Christian Dior Skinflash Primer, Radiance Boosting Makeup Baza rozświetlająca

baza ogolnie przyjemna-taka luksusowa rzecz, ladnie rozswietla ale nie jest to typowy primer i buzia dosyc szybko zaczyna sie swiecic, cena za 15 g kosmiczna i jak dla mnie nie jest to kosmetyk bez ktorego nie mogla bym sie obyc. polecam dla poczucia luksusu i pieknego zapachu ale poza tym jest to rzecz zbedna

Bardzo lubię tą bazę. Buzia wygląda po niej promiennie, rzeczywiście usuwa oznaki zmęczenia. Rozświetla twarz, modeluje ją światłem. Podkład nakłada się na nią super,makijaż jest trwały . Nie polecam jednak jako produkt do samodzielnego stosowania bo można uzyska efekt jak w karnawale. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Kupilam specjalnie na lato, by uwolnic sie od podkladu i niestety jako produkt "samodzielny" srednio sie sprawdza. Mam cere mieszana i u mnie owszem, odbija swiatlo, ale swiece sie po niej jak zarowka halogenowa juz po kwandrasie (zwlaszcza na czole i policzkach). Musze stosowac puder fixujacy lub puder i czesto poprawiac, co srendio mi sie usmiecha, toc tego na lato wlasnie chcialam uniknac! Poza tym zapycha mnie, a zadnego innego kosmetyku do tej pory nie zmienialam. Fakt, jest to baza rozwietlajaca, a wiec jej zadaniem jest granie swiatlem i rozswietlanie odpowiednich miejsc, jednak u mnie ten efekt jest przesadny, nikt nie lubi sie swiecic na calej twarzy, a zwlaszcza latem. Baza ma swietna konsystencje, szybko sie wchlania. To plus. Troche kiepski i niehigieniczny pomysl z tym pedzelkiem (ja rozsmarowuje palcem), odrobine przeszkadza mi zbyt perfumowany zapach. Troche lepiej baza sprawdza sie pod podklad, gdyz rzeczywiscie przedluza jego trwalosc, nic nie splywa i trzyma sie na miejscu caly dzien. Zatem zastosowanie jej pod podklad jest znacznie lepsze i za to podwyzszam ocene do 3 gwiazdek. Generalnie: docelowo u mnie sie nie sprawdzila, nie nadaje sie u mnie bez podkladu. Cena za 15 ml przecietnego produktu jest moim zdaniem bardzo wysoka. ja raczej nie kupie ponownie. Znam kilka porownywalnych jakosciowo baz o wiekszej pojemnosci i niszej cenie. Wydajnosc tez taka sobie, ale akurat z tego sie ciesze. Wystarczyla mi na 1,5 miesiaca codziennego stosowania. Ogolnie zawiodlam sie, spodziewalam sie bazy idealnej (jak do tej pory wszystkie produkty Diora mnie nie zawiodly), a tym razem mala muka. Tragedii nie ma, ale myslalam, ze bedzie lepiej. Używam tego produktu od:1,5 miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1

Takiej bazy właśnie szukałam, która rozświetla, modeluje światłem owal twarzy rozjaśniając ciemne miejsca, dodaje świeżości i niweluje efekt zmęczonej, szarej cery. Można ja nakładać dwojako: pod podkład, albo samą, ale wtedy punktowo na czoło, nos, brodę i policzki. Najlepiej się rozciera palcem kolistymi ruchami. Jest dostępna w jednym kolorze 001 - taki różowawo-perłowy, ale na buzi dostosowuje się do jej kolorytu. Bałam się, że przy mojej mieszanej cerze będzie ją przetłuszczało, albo co gorsza będę się świeciła w strefie T. Ale nic z tych rzeczy. Buzia z naniesioną tą bazą wygląda ślicznie i promiennie! Efekt jest naprawdę widoczny i nieważne czy nanosimy ją samą czy przykrywamy podkładem. KWC Używam tego produktu od: paru tygodni Ilość zużytych opakowań:próbki i w trakcie pierwszego