Oceniam najjaśniejszy odcień, czyli nr.10 - Vanilia.
Jestem osobą o wybitnie bladej twarzy, inne \'bladziochy\' w porównaniu do mnie wyglądają, na dość opalone osoby...
W związku z tym znalezienie odpowiedniego podkładu to dla mnie nie lada wyczyn i jeszcze nigdy nie byłam z żadnego w 100% zadowolona.
+ Vanilia jest faktycznie bardzo jasnym kolorem i co najważniejsze o dość neutralnym odcieniu. Nie pasują mi ani tony zbyt żólte, ani tym bardziej rózowe, zawsze pomimo, że niby jasne odcinają się wyraźnie od szyi, a ten jest nawet ok. Co prawda ten też nie pasuje w 100% (dałabym jakieś 95%), ale spośród wszystkim podkładów, które testowałam do tej pory ten kolorystycznie wypada najlepiej.Myślę, że może spasować bardzo bladym dziewczynom, które wiecznie mają problemy ze znalezieniem odpowiedniego koloru. Co prawda nie jest to dla mnie ideał, mogłoby być jeszcze jaśniej, ale odcina się w niewielkim stopniu. ale czy w ogóle w podkładach ogólnodostępnych, które są przystępne cenowo istnieje ideał kolorystyczny? Bardzo w to wątpię...
+ Podkład jest według mnie wydajny. Kupiłam na pod koniec czerwca, mamy połowę listopada, czyli około 5 miesięcy. Inne używane przeze mnie podkłady kończyły się znacznie szybciej.
+ Dobrze się go rozprowadza
+ Nie zostawia po sobie śladów (po innych pokdładach często miałam ślady np. na komórce po rozmowie)
-/+ Krycie słabe, ale kiedy go kupowałam to pasowało mi to. Od podkładu oczekuję głównie wyrównania kolorytu, nie lubię sobie robić z twarzy maski. Ten podkład daje naturalny efekt.
(-) Trwałość średniawa, trzeba dokonywać poprawek w ciągu dnia, ale jestem do tego przyzwyczajona, nie miałam jeszcze podkładu, który zachwycałby mnie trwałością.
(?) Przymknęłabym oko na jego wady i kupowałabym regularnie dopóki nie znalazłabym jakmiś cudem podkladowego ideału, gdyby nie jedna sprawa... Całe życie miałam bezproblemową, ładną cerę na której jedynie okazjonalnie wyskawały jakieś niespodzianki. Jakoś tak się zbiegło w czasie, że niedługo po kupieniu tego podkładu moja cera zaczęła wariować i dorobiłam się sporego wysypu na brodzie, z którym walczę do dnia dzisiejszego. W tym czasie wprowadziłam też sporo nowości do pielęgnacji twarzy, więc nie jestem pewna co mi zaszkodziło, ale inne podejrzane kosmetyki już odstawiłam, a poprawa mała, więc może jednak obwinić powinnam ten podklad...
Pewności nie mam co jest przyczyną obecnego stanu mojej cery, podkład zużyłam niemal do końca. Mam już nawet dawno kupione kolejne opakowanie w zapasie, jednak postanowiłam na razie przerzucić się na coś innego. Jeśli okaże się, że pod odstawieniu podkładu stan mojej cery nagle się poprawia, to znaczy, że to on był winowajcą i wtedy powrót nie będzie już możliwy, jednak jeśli mój problem z cerą dalej będzie się utrzymywać i okaże się, że przyczyny wysupu muszę szukać już nie wśród kosemtyków,to chętnie wrócę znów do tego podkładu.
Mialby 4 gwiazdki, ale odejmuję mu pół wlaśnie za to, że jest potencjalnym winowajcą.
Używam tego produktu od: czerwiec 2015
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie