Halle Berry Reveal the Passion EDP 

Kupiłam w bardzo dużej promocji dezodorant z tej serii. Zachwycił mi od pierwszej chwili. Za parę dni kupiłam flakonik perfum. Zapach ma w sobie niezwykłą moc kwiatów i owoców jednak zdecydowany dodatek drewna Okume i piżma powoduje, że nabiera on mocnej elegancji podszytej lekkością kwiatów. Ten niecodzienny mix spowodował, że trudno oprzeć się Reveal the Passion. Coś kryje się w tej woni co daje poczucie ogromnej kobiecości, ale jednak z ogromną nutą dziewczęcej radości. Zakochałam się w nim na długo. Używam tego produktu od: 1 ROKU Ilość zużytych opakowań: 3 flaony

świetny zapach bardzo trwały. nawet dezodorant perfumowany jest bardzo mocny :-) dla mnie te perfumy pachną dobrym słodkim winem <3 idealne dla kobiet marzących czuć się sexownie, pociągająco :-) niestety już rzadkością jest je gdzieś kupić ale gdy tylko nadarza się okazja to kupiję :-) flakonik 15ml. kupilam za 20zł w naturze. oczywiście ostatnia sztuka :( małym minusikiem oczywiście cena ale to normalne raczej :-P polecam!!!!!!!!

Słodkie (ale nie agresywnie, to nie jest &quot;kwiatowy ulepek&quot;), przyjemne, dziewczęce, urocze. Dla mnie to zapach cukierków, słodyczy. Kojarzy mi się z młodą osobą. Zdecydowanie bliskoskórne. Trwałość max do 3 godz, potem jeszcze trochę czuć na włosach, ubraniach. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 30 ml

Byłam oczarowana tym zapachem... Kupiłam. Od razu usłyszałam &quot;ale ostre perfumy&quot;. Jak dla mnie śmierdza. Są ostre, wypalają mi nozdrza, gdy się nimi wypsikałam, dzień był nieudany... Nie lubię ich. Wyrzuciłam. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: ani jedno do końca

Jeden z moich ukochanych zapachów. Jest śliczny, delikatny a zarazem z pazurem. Ja wyczuwam w nim malinę, co nadaje mu owocowy aromat, ale nie przypomina słodkich ulepków typu Escada. Moich zdaniem nadaje się zarówno na dzień i na wieczór, na kazdą porę roku. Plus za śliczną buteleczkę. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 15 ml

Dotychczas używałam raczej subtelnych, delikatnych perfum (typu Perceive, Little Black Dress czy Ocean Sun), teraz zdecydowałam, że czas na coś mocniejszego. Od razu zaznaczam, że absolutnie nie jestem zwolenniczką mocnych, wyczuwalnych na 100 kilometrów zapachów (typu Bueno La Rive czy Far Away Avonu) - po prostu szukałam ciut mocniejzego zapachu, jakiejś odskoczni od tego, co było do tej pory. No i wybór padł na Reveal. Właściwie skusiła mnie promocja, w czasie której kupiłam te perfumy ok. 10zł taniej. Zapach jest mniej więcej taki, jaki oczekiwałam - wyraźny, ale nienachalny, no i dosyć oryginalny. Psikam się nim raz, wyjątkowo 2 razy - później staje się zbyt mocny i traci urok. Plus też za ładny flakonik. Zapach mógłby utrzymywać się na skórze trochę dłużej, bo odnoszę wrażenie, że godzinę po użyciu jest już niemal niewyczuwalny - a może to tylko moje złudzenie? Używam tego produktu od: 2-3 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Reveal the passion to prezent gwiazkowy od babci - fanki słodkich zapachów, w przeciwieństwie do mnie. Byłam do niego nastawiona bardzo sceptycznie, jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie. Zapach jest słodki i ma w sobie coś intrygującego. Na szczęście nie nachalny i po kilku użyciach zaczął mi się podobać :) Do ulubieńców nie trafi ale nie wróżę mu też kariery zbieracza kurzu na półce. Minusem jest trwałość a raczej jej brak. Odnoszę też wrażenie, że bardzo łatwo z nim przesadzić więc 1 psik to u mnie maksimum. Na plus też ładny flakon i całkiem znośna cena (widuję częste promocje). Używam go głównie jako pachnidło weekendowo-wyjazdowe ale możliwe, że z czasem polubię go jeszcze bardziej :)

Dziś testowany w osiedlowej drogerii-okazał się killerem:)Mega słodycz,ulepny i świdrujący w nosie zapach,byłam o krok od bólu głowy.Nie wiem dlaczego ale przypomina mi Sexy Darling-Kylie Minogue.Jak dla mnie za ciężki,niestety równiez bardzo ulotny ale na pewno znajdą się jego zwolenniczki:)