Lawendowa Farma Jogurtowe mydło robione ręcznie 

To było ostatnie mydełko z mojego wiosennego zamówienia z Lawendowej Farmy. Przyciągnęła mnie obietnica tłustej, jogurtowej formuły i idącej za tym wizji natłuszczenia skóry i zapobieganiu jej wysuszeniu po częstym myciu rąk. Nie zawsze mi po drodze z kremami i balsamami do dłoni, więc wolę zapobiegać przesuszeniu już na etapie wyboru środka do mycia. Mydełko średnio się pieniło, ale dobrze i łagodnie oczyszczało skórę. Jak pozostałe z serii Lawendowej Farmy, dzięki wysokiej zawartości zmydlonych olejów w składzie, pozostawiało na skórze delikatną warstwę okluzyjną. Niestety, ta tłustawa konsystencja wiązała się z tym, że mydełko okazało się być szalenie niewydajne. Bardzo szybko zmiękło, było non stop wilgotne (mimo przechowywaniu na mydelniczce odprowadzającej wodę - pozostałe kostki miały się w porządku w ten sposób wyeksponowane), a ostatnia 1/3 mydła zeszła w zasadzie w trzy dni, bo już tylko brałam po kawałku kostki, która była tak miękka że natychmiast spływała pod bieżącą wodą do umywalki. W sumie używaliśmy całej dużej kostki przez jakieś 2 tygodnie. Zapach zupełnie neutralny, jak typowe mydełko. Generalnie polecam Lawendową Farmę do mycia, ale wersja jogurtowa okazała się tak niewydajna, że raczej więcej jej nie kupię. Inne wersje natomiast przy okazji chętnie będę testować dalej.

Mydło jest proste. Zwyczajna kostka w typowym mydlanym kolorze, która pachnie... zwyczajnym naturalnym mydełkiem. Jest dobre. Naprawdę wartościowy produkt. Fajnie myje tworząc przyjemną kremową pianę. Nie wysusza skóry, ale też nie natłuszcza i nie nawilża jakość specjalnie. Nie zachwyciło mnie. Zużyłam do mycia rąk i prania koronkowej bielizny.

Nie jest ono nie wiadomo jakim moim ulubieńcem, ale sprawdziło się ok. Fajnie myje skórę i jej nie wysusza, co zwykle się dzieje, gdy umyję ciało mydłem. Ma bardzo fajny, delikatny, przyjemny zapach. Cóż jeszcze mogę o nim napisać? Tylko tyle, że jest to fajne mydło. :'D

Mydełka jogurtowego używałam zarówno na sobie jak i na mojej małej córeczce i w obu przypadkach mam inne odczucia. Na mojej skórze, która ostatnio nie sprawia mi już tak wielkich problemów wypada przeciętnie. Ot myje, nie wysusza, pozostawia charakterystyczny zapaszek. No cóż, znam lepsze mydła. Jeśli chodzi o moją córkę, to jest posiadaczką skóry bardzo wrażliwej, alergicznej, szybko wysuszającej się. Większość kosmetyków ją uczula. To mydełko nie podrażniło jej skórki czym od razu sobie u mnie zapunktowało. Nie wysuszyło. Co do walorów użytkowych, to mydełko pieni się dobrze. Pachnie po prostu brzydko, ale na szczęście zapach się nie utrzymuje. Zapachu nie zaliczam jako minus, bo zdaję sobie sprawę, że dzięki niemu mydełko nie alergizuje. Niestety, ale jest bardzo niewydajne. Zużywa się w tempie ekspresowym, w dodatku w miarę używania bardzo mięknie nawet pomimo tego, że po każdym użyciu odstawiam je do wyschnięcia. I tak robi się z niego taka plastelina, która klei się do wszystkiego. Cena jak na mydło naturalne jest rozsądna, a dostępność wiadomo, internet. Pewnie jeszcze do niego wrócę, ale na pewno nie dla siebie, a dla dziecka. Dla dzieci polecam, dla dorosłych bez problemów skórnych, niekoniecznie. Używam tego produktu od: około pół roku Ilość zużytych opakowań: dwie kostki 100g, jedna 50g

Początkowo byłam tym mydłem zachwycona. Używałam go wyłącznie do rąk, ale jednak skóra była po jakimś czasie przesuszona i ściągnięta. Świetnie się pieni, ma taką delikatną, kremową pianę, taką super mięka i super gładką. Jest w miarę wydajne, zdecydowanie dłużej się używa niż mydełka LUSH. Ma delikatny, ledwo wyczuwalny zapach. Trzymam je na drewnianej kratce, nie rozmięka. Lubię go używać do mycia twarzy. Jest delikatne, a skuteczne. Świetnie zmywa makijaż oczu i podkład Clarins EM. Skóra jest oczyszczona, trochę piszcząca. Bardzo szczypie w oczy jak się do nich dostanie. Nie wiem czy kupię ponownie. Chętnie przetestuję inne mydełka tej firmy, głównie te treściwsze. Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kolejne bardzo dobre mydełko z Lawendowej Farmy. Świetnie się pieni i dobrze oczyszcza skóre, ale bez uczucia ściągnięcia. Wydaje mi się, że dobrze się sprawdzi przy wrażliwej skórze, gdyż jest bardzo delikatne w działaniu, ale przy tym skuteczne. Jest znacznie bardziej wydajne od innych mydełek, używałam go prawie dwa razy dłużej niż nie-mleczne mydła LF. Zapach ma delikatny, dość specyficzny ale ledwie wyczuwalny, więc osobom wrażliwym na zapachy nie powinien w ogóle przeszkadzać. Nie rozmięka pod wpływem ciepła. Polubiłam je głównie za delikatność i dlatego na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Używam tego produktu od: ok. 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedna kostka

O ile pokrzywa i węgiel z oferty LF stały się moimi faworytami, mydło jogurtowe nie zrobiło na mnie wrażenia. Nie mogę powiedzieć, że jest w jakikolwiek sposób złe, ale też nie okazało się być wybitne czy oryginalne. Początkowo używałam go wyłącznie do ciała, z czasem odkryłam dodatkowe zastosowanie dla tego mydła: znakomicie zmywa makijaż oczu. Biorąc pod uwagę jego skład (70% oliwy i tłusty jogurt), oczekiwałam większego efektu natłuszczenia, którego jednak nie odczuwam w ogóle. Zaskoczył mnie też brak zapachu (co oczywiście nie jest wadą samą w sobie, a wręcz może być zaletą). Ogólnie jest to jak najbardziej poprawne, lecz dość zwyczajne mydło, które po prostu niczym mnie nie urzekło. Edytuję: Ostatnio zapoznałam się z innymi mlecznymi produktami LF: Kremową Śmietanką i Maślanką Avocado. Oba uważam za lepsze (bardziej kremowe), Jogurtowe jest od nich łagodniejsze. Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedna kostka

Plusy: :) świetnie nawilża :) wygładza :) uspokoja skórę, łagodzi podrażnienia :) dobrze sie pieni :) ideał do przesuszonej i nadwrażliwej skóry :) bardzo delikatne :) świetny skład Minus: :( jeden malutki - mydło ma miękką, nieco mazistą konsystencję Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2 kostki

Jest właściwie bezzapachowe; nie wyczuwam w nim nawet nut właściwych przaśnemu nieperfumowanemu mydłu. Dobrze się pieni, nie rozmięka w mydelniczce i zachowuje kształt. Wydajniejsze niż wypełnione roślinnym suszem mydła tegoż producenta. Nie jest jakieś wyjątkowo łagodne, kremowe i nawilżające. To mydło w końcu – myje i odtłuszcza, ale nie wysusza skóry tak bardzo jak większość przemysłowych kostek. Jego stosowanie nie sprawiło, bym musiała stosować balsam częściej lub rzadziej niż zazwyczaj. Nie spowodowało też pojawienia się trądziku czy zaskórników na ramionach, co mi się czasem przytrafiało (np. po mydłach AA). Porównywalne do „mlecznych” kostek z innych mydlarni. Używam tego produktu od: późna jesień Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

Używam tego mydełka do mycia rąk. Mam tam bardzo suchą skórę, często podrażnioną czy spierzchniętą. Wszystkie mydła jeszcze bardziej wysuszają dłonie, to tego aż tak nie robi. Nie nawilża i nie natłuszcza, ale nie powoduje, że dłonie po umyciu są szorstkie. Nawet nie muszę smarować ich kremem, tylko czasem, jak są już bardzo przesuszone. Pieni się dobrze, robi taką kremową pianę. Pachnie delikatnie, przyjemnie. Jest wydajne, używam go od 3 miesięcy, a ubyło pół kostki (sama go używam, TŻ woli mydła w płynie, bo nie ma problemów w dłońmi). Latem używałam go do mycia twarzy przez jakiś czas, nie wysuszał mojej normalno-suchej skóry. Skóra była oporna, jak to po mydle. Ale czuć, że dobrze oczyszczona. Lubię mydła z Lawendowej Farmy, mam ich tuzin w zapasach ;) W owych zapasach mam też Mydło Kleopatry i je też chcę wypróbować do mycia rąk, dla porównania. Dlatego też nie uznaję Jogurtowego jako najlepszego póki co :) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedna kostka w trakcie

Świetne mydło - bardzo łagodne, nie wysusza a nawet lekko natłuszcza skórę (bez pozostawiania warstwy, ale np. w porównaniu do mydła pokrzywowego to jest jakby bardziej treściwe). Zapach ma przyjemny, neutralny (czystości) :). Używam i jeszcze kupię. Używam tego produktu od: 1 mc Ilość zużytych opakowań: 1 kostka

Bardzo polecam do mycia twarzy dla wrażliwców. Nie cierpię uczucia ściągniętej maski po umyciu żelem, dlatego wybrałam właśnie to mydełko. I cieszę się z jego działania, bo dobrze oczyszcza, jest delikatne i co najważniejsze naturalne. Cena przystępna. Naprawdę warto je kupić. Dobre też do mycia zniszczonych/przesuszonych rąk. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie