Lancome L`Absolu Rouge Pomadka do ust

Zalety +eleganckie opakowanie +pigmentacja +nie zostaje na zębach +nawilża +nie zmywa się przy jedzeniu +nie podkreśla suchych skórek +wydajna +piękna, intensywna czerwień +wydajna Wady -cena

Wspaniała szminka, która na pewno wygrałaby każdy konkurs na najbrzydsze opakowanie (tandetny czarny plastik ze złotymi, szybko się ścierającymi napisami, fuj). Ale zawartość bombowa. Lancome jest firmą z nie bylejakimi tradycjami i L'Absolu Rouge to szminka wręcz archetypowa - zaczynając od klasycznego zapachu (cudowny kandyzowany fiołkowo-różany puder, jak dla mnie wszystkie szminki mogłyby tak pachnieć). Konsystencja to moja ulubiona, wysokopółkowa satyna - dyskretnie wtapia się w usta i trwa i trwa i trwa ( a jeśli wspomożemy się konturówką to przejdzie też test dwudaniowego obiadu z deserem!), nie ma tandetnego błysku, czysta elegancja. Pielęgnuje usta, nie podkreśla suchych skórek, maluje się nią łatwo i przyjemnie, nie rozmazuje się - jest świetnym porannym wyborem, gdy się śpieszę i potrzebuję szminki prostej w obsłudze i nie sprawiającej niemiłych niespodzianek. No i kolory... Mój to 150 Rouge Odysee ciepła, bardzo pomarańczowa czerwień. Kolor który krzyczy głośno dolce vita i pozwala wyobrazić sobie Liz Taylor w olśniewająco białej, prostej sukience jak zwiedza Rzym podczas kręcenia Kleopatry.

Mam piękny kolor nr 244. Szminka ma fajną konsystencję, poprawiła mi nawet stan ust po wysuszających pomadkach, jest po prostu komfortowa. Niestety skład i trwałość sprawiają, że mimo iż kupiłam dwie sztuki to więcej już raczej nie kupię. Po nałożeniu kredki i dwóch warstw szminki ona i tak po jedzeniu zanika (zostaje tylko na krawędzi ust) Muszę zatem dalej szukać szminki w miarę trwałej i z lepszym składem. A szkoda bo kolor jak już pisałam jest bardzo ładny. Używam tego produktu od: Kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: Niecałe dwa

Nie jestem fanką szminek i sama z siebie pewnie nie kupowałabym szminki Lancome za taką cenę. Pomadkę dostałam w prezencie i muszę przyznać że zaskoczyła mnie pozytywnie. - Szminka jest mega trwała - przeżyła ze mną 12h wesela, poprawiłam się może z 2 razy, a szminka jest koloru czerwonego. świetnie utrzymuje się na ustach. w porównaniu do tańszych szminek, jest ogromna różnica (używałam Avonu i po godzinie już jej nie widać) Poza tym - czuję efekt nawilżenia - ładne, eleganckie opakowanie za taką jakość wydałabym takie pieniądze :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opak

Wybrałam kolor 355. Szminka posiada bardzo przyjemny zapach i smak. Jest bardzo trwała, pozostaje na ustach po zjedzeniu obiadu :) Usta po jej użyciu są bardzo mięciutkie, delikatne i mają bardzo ładny kolor :) Schodzi z ust (po kilku godzinach) bardzo równomiernie. Jest warta swojej ceny. W perfumerii Sephora jej regularna cena to 125zł, jednak kiedy posiadamy ich kartę często są rabaty na cały asortyment 10%-20% - warto wtedy się zapatrzyć w kosmetyki, zawsze to jakaś oszczędność :) Używam tego produktu od: mniej niż miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Gdy minęło piękne, słoneczne lato i nastał wrzesień pojawiła się jesienna chęć kupna nowej czerwonej pomadki. Nie ma jak poznać nową szminkę. Oczywiście poszukując trwałej, pięknej czerwieni tym razem doradzono mi bym spróbowała Lancome L\\\'Absolu Rouge. Ekspedientka stwierdziła, że jest tak samo trwała jak Armanii czy Estee Lauder Double Wear. Zatem spróbowałam. Jestem sroką na szminki i uwielbiam wyrafinowane, bogate ale i eleganckie opakowania jednakże pomadka Lancome ma je delikatnie rzecz ujmując tandetne. Przynajmniej wygląda na plastikowe a ten odgłos gdy uderzymy paznokciem niczym produktu za 10 zł. Plus opakowanie zostało ozdobione śliczną różą. Jednakże nie szata zdobi szminkę. Po otwarciu szminki unosi się piękny delikatny zapach kremowej pomadki. Pomadka: Tak gdy najpierw wypróbowałam kolor na dłoni: mam 150 stwierdziłam, że z pewnością jest to trwała szminka bowiem na dłoni szminka się niczym wtopiła w skórę. Jak się później okazało może być to tylko marzenie. Lancome L\\\'Absolu Rouge wspaniale wygląda na ustach, łatwo ją się rozprowadza, daje piękny satynowy połysk i niesamowicie elegancko, klasycznie wygląda na mych ustach. Jednakże choć początkowo szminka piękne eksponuje usta (kolor powala) to jednak nie trwa to długo bowiem po nawet małym posiłku trzeba poprawić makijaż. Nawet jeśli tylko pijemy. Kolejna wada dla mnie istotna Lancome zostawia dosyć duże ślady na filiżance. Trochę dłużej utrzymuje się gdy nic nie jemy, nie pijemy. Atutem szminki jest cena. Nie pamiętam dokładnej ale niższa od Armani, YSL, Dior. Reasumując stwierdzam, że szminka nie jest trwała ale także i nie jest zła. Osobiście uwielbiam super trwałe pomadki. Dla mnie jest ona gorsza od: Christian Dior, Diorific, Rouge à Lèvres Haute Couture, Guerlain, Rouge G de Guerlain, YSL, Rouge Pur Couture, Estee Lauder, Double Wear, Stay-in-Place Lipstick, Christian Dior, Rouge Dior Czy ją kupię chyba nie. Daję 3,5 bowiem odejmuję za trwałość za opakowanie nie bo to kwestia gustu. Pewne kobiety moga być zachwycone minimalizmem opakowania.

Kupiłam ją, gdy zapragnęłam zacząć malować usta na czerwono. Stwierdziłam, że pomadka takiego koloru nie może być byle jaka! Zatem postawiłam na luksusową markę jaką jest Lancome i kolor 151 Rouge Mythique. Nie zawiodłam się, produkt ten jest w 100% wart swojej ceny :) +idealny, nasycony odcień czerwieni +utrzymuje się na ustach baaaaaaardzo długo, co najmniej przez kilka godzin i nie wymaga w tym czasie poprawek +nie wysusza ust +miękka, kremowa konsystencja +luksusowe opakowanie z pomysłowym magnesikiem, który zapobiega zgubieniu pokrywki :) Używam tego produktu od: dłuższego czasu Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-szego

Najlepsza szminka jaką miałam. Kolory są niesamowite. Ja mam 134, piękna czerwień. Ma śliczny zapach i "wyrytą" różyczkę na samej pomadce. Opakowanie klasyczne. Bardzo pomysłowe magnetyczne zatrzaski, które sprawiają, że szminka sama się zamyka ;) Nakładam pomadkę palcem jeśli noszę ją w ciągu dnia dla mniej intensywnego efektu. Na wieczór pędzelkiem. Doskonale koryguje i tworzy kształt ust. Nawilża usta, a co najważniejsze nie ściera się, nie znika wraz z upływającymi godzinami. Po jedzeniu, czy piciu usta troszkę tracą kolor, ale nadal można się obejść bez poprawek, co jest dla mnie najważniejsze. Przed wyjściem zawsze stosuję taki mały trik, który działa. Wkładam kostkę lodu między już pomalowane usta i chwilę trzymam. W ten sposób utrwala się pigment i jeszcze dłużej można cieszyć się pięknym kolorem :) Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupilam Szminke na promocji za 25€ i nie zaluje. Posiadam kolor 06 i zastanawiam sie nad kupnem nastepnego koloru. Produkt utrzymuje sie Dosc dlugo u mnie 4 h przy jedzeniu i piciu. Po nalozeniu zachowuje sie jak Balsam, nie wysusza i nie wchodzi w zalamania. Moja szminka jest w dosc ciemnym odcieniu i mimo iz jest miekka nie pozostawia sladu na zebach. Oczywiscie szminka jest w pieknym,eleganckim opakowaniu zamykanym na magnez. Jedyne do czego moge sie doczepic to zapach jak dla mnie za babciny. Używam tego produktu od: 3msc Ilość zużytych opakowań: 1 rozpoczete

Krótko, zwięźle i na temat: szminka jest cudowna, jest to mój absolutny hit. PLUSY: - nie wysusza! Po jej nałożeniu czuję się jakbym miała na ustach balsam a nie pomadkę. - jest trwała. Nawet podczas jedzenia czy picia nie ściera się zbyt mocno. - ładnie pachnie. - ma fantastyczne, nasycone kolory. MINUSY: - brak! A tak serio - niektórym Paniom cena może się wydawać nieco zbyt wysoka, ale uwierzcie mi: produkt jest jej wart. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam ta pomadkę przede wszystkim za trwałość. Ale to nie jedyny plus. mam numer 151, przepiękna czerwień. Kolor jest intensywny, dokładnie pokrywa usta. Wychądząc wieczorem w zasadzie nie wymaga poprawiania mimo spozywania posiłku. kolejny plus to eleganckie opakowanie i magnezik, który utrzymuje zamkniecie na miejscu:) Koniecznie musze wypróbować inne kolory. Warta swojej ceny. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Podczas pobytu w Hiszpanii moje usta zrobiły się bardzo wysuszone i spierzchnięte. Potrzebowałam pomadki która wraz z balsamem do ust stworzy zgrany duet i ta sprawdziła się świetnie. <3 Nawilża i pięknie się błyszczy, nie zbiera się w załamaniach i sprawia że usta stają się większe i wyglądają zdrowo. Ma delikatny zapach, który mi osobiście odpowiada. Lubię w niej to, że się nie rozmazuje i zostaje na swoim miejscu. Jej jedyną wadą jest \'znikanie\' z ust po pewnym czasie, wtedy wymaga poprawki - ale i tak usta wyglądają świetnie bo są odżywione... Polecam, rozpieszcza usta :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1, odcień 353 Rose Aurore

Jeżeli chodzi o pomadki to próbowałam ich już troche. Ta w moim rankingu znajduje się wysoko, jest naprawde porządna. Po pierwsze nie wysusza, gdyby to robiła to już było by po niej ;) Ale nawilżenia idealnego też nie ma, jest powiedzmy wystarczające. Kolor intensywny i trwały, spokojnie cały wieczór wytrzyma. Można pić, jeść- to przetrzyma prawie bez naruszeń ;) Tak więc przez 4h poprawki potrzebne praktycznie nie są. Potem wedle uznania ale kolor troche blednie a usta zaczynają być suche. Opakowanie ok, ale mnie nie zachwyca. Wole chyba więcej elementów złota. Ta to plastik, taka zwyczajna , troche jak półka średnia. Plus za zacisk na magnes, to jest ciekawy pomysł. Ogólnie nie wygrała z moją kochaną chanel rouge allure ale jest całkiem podobna do clinique high impact i estee lauder signature. Ma jednak bardziej skromne opakowanie. Ale zapach lancome jest świetny i chyba wygrywa z zapachem esteelki. Przyznaje jednak też, że wg mnie podobne zarówno do lancome jak i clinique czy estee są pomadki inglota... oczywiście trwałośc ciut gorsza ale jakoś nie odbiegają za specalnie jakością a cenowo owszem. Zatem co kto lubi i preferuje, ja czasami sięgam po te tańsze (kolekcja czerwieni, fuksji i pomarańczy) a z droższych wybieram kolory cieliste, jasne, transparentne- typowo na dzień, kiedy bywa, że o czas na poprawki trudno :) Pomadki Lancome L\'absolu polecam, są naprawde trwałe, urzekają kolekcją odcieni i zapachem. Ja jednak chyba do niej nie powróce bo lubie testować nowe a zakochana jestem w chanelce :) Używam tego produktu od: prawie 3tyg Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Nie ma żadnych minusów :) trwała, pięknie wygląda, wytrzymuje około 4-5h bez poprawek razem z oblizywaniem, piciem itp :) Piękny odcień(mam 134) Moich ust nie wysusza, a są na to podatne. Naprawdę polecam :)) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Widzę, że jestem już trzecią Wizażanką która posiada odcień Caprice :). Szminka niemal idealna - niezwykle trwała, dająca satynowe wykończenie. Kolor piękny- chłodna nienachalna czerwień. Daje efekt wygładzonych ust. Nie wałkuje się, nie rozmazuje. Pomimo posiadanej czerwieni nie wymaga użycia konturówki. Można malować się nią praktycznie bez lusterka. Byłaby moim KWC gdyby wysuszała trochę mniej :/ Używam tego produktu od: nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

To moja jedyna szminka. Nie przepadam za tą formą kosmetyków do ust, ale ta jest jakaś taka fajna. Ma bogatą konsystencję, moich ust nie wysusza a wręcz pielęgnuje. Nakładam ją palcem, wtedy ciemna czerwień nie daje tak po oczach i wydaje mi się, że dłużej się utrzymuje. Podoba mi się też opakowanie, ładne, schludne i praktyczne z zamknięciem na magnes. Mam sporo kosmetyków do malowania ust, ale odkąd się przekonałam do tej pomadki, leżą zapomniane i kwiczą. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Dokładnie rok temu przed Sylwestrem poszukiwałam szminki na ten szczególny wieczór w odcieniu soczystej czerwieni. Wśród moich ulubienic Rouge Allure Chanel oraz Signature EL nie było niestety wymarzonego koloru, dlatego wybór padł na L\'Absolu Rouge. I nie żałuję. Zakupiłam odcień nr 132. Efekt przerósł moje oczekiwania, szminka utrzymała się na ustach prawie cały wieczór.Oczywiście naniosłam kilka poprawek, nie da się tego uniknąć, co chwilę coś pijąc bądź jedząc, jednak nasycona czerwień utrzymywała się także po posiłku. Na szczęście nie pozostawały żadne czerwone obwódki, kolor był równomierny na całej powierzchni ust. L\'Absolu jest cudownie kremowa, miękka i łatwo się rozprowadza. Nie podkreśla żadnych skórek czy załamań, pozostawia idealne satynowe wykończenie i cudny nasycony kolor. Zapach kojarzy mi się ze szminkami sprzed lat, taki jakby różany, trudny do określenia, trochę retro, ale przyjemny. Ciekawie się zamyka, na magnes. Po całym wieczorze moje usta są nieco przesuszone, ale tak mam po prawie każdej szmince. Nie ma się co oszukiwać, jest długotrwała, ale przez to może trochę wysuszać. Mimo tego faktu jest to dla mnie nr 1 wśród szminek na specjalne okazje, gdy chcemy wyglądać cały czas perfekcyjnie. Ja użyłam jej zaledwie kilka razy, gdyż kolor, który wybrałam, nie nadaje się na co dzień, jednak za każdym razem efekt zachwycał mnie i otoczenie;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: wciąż pierwsze

Mam odcień 132 CAPRICE. Ładna, zimna czerwień. Czerwone szminki mają to do siebie, że z daleka widać wszystkie niedociągnięcia, rozmazania, albo suche skórki na ustach. Szukałam czegoś, co nie zniknie po 3 godzinach i nie zmusi mnie do nieustannego chodzenia z lusterkiem i sprawdzania co 5 minut, czy trzeba już zrobić poprawki. Chyba znalazłam :) Szminka jest miękka, dobrze sie rozprowadza. Nie wysusza, nie podkreśla skórek, nie ,,spływa\'\' poza kontur ust. Całkiem odporna na jedzenie i picie, a bez tego w stanie idealnym trzyma się przez ok. 4/5 godzin. Potem trzeba zrobić małą korektę, bo kolor lekko się wchłania, a w wypadku czerwieni nie wygląda to estetycznie. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.