Na moją bardzo przesuszoną skórę z tendencją do występowania skórek zwłaszcza na czole jest ok. W momencie silnego przesuszenia używałam go co drugi dzień lub 2-3 razy w tygodniu, dzięki czemu cera szybciej wróciła do "normalnego stanu" (bez przesuszonych, odstających skórek). Nie zauważyłam, aby zatykał pory, nie wychodzi po nim więcej pryszczy, jak to często bywa po maseczkach. Nakładanie go na twarz i czekanie 15 minut nie jest zbyt przyjemne- maseczka jest tak jakby tłusta, jednak warto to przeczekać dla efektu.
Ogółem polecam. Dostępna w hurtowniach kosmetycznych.
A oto skład:
aqua, cetearyl alcohol & ceteareth 20, grape seed oil, macadamia oil, carbomer, algae, sal maris, hialuronic acid, collagen, aloe, ginkgo biloba extract, chestnut extract, avocado oil, herb extract, lecithin, panthenol, tocopheryl acetate, allantoin, echinacin, amino acids complex, sugar complex, retinol, triethanaloamine, retinyl acetate, sodium pca, glucose urea, glutamic acid, lysine, glycine, lactic acid, tocopherol, alcohol & tocopherol & vegetable oil & ascobryl palmitate & ascorbic acid & citric acid, polysorbate20 & linoleic acid, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl alcohol, parfum
Używam tego produktu od: około 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie