Carma Laboratories Carmex, Moisture Plus Ultra Hydrating Lip Balm Ultranawilżający balsam do ust w sztyfcie

Kupiłam go dawno w Super Pharm skuszona promocyjna ceną Bardzo dobry produkt dodatkowym plusem jest to że nadaje ustom kolor i delikatnie je powiększa Posiadam wersję Pink,Polecam

Bardzo fajny produkt. Polecam jeśli ktoś ma bardzo suche usta. Miałam bardzo dużo produktów tego typu, ale ten zrobił na mnie duże wrażenie. Fajna konsystencja oraz zapach. Ciężko tylko go zdobyć. Ogólnie na duży plus. Napewno kupię ponownie.

Dlaczego tak? Bo opakowanie i wygląd sztyftu można porównać do balsamów z wyższej półki cenowej. Nie? To zwykła barwiona wazelina bez jakichkolwiek substancji odżywczych, pielęgnacyjnych. Natłuszcza i to tylko na chwilkę, suszy przy dłuższym stosowaniu.

Fajny produkt dla osób, które nie lubią miec mocno podkreslonych ust. Można go nakladac zarówno na same usta jak i na pomalowane. Wygodna forma aplikacji. Smak/zapach charakterystyczny jak i dla pozostałych produktów tej marki. Mi osobiście on nie przeszkadza. Balsam nadaje ustom dwlikatny, perłowy kolorek i do tego nawilża, może nie tak dobrze jak podstawowa wersja tego kosmetyku ale też daje radę. U mnie ten produkt niestety jest slabo dostępny.

Produkt jest super jeżeli mamy problematyczne usta, wysuszone i podrażnione, a w dalszym ciągu chcemy nadać im jakiegoś ładnego koloru.Pomadka nie tylko ma ładny różowy odcień,ale również cudownie nawilża usta. Jest też mega wydajny, i poza tym, chroni przed wiatrem, czy zimnem.

Kupiłam od razu 2 carmexy w słoiczki u ten choć nie miałam pojęcia jak będą mi służyć, ale naczytałam się o nich i wzięłam jeden z myślą o tym ,ż e będę korzystać z niego w domu, albo przed wyjściem z domu , a drugi własśnie tez miłą być w samochodzie :) I tak jest :) Mam go w samochodzie lato jesień zima..:) Spełnia swoje zadanie...nawilża, nabłyszcza i jest super prosty w obsłudze:) Bardzo go lubię:) Jak się skończy kupię drugi:) To jest taki szczupły sztyffcik , nie jak pomadka tylko własśnie taki sztyfcik,..mięciutko i przyjmnie się rozprowadza:)

Posiadam wersję clear - co mi się podoba to to, że balsam zostawia naprawdę ładną warstwę błyszczącą, prawie jak błyszczyk tylko bez lepkości. Wydaje mi się, że nawilżenie ma całkiem całkiem i na pewno mniejszy efekt "chłodzenia" niż np. zwykła wersja w tubce. Bardzo mała pojemność a ponieważ konsystencja balsamu jest dosyć miękka, rozpuszcza się pod wpływem ciepła, dosyć szybko się zużywa. Na promocji można kupić.

Odkąd pierszy raz przeczytałam pozytywne opinie na temat produktów firmy Carmex, od razu zapragnęłam kupić ten produkt. Zniesmaczona opniami, iż klasyczna wersa ma niezbyt przyjemny smak, zdecydowałam się zakupić ten nawilżający balsam o lekkim, różowym odcieniu. Początkowo spodobało mi się jego eleganckie, dosyć niewielkich rozmiarów opakowani, które zmieści się w każdej, nawet najmniejszej torebce. Cena, promocyjna (-49% w Rossmanie), standardowo to koszt około 15 zł. Otworzyłam opakowanie, zaaplikowałam produkt i zrobiłam WOW. Lekkie, chłodne uczucie na ustach, fajna kremowa konsystencja, usta byly ładnie nawilżone, zadbane, nie sklejały się. Pomyślałam, super produkt, do momentu, gdy nie przeglądnęłam się w lustrze. Kolor był obrzydliwy, jakby zimowy odcień różu, który ani nie błyszczał, ani nie mienił się, tak jakby zważył mi się na ustach błyszczyk do ust. Pomyślałam sobie, popróbuję kilka razy przy różnym makijażu ... nic się nie zmieniło. Żałowałam, bo mogłam wybrać wersję standardową, bez tego dziwnego kolorku, lub zupełnie inny, sprawdzony produkt. Jestem nadal posiadaczka tegoś dziwnego balsamu, (ciężko mi schodzi jego wykończenie) i nadal nie zmieniłam o nim zdania. Jestem na nie!

Posiadam wersję bezbarwną. Bardzo przyjemny, delikatny zapach. Konsystencja bardzo przyjemna, kremowa. Przez długi okres czasu usta są świetnie nawilżone i chronione przed czynnikami zewnętrznymi. Aplikacja pomadki bardzo przyjemna. Świetne a. Niestety efekt chłodzenia nie do końca mi odpowiada.

Posiadam kolor Pink. Używam go wtedy, kiedy chcę zadbać o swoje usta, a jednocześnie mieć na nich jakiś kolor. Zwykła szminka może wtedy podkreślić suche skórki, ten produkt tego nie robi. Posiada witaminę E i filtr SPF 15. Jedyne co może nie przypaść do gustu, to maślana konsystencja i uczucie chłodzenia. Wykończenie trochę jak w przypadku błyszczyka. Zapach budyniowy, z nutą mentolu, trochę chemiczny. Ja go bardzo lubię, ale znam osoby, u których się nie sprawdził. Rewelacyjnie wygląda na moich ustach, ale będę kupować go jedynie podczas promocji. Regularna cena w stosunku do wydajności, jest trochę zbyt wygórowana.

Robi wszystko co powinna robić nawilżająca pomadka -ładnie nawilża -chroni usta -posiada spf -ma lekki kolor różowy -jest mała i poręczna - lekko chłodzi

Bardzo dobry produkt, wersja z blaskiem. + przede wszystkim świetnie nawilżał + ładny blask na ustach + nadawał się jako baza pod szminkę, ale i na + łatwy w aplikacji + posiada spf + poręczne opakowanie +/- zapach, specyficzny jak to w carmexie - mało wydajny.

Produkt daje efekt zauważalnego nawilżenia ust. Działa trochę jak opatrunek dla suchych i spierzchniętych ust. Nie jest to produkt zbyt wydajny i jak na mój gust nieco zbyt drogi. Jego minusem jest również fakt, iż zbiera się w załamaniach i spękaniach warg (kolor różowy). Wygląda to nieestetycznie i niechlujnie. Być może lepszym rozwiązniem będzie kupno wersji bezbarwnej. Kolor różowy jest dość intensywny i jaskrawy - dla mnie ok.

(recenzja dotyczy wersji transparentnej) - balsam kosztuje ponad 10zł a w opakowaniu jest go tylko 2g... To na prawdę bardzo mało. Poza tym sam balsam nie należy do super wydajnych. - chemiczny zapach i chemiczny posmak - przeciętne, doraźne nawilżenie i wygładzenie ust zużyłam tylko dlatego, że szkoda mi było go wyrzucić. To bardzo przeciętny produkt i do tego niewydajny, żadnego szału nie ma, nie polecam bo są o wiele lepsze balsamy na rynku. Używam tego produktu od: ok 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie, ostatnie

Sięgnęłam po nią przypadkiem ale zupełnie nie żałuje.Ta balsamo-pomadka bo tak ją mogę spokojnie określić to strzał w dziesiątkę :D Pięknie nawilża usta, zapobiegła pękaniu i pieczeniu, a na dodatek daje bardzo delikatny, naturalny i dziewczęcy odcień jasnego różu.Na ustach wygląda bardzo naturalnie.Nie schodzi chamsko z ust tak jak pomadki.Idealna np do szkoły/na uczelnie, randke, do pracy.Bardzo chętnie ją używałam, a na dodatek jej cena to jakieś 10 zł przy całkiem ok wydajności.Na pewno jeszcze po nią sięgnę :D Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno całe

+kolor na ustach (różowy) +nawilża +/- zapach mi nie pasuje, ale czuję go tylko gdy zbliżę się do pomadki, więc mi nie przeszkadza -topi się i trzeba go wpychać, obecnie mam go lekko wysuniętego Jest dobrym nawilżaczem na w miarę dużo czasu. Wiadomo...po posiłku itp. trzeba poprawić, ale jednak dobrze nawilża. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: jedno

Balsam sam w sobie bardzo przyjemny. Nawilża i nadaje kolor (ładny chłodny róż). W opakowaniu jest bardzo mało produktu i moim zdaniem cena jest stanowczo za wysoka. Czemu tak niska ocena? Kupiłam dwa sztyfty. Pierwszy popsuł się w połowie. Nie mogłam wsunąć produktu do środka, musiałam popychać palcem, co jest niewygodne i niehigieniczne. Pod wpływem mojego palca i temperatury sztyft rozmiękł i stracił kształt. Nie mogłam już wygodnie i estetycznie pomalować ust. Myślałam, że to jednostkowy przypadek i kupiłam kolejny. Z drugim stało się dokładnie to samo. Wyrzuciłam a nie zużyłam nawet do połowy. Nie po to kupuję pomadkę w takiej cenie, żeby ją wyrzucać w połowie. To się zwyczajnie nie opłaca. I cóż z tego, że działanie jest bardzo dobre? Nie godzę się na takie praktyki producenta i już ponownie nie kupie tego produktu. Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: prawie dwa

Moje zafascynowanie produktami Carmex zaczęło się w 2008 roku, gdy jeszcze te produkty nie były dostępne stacjonarnie w Polsce (z tego co pamiętam), lecz rosła ich popularność. Swój pierwszy Carmex kupiłam w USA. Miałam wersję klasyczną i wiśniową w tubkach oraz obie wersje kolorystyczne recenzowanego produktu (bezbarwną i różową). Różową też bardzo lubię, daje delikatny efekt różu na ustach,nawilżając je, jednak bezbarwna to mój KWC. Dlaczego? ZALETY: - niesamowicie nawilża moje usta, po jej zastosowaniu nie ma mowy o suchych skórkach; koi usta wieczorem - nadaje się pod pomadki, nawet te matowe, które mogą wysuszać usta (daje radę nawet z Rouge Edition Velvet Bourjois) - ładny zapach (kwestia gustu, ja go lubię, wyczuwam co prawda zapach klasycznego Carmexu, co mnie w nim drażniło, lecz z dodatkiem czegoś słodszego) - po zastosowaniu bez pomadki daje efekt satynowego wykończenia, usta wyglądają jakby na pełniejsze, "zdrowsze" - jest poręczny, nie trzeba "wyciskać" produktu, sztyft automatycznie się wysuwa, do tego ma ściętą końcówkę, co ułatwia aplikację Czy jest jakiś minus? WADY (do przeżycia) :) - hmm, no właśnie - o ile produkt można łatwo wysuwać z opakowania, to mam nieraz problem z "wkręceniem" go do środka, choć nie wiem od czego to zależy - jedna sztuka ma taką wadę, inna nie... Uwaga! Moje usta nie mają tendencji to przesuszania (choć może też dlatego, że tego produktu używam niezmiennie od kilku lat i są przez to w dobrej kondycji) Jednak gdy zdarzyło się, że w okresie zimowym miałam raz problem z ustami- musiałam użyć czegoś "mocniejszego" (lecz tylko doraźnie) Polecam do codziennej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie nie mieć go na ustach :) Używam tego produktu od: Od 2009 roku (wtedy w USA miał trochę inne opakowanie i był wtedy nowością) Ilość zużytych opakowań: Spokojnie mogę powiedzieć, że powyżej 10, już nawet nie liczę