Yves Rocher Luminelle, Brillant a levres (Błyszczyk do ust) 

Używałam tego błyszczyku kilka lat temu, mój ukochany to transparentny. Obecnie znów do niego wróciłam. Zmieniono jedynie opakowanie, reszta bez zmian. Lubię ten błyszczyk bo ma małe opakowanie, w sam raz do kieszeni, ładnie, naturalnie nabłyszcza usta, wyglądają na takie wilgotne, efekt fajny, mnie zadowala, bardzo podoba mi sie zapach ale to kwestia gustu. Moim zdaniem nie klei się, ma fajną konsystencję. Lepiej by było gdyby był w tubce bo kiedy się już kończy, nie mozna wydobyć reszty kosmetyku tym aplikatorem, a szkoda:( Minus za wygórowaną cenę za tak malutkie opakowanie i jeszcze mały minusik za trwałość-niestety, zachwycająco trwały to on nie jest. Mimo wszystko, lubię go i zawsze chętnie będę do niego wracać:) Używam tego produktu od:dawna Ilość zużytych opakowań:kiedys kilka, obecnie w trakcie 1

Błyszczyk kupiłam ze względu na kolor. Miałam jakieś cztery lata temu jasny róż opalizujący na błękit. Kolor niesamowity, mimo, że zupelnie mi nie pasował, bardzo lubiłam nosić na swoich ustach. Błyszczyk zamknięty jest w łądne opakowanie o malutkiej pojemności z przyjemną gabeczka do nakłądania. Mój kolorek zawierał mnóstwo drobinek, dośc dużych i widocznych. Ładnie błyszczał, dawał efekt wilgotnych ust, ale sklejał usta i przyklejały się do niego włosy. Nawilżał, natłuszczał. Był nietrwały, ale stosowanie go było bardzo przyjemne. Ładnie pachniał i znośnie smakował. Choć znam wiele lepszych i tańszych błyszczyków, możliwe, że do tego kiedyś wrócę, chociażby ze względu na kolor. Używałam tego produktu przez kilka miesięcy jakieś 4 lata temu Ilość zużytych opakowań: dwa

Używałam go jakiś czas temu. Niestety, nie jestem w stanie sobie przypomnieć żadnej jego zalety, natomiast całkiem nieźle pamiętam wady. Błyszczyk ma dziwaczną lepką konsystencję. Usta po jego nałożeniu nieprzyjemnie się kleją. Poza tym błyskawicznie się ściera, nie pozostawiając po sobie nawet cienia śladu. Efekt, jaki otrzymujemy ostatecznie to wysuszone, spierzchnięte wargi, domagające się zastosowania czegokolwiek, co przywróci je do stanu "przed". Jeśli weźmie się pod uwagę cenę, to można śmiało potraktowac ten produkt jako totalny niewypał YR (o dziwo ciągle w sprzedaży). Miałam wersję bezbarwną, ale nie sądzę, żeby jego właściwości były inne w przypadku pozostałych kolorów. Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: 1

Zaczne może od plusów będzie szybciej. A więc jedyny plus jakiego sie doszukałam to -opakowanie-est poręczne i malutkie.Można wsadzic wszedzie. A minusy -cena/ilośc/jakość no ten stosunek jest słabiutki.Gdyby może ten błyszczyk kosztował 5 zł to nie byłabym na niego taka zła;) -dziwaczny smak i zapach.Mnie odpycha -wysusza usta -kiepska konsystencja-wylewa się, rozlewa poza kontur ust Błyszyk jest jak dla mnie troche "nie teges".Nie polecam.Ale może wersja bezbarwna jest lepsza.Ja nie mam zamiaru sprawdzać:) Używam tego produktu od:1-2tygodnie Ilość zużytych opakowań:1

Przecietny, nic nadzwycajnego w nim nie odkrylam, -nablyszcza usta, -nie jest wytrzymaly -male podreczne opakowanie -ma przyjemny smak i zapach kupilam go po cenie promocyjnej,wiec nie przeplacilam :) Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:1

Mnie akurat ten błyszczyk niczym nie zachwycił. Fakt, że ładnie nadaje blask i ma przyjemny zapach, ale to trochę za mało. Znika z ust bardzo szybko z buteleczki również...pozostajęce resztki błyszczyku na ustach wyglądają fatalnie! (mam wersję kolorową). Niewydajny.

