Bielenda Happy End, Krem do rąk i paznokci nawilżający 

Moje dłonie po zimie były strasznie wysuszone i potrzebowały szybkiego i głębokiego nawilżenia. Szukałam taniego i skutecznego kremu do rąk. Skusiłam się właśnie na Happy End, czytając pozytywne opinie na Wizażu. Już po kilk u dniach skóra na moic dłoniach znowu zrobiła się w pełni nawilżona i gładka. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, a sam krem szybko się wchłania. Niska cena dodatkowo zachęca mnie do kupienia następnego opakowania ;) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Nigdy nie miałam większych problemów z dłońmi, smarowałam je naprawdę rzadko, raz na może 2 tygodnie i to mi wystarczyło. Jednak podczas tej zimy jakoś strasznie mi się przesuszyły, pomiędzy palcami schodziła mi skóra, były szorstkie i nieprzyjemne. Kupiłam taki jak ten zwyczajny, nawilżający krem. Stosowałam parę dni przynajmniej raz dziennie. Efekty były widoczne zaraz. Mocznik to jednak świetny składnik. Potem używałam co kilka dni i dzisiaj moje dłonie są w bardzo dobrym stanie :) Zapach przyjemny, taki typowo glicerynowy, jak krem do rąk. Tani, wygodny w używaniu, szybko się wchłania no i co najważniejsze - działa. Chętnie wypróbuję także inne z tej serii. Używam tego produktu od: 1,5 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 cały

Do zakupu kremu zachęciła mnie promocyjna cena (ok. 3 zł) i skład napakowany substancjami aktywnymi (10% mocznika, lanolina, keratyna, 2 ekstrakty, alantoina, arbutyna). Zapach- delikatny i nienachalny. Konsystencja- zwarta, ale jednocześnie bardzo lekka. Wchłania się naprawdę ekspresowo i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Mam skórę bardzo suchą, a do tego AZS. Dopóki na dworze było ciepło, wręcz wiosennie, kremik dawał radę (bez fajerwarków, ale aplikowany systematycznie, kilka razy dziennie, poprawiał stan dłoni), ale kiedy się ochłodziło i spadł śnieg kompletnie nie zdawał egzaminu. Zaczęłam go używać w domu jako lekki nawilżacz którym smaruje ręce po ich myciu. Jeśli ktoś ma mocno przesuszone i zniszczone dłonie to radzę kupić inny krem bo ten jest stanowczo za słaby. Skład: Aqua (Water)- woda Urea- mocznik, humektant, substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, działa keratoplastycznie (zmiękcza warstwę rogową), a w wyższych stężeniach działa keratolitycznie (złuszcza zrogowaciały naskórek) Glycerin- alkohol, humektant, środek nawilżający Cetearyl Alcohol- alkohol, emolient Caprylic/Capric Triglyceride- emolient, modyfikator reologii (poprawia konsystencję preparatu) Cyclopentasiloxane- emolient, sylikon lotny (po pewnym czasie związek ten wyparowuje samoistnie z miejsca jego aplikacji) Lanolin- emulgator, substancja kondycjonująca skórę, włosy i paznokcie Hydrolyzed Keratin- humektant, substancja regenerująca Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract- ekstrakt z ogórka Equisetum Arvense (Horsetail) Extract- wyciąg ze skrzypu polnego Arbutin- naturalny czynnik o działaniu depigmentacyjnym, wykazuje dobrą skutecznośœć działania w stosunku do różnego rodzaju plam pigmentacyjnych Allantoin- działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga prcesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje proces gojenia się ran, działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze Ceteareth-18- emulgator, substancja myjąca Glyceryl Stearate- emolient, emulgator Propylene Glycol- ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry Sodium Polyacrylate- tworzy na powierzchni skóry i włosów hydrofilowy film, est odpowiedzialna za utrzymywanie wody Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer- wpływa na konsystencję produktu kosmetycznego powodując wzrost lepkości, pełni rolę stabilizatora emulsji Phenoxyethanol- konserwant, jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie to 1,0% Benzoic Acid- konserwant Dehydroacetic Acid- konserwant, dopuszczony przez instytucje certyfikujące kosmetyki naturalne Ethylhexylglycerin- konserwant pochodzenia naturalnego, humektant, działanie nawilżające Polyaminopropyl Biguanide- konserwant, maksymalne dopuszczone stężenie w gotowym produkcie wynosi 0,3% Parfum (Fragrance)- kompozycja zapachowa Limonene- substancja zapachowa, może uczulać, imituje zapach skórki cytrynowej Butylphenyl Methylpropional- Citronellol- substancja zapachowa, może uczulać, imituje zapach róży i geranium Linalool- substancja zapachowa, może uczulać, imituje zapach konwalii Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Co za rozczarowanie! Skuszona promocyjną ceną (niecałe 3 zł) i dobrym wrażeniem, jakie zrobił na mnie bliźniak tego kremu, czyli wersja ochronna, zakupiłam wersję nawilżającą. Dodatkowo skusiła mnie 10 procentowa zawartość mocznika. I co? Niestety, ale nic. Wielkie, ogromne nic. Bo krem jest wyjątkowo przeciętny, dla niewymagających dłoni, do pomazania się nim po umyciu rąk. Długo się wchłania, trochę się lepi, zapach mnie osobiście drażni. A największą wadą jest słabe i KRÓTKOTRWAŁE nawilżenie. Krem nie radzi sobie z wysuszoną między palcami skórą, a aplikację trzeba często powtarzać. Ochronny Happy end jest kosmetykiem, po który warto sięgnąć, ponieważ za niską ceną idzie dodatkowo wysoka jakość. Niestety, nawilżający brat to kompletny przeciętniak dla bezproblemowców. Niestety, nie dla mnie. Na pewno nie na zimę. Plusem jest bez wątpienia wydajność, cena i opakowanie. Używam tego produktu od: listopada Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

