Catrice Absolute Eye Colour Quattro (Poczwórne cienie do powiek) 

Fatalna pigmentacja, moje pierwsze i ostatnie cienie z Catrice... Kupiłam je w odcieniach fioletu, wyglądały ładnie w sklepie(testera nie było więc kupiłam w ciemno, bo słyszałam dużo dobrego o Catrice), ale na powiekach... Tragedia. Szkoda się rozpisywać, dla mnie straszny bubel. Chciałam dać im szansę z dobrą bazą pod cienie, ale nic to nie dało. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam zestaw brązów z różem. Brązy są perłowe i dobrze napigmentowane, natomiast róż jest matowy i wyraźnie odstaje pigmentacją, dlategoteż go nie używam. Plusy: - dobra pigmentacja (z wyjątkiem różu) - ładne, dzienne kolorki - przyjemna konsystencja, cienie dobrze się łącza i nie osypują - cena, kupiłam na wyprzedaży za 10zł Minusy: - słaba pigmentacja różu - edycja limitowana

Paletka beznadziejna, kolory fajnie wyglądaja ale tylko w opakowaniu. Zero pigmentacji. Może gdybym nie posiadała innych cieni np. sleek, inglot i nie miala porównania to dałabym się przekonac ale porównanie mam i te cienie w konfrontacji ze wszystkimi innymi zdecydowanie przegrywają.

Wydaje mi się, że Catrice się czegoś nauczyło i przełożyło jakość cieni mono w czwórki. Nota bene: wycofali chyba wszystkie stare zestawy kolorystyczne. Mam jeden z nowych: 070 Mud Spencer & Coralle Hill. Kupiłam na spontanie (zachęcona próbnym makijażem z ich użyciem), znając jakość jedynek, nie znając złych opinii o czwórkach. Na bazie trzymają się cały dzień (co u mnie nie jest oczywiste, jestem typem problematycznym). Cienie mają przyjemne, dobrze dobrane kolory (rozświetlają moje ciemnoniebieskie oczy). Wygodnie się z nimi pracuje, używam pędzelka. W takiej paletce mogłoby być lusterko i pacynka, byłaby wtedy samowystarczalna, ale właściwie to lubię ten ascetyzm u Catrice. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 (w trakcie)

Któregoś razu robiłam zakupy w naturze i była promocja, która polegała na tym, że kupując 2 produkty z catrice trzeci dostajemy gratis, więc wybrałam tę paletkę. Skusiły mnie kolory, które wydawały się być całkiem fajne. Niestety, jakościowo nie są one zbyt dobre. Bardzo spodobał mi się kolor złotawo-beżowy i jego używam najczęściej. Fajny, rozświetlający oko kolor, niestety, ma dość dużo błyszczących się drobinek, które ładnie wyglądają w małej ilości, lecz gdy się z nimi przesadzi to wygląda to tanio. Lubię też kolor fioletowy - całkiem dobra pigmentacja. Niestety, pozostałe dwa to klapa, gdyż w ogóle ich nie widać na powiece. Ogólnie nie powalają, nie kupię ich ponownie. Używam tego produktu od: kwiecień 2013 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Absolutnie nietrwałe, słaby kolor, trzeba dużo nałożyć aby uzyskać głębszy kolor... Słabiutkie. Cena absolutnie nieadekwatna do jakości produktu. Na szczęście kupiłam w promocji kolor Rumble in the Jungle za niecałe 13 zł, choć i tak uważam że straciłam na tym... Za te pieniądze mogłam mieć jeden i porządny cień innej firmy. Mocno się zawiodłam! Plus to ciekawe zestawienie kolorów... no i nic poza tym. - nietrwałe - "tania" konsystencja, kiepsko się rozprowadzają - cena nieadekwatna do jakości (w promocji i bez to strata pieniędzy) Nie polecam i sama nie kupię więcej.

TO W OGÓLE NIE POWINNO ZOSTAĆ DOPUSZCZONE DO SPRZEDAŻY! *cienie w ogóle nie są napigmentowane *osypują się mimo bardzo dobrej jakości pędzli *o ogóle nie dają jakiegokolwiek koloru oprócz wieśniackiego brokatu Używam tego produktu od: 1 dzień Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupione (060 Rumble in the Jungle) pod wpływem fantazji, bo za nieduże pieniądze, a świetnie zestawione kolory: jasnozłoty, lśniący jasnozielony, ciemna zieleń przełamana złotem i matowy fiolet. Niestety, odcienie jasne są właściwie transparentne i ile by ich nie nałożyć, nie dadzą koloru z opakowania, ciemna zieleń lubi sobie przewędrować pod oko - i jest to jedyny cień, który mi to robi!! Jedyny przyzwoity jest fiolet, który miał być wisienką na torcie, bo fioletów raczej nie używam. Popaćkałam się parę razy, bo w sumie makijażem tego nie nazwę, sypią się wszędzie te błyszczące drobinki i tyle właściwie w temacie :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Mam tę paletke w odcieniu 050 twinkle in the eye. Zawiera ona pastelowy błekit, pastelowy róż, piękne dwa odcienie brązu. I własnie w tym cała rzecz. Pastelowe odcienie, sa raczej do kitu, trzeba się nimi napracować, żeby wyciagnąc kolor, natomiast brązy sa naprawde fajne. Generalnie kupiłam te paletke w promocji i wyszła za dychę, wiec jak za taką cenę są ok. Trwałośc wydaje mi sie gorsza niż w tych cieniach pojedynczych. No i troszkę się osypują. Ale chyba musi byc w nich cos fajnego, bo juz dużo osob pytało się mnie jakie to fajne cienie mam na oczach :D

Mam zestaw 040 Never let me go - kolory w paletce są piękne, brązy i złote odcienie to moje klimaty, ale niestety - tylko dwa z nich nadają się do użytku... Najjaśniejszy to piękny kolor bazowy, śliczny i migoczący szampan, z delikatnymi drobinkami, piękny na cała powiekę. Oraz najciemniejszy - bardzo dobrze napigmentowany, ma mało drobinek, na oku prawie ich nie widać, dobrze się rozciera. Za to obydwa kolory pośrednie są do niczego: -łososiowy to sam brokat, brudzi mi jedynie opakowanie paletki, strasznie się z niego sypie ten glitter -jasny brąz jest w ogóle niewidoczny na oku... Ogólnie o paletce: + opakowanie jest ładne i solidne + wydajność + nieźle się utrzymują (a przynajmniej te dwa których używam...) +/- cena nie jest zła, chociaż dla mnie to 2 a nie 4 cienie... może w innych zestawach kolorystycznych wygląda to lepiej : ) - dostępność (w Poznaniu obecnie chyba tylko w jednym miejscu :x ) Nie wiem czy kupię ponownie, mam dużo cieni w takich kolorach, a pozostałe zestawy kolorystyczne jakoś nie przypadły mi do gustu... Raczej rozglądałabym się za pojedynczymi cieniami : ) Ocena taka, bo te dwa cienie których używam spisują się świetnie, pięknie wyglądają na oku. Gwiazdki odjęłam za pozostałe dwa których nie da się używać... Używam tego produktu od: ok 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: posiadam 1

Mam zestaw 030 OMG I want that i właśnie to pomyślałam, gdy tylko zobaczyłam te cienie. Paletka zawiera 4 całkiem przyjemnie skomponowane cienie i każdy z nich jest całkiem inny. Najlepiej wypada brąz, delikatnie wpadający w miedź, mocno perłowy, świetnie napigmentowany. Jasna oliwka również jest perłowa, ale pigmentu zawiera już znacznie mniej. Czerń mimo drobinek na powiece wygląda jak mat, pigmentacja jest dobra. Złoto jest bardzo słabo napigmentowane, w zasadzie to same drobinki. Cienie nakłada się kiepsko, zwłaszcza czerń i złoto są bardzo suche, osypują się, ciężko je cieniować. Trwałość bez bazy praktycznie żadna, na bazie utrzymują się kilka godzin, ale lubią się osypać. Opakowanie jest bardzo eleganckie, poręczne, ale nie odpowiada mi to, że cienie mają różną wielkość. W moim zestawie najmniej jest jasnego rozświetlacza, który zużywa się najszybciej. Cena, choć nie jest wygórowana, to za taką jakość i tak uważam, że powinna być niższa. Choć kuszą mnie inne zestawy, raczej nie skuszę się na kolejną paletkę. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Kupiłam te cienie przed wakacjami - szukałam delikatnych odcieni i paletka 040 - never let me go wydawała się być idealna. Najlepiej na pigmentowany jest kolor najciemniejszy - zimny brąz, najmniej złoty - mam wrażenie że to same złociste drobinki. Paletka nadaje się do bardzo delikatnych makijaży. Trwałość jest dość dobra - przerwały dni na plaży ;) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Bardzo lubię firmę Catrice. Mają dosyć dobre jakościowo produkty, umieszczone w eleganckich opakowaniach. Cieni w moim makijażu nie używam zbyt często, bo po prostu nie mam na to czasu. Zauroczyła mnie jednak ta paletka, w kolorze 040 (beż, złoto i dwa odcienie szarości). Używałam ich już w różnych zestawieniach i byłam zadowolona, nakładając je na bazę. Utrzymały się na moich powiekach przez cały dzień, nie tracąc na wyglądzie. Możliwe, że moje odcienie akurat nie są tak intensywne, dlatego nie mam żadnych problemów. Nie mniej jednak polecam, szczególnie tą wersję kolorystyczną. Używam tego produktu od: Dwóch miesięcy. Ilość zużytych opakowań: 1 w użytku.

Nigdy nie używałam tak beznadziejnych cieni. Jest to totalna porażka. Posiadam identyczne kolory co na załączonym zdjęciu i owszem w opakowaniu prezentują się nieźle, tester pozostawił na palcu wyrazisty, ładny kolor. Ale w domu nie mogłam się nimi umalować. Nie wiem może trzeba dobić się do jakiejś spodniej warstwy i wtedy zaczną jakoś wyglądać. Teraz efekt jest po prostu nijaki. Nawet na bazie nie jestem w stanie uzyskać pożądanego efektu. Używałam wielu ceni nawet tych najtańszych, ale nigdy żadne cienie mnie tak nie rozczarowały. Pieniądze wyrzucone w błoto. Używam tego produktu od: od miesiąca Ilość zużytych opakowań: napoczęte pierwsze

Kupiłam produkt zachęcona estetycznym opakowanie i kolorami. Pastelowe i ładne odcienie przykuwają uwagę. Niestety ani na bazie, ani bez bazy nie da się osiągnąć wyrazistego koloru. Cienie nie osypują się ale są średniej trwałości (w kierunku dobrej) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego