Cien Mydło w płynie `Cynamonowe ciasteczko` 

Zapas mydła w płynie kupionego w Lidlu od Cień o zapachu Cynamonowego Ciasteczka. Paczka zawiera 750 ml mydła zakrecanego nakrętka. W konsystencji jest bardzo fajnie wyważone ani gęste ani całkowicie lejące się. Ma perłowe zabarwienie i cudowny zapach ciasteczka cynamonowego chodź mam wrażenie że jest tam wplątana nutka zapachowa trawy cytrynowej, którą dosyć mocno czuć. Mydło pod wpływem ciepłej wody zaczyna się świetnie pienić. Uwydatnia przy okazji swój aromat. Po jego użyciu skóra dłoni jest świetnie oczyszczona z zabrudzeń. Kosmetyk w żaden sposób nie wysusza skóry dłoni z czego bardzo się cieszę.

W okresie przedświątecznym często sięgam po takie płyny i w mojej łazience nie mogło zabraknąć tego mydła w płynie. Jest to tzw. "zapas", który przelewam do dozownika. Duża pojemność, aż 750 ml, sprawia, że produkt jest bardzo wydajny. Tutaj mocny wyczuwalny jest cynamon, ale i inne nuty korzenne. Zapach przypomina mi trochę pierniczki z dużą ilością cynamonu. Konsystencja przyjemna, dosyć gęsta, kremowa. Zapach utrzymuje się jeszcze jakiś czas na dłoniach po ich umyciu. Dobrze się pieni, domywa, pozostawia dłonie delikatne w dotyku. Nie uczula, ani nie podrażnia. Stosunek jakości do ceny jest dobry (za opakowanie zapłaciłam ok. 6 zł na promocji).

Kupiłam to mydło w tym roku, jak tylko pojawiło się w sklepach i szczerze mówiąc, nie mogłam sobie pozwolić na czekanie do świąt! Mydło jest kremowe, dobrze się pieni. Pozostawia zapach cynamonowych pierniczków na dłoniach. Wydajne, nie zauważyłam żadnego przesuszenia rąk. Jest to edycja limitowana, więc dla wszystkich fanów świątecznych zapachów serdecznie polecam!

Kupiłam to mydło w tym roku, jak tylko pojawiło się w sklepach i szczerze mówiąc, nie mogłam sobie pozwolić na czekanie do świąt! Mydło jest kremowe, dobrze się pieni. Pozostawia zapach cynamonowych pierniczków na dłoniach. Wydajne, nie zauważyłam żadnego przesuszenia rąk. Jest to edycja limitowana, więc dla wszystkich fanów świątecznych zapachów serdecznie polecam!

Cien, mydło w płynie Cynamonowe ciasteczko, edycja limitowana, kupiłam w Lidlu za nie całe 6zl. Opakowanie jest foliowe, z plastikową nakrętką- zapas- łatwo przelać do mniejszej butelki. Pojemność to 750 ml. Szata graficzna opakowania jest bardzo ładnie zaprojektowana, zwraca uwagę i przykuwa wzrok. Zapach jest bardzo przyjemny, nie drażniący. Konsystencja gęsta, kremowa. Mydło jest bardzo wydajne, świetnie spełnia swoje zadanie jakim jest oczyszczania skóry. Produkt jest zgodny z opisem producenta. Na pewno kupię ponownie. Polecam wypróbować.

Mydło pochodzi z limitowanej edycji, a że lubię wszelkie kosmetyki o świątecznych zapachach, to oczywiście skusiłam się na zakup. Pachnie faktycznie jak świąteczne, cynamonowo korzenne pierniczki. Co do działania, to dobrze spełnia swoje zadanie. Dokładnie myje ręce, dobrze się pieni i rozprowadza. Nie powoduje podrażnień ani nie uczula. Jest dość wydajne. Nie wiem czy kupię ponownie, bo to edycja limitowana, ale jeśli następnej zimy się pojawi, być może skuszę się na zakup.

Mydło pojawiło się u mnie sezonowo przez totalny przypadek i od razu zakochałam się w tej apetycznej wersji kosmetyku w uroczym opakowaniu. Jaka szkoda, że cynamon kojarzony jest głównie z sezonem zimowym gdyż ja otulać się takimi zapachami lubię przez cały rok (ma szczęście mam zapas). Mydło bardzo dobrze spełnia swoją funkcję i nie wiem jak można nazwać go bublem. To tylko mydło. Mydła nie posiadają magicznych mocy nawilżających ani regenerujących skórę  dłoni. Mydło czyści. Najważniejszym aspektem jest jego konsystencja- tutaj bez zarzutu oraz to czy jest wydajne. W moim przpadku mydło zakupione w styczniu nadal się nie skończyło (2 osoby w mieszkaniu) tak więc nie ma na co narzekać. Na ogromny plus fajne opakowanie typu zapas z wygodną nakrętką do wlewania do dozownika. Podczas wlewania oraz samego mycia uwalnia się świetny słodkawy aromat który mnie osobiście urzeka. Mam nadzieję, że mydełko będzie powtarzać się cyklicznie co roku:):):):)

Produkt zamknięty jest w sporym plastikowym woreczku z dozownikiem. Jego konsystencja jest dość lejąca, a zapach cynamonowy, bez większej głębi. Dobrze domywa i nie wysusza nadmiernie rąk. To dość przyjemne, świąteczne mydło, bez szału. Cena jest niska, wydajność dobra i mydło dobrze spełnia swoje zadanie, więc ode mnie dostaje 5.

Bardzo lubię wszelkie sezonowe wersje kosmetyków, więc i na to mydło się skusiłam. :-) Pachnie podobnie do rossmannowej Isany "Christmas Feelings" (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,379780,isana-cremeseife-christmas-feelings,3239265.html), choć rzeczywiście czuć bardziej cynamon niż inne przyprawy i jest też intensywniejsze. Jeśli miałabym się bawić w niuanse, to ten cynamon jest w wydaniu "cassia", nie tym bardziej szlachetnym - cejlońskim. Ale tak czy inaczej - mydło pachnie zgodnie z nazwą i pozostawia woń na dłoniach. Dla mnie - mogłoby być bardziej słodkie - jak na ciasteczko przystało. Co do pozostałych właściwości - nie wysusza skóry, jest dość rzadkie, ma półprzejrzysty, kremowo-żółty kolor. Pieni się dobrze i dobrze oczyszcza.

Mydło w konsystencji bliżej rzadkiej, o delikatnym mlecznym kolorze, cudownym korzenny zapachu, który dobrą chwilę utrzymuje się na dłoniach po umyciu. Niby mydlo ma nawilżać, no tutaj się nie zgodzę, ale też nie zauważyłam, aby przesuszał, raczej jest neutralny w kontakcie ze skórą. Oczyszcza dobrze, z codziennymi zabrudzeniami nie ma problemu. Zapach jest wydajny, starczył mi na ponad miesiąc stosowania. Cena jest atrakcyjna. Uwielbiam te świąteczne wersję mydeł właśnie na zimę, bo jest to fajny dodatek w łazience. Nie zawiódł mnie, naprawdę jakbym miała dłonie wysmarowane korzennym ciasteczkiem, chociaż pod koniec używania trochę zapach mi się "przejadł".

Skusiłam się na mydło w płynie w formie zapasu w Lidlu podczas codziennych zakupów. Szata graficzna opakowania przyciąga uwagę, rysunek uśmiechniętego pierniczka, kuszący zapach cynamonowych ciasteczek, mydło ma nawilżać, receptura bez mikroplastiku, duża pojemność 750 ml i zachęcająca cena. Woreczek z plastiku z małą nakrętką, wszystkie czytelne informacje zostały podane z tyłu opakowania. PAO 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Skład pozostawia wiele do życzenia na pierwszym miejscu woda... Wszystko zapowiadało się ładnie i pięknie. Nic przelałam mydło do pojemniczka z atomizerem i rodzinka zaczyna stosować. Konsystencja jest bardzo rzadka, mydło spływa między palcami. Kolor bezbarwny, lekki delikatny subtelny zapach korzenny jest wyczuwalny, szkoda, że tak krótko się utrzymuje. Dobrze radzi sobie z zabrudzeniami dnia codziennego. Niestety stosowanie kilka razy dziennie strasznie przesusza skórę rąk i natychmiast odczuwam potrzebę nawilżenia dłoni. Dodatek gliceryny miał nawilżać ale efekt był odwrotny. Szkoda... więcej nie kupię. Edycja limitowana, drugie mydło z serii mam w zapasach.