Wspaniały zapach i smak. ładnie nabłyszcza, nawilża, nie klei się. Poręczne, małe opakowanie. Dobrej jakości (nie osadza się, "nie psuje się" w opakowaniu) Mój ulubiony błyszczyk ilość zużytych opakowań: 5

4 daje tylko za toz e zdobylam taki kolorek niepowtarzalny w pewnym sensie(nr51) , taki roz wpadajacy w blekit,ładnie pachnie i smakuje dosyc dosyc, ale kolorek ideal

Mialam dwa razy wersje bezbarwna, oba blyszczyki dostalam w prezencie. Zasadniczo roznily sie zapachem - ten wczesniejszy, kupiony moze rok predzej) pachnial przeslicznie cukierkowo-slodko, ten pozniejszy wali czyms chemicznym sztucznym, no nie moge zniesc tego zapachu. Naklada sie przyjemnie, niestety po jakims czasie tworzy biale 'zacieki' i trzeba go scierac. Lepi sie jak kazdy blyszczyk, polysk ma calkiem niezly, trwalosc wzgledna, opakowanie male (to dobrze, bo miesci sie do kosmetyczki), ale stanowczo za male jak na te cene. No i zalet na te cene tez za malo. Poza tym resztki blyszczyka wydostaja sie na zewnatrz przy zakrecaniu i wszystko w torebce paskudnie sie lepi. Taki troche badziew, sama bym go nie kupila, to ostatnie opakowanie mecze strasznie dlugo.

Najpierw mi się podobał, teraz już go nie lubię. Nie ma smaku, zapach taki jakiś cukierkowo-chemiczny, zwyczajnie mdły. Aplikator też taki sobie, błyszczyk nakłada się nierównomiernie, muszę go rozcierać potem palcem. Bez sensu. Zdaża mu się ważyć na ustach co jest dla mnie niewybaczalne. Błyszczyk szybko traci pierwotny połysk, matowieje, zjada się w ciągu godziny. Bardzo, bardzo przeciętny. Za 20 kilka złotych zupełnie niewarty uwagi.

Miałam wersję bezbarwną. Aplikator na plus, konsystencja również. Błyszczyk nadaje ustom ładny blask i lekko nawilża. Nie lepi się. Niestety nie jest zbyt trwały na ustach. Mały ale dość wydajny.

cena niewygórowana, kolorek bezbarwny delikatnie nadaje błysk, nie jest tłusty, nie zbiera sie tam gdzie nie potrzeba. Taki średniczek. A kolorek który wygląda jak róz, jest niebieski!!!rzeczywiście troche mi teraz schnie bo na codzień niewskazany...;)

Wygodne i szczelne opakowanie, świetny aplikator. Usta nawilżone (ale bez rewelacji). Błyszczyk (miałam bezbarwne) nie jest ciężki, nie lepi się. Daje ładny, naturalny połysk. Moje usta go uwielbiały, ja też. Rozstaliśmy się z Luminelle dopiero, kiedy mój luby stwierdził, że pachnie jak guma do żucia z jego odległego dzieciństwa i zdecydowanie zasugerował zmianę :)

Jest nietrwały,ale i tak go lubię bo to cecha błyszczyków:) Mam wersję bezbarwną i blask tej wersji jest taki jak lubię: nie za sztuczny .Zapach ciut chemiczny. Ładnie nawilża ,jeśli ktos nie ma problemów z przesuszoną skórą na wargach.Mnie wystarcza owo nawilżenie, ochrona i subtelny blask.Ze stosowanych błyszczyków najmniej się lepi.

Miałam różowy (chyba ze starszej serii kolorystycznej). Na początku był bardzo dobry, byłam z niego zadowolona, szybko jednak zmienił konsystencję i paskudnie zbierał się na środku warg. Aplikator bez zarzutu. Plusem jest też to, że nie wylewał się z opakowania tak jak dzieje się w przypadku niektórych błyszczyków czy pomadek w płynie.Ilość zużytych opakowań: zużyłam jedno opakowanie

Juz chyba z rok temu zakupilam sobie ten blyszczyk. Kolor (podaje za opakowaniem) Parme Bleute. W opakowaniu wyglada na rozowy, ale ma lekko blekitny polysk. Dodam ze nie zakupilam tego odcieniu przez pomylke. Uzywam go przy jakims nocnym wyjsciu. Nakladam odrobinke na usta nieumalowane albo na szminke. Daje tani niecodzienny polysk, chwilami wyraznie jakby blekit. W ciagu dnia wyglada smiesznie-sine usta?:) Ale on chyba juz z zalozenia powinien byc na noc. Wtedy do niebieskiej sukienki mozna dodac cos intrygujacego w makijazu. Oczywiscie nie mozna przesadzic-odrobinka wystarcz, dzieki czemu jest wydajny. I calkiem trwaly, tylko malo tlusty. Trzeba uwazac, bo po nalozeniu ciezko go juz rozetrzec. Przez to tez troszke jakby twardnieje w opakowaniu. Smieszny cukierkowy smak i zapach.

Zaletą błyszczyków Yves Rocher jest to,że mają zdecydowanie lżejszą konsystencje niż inne błyszczyki.Jest to plus (mniej się lepią) a zarazem minus (są mniej trwałe). Taki też jest Luminelle. Kolorki ma bardzo naturalne i delikatne, dobrze nawilża usta. Pojemność jest wprawdzie niewielka ale to chyba taka już specyfika Yves Rocher (mało za wcale niemało)