To jest aktualnie mój "służbowy" krem do rąk, używam go w pracy. Najważniejszą cechą takiego kremu jest dla mnie szybka wchłanialność, "Happy End" zdaje ten egzamin na 4+. Troszkę trzeba się namasować, ale wchłania się dość szybko bez pozostawiania irytującej tłustawej czy lepkiej warstwy. Poza tym krem zapewnia mi wystarczającą pielęgnację nawilżając i lekko natłuszczając, ładnie pachnie, ma przyjemną, dość gęstą konsystencję. Jest wydajny, wystarczy niewielka ilość. Nie podoba mi się szata graficzna opakowania, ale nie obniżam za to oceny. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Plusy +szybkie nawilżenie dłoni +przyjemne uczucie wygładzenia skóry +idealny na jesień i zimę oraz w przypadku atopii skóry +praktyczne opakowanie i łatwe zamknięcie +"energetyzujący" kolor opakowania Minusy +mało wydajny +konieczność stosowania kilkakrotnie w ciągu dnia aby utrzymać efekt nawilżenia skóry Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania po 100 ml

Krem dostałam od mamy,która ostatnio używa sporo kosmetyków Bielendy.W sumie nie wiem czy sama bym go wcześniej kupiła,ale jestem naprawdę zadowlona. *Produkt znajduje się w wygodnej tubce zamykanej na klik.Opakowanie ma energetyzujący pomarańczowy kolor,więc rzuca się w oczy i nie zapominam o kremowaniu rąk. *Konsystencja odpowiednia.Nie za rzadka,nie za gęsta,ale treściwa,a produkt nie spływa z dłoni. Szybko się wchłania pozostawiając przez chwilę lekki klejący film na skórze. *Zapach bardzo delikatny.Przyjemny.Nienachalny. * Nawilża dobrze,ale czasem potrzebuję po wchłonięciu użyć go jeszcze raz.Niestety tak to jest jak się w zimie rękawiczek nie nosiło czy jak się sprząta bez rękawiczek. Wygładza spierzchnietą skórę dłoni,nawilża,zmiękcza ją.Także dba o skórki i paznokcie.Przy stosowaniu kilka razy dziennie na suche łokcie skóra jest w o niebo lepszym stanie.Działa dogłębnie,bo po myciu rąk skóra nie jest już tak spierzchnięta jak gdy nie używałam tego produktu. Producent obiecuje też rozjaśnienie plam i przebarwień skóry.Na szczęście nie mam z tym problemu,więc tego ocenić nie mogę. Ogólnie jestem zadowolona i bardzo możliwe,że kupię ponownie. Używam tego produktu od: mies. Ilość zużytych opakowań: połowa tubki

