Palette Intensive Color Creme z mleczkiem pszczelim (Odcienie blond) 

Oceniam odcień mroźny blond nakladany na odrosty i trochę na długości w celu odswiezenia koloru. Efekt : Super kolor, ładnie pokryty, rozjasniony na chłodny blond odrost. Na długości włosy przybrały zimny odcień. Efekt taki sam jak w przypadku droższego Syoss mroźny blond. I pozostałe uwagi: Włosy nie były takie sypkie jak po Syoss a pozatym Palette nie ma odżywki. Włosy sprawiały wrażenie\'\'zmęczonych" . Poza tym zauważyłam problem z wypadającymi włosami. Jak zobaczyłam masę kołtunów w wannie myślałam że zejdę na zawał . Najbardziej się bałam, ile to jeszcze może potrwać. . . Oczywiście na wypadanie włosów wpływa wiele czynników ale włosy zaczęły wypadać krótki czas po farbowaniu a potem przestały . Tak więc podejrzewam o to tą farbę , choć pewności nie mam. Czy kupię ponownie i zaryzykuję? Sama nie wiem po tym co przeżyłam . Chyba że naprawdę nie było by mnie stać na inna farbę. Używam tego produktu od: parę miesięcy temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Używałam odcienia e20 bo zawsze marzyłam o ładnym jasnym blondzie i to był błąd.Kolor za każdym razem wychodził żółty,włosy zrobiły się suche,łamliwe,zaczęły wypadać,końcówki się wykruszały...koszmar.Pomimo,że od roku mam swój naturalny kolor nadal odczuwam przykre skutki farbowania tą farbą,moje włosy nadal wyglądają jak siano...nigdy więcej!!!! Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 6 całych opakowań

Oceniam odcień C6. Moje włosy- naturalne mam średni/naturalny, chłodny blond- farbowane wiele lat na c.brąz/ czarny/ w styczniu przeżyły dekoloryzację z efektem generalnie rudości, tym większej im bliżej skalpu, wciąż po nieudolnych próbach dojścia do natury, czyli blondu z poziomu 7/8- malowane i drogeryjnymi i profesjonalnymi to był koszmar, coraz bardziej szorstkie i matowe, suche i sianowane- mimo przyzwoitej pielęgnacji- masek, olejów, mocnych odżywek. W końcu przypadkiem trafiłam na nowy odcień Palette C6 i to był strzał w 10! Kolor jak marzenie- idealnie, tak jak chciałam- rudość na odroście znikła, włosy miękkie, zero suchości czy zniszczeń- a męczyłam się od stycznia!!! Tworzy piękne refleksy i nieziemsko naturalny odcień! Polecam, mnie uratowała włosy i samopoczucie;). Załączam zdjęcia w różnym oświetleniu- z lampą i bez.

