Bandi Body Care, Antycellulitowy balsam wyszczuplający 

Balsam ten został mi kiedyś polecony przez znajomą kosmetyczkę. Ona była w nim zakochana i używała go na okrągło więc stwierdziłam, że dobrze, ja też zobaczę, choć moja wiara w takie kremy nie była zbyt mocna. Opakowanie jest mocne, balsam wyciska się jakby taką pompką - nie pompką która na początku dawała radę ale potem trochę ciężko to chodzi- sam balsam jest gęsty ale to nie taka gęstość jakiejś galaretki tylko krem skoncentrowany lekko. Jak nabieramy na ręce to czuć delikatny, może trochę ziołowy zapach, ale słabo wyczuwalny. Skóra po nałożeniu balsamu robi się czerwona, mocno się nagrzewa, odczuwam mrowienie i pieczenie ale mija to po jakimś czasie. Wchłania się dobrze, choć początkowo sprawia wrażenie, że zostawia lekki filtr ale jak tylko się całość wchłonie to już nie ma tego problemu. U mnie wywołało to następujące efekty na skórze: +stała się gładka +ujędrniona +taka bardziej "zbita" +cellulit się zmniejszył tak gdzieś o 50% +wyrównany koloryt Jedynym minusem dla niektórych mogłoby być to uczucie pieczenia- dla mnie to była super sprawa ponieważ widać i czuć jest od razu, że balsam działa.

Nie wierzyłam, że tego typu kremy działają! Do czasu kiedy nie spróbowałam tego. Pierwsze użycie było zasakaujące - pieczenie i zaczerwienienie, ale dzięki temu widzę i czuję że to działa! Sktóra jest zdecydowanie jędrniejsza i gładsza. Oczywiście nie zlikiwduje cellulitu na dobre, ale jest idelnym połączeniem z dietą i ćwiczeniami. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: 3 lub 4

Przetestowałam już wiele produktów antycllulitowych i ten jest jednym z niewielu który dał jakiś efekt (chyba nawet najlepszy jak do tej pory). Wiadomo, że sam nie zniszczy cellulitu, ale przy pomocy diety i ćwiczeń z pewnością pomoże. Ładnie wygładza i ujędrnia skórę :) Nie jest najtańszy, ale dosyć spory i myślę,że warto. Po nałożeniu skóra staje się czerwona i piecze, ale tylko przez kilka minut, potem jest to przyjemne ciepełko. Po kilku dniach przestaje to nawet przeszkadzać. Zapach jest średni, ani nie przeszkadza ani mi się nie podoba jakoś szczególnie. Nie wiem czy kupię ponownie, bo na razie walczę z cellulitem najlepszą metodą-ćwiczeniami. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Stosuje ten balsam razem z ćwiczeniami na hula hop,i jest rewelacyjny!!rzeczywiscie daje efekt gorąca,ale do wytrzymania.Efekt to napewno jędrniejsza i gładsza skóra,co potwierdza mój mąż:)) Używam tego produktu od: 6 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 200 ml

Nie polecam wrażliwcom. Trzeba wiedzieć, że po nałożeniu balsamu w ciągu kilku minut zaczyna naprawdę intensywnie grzać, a skóra się czerwieni. Jest to normalna reakcja na składniki zawarte w balsamie, a nie żadne uczulenie i jest o tym napisane na opakowaniu. Po prostu każdy ma inną wytrzymałość. + fajny, cytrusowo-ziołowy zapach + lekka konsystencja, nie lepi się + wydajny + działa: wyraźnie ujędrnia i napina skórę już po kilku regularnych zastosowaniach - mocno piecze - skóra czerwieni się dość konkretnie i jakby lekko puchnie, niemniej obie reakcje przechodzą po max. kilkunastu minutach Nie ma co liczyć na cud, bo żaden balsam nie usunie cellulitu i nie wyszczupli sam z siebie. Potrzeba dobrej diety i przede wszystkim ruchu. Ale naprawdę fajnie wspomaga walkę z pomarańczową skórką, ładnie napina skórę, pozostawia ją pachnącą i delikatną. Likwiduje efekt zwiotczałej skóry. Gwiazdka mniej tylko dlatego, że jako kosmetyk detaliczny nigdy nie da takich efektów, co profesjonalne kosmetyki w salonach.

Ten balsam jest po prostu okropny. Z początku wydaje się normalny lecz już po chwili okropnie pali, skóra jest bardzoooo zaczerwieniona wręcz popalona. Bardzo piecze aż nie da się wytrzymać !!!! Musiałam go zmyć i szybko zaaplikowałam balsam SVR Xerialine który momentalnie uleczył mi skórę, zadziałał jak kompres. Piewrszy raz mi się tak stało, żeby balsam spowodował takie uczulenie. Kompletne dno i masakra !!! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: próbki