To chyba najlepszy krem do rąk jaki miałam i chyba pierwszy, który rzeczywiście wzmocnił mi paznokcie. W okresie używania produktu szybko urosły, nie łamały się i były mocne. Teraz zmieniłam krem (dostałam inny) i od razu widać zmianę na gorsze. Używałam go w okresie zimowym i skutecznie chronił moje dłonie przed niską temperaturą. Co najważniejsze, prawie nie odczuwałam uczucia wyszuszenia rąk, co mi się często zdarza przy innych produktach- mam wrażenie, że niektóre kremy specjalnie wysuszają, żeby wysmarować jak najwięcej produktu. Na pewno wypróbuję jeszcze inne kremy z serii Happy End. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: Jedno całe

Krem faktycznie nawilża, efekt jest odczuwalny przez jakiś czas. Dobrze poradził sobie z lekko przesuszoną skórą dłoni po przebywaniu na zewnątrz bez rękawiczek. Bardzo istotna zaleta - jego wchłanianie jest szybkie, dzięki czemu po chwili możemy wrócić do wykonywania codziennych zajęć bez obawy, że wszystko czego dotkniemy będzie wysmarowane kremem. Minus za zapach, na początku mi się spodobał, jednak po kilku użyciach jest już dla mnie zbyt intensywny i mdlący.. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Za 3 zł super krem do rąk! +Bardzo dobrze nawilża moje suche i zniszczone detergentami dłonie. + ładny, nienachalny zapach. +Koi moją szorstką skórę i wygładza. + Pozostawia przyjemną "kołderkę" na dłoniach + Cena!! + Nie wiem jak wydajność wypada tego kremu, bo to jest jedyny krem który tak szybko zużyłam z przyjemnością! Będę do niego wracać napewno. Polecam z całego serca. Używam tego produktu od: miesiąc? Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Na krem skusiłam się ze względu na wysoką zawartość mocznika w składzie. Spodziewałam się, że dzięki temu moje dłonie będą mocno nawilżone i zregenerowane, i obędzie się bez uczucia suchości. Niestety, produkt aż tak rewelacyjny nie jest. Dobrze nawilża, ale z naprawdę przesuszonymi dłońmi raczej sobie nie poradzi. Przynajmniej u mnie egzaminu nie zdał. Kosmetyk polecam stosować na noc, bo dość dużo czasu potrzebuje, żeby się wchłonąć. Nie pachnie jakoś szczególnie. jest tani. Ja ponownie nie kupię. Szukam czegoś lepszego :-) Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Krem kupiłam poraz 2. Lubię zmieniać, ale gdy nie mam weny na wybieranie biorę tani, znany krem który radzi sobie w miare dobrze. Moim zdaniem zależy co się wymaga od niego. Ja używam go na noc bo jest bardziej skoncentrowany, na dzień się długo wchłania. Ale, ale na noc zależy w jakiej kondycji mam dłonie. Czasem czuję rano niedosyt nawilżenia, a czasem jest dostateczne. Jeœli nie macie problemów z nadmiernš suchoœciš polecam bo jest niedrogi :) Używam tego produktu od: 3-4 mies Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Krem do rak to jeden z tych kosmetyków, bez których nie mogę się obejść i jest zawsze przy mnie :) Ten kremik zobaczyłam w tesco za niecałe 3 zł, dlatego postanowiłam go kupić. Ogólnie jest całkiem fajny, dobrze nawilża, pachnie dość neutralnie (ale dla mnie to plus), a cena u mnie waha się w granicy 2-3 zł, a za te "grosze" to naprawdę warto spróbować :) Jedyny minus to to, ze dość długo się wchłania i po nałożeniu czuć "tłustą warstwę", czego bardzo nie lubię, ale myślę ze mimo wszystko wrócę jeszcze do tego kremu :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Od około pięciu lat jedyną rzeczą z którą nie mogę się rozstać nawet na minutę jest nic innego jak krem do rąk. Brak kremu przy sobie plus suche ręce to dla mnie katorga, wtedy chodzę podminowana jak nigdy ;) Jednakże co do ich działania mam nieco inne kryterium - najbardziej lubię takie kremy, które zostawiają film na rękach i rzeczywiście czuję że je nałożyłam. Dla mnie jednym z takich kremów jest właśnie Happy End i mimo używania mnóstwa innych produktów, zawsze chętnie do niego wracam. Podsumowując: + spełnia swoje najważniejsze zadanie - nawilża, aczkolwiek może być za lekki do bardzo zniszczonych rąk; + zostawia delikatny film na rękach, co dla innych może być minusem; + dłonie są bardzo miękkie i wygładzone; + śliczny zapach; + jest taniuśki; + dostępny niemal wszędzie Wady: - jak dla mnie trochę za lejąca konsystencja, często wylatywało za dużo kremu Ogólnie rzecz biorąc ten mały minusik mogę przeboleć, szczególnie przy takiej ilości plusów. Krem jest świetny i mogę polecić go z czystym sercem :)) Używam tego produktu od: Roku z przerwami Ilość zużytych opakowań: 4 (75 ml)

Plusy: *niska cena *nawilża *dobry skład *ładne opakowanie *zawiera mocznik *ładny zapach Minusy: *dłonie się po nim lepią (to mi najbardziej przeszkadzało) Ogólnie lubię produkty z Bielendy, jednak ten krem nie przypadł mi do gustu. Poszukam czegoś innego. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 (75ml)

Plusy: - dość szybko się wchłania - nie pozostawia tłustej warstwy - nawilża - pozostawia dłonie bardzo aksamitne w dotyku - nie zawiera parabenów - cena Minusy: - zanim się wchłonie daje uczucie klejących się rąk - zapach, który kojarzy mi się z lekami. - średnia wydajność Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam przypadkiem, bo mocznik i te sprawy. Krem okazał się kosmetyczną pomyłką. Bardzo mocno oblepia skórę i prawie w ogóle się nie wchłania, na początku myślałam, że przesadziłam z ilością, ale nie. Nie ważne ile się go naniesie, nic się nie wchłania i ręce zostają lepkie. Niestety w jest wydajny, w tym wypadku jak dla mnie to minus, ponieważ nie lubię wyrzucać kosmetyków. Cena jest znośna, bo to około 5 zł, ale po co wydawać 5 zł na tragiczny kosmetyk. Przy nakładaniu bardzo szczypią dłonie, może podrażniać, ma brzydki zapach. Nie nawilża tylko natłuszcza i oblepia. nie zauważyłam żeby coś rozjaśnił, uelastycznił lub napiął jak obiecuje producent. Na paznokcie i skórki też nie działa. Dla mnie ten krem to totalna pomyłka, nigdy więcej. Używam tego produktu od: kilku tygodni, na zmianę z innymi Ilość zużytych opakowań: 1 szt.

Bardzo dobry krem, który szybko nawilża, natychmiast się wchłania. Ma delikatną konsystencję, jest idealny na dzień, nie pozostawia tłustej warstwy. Nawilżenie to nie jest jakoś specjalnie długotrwałe, ale na jakieś 2 godziny mamy nawilżoną i gładką skórę rąk. Rzeczywiście widocznie rozjaśnia dłonie, daje efekt delikatnej, niezniszczonej skóry. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe