Avon Color, Sonic Boost Vibrating Mascara Pogrubiający tusz do rzęs z wibrującą szczoteczką

Kupiłam ten tusz po okazyjnej cenie 20zł, aby przekonać się czy ta wibrująca szczoteczka faktycznie daje więcej niż zwykła. Okazało się jednak, że niestety niewiele dają te wibracje, a sam tusz nie jest najlepszy. Po całym dniu miałam pandzie i podrażnione oczy. Rzęsy podkreślał delikatnie, a dopiero kilka warstw dawało bardziej widoczny efekt. Niestety tusz też trochę sklejał rzęsy. Pozytywnie zaskoczyła mnie jednak trwałość tych wibracji, a mianowicie tusz już dawno się skończył, a szczoteczka nadal wibruje, więc zostawiłam opakowanie żeby sprawdzić czy ta szczoteczka może da lepszy efekt z innym tuszem. Ogólnie nie polecam, bo produkt nie jest wart swojej ceny. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Mama kupiła sobie ten tusz i z ciekawości postanowiłam go wypróbować... totalna masakra! Plusy: - rozczesuje rzęsy Minusy: - przez te wibracje to można sobie co najwyżej oko wydłubać. Uniemożliwiają one precyzyjne nałożenie tuszu - tusz się kruszy - nie wydłuża i nie pogrubia rzęs Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: jedno

Tusz faktycznie lekko pogrubia, wydłuża i ładnie rozdziela rzęsy. Ma dobrą konsystencję, długo nie zasycha w opakowaniu, i nie skleja rzęs. Niestety, w ciągu dnia się wyciera i pod wieczór mam prawie gołe rzęsy, co bardzo mi się nie podoba. Tusz jest też dość drogi, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że wibracje nie są do niczego potrzebne. To po prostu zbędny gadżet, za który należy, niestety dodatkowo zapłacić. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam kilka ulubionych tuszy do rzęs z firmy Avon, ten trafił do mnie całkiem przypadkiem jako zupełnie nieprzemyślany zakup. Jeśli chodzi o plusy: +trwałość, nie zauważyłam by jego konsystencja zmieniła się od otwarcia, +nie osypuje się +efekt pogrubionych rzęs a przy tym zagęszczonych Co do minusów: -niestety mam wrażenie że tusz jest zbyt gęsty przez co obciąża rzęsy -wibracja kompletnie zbędna bardziej gażdżet, -często maluje rzęsy na szybko przed wyjściem tym tuszem tak się nie da trzeba poświęcić mu duższą chwilę inaczej rzęsy są posklejane jak pajęczyna -cena nie adekwatna do zawartości Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Lubię tusze do rzęs Avon\\\\\\\'u, ale do tego podchodziłam dość sceptycznie. Obawiałam się, że owa wirująca szczoteczka okaże się tylko zbędnym gadżetem. Bardzo się myliłam ;) Zaczynam właśnie drugie opakowanie tego tuszu. \\nSzczoteczka jest standardowej grubości i długości, zwęża się ku końcowi. Początkowo niestety nabierała zbyt dużo tuszu i trzeba było użyć chusteczki higienicznej, żeby pozbyć się jego nadmiaru. \\nFormuła tuszu nie jest ani zbyt rzadka, ani zbyt gęsta - dokładnie tak, jak lubię. \\nCały "myk" tkwi w wibracjach owej szczoteczki. Przy pomocy pokrętła można ustawić szybkość wibracji lub też całkowicie je wyłączyć. Dzięki drganiom tusz jest równomiernie rozprowadzany na rzęsach, nie ma mowy o sklejaniu rzęs czy tworzeniu się grudek. Tusz ładnie pogrubia, lekko wydłuża i naturalnie podkreśla rzęsy (a o ten efekt właśnie mi chodzi!). Dodatkowo są one nadal miękkie w dotyku, tusz jest na nich prawie nie wyczuwalny. Umalowanie dolnych rzęs nie sprawiało mi większych trudności. Tusz jest długotrwały, nie osypuje się pod koniec dnia. Łatwo się zmywa dwufazowym płynem do demakijażu oczu. \\n \\nJest to jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs. \\n

kupiłam go w avonie wszyscy mówikli że ta szczoteczka jest super i t p blablkabla ale tak naprowde to tylko szajs + chyba nie ma żadnych - dostć droga zkleja te wibracje nic nie dają Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Kolejny tusz z Avonu na miano KWC! Kupiłam go za około 38 zł, gdyż miałam zniżkę. Wibrująca szczoteczka jeszcze bardziej mnie skusiła oraz fakt, że potrzebowałam maskary. Kupując, wiedziałam, że narażam się na zły produkt, ale kocham tusze z Avonu, więc powiedziałam: "Dlaczego nie?" Wibrująca szczoteczka jest świetna i można wyłączyć wibracje, oraz gdy mamy je wyłączone (ściskając mocniej zakrętkę) możemy regulować wibrację, bądź z nich zrezygnować. Mam średniej długości, cienkie rzęsy, więc oczekiwałam pogrubienia, choć nie takiego jak u modelki i powiem szczerze, że WOW! Tusz bardzo... bardzo pogrubił mi rzęsy, dodał bardzo mooooocnej czerni, podkręcił mi rzęsy i je wydłużył!!! Co do sklejania... nie jest to cała prawda. Na początku nie sklejał, ale zaczął to robić, na szczęście nie było tego bardzo widać. Trzeba mieć jakiś żel, bądź bazę pod tusz (ja używam odżywki do rzęs), by rzęsy nie zostały sklejone inną alternatywą jest nauczenie się posługiwania szczoteczką, która jest duża i moim zdaniem bardzo prosta w użyciu, choć delikatnie skleja. Tusz świetnie rozdziela rzęsy i nie powstają gródki oraz tzw. "owadzie nóżki" (chyba, że nałożymy kilka/kilkanaście warstw). Nie tylko ja testowałam tusz, lecz ze mną - moja siostra. Jest w nim zakochana i mi go podbiera. Ma dość długie i bardzo gęste rzęsy i efekt po tuszu jest identyczny jak zdjęcie oczu modelki w katalogu!!! Gorąco polecam, choć jest to moja własna - oraz mojej siostry - opinia. Używam tego produktu od: Około 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: W trakcie 1