Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Urban Decay Naked, Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

4,3 na 580 opinii
flame39 hitów!
70% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,3 na 5
Kupi ponownie: 70% osób
  • 3 kwietnia 2020 o 18:52
    Bardzo dobre cienie
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    To moja pierwsza paletka z jaką miałam do czynienia i wciąż spisuje się genialnie. Jestem w stanie wyczarować nią każdy makijaż, od codziennego po wieczorowy, choć przyznam szczerze, że coraz częściej sięgam po dodatkową paletkę cieni używając tej. Z perspektywy czasu doskwiera brak waniliowego, bazowego cienia, a samo welurowe opakowanie jest (niestety) zbieraczem kurzu. Uważam jednak, że wady te są nieznaczące. Same cienie mają świetną pigmentację, dobrze się transferują i trzymają na oku, nie osypują się. Satyny są jedyne w swoim rodzaju, przyjemne w dotyku, pięknie przenoszą się na oko. Dołączony pędzelek jest szczerze mówiąc moim ulubionym (głównie dlatego, że są to 2 pędzelki w jednym ;)), pomimo posiadania kilku innych z Hakuro. Podsumowując, używałam, używam i będę używać ;)
    Zalety:
    • jakość cieni
    • nie osypują się
    • dobrze się transferują
    • piękne satyny
    • dołączony pędzelek
    • lusterko
    Wady:
    • opakowanie
    • brak bazowego cienia
    • cena
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Bu_ka
    Bu_ka
    5 / 5
    23 czerwca 2019 o 9:28
    Jedna z moich ulubionych palet
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Gdy tylko NAKED 2 wszedł na rynek zachorowałam i chciałam ją mieć. W Polsce jeszcze nie sprzedawana a dostępne były tylko podróbki. Długo się mierzyłam z zakupem i przy okazji wizyty w Dublinie odwiedziłam stoisko UD. I cały plan wziął w łeb bo zobaczyłam na żywo NAKED 1 i wiedziałam, że będzie moja mimo jednak bolesnych 50 euro. To są moje kolory, to jest to. Opakowanie z welurku, który nie przetarł się i jakoś nie zniszczył pomimo, że się tego spodziewałam. Natomiast nie wożę jej ze sobą i obchodzę stosunkowo delikatnie. W zestawie pędzelek. Da się nim pomalować, natomiast jeśli ktoś nie musi to lepiej sobie odpuścić. Lusterko maleńkie i nieporęczne. Jeśli chodzi o kolorystykę to obiektywnie patrząc: brakuje matowego beżu i matowego ciemnego brązu by paleta była samowystarczalna. Co prawda kolor darkhorse również sprawdzi się do przyciemniania kącika ale jest nieco metaliczny. Wiele osób zarzuca tej palecie, że kolory blendują się w jedną plamę. Nie do końca się z tym zgodzę, jeśli odcień nie robi komuś różnicy to nie kupuje całej palety utrzymanej w dość spójnej tonacji. Owszem zbliżone do siebie odcienie wyglądają podobnie (eureka), jednak taki efekt zdecydowanie bardziej mi przeszkadza w paletach zoevy (opisywałam carmel melange), gdzie jest o wiele silniejszy. Cienie są lekko wilgotne, kremowe przez co dobrze się łapią powieki i kryją znacznie, nie pylą. To w nich kocham. Po prostu przyjemnie się nimi robi makijaż. Używałam również wielu palet "inspirowanych" tą właśnie i różnica jest odczuwalna właśnie w konsystencji i jakości tego cienia.
    Zalety:
    • jakość cieni
    • piękne kolory
    • trwałość i efekt
    Wady:
    • cena
    • brak matowego beżu do szczęścia
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Holly91
    Holly91
    5 / 5
    18 maja 2019 o 20:33
    Na kazda okazje
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Cienie są idealne do wykonania makijazu dziennego jak i wieczorowego. Zakupiłam je w Sephorze, trzeba uwazac bo na Allegro jest pełno podróbek. Cienie są mocno napigmentowane zarówno w macie jak i z połyskiem. Długo się utrzymują na powiece.
    Zalety:
    • Długo się trzymają
    • Bardzo ładna kolorystyka
    • Świetny dwustronny pędzelek w komplecie
    Wady:
    • Lekko się osypuja pod powieka, trzeba zawsze wyczyścić.
    • Cena dość spora
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • mfusza
    mfusza
    4 / 5
    30 czerwca 2018 o 13:21
    Po prostu okej.
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Naked - pierwsza z trzech palet Urban Decay; w środku znajdziemy dwanaście cieni do powiek o ciepłych podtonach. Będzie idealnie pasować do osób z jasnymi tęczówkami. Opakowanie palety Naked jest w efekcie "luksusowe". Wykonane z brązowego weluru jest dla mnie przyjemne w odbiorze i najbardziej z trzech produktów trafia w mój gust. Mimo to paleta jest trudna w utrzymaniu. Opakowanie zbiera kurz i wszystkie ,,kłaczki'' z otoczenia. I w praktyce nie jest tak solidne jak u reszty palet Naked. Jestem zwolenniczką kartonowych opakowań, jednak środek palety zbyt łatwo brudzi się cieniami i ciężko jest go utrzymać w czystości. Wewnątrz znadziejmy dwustronny pędzelek (rzadko z niego korzystam) i lusterko, ale jego rozmiar jest niewielki, co dla niektórych może być dużym minusem. W palecie znajduje się dwanaście neutralnych cieni z ciepłymi tonami. Myślę, że spokojnie można nią stworzyć makijaż zarówno na dzień jak i na wieczór. I to własnie tak duża ilość możliwości przekonała mnie do zakupu tego produktu. W paletce znajdziemy tylko dwa matowe cienie oraz dziesięć cieni o brokatowym i perłowym wykończeniu. W przypadku takiej ceny pigmentacja musi być dobra, nie wyobrażam sobie innej opcji. Jednak sama jakość cieni nie zwaliła mnie z nóg. Są lekko suche, należy uważać przy ich nakładaniu - lubią się osypywać (zwłaszcza brokaty), a przy samym malowaniu powieki mogą powstać delikatne plamy. Dłuższe dopracowywanie makijażu daje ładny efekt, jednak nie na długo. Mimo, że po nałożeniu cienie ładnie stapiają się ze skórą i nie gromadzą się w załamaniach, nie należą do najtrwalszych. Na moich powiekach nie utrzymują się dostatecznie długo. Problem jest widoczny zwłaszcza jeśli nie użyję bazy. Oczywiście znajdziemy dużo lepsze propozycje od wysokopółkowych marek i z pewnością kilka lepszych i dużo tańszych produktów, które będą bardziej opłacalnym zakupem.
    Zalety:
    • kolorystyka i jej uniwersalność,
    • wygląd opakowania,
    • pigmentacja kolorów,
    • wydajność poszczególnych cieni;
    Wady:
    • trwałość, suchość cieni,
    • wielkość lusterka,
    • trudność w utrzymaniu palety czystej;
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 1 kwietnia 2018 o 14:51
    Ulubiona paleta
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Może zacznę swoją recenzję od minusów, żeby potem przejść do plusów. Ta paletka ma właściwie dla mnie tylko jeden minus - opakowanie. Niby fajnie i pięknie, wygląda to miło i w dotyku ta pluszowatość jest bardzo przyjemna, ale niestety obłazi wszystkim, co znajdzie się na drodze, co po kilku tygodniach, nie mówiąc już o latach wygląda po prostu mało estetycznie. Ja na początku moją paletkę trzymałam w przezroczystym plastiku, w którym ją dostałam przy zakupie, ale potem mi się znudziło. Chociaż dbam o nią, więc nie wygląda najgorzej po dwoch latach. Po otwarciu mamy 12 cieni w bardzo neutralnej kolorystyce oraz pędzelek Good Karma Shadow Brush, którego nigdy jeszcze nie użyłam. Jakoś tak zapomniałam o jego istnieniu całkowicie. Potem go wywaliłam. Każdy kolor ma 1,3 grama. Znajdziemy tutaj w większości odcienie błyszczące, takie jakby atłasowe, ale są też kolory, które trochę podchodzą pod coś pomiędzy matem, a satyną. Generalnie jednak paleta ta jest dość błyszcząca i nie mówię tutaj o jakichś migoczących drobinach, ale raczej o blasku. Zanim kupiłam Naked zastanawiałam się też nad Naked 2, wydawało mi się, że jednak w dwójce to opakowanie jest lepsze, bo metalowe i wszystko będzie takie stabilniejsze, jednak kolory w jedynce podobały mi się bardziej, więc ostatecznie zdecydowałam, że przecież nie do końca kupuję tą paletkę dla opakowania, a dla zawartości, więc niech będzie jedynka. I muszę Wam powiedzieć - nigdy nie pożałowałam swojego wyboru, bo ta paletka jest po prostu świetna. Cienie są mięciutkie, o masełkowatej konsystencji, są super łatwe w obsłudze. Można je łączyć z kolorami chyba każdej innej marki i za każdym razem jest dobrze. Od kiedy używam tej paletki mam wrażenie, że cienie dosłownie same się blendują, a efekt, który uzyskuję wygląda jak marzenie, czyli przy niewielkim nakładzie pracy otrzymujemy efekt jak od profesjonalisty. Sami. W domu. Tutaj jednak jest jeden minusik, ale dla mnie akurat do przejścia -niektóre kolory lekko się osypują i musimy dbać o to, żeby usunąć nadmiar cienia z pędzelka zanim przyłożymy go do powieki. Szczególnie ciemniejsze kolorki mają tendencję do osypywania, jednak wystarczy po zrobionym makijażu poprawić wszelkie osypki pod oczami korektorem (a czasem nawet nie trzeba) i gotowe. Mimo tego dla mnie to jest najlepszy cieniowy zakup ostatnich lat. Jestem nią zachwycona, szczególnie łatwością obsługi i efektownością makijażu przy jej pomocy wykonanego. Cienie trzymają się cały dzień na swoim miejscu (chociaż ja muszę używać bazy niezależnie od tego, jakie cienie nakładam), nie migrują, nie zbierają się w załamaniu, jest idealnie aż do zmycia, właśnie tego oczekuję od dobrej jakości cieni. Wydajność też jest boska. Mam swoją paletkę już jakiś czas, ale w zeszłym roku w styczniu stwierdziłam - dobra, od teraz zacznę ją używać codziennie i zobaczymy, jak mi pójdzie zużywanie. Mamy kwiecień 2018 i udało mi się zużyć całkowicie tylko jeden cień. Owszem, inne są już mocno wgłębione, ale jeszcze się nie skończyły, więc myślę, że przy codziennym użytku ta paletka może starczyć na jakieś 3 lata używania. Ja jestem naprawdę bardzo zadowolona i jak ona mi się kiedykolwiek skończy, to z pewnością ją odkupię.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.