Bioelixire Essential, Efekt tafli, Woda lamelarna 

Kupiłam ten produkt z polecenia mojej przyjaciółki, której świetnie się sprawdził. Kosmetyk jest umieszczony w plastikowym opakowaniu z wygodnym atomizerem, ma odpowiednią konsystencję i dość mocny, nieprzyjemny zapach. Mam włosy matowe, z dużą tendencją do puszenia zwłaszcza w wilgotnych warunkach pogodowych. Chciałam aby ten produkt pomógł mi właśnie w takich sytuacjach. Po użyciu i wysuszeniu, włosy rzeczywiście tworzą taflę, są błyszczące i wyglądają na odżywione. Niestety w moim przypadku gdy wyszłam na zewnątrz, a pogoda była niesprzyjająca i tak włosy się spuszyły jak zwykle. Chyba moje włosy są zbyt ciężkim przypadkiem.

Widziałam gdzieś jego recenzje na ig i bardzo chciałam jej spróbować. Wodę lamelarną kupiłam za maks. 15 złotych w jednym z popularnych supermarketów z logiem robaczka w kropki. Opakowanie jest ładne i ma przede wszystkim działający psikacz, który się nie psuje. Po umyciu włosów są one zdecydowanie gładkie i pełne blasku. Nie puszą się gdzie przez okres zimowy dało mi to strasznie w kość przez różnice temperatur, ciężko było ujarzmić moje z natury proste włosy. Woda lamelarna przez to, że ma alkohol w sobie nie nadaje się na codziennie użytkowanie ponieważ przy codziennym stosowaniu wysuszył moje włosy jeszcze bardziej. Jednak kiedy zaczęłam używać jej maks 2 razy w tygodniu element jest zadowalający. Włosy są gładkie i pełne blasku, nie puszą się, ani nie płaczą na końcach.

Kupiłam wodę lamelarną z Biedronki z czystej ciekawości i muszę przyznać, że byłam naprawdę zaskoczona efektami! Na początku nie byłam pewna, jak krótki czas jej trzymania – 15 sekund – wpłynie na moje włosy, ale już po użyciu zobaczyłam ogromną różnicę. Włosy stały się zdecydowanie gładsze, lśniące i sypkie, ale bez efektu obciążenia czy sklejania, co bardzo lubię. Woda lamelarna wygładziła pasma, a co najważniejsze, znacznie zmniejszyła puszenie się włosów, co często bywa problemem przy moich naturalnych falach. Dodatkowo formuła wzbogacona w proteiny pszenicy naprawdę poprawiła ich wygląd, nadając im zdrowy blask i miękkość. Na plus również zapach. Jestem pozytywnie zaskoczona, jak dobrze działa, biorąc pod uwagę jej prostotę i szybkość aplikacji. Zdecydowanie polecam, jeśli szukasz produktu, który wygładzi włosy, doda im blasku i ochroni przed wilgocią, a przy tym nie sprawi, że staną się ciężkie czy przyklapnięte.

Jako posiadaczka mocno puszących się włosów chętnie sprawdzam produkty, które mogą je okiełznać i wygładzić. Kiedy w Biedronce znalazłam ten produkt stwierdziłam, że spróbuję czy faktycznie mi pomoże. Efekty nie były oszałamiające, ale też nie jest źle. Zacznę od opakowania: plastikowa butelka z rozpylaczem, który ma pomóc w równomiernej aplikacji produktu na włosach. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że jest ona szalenie niewygodna! Może nie sama buteleczka, tylko ten rozpylacz. Wyślizguje się z rąk, kręci. Naprawdę trudno jest utrzymać go w jednej ręce! Aby zaaplikować produkt na włosy musiałam oburącz trzymać butelkę i rozpylacz, co nie tylko wydłużyło czas aplikacji, ale też było po prostu niewygodne. Producent zaleca nałożenie wody, pozostawienie jej na 15 sekund i spłukanie. W moim przypadku nie zdało to egzaminu. Tak krótki czas pozostawania produktu na włosach nic mi nie dał, nie było żadnych efektów - obiecywanego wygładzenia czy efektu tafli. Dopiero jak znacznie wydłużyłam czas trzymania wody lamelarnej na włosach po wysuszeniu ich zauważyłam, że trochę się wygładziły. Efektu tafli nie było (może wymaga on użycia suszarki do włosów?), ale zauważyłam, że włosy są bardziej wygładzone i miłe w dotyku. Obawiałam się trochę, że zwiększenie czasu sprawi, że włosy będą obciążone, ale tak się całe szczęście nie stało, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Czy polecam ten produkt? Myślę, że posiadaczki puszących się włosów mogą go spróbować, może akurat ten produkt będzie odpowiadał ich potrzebom, a jeśli nie, to przed "rzuceniem w kąt" warto poeksperymentować z czasem jego aplikacji.

Efekt gładkiej tafli wody na włosach - to cel, który mi przyświeca, gdy staję przed wyborem kosmetyków do włosów. Ostatnio sięgnęłam po tę wodę lamelarną i muszę przyznać, że produkt zasługuje na uwagę! Eleganckie opakowanie w postaci poręcznej buteleczki od razu przyciąga wzrok. Ma minimalistyczny, nowoczesny design, który wygląda naprawdę stylowo na półce w łazience. :) Produkt jest mgiełką o lekkiej konsystencji, co jest miłą odmianą po gęstych maskach czy odżywkach, które często obciążają włosy. Zapach wyrazisty, ale całkiem przyjemny. Stosowanie jest bardzo proste (i ekspresowe!). Po umyciu włosów wystarczy rozpylić wodę lamelarną na mokre pasma. Już po 15 sekundach spłukujemy włosy. Produkt jest wydajny, więc niewielka ilość wystarczy, żeby pokryć całe włosy. Moje włosy mają tendencję do puszenia się, zwłaszcza w wilgotne dni. Woda lamelarna naprawdę pomogła mi w tej kwestii. Po użyciu produktu włosy są niesamowicie gładkie i lśniące, jakby pokryte taflą. Nie ma efektu obciążenia ani sklejania, co jest ogromnym plusem. Dodatkowo zauważyłam, że moje włosy są bardziej sypkie i łatwiejsze do układania. Czy ten produkt to cud w butelce? Dla mnie zdecydowanie tak! Jeśli macie problemy z puszącymi się włosami i szukacie czegoś, co je wygładzi i nada im piękny blask, woda lamelarna może być strzałem w dziesiątkę. Oczywiście, każdy ma inne włosy i potrzeby, ale w moim przypadku efekty są naprawdę zadowalające. Zachęcam do wypróbowania i życzę pięknych, gładkich włosów! :)

Znalazłam ją w Biedronce całkiem przypadkowo. Podeszłam do tego sceptycznie, bo jak coś może działać jeżeli nakładasz to na mokre włosy i splukujesz po 15 sekundach? Jakie było moje zdziwienie gdy po wysuszeniu wlosy były gładkie jak tafla, błyszczące i w ogóle się nie puszyły (a moje mają do tego tendencje). Jak dla mnie hit. Super wydajny, bo dzięki takiej metodzie rozpylania na wlosy bardzo szybko pokrywamy wszystko co trzeba. Taniutki ( bo zapłaciłam za niego coś koło 15 zl). Mam nadzieje, ze niebawem znów pojawi się w sprzedaży, z pewnością kupię nawet 2 buteleczki. Zapach może delikatnie drażniący, ale czuć go tylko w chwili rozpylenia. Potem staje się nie wyczuwalny. Używam go raz na 2-3 mycia od kilku miesięcy i nie zauważyłam jakiegoś zbędnego obciążenia włosów czy innych wad.