Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Guerlain Abeille Royale, Crème Nuit Krem na noc dla cery dojrzałej

4,6 na 55 opinii
flame3 hity!
80% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,6 na 5
Kupi ponownie: 80% osób
  • 21 sierpnia 2015 o 18:49
    Fatalny skład
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Ten kremik to bardzo droga zabawka. Za 50 ml zapłacimy ok. 600 złotych. Co dostajemy wzamian? Na pewno nie nazwę go bublem. Używanie go to wielka przyjemność. Po pierwsze ma cudowny zapach. Po drugie ma bajeczną konsystencję, która świetnie się rozprowadza i sprawia, że krem jest bardzo wydajny. Aż chce się go wklepywać bez końca. Jakoś tego produktu jest naprawdę wysoka, ale w moich oczach nie warta swojej ceny. Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia cerę. Wchłania się, a jedncoześnie czuć na skórze, że coś ją otula i pielęgnuje, ale nie jest to tłusty film. Krem świetnie wygładza i zmiękcza buzię, ale taki efekt można osiągnąć dużo tańszymi kosmetykami. Oczywiście nie mam na myśli pierwszego lepszego kremu za 10 złotych, ale dobrze dobrany krem o naturalnym składzie zrobi to samo, co Guerlain za kilkaset złotych. Abeille Royalle nie zawier a w swoim składzie nic, co mogłoby determinować tak wysoką cenę. Nie ma też żadnych składników, których nie znajdziemy w tańszych wersjach. Oczywiście przyjemnie się go używa, ale to raczej przyjemność dla bogatych, a nie niezbędny kosmetyk w walce o powstrzymanie procesów starzenia się skóry. Jestem w stanie zapłacić więcej za produkt, który swojego tańszego zamiennika po prostu nie posiada. Np. jakieś serum z końską dawką dobrego retinolu. Tutaj płacimy dużo za luksusową francuską markę, piękny słoiczek i tym podobne. Skład Abeille Royalle otwiera oczywiście woda, a na drugim miejscu mamy glicerynę, czyli najtańszy z możliwych nawilżaczy stosowany w każdym tanim kremie. Na kolejnych trzech miejscach mamy różne emolienty , które na skórze mają tworzyć film i wspomagać rozporowadzanie się kosmetyku. Dochodzimy do szóstego miesca w składzie i tu niespodziewanie kolejny emolient. Tym razem alkohol cetylostearylowy. Działa on głownie na powierzchni skóry. Dalej mamy humekntat, żeby nam krem nie wysychał. Bo bo co w nim jakieś porządne składniki odżywcze? Miód, którym tak bardzo szczyci się cała ta seria, znajduje się daleko za gliceryną i emolientami. I teraz znowu następuje parada emolientów, za nimi alkohol stearylowy i w końcu na pechowym 13 miejscu mleczko pszczele. I żeby naszej skórze nie było za dobrze, to dalej znajdziemy silikon, emulgator, konserwant, emolienty, zapach (swoją drogą bardzo ładny). Na zaszczytnej 22 pozycji pojawia się antyoksydant. Dalej kolejne emolienty i między nimi skromna dawka masła mango. Potem konserwanty i witamina E na 28 miejscu. I dalej jedziemy z emulgatorami, zagęstnikami, konserwantami, gumą ksantanową i innymi wypełniaczami. Z dobroczynnych składników dopatrzyłam się jeszcze ekstraktu z centella asiatica (39 miejsce w składzie!), adenozyny (41 miesjce) oraz peptyd, który dumnie zajmuje ostatnie (59) miejsce w składzie... Nie chciałabym kolejny raz płacić 600 złotych za mieszankę gliceryny, emolientów i konserwantów. Ze śladowymi ilościami miodu i innych substancji dobroczynnych. Znajdziemy tu naprawdę banalne składniki jak witamina E i adenozyna. I to wcale nie w wysokich dawkach. Nie dziwię się, że krem tak dobrze nawilża, bo ma potężną dawkę tłustych emolientów i substancji czynnych na powierzchni skóry. Nie ma tu niczego co mogłoby silnie działać przeciwzmarszczkowo. Ja rozumiem, że krem muis zawierać jakieś konserwanty, zagęszczace, itp... ale niech one będą na końcu składu, a nie na samym początku. I niech taki drogi kosmetyk składa się z porządnych dawek dobroczynnych, wyselekcjowanych składników, a nie taniej gliceryny... Naprawdę ten krem da się zastąpić jakąś tańszym natłuszczaczem, chcoiażby czymś z Sylveco... Używam tego produktu od: ok 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno
    Produkt kupił/a w
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • ata4
    ata4
    5 / 5
    26 czerwca 2014 o 15:40
    Wspniały kosmetyk
