Barbra Pro, Nail Care Expert, Energy & Regeneration, Nail & Cuticle Oil (Olejek do pielęgnacji skórek i paznokci) 

Olejek jest jednym z lepszych produktów do pielęgnacji paznokci i skórek, jakie miałam. Już po kilku aplikacjach pozytywnie wpłynął na stan paznokci. Płytki stały się bardziej błyszczące i gładkie (po częstym malowaniu były matowe i szorstkie :/) na czym najbardziej mi zależało i czym się kierowałam wybierając olejek. Skórki również wyglądają o niebo lepiej - są nawilżone, nie zadzierają się tak jak wcześniej, nie twardnieją - efekt ten utrzymuje się dalej, mimo nie stosowania olejku od kilku dni. Olejek nie jest zbyt gęsty - serum z mirrą (też z Barbry) jest bardziej treściwe, bardziej tłuste. Jest bardzo wydajny - 1 kropelka wystarcza nawet na 2 paznokcie. Nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy a tyle ile potrzeba. Stosowanie umila delikatny pomarańczowy zapach.

od dłuższego czasu w swoją pielęgnację paznokci włączyłam oleje. ta odżywka wpadła w moje ręce przypadkiem - zamawiałam mirrową, a dostałam tą, no, ale skład super i postanowiłam wypróbować. niestety olejek rycynowy bardzo wysusza mi skórki przy dłuższym używaniu, także stosuję od czasu do czasu lub po prostu dolewam jej trochę do własnej mieszkanki. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Olejek kupiłam z myślą o regeneracji skórek wokół paznokci. używam olejku zgodnie z zaleceniami producenta 2-3 razy w tygodniu, już prawie przez miesiąc. Na skórkach nie widzę specjalnej poprawy, natomiast paznokcie widocznie się poprawiły, są mocniejsze, tak jakby wyrównane i bardziej błyszczące. Wyglądają na zdrowsze. Dodam, że po miesiącu stosowania została mi jeszcze 1/4 opakowania. Nie wiem czy produkt jest wydajny, czy też nie, bo nie mam porównania do innego tego typu olejków. + zapach +skład + wygodna aplikacja +dostępność (w drogerii natura) +/- cena - nie poprawił zadowalająco moich skórek Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: nie pełne jedno

Jestem zachwycona tym produktem i żałuję , że wcześniej na niego nie wpadłam. A poznałam go dzięki atlancie 87, za co jej bardzo dziękuję. Ten olejek i Nail Rescue Rimmela to najlepsi przyjaciele moich paznokci :) Olejek ten ma fantastyczny, naturalny skład- zawiera olej jojoba ( Buxus Chinensis ), olej rycynowy ( Ricinus Communis ), olej macadamia ( Macadamia Ternifolia ), olej z awokado ( Persa Gratissima ), ekstrakt z nagietka ( Calendula Officinalis ) i rumianku ( Chamomilla Recutita )... I tyle dobroci za jedyne 15zł. Nic więc dziwnego, że skoro zawiera tyle dobroczynnych składników doskonale odżywia zniszczone, wymęczone lakierami paznokcie. Po zimie moje pazurki zaczęły się rozdwajać i łamać. Nail Rescue oczywiście pomagała jak mogła ale czułam, że paznokcie potrzebują chwili odpoczynku, więc zmyłam odżywkę i zaczęłam regularnie stosować ten olejek- tak jak zaleca producent- 3 razy dziennie wsmarowywałam go w skórki i w paznokcie, koncentrując się przede wszystkim na macierzy. Po kilku dniach zauważyłam znaczną poprawę stanu skórek wokół paznokci (Czasem obgryzam, więc zdarza się że nieestetycznie wyglądają, a zima też zrobiła swoje- stały się wysuszone). Po użyciu olejku były nawilżone, nie zadzierały się, a wszelkie drobne ranki goiły się szybciej. Po kilku tygodniach zauważyłam, że paznokcie coraz mniej się rozdwajają, są nawilżone i błyszczące. Gdy paznokcie odrosły, tzn. to co na początku stosowania tego specyfiku było macierzą teraz stało się końcówką (a miałam wyznacznik- małą białą kreseczkę), zauważyłam że są dużo mocniejsze i mniej podatne na rozdwajanie i łamanie. Produkt ma pobudzający zapach pomarańczy, co dodatkowo umila stosowanie. Buteleczka jest bardzo wygodna- olejek nie rozlewa się, można nałożyć na paznokieć dokładnie tyle, ile się ma potrzebę :) Nie wiem, czy wpłynął na przyśpieszenie wzrostu moich pazurków, bo z natury rosną one dość szybko. Nie zauważyłam też, żeby zżółkły (jak to miało miejsce przy balsamie do paznokci Herbal Studio), co jest kolejnym plusem. Olejek jest niesamowicie wydajny, jedną kropelką poczęstuję 3-4 paznokcie :) Wiadomo że zostawia tłustą warstwę na jakiś czas- jak każdy olejek, ale dość szybko ta warstwa wysycha, więc nie stanowi to większego problemu. Dla zainteresowanych- zakupiłam go w DOZie. Produkt absolutnie bez wad, szczerze polecam! Używam od: lutego- 2 tygodnie smarowania olejkiem, tydzień przerwy itd. Ilość zużytych opakowań: właśnie zaczynam drugie opakowanie