Ze stałej formuły (2 lata temu)używałam e20 - bardzo mocno rozjaśniała jak na farbę. Nie wiem czy mnie pamięć nie myli ale miała chyba w zestawie b.małą porcję rozjaśniacza. Była to dla mnie fajna alternatywa dla typowego samego rozjaśniacza którego kiedyś unikałam z obawy o stan włosów. Fakt faktem włosy wychodziły biało -żółte ale wtedy farbowałam na czerwony i nie miało to dla mnie znaczenia. Z nowej wersji: Pamiętam,że odcień A10 praktycznie nic mi nie chwycił ale kładłam go na beżowy blond (sugerowałam się nazwą nowej serii - intensywne rozjaśnienie) Nic nie wyszło i byłam wściekła. Chyba nawet wrzuciłam tu niepochlebną recenzję tego odcienia, która została usunięta (swoją drogą po co ten portal skoro skrajne opinie są usuwane a recenzje nic nie wnoszące składające się z 1 zdania wiszą nadal?eh) Teraz jestem jasną blondynką i zaprzyjaźniłam się z bardzo fajnym rozjaśniaczem. Na rozjaśniony odrost do biało-żółtego i całość nałożyłam dziś C10. Bałam się, bo wcześniej C10 mi nie pokryła całkowicie żółci na odrostach i szybko się wypłukała - okazało się,że za słabo rozjaśniłam (słaby rozjaśniacz i za krótko+moje oporne włosy) Tym razem kupiłam inny rozjaśniacz i rozjaśniłam do bardzo jasnej biało-żółci i położyłam C10. Nie mogłam się oprzeć i dolałam trochę srebrnego tonera żeby wzmocnić efekt. trzymałam 45min jak zaleca ulotka, zmyłam fioletowym szamponem. Efekt? Trochę przeszedł moje oczekiwania- przy odrostach i parę cm dalej mam białe włosy!Nareszcie! Dalej w sumie jakbyło delikatnie bialo-popielaty blond bez wyraźnej granicy ogólnie całość wygląda super tylko nie wiem czemu znowu włosy ze spodu i z tyłu mi się słabo zafarbowały. Skubane trzymają żółć a dokładnie taki żółtawy-beż, miodowy. Dobrze, że przy rozpuszczonych włosach tego nie widać. (Dziwne, że farba tego nie chwyciła.) Gdybym wiedziała, że tak fajnie wyjdzie to bym zrobiła kąpiel rozjaśniającą na całe włosy żeby wyrównać. Reasumując: Od dawna walczę o biały/popielaty kolor włosów i efekt zaraz po koloryzacji mnie uradował! Zobaczymy czy kolor się utrzyma po kilku myciach... Koloru na czubku-idealny tylko problem mam z tymi najniższymi partiami włosów których raczej mało co rusza i ta farba też sobie nie dała rady ale gdybym je rozjaśniła to pewnie by chwyciła. Czy kupię ponownie? Nie wiem bo zużywam ostatnie zapasy z szafki i przerzucam się na farby profesjonalne. Niemniej jednak efekt jest cudowny - lepszy od \\\'srebrnego pyłu\\\' z Joanny Raczej kupię żeby wyrównać ten spód i tył. Czy polecam ? Bardzo!:) ale tylko C10:) odejmuje 1 gwiazdkę za użeranie się z innymi odcieniami;) Używam tego produktu od: ponad 2 lata Ilość zużytych opakowań: kilka szt brązów, ok 4 szt E20 ,A10, 2xC10

Kupiłam pierwszy raz na próbuje około tydzień temu za 10,50zł kolor E20,oczywiście jedno opakowanie to za mało na moje włosy które sięgają do ramion dlatego dzisiaj drugi raz nakładałam aby wyrównać kolor,bo za pierwszym razem wyszło nierówno,tylko tym razem mając 2 opakowania(tym razem kupiłam po 9,99zł na promocji),nawet troszke zostało ale i tak zużyłam całość... Plusy: -rozjaśnia ciemne odrosty(moje włosy są szare mimo tego że mam 18lat) -niska cena od 9-11zł w promocjach a normalna cena to ok 13-15zł -ładny kolor,mam platyne teraz bez użycia rozjaśniacza co było kiedyś dla mnie niemożliwe +/- troszke wysusza włosy jak każda farba ale to jest farbo-rozjaśniacz i pali duuużo mniej niż normalny rozjaśniacz +/- nie ma odżywki ale mam swoją ulubioną maske,nie używam zazwyczaj tych z farb,oddaje je mamie :P Minusy: -okropny zapach ale da sie wytrzymać,miałam bardziej cuchnące farby oj tak... ;) Używam tego produktu od: 2 razy - 20.04.2013 i 28.04.2013 Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Żałuję, że wcześniej nie wypróbowałam tej farby, ponieważ jako jedyna radzi sobie z moim ciemnym odrostem :) Pierwszy raz farbowałam nią miesiąc temu sam odrost, który chciałam wyrównać do koloru pasemek robionych rozjaśniaczem. Byłam w szoku, że tak genialnie wyszło, bo wypróbowałam już kilkanaście farb chyba. Dziś powtórzyłam i również jestem bardzo zadowolona! Ja już dalej nie szukam idealnej farby, mam tylko nadzieję, że jej nigdy nie wycofają! Muszę dodać, że trzymałam ją dłużej niż jest w instrukcji, bo aż godzinę. Pewnie gdybym zastosowała sie do instrukcji to wyszłoby rudo. Plusy: + rozjaśnia mój oporny i ciemny odrost + nie zostawia fioletowo-niebieskich pasm + tania, w promocji zapłaciłam 10zł z groszami Minusy: - brak odżywki Kocham tą farbę i jestem bardzo zadowolona z jej działania na moich włosach. Pamiętajcie dziewczyny, że każde włosy są inne. Ta farba jest bardzo mocna, zawiera utleniacz 12%, więc jeśli macie delikatne, łatwo rozjaśniające się włosy to nie polecam. Polecam ją dziewczynom z ciemnymi, odpornymi włosami, które chcą uzyskać ładny blond bez użycia rozjaśniacza.

Farb tych używam odkąd sięgam pamięcią. Od blondów poprzez czerwienie aż do czerni. Z tych kolorów zazwyczaj używam N5, N6, N7, C6, E20. Zawsze mnie ratują z opresji kiedy z ciemniejszych rozjaśniam na blond i wychodzi na głowie żółtko. Wtedy na pomoc przychodzi zazwyczaj N6 lub N7 Farba jest praktycznie niezmywalna, powtórzyć farbowanie należy tylko wtedy kiedy widać już odrosty. Plusy: -bardzo długo utrzymuje się kolor -nie podrażnia, nie uczula -łatwa aplikacja -szeroki wachlarz kolorów -cena -dostępność -włosy są miękkie i lsniące -nie przesusza włosów -nie niszczy włosów Minusy: -zapach -brak odżywki -czasami kolor wychodzi inny niż na opakowaniu I tak zawsze będzie mnie ratował :) Używam tego produktu od: odkąd pamiętam Ilość zużytych opakowań: bardzo dużo

Oceniam odcień E20 superjasny blond. z natury mam ciemny blond/ mysi kolor. Na odrost ok. 1 cm nałożyłam farbe E20. Domyślałam się, że może być coś nie tak po ostatnich przygodach z rozjaśniaczem z syossa . Trzymałam ok 30 minut, kolor wyszedł jak za ostatnim razem - żółty. Można było się tego spodziewać, ponieważ jest to farba z rozjaśniaczem. Do tego okropnie suche włosy- jak to palette. Pół gwiazki za to, że chociaż poradził sobie z odrostami- niestety na żółto. Używam tego produktu od: 1 tydzień Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Dzięki tej farbie przynajmniej dowiedziałam się, że mam oporne na rozjaśnianie włosy;) Kupiłam kolor Ultrapopielaty Blond A10. Nakładałam na moje włosy naturalne średni brąz. Na początku myślałam, że wyjdzie beżowo, ale jak zmyłam mieszankę przeżyłam szok... Kolor wyszedł intensywnie blond-rudo! Coś jak szampański blond, ale bardziej chamski :p Wyglądałam okropnie (mam chłodną karnację, a kolor wyszedł wybitnie ciepły)! Nigdy więcej. Nastawiałam się na piękny popielaty kolor i bęc. Gwiazdka za to, że nie zniszczyła mi włosów i nie wypadały, ale to zawdzięczam pewnie tez moim silnym włosom. Dołączam zdjęcie w naturalnym świetle, co za dziwactwo mi wyszło po tej farbie.

kupiłam Miodowy blond H8 zachęcona efektem na opakowaniu. Chciałam mieć śliczny blondzik a zamiast tego mam ciemny brąz, być może po kilku myciach będzie lepiej ale na końcach mam CZARNY... A miałam już jaśniutki rudy./ Plus:-tylko i jedynie cena.... Minusy: -zapach aż zatyka -kolor całkiem inny niż na opakowaniu -włosy koszmarnie zniszczone:((( Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Recenzuję kolor N6 - średni blond. Farby Palette kocham od zawsze bo to jedyne farby na rynku które trzymają się moich włosów i zawsze wychodzą tak jak na opakowaniu. + trochę wszystkich zaskocze bo na moich włosach ( naturalny ciemny blond) wychodzi trochę jasniej niż na opakowaniu - za co duuuuzy plus. + kiedyś pomyliłam się w sklepie i kupiłam N5 (ciemny blond) czyli o ton ciemniejszy, zorientowałam się dopiero po zafarbowaniu włosów i byłam w dużym szoku kiedy następnym razem kupiłam sredni blond i bez problemu przykrył ten ciemny blond. + nie niszczy włosów,wiadomo, ze włosy nie sa po farbowaniu jak jedwab ale nie ma co przesadzać, ze wlosy są jak siano. Jesli ktoś na codzień dba o włosy to farbowanie tą farba nie zrobi spustoszenia na głowie. + pół opakowania starcza ma na sam odrost a nawet troche zostaje więc jesli ktos robi potem same odrosty tak jak ja to 1 opakowanie spokojnie starcza na 2 razy :ehem: - jedyny minus to, ze nie ma żadnej odżywki dołączonej do opakowania ale i tak nie odejmuje gwiazdki. Dodam tylko, ze do kolorów sredni blond i ciemny blond dołączone są oksydanty 6%. Polecam ! Używam tego produktu od: ok. roku Ilość zużytych opakowań: ok. 6-7

Niestety znalazłam same wady w tym produkcie. Przede wszystkich strasznie niszczy włosy , przy dość jasnych włosach naturalnych , po farbowaniu wyszedł kolor żółty. Używam tego produktu od: 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Po okresie rozjaśniania włosów postanowiłam wrócić do koloru naturalnego. Użyłam C6, by uzyskać coś zbliżonego. Kolor wyszedł taki, jaki miał wyjść - podobny do tego na opakowaniu, chłodny, bez rudego odcienia, który mnie prześladuje po większości farb. Jakiegoś pogorszenia stanu włosów nie zauważyłam, może dlatego, że już przed farbpowaniem były trochę zniszczone. Niestety kolor zmył się w ciągu 2 tygodni całkowicie :( Z tego też względu nie zdecydowałam się na ponowne użycie tej farby. Nie wiem, może na naturalnym kolorze, farba utrzymałaby się dłużej... Używam tego produktu od: użyłam ok. pół roku temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Chcąc nieco rozjaśnić moje blond włosy, które po kilku miesiącach od rozjaśniania z czerni nadal mają tendencję do rudych i żółtych przebłysków a zarazem ochłodzic kolor wybrałam A10 - Ultrapopielaty Blond. Plusy: - Farba ma kremową, gęsta konsystencję i łatwo się nakłada, - Nie zauważyłam żadnych zniszczeń po jej użyciu, a obawiałam się tego po lekturze recenzji, - Ochłodziła kolor, choć niestety nie tak jak tego oczekiwałam, ale i tak jest o wiele chłodniejszy, więc na plus, - Na moje długie i gęste włosy wystarczyły 2 opakowania, - Nie zaszkodziła w żaden sposób a nawet nie szczypała ani nie piekła w skórę głowy na co byłam nastawiona, - Nie wywołała żadnych rudości ani nowych żółcieni ;) Minusy: - zapach, ale to nieistotne, każda farba rozjasniająca śmierdzi. Ze swojej strony polecam, może kupię ponownie, jednak zaczynam dostrzegać, że mocny popielaty akcent na moich włosach osiagnę chyba tylko farbami fryzjerskimi. Nie mniej Palette to dobra farbka i naprawdę rozjasniła moje farbowane włosy NA CAŁOŚCI, a naturalny odrost tak, że mam teraz jednolity kolorek na głowie. Używam tego produktu od: ok 2 tygodnie temu Ilość zużytych opakowań: 2 ale użyte na raz (grube, gęste włosy)

Przez dłuższy czas miałam jasny blond. Kiedys przeszłam do średniego. Dziś postanowiłam to zmienić. Wybrałam kolor E20, czyli najjaśniejszą. Jak zaczęłam ją nakładać, to strasznie szczypała mnie głowa. To przeszło po jakimś czasie, ale nie zupełnie. Dało się wytrzymać. Jednak farba na moich włosach śmierdziała. Nawet nie amoniakiem, ale po prostu śmierdziała. Było napisane, aby trzymać 35-45 minut. Ja trzymałam 20. Kolor wyszedł jak na opakowaniu, więc jakbym trzymała 45 to nie wiem co by mi wyszło. Chyba tylko zniszczyłaby mi włosy. Długo się starałam, aby odbudować moje już niszczone włosy. W sumie to mi się to udało, podcięłam je u fryzjera, używałam masek, starałam się. Jednak dzięki tej farbie moje wysiłki poszły na marne. Moje włosy znów są całe zniszczone. Nieprzyjemne w dotyku, brzydkie w wyglądzie. Zdecydowane nie. Używam tego produktu od: jedno opakowanie Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Zazwyczaj jeśli juz mi się chce, piszę recenzje zapachów, jednak dla tej farby zrobię wyjątek. Od kilku lat farbuję włosy na tzw jasny, złoty blond;) (naturalnie mam zimny, szaro-mysi bardzo ciemny blond). Jednak znudziły mi się jasne włosy, tym bardziej, ze żółkły, brak im połysku itp i postanowiłam je trochę przyciemnić. Kupiłam odcień N7 Jasny blond mając na uwadze, że naturalne odcienie wychodzą ciemniejsze. Rozmieszałam farbę i nałozyłam na włosy wg instrukcji. W trakcie trochę się przestraszyłam bo kolor zrobił się szaro-sraczkowato-zielony. Po zmyciu i wysuszeniu włosów moim oczom ukazał się przecudowny, naturalny ciemny blond :love: Kolor jest tak cudowny, ze aż się sama sobą zachwycam-nie szary, nie żółtawy czy rudawy-mi wyszedł IDENTYCZNY jak na opakowaniu. Jestem w szoku, że tak ładnie pokrył moje ciemne odrosty i biało-złote końcówki. Świetnie się w tym kolorze czuję i na pewno będę uzywać przez dłuższy czas. Teraz po 3 tygodniach kolor jest nadal intensywny, włosy ładnie błyszczą-naprawdę polecam. Odejmuję pół gwiazdki za brak odżywki. Używam tego produktu od: 3tyg Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Po długim okresie ciemnych włosów zachciało mi się miodowego blondu z rudymi reflexami. Po rozjaśnianiach uzyskałam bardzo ładny kolor stosując muss schwarzkopfu - PRALINA, ale niestety nie był on dla mnie wystarczająco rudy, wiec szukałam dalej :) Kiedyś natrafiłam w drogerii na odcień farby palette - MIODOWY BLOND H8 ***-> wersja limitowana niby ;) i na próbniku wydał mi się bardzo zbliżony do tego co miałam ale bardziej rudy. Po farbowaniu byłam przerażona bo kolor wyszedł ciemny brąz :(( zrozpaczona myłam głowe codziennie żeby zmyć kolor i ku mojemu zdziwieniu po 3 myciach uzyskałam kolorek zblizony do tego z pudełka :) FOTKI ZAŁĄCZAM NIŻEJ :) Co do samej farby to nie uszkodziła moich włosów, ale nie powiem żeby były po niej miękkie i lśniące. Brak odżywki w pudełku to nieporozumienie bo za cenę 15zł już powinna być. Rękawiczki koszmar. Zapach przy aplikacji nienajgorszy. Ogólnie kolor ładny i zbliżony do opakowania więc polecam. Edycja :) zmniejszam ilosć gwiazdek. Kolor się wypłukał do nieładnego szaro-mysiego. Kondycja włosów znacznie się pogorszyła.

Zakupiłam kolor G8 Wanilia. Farba miała pofarbować moje włosy. Po 30 minutach, czyli tak jak na opakowaniu pisało włosy były rozjaśnione i poprzepalane. Istny koszmar, guma. Kolor może i ładny, ale włosy siwe nie pokryte, bo to przecież rozjaśniacz, a nie farba ;(( Po 2 tygodniach używania odżywek ze wstydem udałam się do fryzjera ściąć końcówki. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 i to za dużo o 1