Lirene Dermoprogram Folacyna Active, Aktywnie regenerujący krem pod oczy 

Nie przypadł mi specjalnie do gustu.Nie widzę jak dotąd żadnych efektów poza tym że skóra jest trochę gładsza.Pozatym po nałożeniu przez chwilę strasznie pali,choć niewiem czy nie jest to efekt połączenia z używanym przed nim tonikiem.Jak już go mam to zużyję do końca, ale nie kupię go więcej :( Używam tego produktu od: 3-4 tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Krem łatwo się rozprowadza, idealnie nadaje się pod makijaż, dobrze nawilża skórę wokół oczu i co bardzo ważne nie powoduje podrażnień i pieczenia. Moim zdaniem jednak jak na krem dla przedziału wiekowego 30 + delikatnie mówiąc przeciętny. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Krem ma lekką konsystencję, dzięki czemu dobrze się rozprowadza i nie trzeba przy aplikacji "naciągać" powiek, co uważam za szczególnie istotne w przypadku kremów pod oczy. Bez zapachu, nie podrażnia, nie szczypie. To taki zwyczajny, delikatny, "obojętny dla skóry", raczej przeciętny krem, który w żaden sposób nie poprawił stanu mojej skóry. Chyba w wieku 30 lat czas na coś mocniejszego ;) Może sprawdzi się u osób młodszych niż 30 lat - tylko że w takim razie nie powinien określać się jako 30+... Używam tego produktu od: używałam 4 miesiące i odstawiłam Ilość zużytych opakowań: prawie całe jedno

Po niezbyt udanym kremie pod oczy biothermu postanowiłam, że zakupie coś sporo tańszego i dam szanse polskiemu producentowi. Padło na lirene, ponieważ lubię ich peeling enzymatyczny i nawilżające żele pod prysznic z olejkami. To co na pierwszy rzut oka mogę powiedzieć to całkiem fajny skład. Retinol (wit.A), witamina młodości (wit.E), łagodząca alantoina, mocno nawilżający fitokolagen, aktywny kwas foliowy i gliceryna połączone w kompleks. Stymuluje on prawidłowe podziały komórkowe i ich wzrost. Skład w sam raz dla młodych kobiet, które oczkeują głównie zabezpieczenia przed zmarszczkami a nie ich redukcji. Niesety krem ma w składzie też i parabeny... za to odejmuje gwiazdkę ponieważ dotychczas moje kremy pod oczy ich nie zawierały. Co do działania to obserwuje je już od dłuższego czasu i przyznaje, że jest całkiem niezły. Mam zaledwie 20 lat ale wiadomo, umowne ustalenia, że krem jest dla wieku 30+ (tak jak akurat ten), to raczej chwyt marketingowy i lepiej spojrzeć na skład produktu. Podoba mnie się, że jest dosyć gęsty i ciężki. To sprawia, że skóra jest dobrze nawilżona i miękka. Oczywiście jego formuła nie jest na tyle ciężka żeby nie dało się nałożyć makijażu. Stosuje go właśnie na dzień, pod podkład, korektor i rozświetlacz. Wszytsko trzyma się dobrze. Krem fajnie napina, tu z pewnością przeszedł moje najśmielsze oczekiwania bo naprawde porządnie wygładza i ujędrnia. Nie mam zmarszczek ale zwiotczałą skórę owszem. Dlatego potrzebuje bogatszych kremików, szczególnie podczas wakacyjnego eksponowania jej na pełnym słońcu. Widaomo to ją przesusza i troszkę niszczy. Mimo częstego noszenia okularów przeciwsłonecznych, to nie zawsze ochronie ją przed szkodliwymi promieniami. Dlatego w tym kremie doceniam filtr spf 5, mały ale zawsze chociaż i tyle. Kremik fajnie nawilża, to jest wg mnie być albo nie być dla kremu pod oczy bo to podstawa pielęgnacji i jeśli tego nie robi, to krem jest do wyrzucenia. Tu ten się sprawdza, robi to nawet dosyć solidnie. Generalnie nie zauważyłam żeby podrażniał czy był jakiś agresywny a mam dosyć wrażliwą skóre pod oczami. Mogę spokonie polecić ten krem dla przedziału 20- 25lat, zapewnia wszystko czego chcemy. Cena świetna, wydajność standardowa, efekty są zadowalające. Jest naprawde godny polecenia. Na razie będe go kupować i stosować na dzień, a na noc mocniejsze kremiki clareny czy clinique. Taki duet sprawdza się u mnie najlepiej. Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego