The Healing Garden Green Tea, Body Lotion Nawilżający balsam z naturalnymi wyciągami z drzewa sandałowego, płatków peoni i nieśmiertelnika

Wybitnych właściwości odżywczych czy nawilżających nie ma, jego rola polega raczej na utrwalaniu i wzmacnianiu zapachu wody Coty. I to zadanie spełnia bardzo dobrze - ma bardzo intensywny zapach, nawet zbyt intensywny, długo utrzymuje się na skórze. Miałam wersję w innej butelce, konsystencja balsamy była lekko budyniowa, czasami ciężko było wydobyć go z opakowania. Jak ktoś lubi zapach lekko słodkiej zielonej herbaty to polecam. Używam tego produktu od: nie pamietam Ilość zużytych opakowań: 1

Zerkam na zdjecie w zgloszeniu i dochodze do wniosku, ze nazwa i szata graficzna sie zmienila. Bo chyba to jest ten sam produkt??? :) Otoz: posiadam All Day Moisture Body Lotion GREEN TEA z serii Relax Therapy. Cialo dlugo pachnie zielona herbatka i zapewniam, ze razem z zelem pod prysznic z tej serii, jest to w 100% RELAX THERAPY... :) Mam pewne zastrzezenia co do konsystencji (zarowno zel jak i balsam sa rzadkie) oraz lepkosci i szybkosci wchlaniania (troszke trzeba dac mu czasu...). W kwestii nawilzania - przecietnie, cudow nie ma. Mysle , ze mimo wszystko skusze sie jeszcze na ten, jak rowniez inne balsamy z The Healing Garden ze wzgledu na RELAX THERAPY... :) :) :) Używam tego produktu od: polowy stycznia z innymi Ilość zużytych opakowań:1/2 !!!!!!!!!!!! NIE dla nieuczciwych i niekulturalnych Allegrowiczów bezprawnie kopiujacych opisy kosmetyków z Serwisu Wizaz.pl !!!!!!!!!!!!!

Baaardzo lubię ten balsam. Głównie, choć nie wyłącznie, za jego zapach, albowiem jestem zagorzałą fanką wszystkiego co pachnie zieloną herbatą. A w wydaniu Coty zapach ten jest wyjątkowo udany. Jednak miłość moja nie jest aż tak bezkrytyczna, bym nie brała pod uwagę innych właściwości kosmetyku. Cechą szczególną tego balsamu jest rzadko spotykana właściwość wyjątkowego wygładzania skóry. Nie wiem dokładnie na czym to polega, bo nawilża i odżywia w sam raz, ani słabo ani wybitnie, a i tak moja skóra jest po nim prawie jak wyślizgana ;) Akuratna konsystencja, dobre wchłanianie - ogólnie jest to przemiły produkt, który polecam wszystkim z pełnym przekonaniem. No właśnie... "jest" czy raczej "był", bo wieki całe go nigdzie nie widziałam?... Oj...

Używam balsamów Coty już od kilku lat w rożnych wersjach zapachowych - zmieniam je w zależności od nastroju i zawsze do nich wracam. Używam ich tylko na dzień, na noc wolę bardziej odżywcze. Podobają mi sie wszystkie zapachy balsamy dobrze się rozprowdzają i wchlaniają, dobrze nawilżają...Jestem wierna od lat i nawet po przetestowaniu innych, często wracam- poprawiają nastrój - zwłaszcza w duecie ze sprayami do ciała

Po pierwsze nie odpowiada mi zapach - dla mnie zielona herbata to ta z pianki Bielendy na przykład, ten balsam to zupełnie co innego, niestety. Po drugie jest za gęsty, a że mam wersję w butelce a nie w tubce, wydobycie go jest wyczynem nie lada. Od pierwszego dnia stoi na zakrętce, ale jest to równowaga niestabilna, jako że zakrętka owa jest od góry (a teraz od dołu właściwie) zaokrąglona. Nawilża w granicach normy, na plus (i gwiazdkę) liczy się to, że skóra jest po nim gładka i miękka. Wchłania się nieźle, nawet zaskakująco dobrze, jak na taką konsystencję, za to później troszkę się lepi. Jeśli komuś odpowiada zapach, to można kupić, ja się do tych szczęśliwców nie zaliczam. ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze, na pewno ostatnie

Słońce świeci, ptaszek śpiewa - wszędzie pachnie trawą, nawet na mojej miejsko-wiejskiej "posiadłośći". Wspaniale harmonizuje się z tym klimatem balsam Coty, świeży, pachnący, w sam raz na kwietniowy pierwszy wypas. Gęsty i treściwy szybko się wchałania, pięknie nawilża i lekko natłuszcza. Szlachetność konsystencji widać już na dłoni przy wyciskaniu - jest naprawdę gęsty. Zapach długo utrzymuje się na skórze, czyli działanie relaksacyjno-aromaterapeutyczne stwierdzono :) Wspaniały produkt, kto to jednak widział, żeby wsadzać go w taką tandetną plastikową butelkę, której zamknięcie oczywiście od razu się urwało i musiałam je zgrzewać nad gazem :( Tak byłby balsamem Wszech Czasów. Niestety, złe zamknięcia i fatalne "klapki" w kosmetykach wkurzają mnie bardziej niż głupota peeselowców :(

dosc dobrze nawilzawydajnytrzeba chwilke poczekac nim sie wchloniepozostawia lekko klejaca warstweladny zapachtroche za wysoka cena

Miałam wraz z żelem,a ze nawet świecą, piękny zapach, bo o to chodzi, zielona herbatka przełamana cieplejszą nutką, więc nie takie tam cytrusowo-herbaciane orzeźwienie, raczej spokój ducha. Kolorek też miał działanie terapeutyczne. A balsam, dośc drogi, raczej niewydajny, gęsty, trudno się go nakłada, raczej maże, zostawia tłusty, lepki film, ale nie nawilża spektakularnie. ...

Według mnie to on wcale nie jest gęsty:-) Bardzo dobrze się wchłania i świetnie nawilża, a skóra po jego użyciu jest gładka, elastyczna i ślicznie pachnie. Efekt nawilżenia utrzymuje się aż do następnego użycia. Ilość zużytych opakowań: 2,5