Essence Quattro Eyeshadow (nowa wersja) Poczwórne cienie do powiek

Bardzo lubię tę czwórkę. Trzyma się całkiem nieźle oka, kolory są ciekawe, nie obsypują. Miałam dwa opakowania, m in brązy to świetnie mi się sprawdzały do codziennego makijażu. Cena niska i fajne opakowanie bo wygodne, dobrze sie zamyka nie psują zawiasiki łądnie kolory się prezentują. Dobrze, że nie ma pędzelka bo zajmowałby miejsce a i tak zazwyczaj są słabe i bezużyteczne.

Mam z cztery opakowania, w różnych kolorach, tych cieni i każdy cień, nawet jeśli są w tym samym opakowaniu! Trudno mi się wypowiedzieć, bo niektóre z nich są naprawdę świetnie (super pigment, trzyma się, nie osypuje), a niektóre okropne (brak koloru, źle się blendują). Ciekawe, dlaczego tak jest, że jedne są genialne, a inne nadają się tylko do kosza...

Mam wersję Over The Taupe. Cienie Essence nie kojarzyły mi się zbyt dobrze. Miałam kilka (głównie z limitek) i przeważnie okazywały się słabo napigmentowane. Poczwórna paletka brązo-szarości Over the Taupe (Lubię takie niejednoznaczne kolory :D) przyjemnie mnie zaskoczyła i mimo, że wolę mocny makijaż, często gości na moich powiekach. W zasadzie to dwa najciemniejsze kolory, choć jasny szarawy czasem też się przydaje :) Cienie są satynowe, w najciemniejszym widać dodatkowe drobinki, ładnie i elegancko wyglądają na oczach, dla mocniejszego krycia konieczna jest baza. Najciemniejszy bardzo lubię na całej powiece, albo jaśniejszy i ciemniejsza kreska. Do tego mocno wytuszowane rzęsy i efekt super. Zaskoczyła mnie łatwość nakładania, bo nie są twarde jak kamień, a odpowiednio miękkie. Trwałość mają standardową, lekko się rolują, ale tragedii nie ma. To zdecydowanie jedna z częściej używanych przeze mnie paletek, którą stosuję w delikatniejszej wersji (bez bazy) lub mocniejszej (z bazą).

Dostałam je od kuzynki, którą uczulają ( ale spokojnie, ją uczula większość cieni :)) Mam zestawy nr 12 - purple day i 14 - magenta and me! W obu paletkach występuje kolor srebrny i fiolety, jestem z nich zadowolona. +dobra pigmentacja (chociaż znam lepsze produkty ) +trwałość zdecydowanie na plus!!! po całym dniu wyglądają nadal dobrze +w trakcie dnia się nie osypują +ładnie się blendują +dobrze się je nakłada zarówno pędzlem jak i palcami +świetny dobór kolorów - jedną paletką można zrobić sobie makijaż dzienny jak i wieczorowy +cena - nie oszukujmy się, są tanie,

Zachęcona dobrymi opiniami zakupiłam paletkę w odcieniu 07 over the taupe. I tak biały i szary - kolor jak kolor nic szczególnego nawet bym powiedziała że szybko znikają z powieki i są mało widoczne trzeba użyć dobrej bazy i nakładać cień kilkakrotnie by był jakiś efekt. Ogromnym plusem tej paletki jest połyskujący szaro- brązowy cień zakochałam się w tym kolorze. Piękna pigmentacja i trzyma się nawet fajnie. Ostatni kolor - szary jest dobry, w połączeniu z poprzednim kolorem tworzą zgraną paczkę do smoky. Jasnych cieni używam z innej paletki a ciemne z tej i powstaje piękny dzienny makijaż. Na codzien ok ale na wielkie wyjścia odpada bo szybko znika

Plusy: + fajne, małe i poręczne opakowanie + ładne odcienie , duzo wariantów kolorystycznych ( ja posiadam tą w naturalnych brązach) + cienie długo się utrzymują na bazie ( bez bazy nie próbowałam) + dobrze się blendują + nie są drogie Minusow: brak

Jestem posiadaczką cieni o numerze 07. Kolory są uniwersalne, można stworzyć zarówno delikatny, jak i mocny makijaż. \\n \\nPlusy: \\n* cena \\n* trwałość opakowania \\n* kolory \\n \\nMinusy: \\n* cienie są niewydajne \\n* mają słaby pigment \\n* bardzo szybko znikają \\n \\nTen produkt jest kitem, którego nie warto używać, dlatego bez żalu powędruje do kosza. \\n Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zdecydowanie te cienie to mój KWC! :) Aż dziwi mnie tyle negatywnych opinii na ich temat. Posiadam odcienie 05 to die for oraz 17 crème de la crème. Te dwie paletki idealnie sprawdzają się do dziennego makijażu. Podoba mi się to, że mają zarówno cienie matowe jak i satynowe (bez żadnych brokatowych drobinek, co dla mnie jest na plus). Cienie satynowe dają piękny efekt! Utrzymują się na powiekach cały dzień, ale w moim przypadku tylko wtedy kiedy nałożę pod nie odrobinę podkładu jako bazę. Dodatkowo jeden cień z paletki 17 crème de la crème idealnie sprawdza się jako delikatny rozświetlacz na policzki. Podsumowując: + idealne do dziennego makijażu + piękny satynowy efekt + niska cena + cztery cienie w jednej paletce, idealne na podróż kiedy chcemy zabrać jak najmniej kosmetyków Używam tego produktu od: ok 3 lat Ilość zużytych opakowań: trzy

Najlepsze cienie jakich używałam. Nie osypują się, nie robią grudek na powiekach, są trwałe i łatwo się rozcierają przy smoky eye. Używałam odcienia brązu, zainwestuje jeszcze w czerń. Na prawdę warto ;) Tanie, dobre i bardzo wydajne. Używam tego produktu od: Ponad roku Ilość zużytych opakowań: Kończe pierwsze opakowanie

Posiadam kompakt 05 to die for reasumując nie przypominam sobie ,żebym w ostatnim czasie miała gorsze cienie w zasięgu mojej kosmetyczki .Kupiłam na próbę i ponownie tego nie zrobię -osypują się -nawet bardzo dobre pędzle nie radzą sobie z ich aplikacją ,są i za chwilę ich nie ma -cena powinna być o wiele niższa ,kilka konkurencyjnych marek ma do zaoferowania o wiele lepsze cienie w tej ,zbliżonej lub niższej cenie. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 mały kompakt

Oceniam paletkę brązów + Świetna pigmentacja + Długa trwałość nawet bez bazy + Piękne kolory + Łatwo się blendują + Cena! Minusów brak! Polecam bez mrugnięcia okiem ;) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Serio, szkoda na to kasy, lepiej wrzucić do skarbonki te 6 złotych (bo chyba mniej więcej tyle kosztował). Kupiłam dla czystego kaprysu, ponieważ niektóre produkty Essence, mimo iż są dedykowane młodym dziewczynom (czyli właśnie tanie) mają dość dobrą jakość, a ja lubię testować kosmetyki. Ale to jest nieporozumienie. Same wady, no chyba że brać pod uwagę kolor cieni w opakowaniu czy samo opakowanie! ale w stosowaniu - tragedia. Mam zestawik 02 Naughty or Nice, to limitowanka, dobór kolorów jest w nim fajny - największą objętość ma cień złoty (z miedzianymi tonami), potem dwa mniejsze to łososiowy i szarosrebrny, i ostatni, czwarty cień, najmniejszy - śliwkowobrązowy. Niby super, bo z tego zestawienia dałoby się wyczarować fajne makijaże, dla ciepłej i dla chłodnej tonacji (ja mam neutralną, więc już w ogóle bomba). Cienie są satynowe, lekko połyskujące, w dotyku delikatne, jakby lekko wilgotne ALE w ogóle nietrwałe oraz skandalicznie napigmentowane. Gdyby chociaż mimo słabej pigmentacji były trwałe, to ok, powiedzmy że do dziennego lekkiego makijażu na szybko, ale NIE, są tak nietrwałe, że nawet przy swatchowaniu na dłoni wystarczy zetrzeć je ręką i poza tym śliwkowym wszystkie po prostu znikają, nie zostaje ani cień koloru na dłoni! Na powiekach 1. gaśnie im kolor, blakną i to po kwadransie! 2. mieszają się do jednej burej nieestetycznej plamy! (śliwkowy traci fioletowe tony, robi się nieładnie ziemisty). Nie polecam. Szkoda tej kasy, lepiej odłożyć a choćby na Inglota, albo powstrzymać się i kupić po czasie świetne cienie IsaDora czy Art Deco. Testowałam także na bazę z Hean. To samo plus zbieranie się w załamaniach. Porażka. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam paletkę zieleni. są okropne, kilkukrotnie pomoalowałam całe oko, i przeształam, bo szkoda mi było czasu na nieustanne poprwaki, jako kreska jakoś tam daje rade przez może 2 h. -bardzo szybko zbiera się w załamaniach - osupują się, - kolor szybko blaknie, czy to nakładany na mokro czy na sucho. - kiepsko sie blendują (bardziej ścirają) - nie udaje mi sie ich równo nałozyć.( ta sztuka wychodzi tylko na mpokro przy kreskach) Nigdy więcej! Używam tego produktu od: 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Dostałam w prezencie paletke z fioletem, szaroscia, żółcia i granatem. Są to niestety najgorsze cienie jakich uzywalam a w tej kwestii nie jestem wymagajaca bo używam porządnej bazy. Bez bazy nie mija nawet pół godziny a już zbierają się w załamaniu powieki. Pomimo bazy źle się rozprowadzaja, czy pędzlem czy palcem czy pacynka nakłada się jedną plamke, która ciężko wycieniowac. A jeśli cieniowanie się uda to z intensywności koloru pozostaje niewiele. Trwałość na bazie maksymalnie 2 godziny. Mam jakieś cienie kupione na bazarze za złotówkę i są lepszej jakości niż te. A szkoda bo firmę essence lubię i mam do niej sentyment. Niestety ten produkt to niewypał. Może inne kolory są lepszej jakości. Używam tego produktu od: Dłużej niż rok Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Mam w posiadaniu 05 to die for, piękne cienie w beżowych tonach, uwielbiam je, mają świetne kolory bo robienia dziennego makijażu, Używam pod nie bazy z Avonu i makijaż utrzymuje mi się przez cały dzień. Ostatnio kupiłam 07 over the taupe w szarym tonie, cena jak za 4 cienie nie jest wygórowana, więc naprawdę warto je kupić świetnie nadają się do blendowania Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: jedno

posiadam odcień over the taupe. kolory, którymi można stworzyć makijaż na dzień i na noc oraz smoky eyes, uniwersalne na maxa. wszystkie 4 odcienie mi odpowiadają, i o dziwo - używam ich wszystkich, co nigdy mi się nie zdarzało gdy miałam inne paletki. tym zestawem mogłabym zastąpić wszystkie moje inne cienie do oczu gdyby jeszcze był w środku fiolet i waniliowy brokat ;) nie ma u mnie problemów z utrzymywaniem bo zawsze używam na powiekę cień w kremie jako bazę, wszystko trzyma się dobrze. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

CENA (+) Koło 10 zł za cztery cienie, więc taniocha ;) OPAKOWANIE (+) Solidne, nie rozleciało się, ba nawet napis prawie nienaruszony. Cienie niejednokrotnie spadły, a mimo wszystko nadal trzymają się ładnie w środku KOLORY (-) Osobiście wolę smokey z przewagą jaśniejszego cienia, bo oczy nie wyglądają tak posępnie, a ciemnym modeluję zewnętrzny kącik i załamanie, dlatego nie jestem zadowolona, że najjaśniejszy cień zajmuje najmniejszą powierzchnie w całej czwórce (over the taupe 07) Ponadto ciemny cień jest zbyt mało napigmentowany TRWAŁOŚĆ (-) Cienie z czasem migrują i kumulują się w załamaniach ! Efekt na dole na makijażu dziennym Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Cienie zakupiłam kilka lat temu rozpoczynając swoją przygodę z makijażem. Wybrałam odcień: "05 to die for". Zawiera on 3 cienie perłowe i jeden matowy: - biały (perłowy) - idealnie nadaje się do rozświetlenia wewnętrznego kącika - beżowy (perłowy) - bardzo ładnie mieniący się, nadaje się na całą powiekę - brąz (perłowy) - najlepiej napigmentowany, stosowałam go do zewnętrznego kącika - brąz (matowy) - u mnie idealnie sprawdził się do brwi Cienie same w sobie nie są specjalnie napigmentowane, dlatego niezbędna będzie baza. Po pewnym czasie zmieniają swoją konsystencję na taką bardziej kremową. Jednak ja bardzo lubię je używać, co widać po zużyciu :) Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1