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Na początku zaznaczę, że stosuję ten krem wraz z serum i kremem na dzień z tej samej serii. Może to jest właśnie sekret działania. Oceniałam przed chwilą serum więc moja recenzja w niektóych punktach będzie się powtarzać. Nie nazwałabym tego kosmetyku stricte ujędrniającym ale na pewno odmładzającym. Przy czym odmłodzenie to uzyskujemy poprzez ujednolicenie kolorytu skóry i jej wygładzenie. Ujędrnienie może trochę też, ale na pewno nie możemy oczekiwać, że znikną nam zwisy tu i ówdzie ;) Konsystencja jak dla mnie ok - szybciutko się wchłania i nie ma mowy o wałkowaniu pod podkładem (używam Kanebo). Stosuję zestaw na noc i na dzień (plus serum) od ponad dwóch miesięcy i w efekcie mam świeżą, gładką (zminimalizowane pory), o jednolitym kolorycie cerę. Jestem zachwycona działaniem, bo co jakis czas ktoś mnie pyta co robię, że mimo swoich 40 lat mam tak świeżą gładką cerę. Wiem, że to zasługa w dużej mierze tych kosmetyków. Być może moja recenzja jest taka pozytywna ponieważ ja nigdy nie oczekiwałam i nie oczekuję od kremów usunięcia zmarszczek. Zapobiegania - tak, "złagodzenia" drobnych - tak, ale nie wypełnienia głebokich. Od tego jest medycyna estetyczna. Wydajność też bardzo dobra - po ponad dwóch miesiącach stosowania zużyłam ok. 1/3 słoiczka (50 ml). Używam tego produktu od: ponad 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: nadal w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 14 grudnia 2013 o 21:26
    sprężysta i nawilżona cera
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    ten krem to idealny przykład kosmetyku wartego swojej ceny. Fakt, cena zabójcza ale warto bo jeszcze nigdy nie miałam takiej skóry twarzy! konsystencja jest ciekawa, krem gęsty ale przy tym na swój sposób lekki i nietłusty - przy smarowaniu jest podobny do musu, pięknie pachnie i choć jak powiedziałam jest stosunkowo gęsty to bardzo wydajny mam cerę marudną, ciężko stwierdzić co jej szkodzi bo zdarzały się fochy nawet po hipoalergicznych kremach a zwykły z nivei sobie radzi, do tego nawet wysoko oceniane nawilżacze jakoś nie dają rady a zbyt treściwe kremy od razu zapychają krem ładnie się wchłania jednak nie za szybko,co mnie bardzo cieszy bo można spokojnie zdążyć z masażem i resztę wklepać co daje efekt ładnego matu rano skóra jest ładnie napięta, nawilżona, taka \'nabita\' w tym dobrym sensie bałam się że dzięki jego nieco gęstej konsystencji dostanę w pakiecie bolące niespodzianki i zapchane pory i tu też miło mnie zaskoczył - nic nie zapycha reasumując - świetna konsystencja, bardzo przyjemny zapach, nie zapycha a przy tym porządnie nawilża i odżywia, do tego jest bardzo wydajny - bardzo polecam! Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: kończę 1
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Mijanou
    Mijanou
    5 / 5
    24 września 2013 o 23:55
    Bardzo koi
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Miniatura otrzymana w gratisie wystarczyła w sam raz na 4 tygodnie stosowania. Mam bardzo trudną cerę: mieszana, ale ze skłonnością do przesuszeń. Kremy do cery mieszanej z reguły pogarszały jeszcze sprawę. Jestem przed 30, więc z pewnością nie opiszę żadnego działania przeciwzmarszczkowego, ale jedno jest pewne: ten krem uspokaja moją cerę nie gorzej niż hydra Zen Lancome\\\'a, z tym, że cena Abeille jest zabójcza. Efekty po miesiącu: skóra ukojona, idealnie nawilżona, wygładzona, bez żadnej suchej skórki. Promienna. Zapach cudny, niechemiczny i też jakby w sam raz na noc: spokojny i kojący. Jest też wydajny, niewielka próbka wystarczyła na pełne 4 tygodnie i kilka dni, naprawdę zużywa się minimalną ilość produktu. Nie sądzę, żebym w najbliższym czasie mogła sobie pozwolić na taki zakup i na razie tak naprawdę nie potrzebuję produktprzeciwzmarszczkowego. EDIT: właśnie skończyłam swoją połowę pełnowymiarowego opakowania Abeille, który kupiłyśmy na spółkę z koleżanką. Wystarczyła mi ta połówka na ok 2 i pół miesiąca. Produkt jest tak wydajny, że zużywa się jednorazowo minimalną ilość. Zmarszczek głębokich nie mam, ale w wieku 20 kilku lat już się i mimiczne pogłebiają i zaczynają być widoczne. A mój tryb zycia też nie można nazwać zdrowym i regularnym- wszystko to odbija się na cerze. W pełni doceniam \'zastrzyk\', który dostałam od tego kremu. Twarz napięta, promienna, skóra aż lśni. Jest gładziuteńka w dotyku, aksamitna jak przysłowiowa pupa niemowlaka. Nie żałuję ani złotówki, którą wydałam. Prawdziwie czarodziejski krem z "Mistrza i Małgorzaty". Krem skończył się ok 3 tygodnie temu a efekty nadal się ładnie utrzymują. Szkoda, że cena powala na kolana.
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • JuBi
    JuBi
    5 / 5
    21 listopada 2011 o 13:14
    BRAKUJE MI GO
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Barkuje mi go bardzo. e 30ml. O efektach odmładzania wypowiedzieć się nie mogę, bo po pierwsze za krótki czas stosowania a po drugie jestem jeszcze przed 30, ale stopniowo zaczynam używać takich kometyków, robię sobie takie serie, teraz używam nawilżającego Guerlaina. Muszę jednak stwierdzić, że Abeille Royale i konsystencją i zapachem i poziomem nawilżenia a także niebywałą sprężystością skóry po przebudzeniu jest niezastąpiony. Taka chwila luksusu każdego wieczora. Polecam Używam tego produktu od: 3 mcy Ilość zużytych opakowań: 1, 30ml
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.