu no i to opakowanie, stojąca tuba. Uważam, że jest lepsze od słoiczków.

Kupiłam z ciekawości w promocji. Uważam, że to wręcz ideał ;) wśród kremów na noc. Miałam dość przesuszoną skórę na policzkach i wokół skrzydełek nosa, stosowałam maseczki, ale efekty były słabe i krótkotrwałe, a po tym kremie od razu skóra wróciła do równowagi :) Po posmarowaniu się nim na noc czułam przez moment lekkie ochłodzenie buzi, czuć jak skóra go "pije". Rozprowadza się bez problemów, wchłania błyskawicznie, nie jest ciężki, jak większość kremów dla skóry suchej. ma idealną konsystencję taką lekką. Pięknie i subtelnie pachnie. Od pierwszego użycia buzia jest zregenerowana i odpowiednio nawilżona i natłuszczona. Wygładza i lekko napina. Koi. Nie uczula. Rano buzia jest wypoczęta. Małe opakowanie, jak większość produktów tej firmy, ale jest baardzo wydajny. Wystarczy mała ilość na posmarowanie całej buzi :) Gorąco polecam :)

Przebił wszystkie nocne kremy jakie miałam, fakt nie było ich dużo, ale jest dla mnie idealny. Można nałożyć malutką warstwę żeby pokryć całe ryłko, ogromna zaletą jest to że błyskawicznie sie wchłania i nie zostawia tłustej warstewki. Jest świetny dla tłusych cer. Zapach ok, ale mógłby być nieco ładniejszy. Co ważne rano cera jest wypoczęta i pulchniutka lecz nie opuchnięta. Bardzo podoba mi się opakowanie.

Kupiłam ten krem jesienią, na targach. Nie wierzyłam (i nadal nie wierzę :) ) w to marketingowe bla-bla-bla, ale stwierdziłam, że dam im szansę :). No i po raz pierwszy po aplikacji kremu poczułam... różnicę! Skóra jest gładziutka (przepisałam skład i jest podany w liście kosmetyków ze składami, jak ktoś się zna, to może stwierdzić, czy są tam silikony, czy nie, bo coś mi na nie wygląda :) - może to ten Silicon Oil :) ), miękka, rano wygląda bardzo ładnie. Krem wchłania się doskonale w każdych ilościach i nie wałkuje się absolutnie (przez co jest mało wydajny, bo każda ilość zostanie wchłonięta). Nawilża też rewelacyjnie (a skórę na policzkach mam bardzo suchą) - chyba najlepiej ze wszystkich, jakie dotąd miałam. Nie podrażnia, nie piecze nakładany nawet na zaognioną skórę (po jakimś uczuleniu). Skóra jest po nim matowa, nic się nie błyszczy. Pięknie, co?Niestety, ma wadę i dlatego nie będzie to mój krem na wieki :). Robią mi się po nim pryszczyki, krostki itp. Najprawdopodobniej po nim. Jestem właśnie na etapie odstawiania tego kremu, zobaczę jak to będzie wyglądać za miesiąc. Nie pamiętam już czy miałam takie problemy przedtem, czy może coś sobie ubzdurałam. Ale użyłam go parę razy pod oczami i potem miałam tam drobne krosteczki (a nigdy do tej pory tam mi się nic nie pojawiało). Ale nawet jeśli to po nim, to pewnie skuszę się na kolejne opakowanie. Bo jest to NAJLEPSZY krem DO UST! To wygląda na czary, ale wargi potraktowane tym kremem wygładzają się natychmiast. Smak ma taki sobie :), kremowy, ale i tak lepszy niż różne inne, którymi w ramach eksperymentów traktowałam swoje usta. Od zawsze miałam popękane usta, z którymi walczyłam na różne sposoby (m.in. Vichy, Neutrogena, Tisane, ale i całe mnóstwo innych też wypróbowałam). Teraz nakładam ten krem grubą warstwą na noc i rano jest super (ale lepiej oduczyć się oblizywać wargi :( ). Używałam go także do rąk, a jakże :). Ogólny wniosek - jest dobry do wszystkich ekstremalnie wysuszonych części ciała :), przynajmniej na mnie działa natychmiastowo.Zapach - może być, nie powala, nie odrzuca.Ufff. Długo wyszło. Dziękuję wszystkim za uwagę :)Ilość zużytych opakowań: Kończę pierwszą tubkę (czyli jakieś 35 ml)