Fendi Theorema Leggero EDT 

Kompletnie nieudana wariacja na temat klasycznej Theoremy. I mimo, że zapachy są do siebie zbliżone, to ten jakoś zbyt kolońsko rozwija się na mojej skórze. Ma w sobie coś unisexowego, co po prostu mnie odrzuca. Dość pieprzny z duża ilością drzewa sandałowego i delikatną smużką mandarynki, frezji i konwalii. Początkowo używałam z przyjemnością. Jednak z czasem stały się te perfumy dla mnie prawdziwym utrapieniem. Trwałość - ok. 2godz. Projekcja - bliskoskórna. Używam tego produktu od: marzec 2013 Ilość zużytych opakowań: flakon 100 ml

W zasadzie nie tego się spodziewałam, myślałam, że to będzie coś bardziej awangardowego, może lekko klasycznego. Leggero jest całkiem przyjemne dla nosa, ale nie mogłabym się w nim zakochać, ponadto mógłby mi się znudzić szybko. Był przy mnie, bo był, nie przeszkadzał mi, ale też nie tęsknię, gdy go nie ma. Raczej czuję te pierwsze akordy, świeżocytrusowe, brakuje mi tych ciepłych, dających po nosie afrykańskich nut, które są w opisie. Jest grzeczna, łagodna, kwiatowo-świeża, lekka... Czyli nie w moim typie. Mam odlewkę, więc się nie wypowiem na temat flakonu, ale trwała to ona nie jest, oj nie... Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: odlewka

Miała to być lżejsza, letnia wersji Theoremy, niestety wyszła jako ta "biedniejsza" i troszkę wyprana z charakteru. Nie ujmuje jej to urody - zapach jest delikatny, łagodny i gładki. Poszczególne składniki tak ściśle ze sobą współgrają, że nie potrafię ich rozróżnić. Zapach nie jest słodki, raczej świeżo-korzenny. Subtelnie elegancki, ale jednak dużo gorszy od klasyka. Jest troszkę jak taka grzeczna, ułożona szara myszka :D Trwałością również nie grzeszy niestety :( Używam tego produktu od: ok 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: zaczęty flakonik 100ml

Miałam niegdyś butelczynę wersji Esprit D\'ete, a wąchając ten zapach praktycznie wielkiej różnicy nie odczuwam. Leggero jest troszkę bardziej wytrawna, pozbawiona ogromnej części mandarynki, ale nadal jest radosna i przyjazna. Podobnie jak D\'ete kojarzy mi się z Black Cashmere. Taka niewymuszona, naturalna elegancja. Praktycznie można brać w ciemno każde wydanie Theoremy. Zapach dzienny, elegancki, dla kobiety wyzwolonej, swobodnej, odrobinę szokującej odważnym, kobiecym strojem. Niewiele jest zapachów tak kunsztownie i efektownie skonstruowanych. Polecam. :) Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka

jak zawsze mam wrażenie, że mój nos jest nie z tego świata :D przez pierwszą minutę czuję ewidentny ziołowy zapach Amolu. jednak później wkraczają naprawdę przyjemne ciepłe kwiatki. jako niezbyt wielka fanka przypraw i korzennych nut w perfumach, podoba mi się że to ciepło nie jest zbyt nachalne, takie jakby schowane za kwiatami. ostatnia nuta troszkę zbyt płaska, ale podoba mi się ze względu na echo, taką wariację na temat nuty serca. ogólnie całą kompozycję określam jako dobrą - pierwsza nuta jak dla mnie jest całkowicie niespójna z resztą, oderwana od całości w jakiś dziwny sposób, dlatego odejmuję za to gwiazdkę, reszta mnie zaintrygowała i mam ochotę na więcej. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka

W moim niezdrowym uwielbieniu dla klasycznej Theoremy edp, z entuzjazmem podeszłam do testów letniej wersji Leggero i niestety zawiodłam się, nie ma tu nic ze śmietankowej kremowości klasyka, jest lekko, jakby upalnie, korzennie ciasteczka przegryzane na werandzie jakiegoś domu postawionego na pustkowiu, w ogródku kwiaty więdną od nadmiaru słońca, ich zapach jest ledwo wyczuwalny, czuję też jakiś alkohol, esencję alkoholową, ale jest to bardzo delikatny zapach, nie wiem, może to whisky, jakiś koniak. Zapach sam w sobie może się podobać, ale ja szukam innych doznań, bardziej wyrazistych, tutaj wszystko jest jakieś zamazane, jak fatamorgana z tego gorąca :) Aha, no strasznie słaba trwałość, ok godziny i po wszystkim.Używam tego produktu od: testy z odlewki 10 ml Ilość zużytych opakowań: testy z odlewki 10 ml

Z trwałością trochę lepiej niz w przypadku Esprit dEte (tym razem "az" cztery godziny...) ale wciąż nie spełnia to moich wymagań. Zapachowo też nieco ciekawiej - poza tradycyjnym akordem wodno-przyprawowym przez pierwsze pięć sekund po naniesieniu zapachu na skórę czuję tego legendarnego pierniczka, przez kolejną godzinę przebija czasem mieciutki zapach piżma. Ale na żadne polowania i tak się nie piszę :) Buteleczka ładna Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka

Jedna z sióstr Theorema. Największa w mojej kolekcji bo w wymiarze 100ml. Kartonik już nie tak ładny jak klasycznej w pojemności 50ml. Piękna, otulająca jak klasyczna, jednak lżejsza, z dodatkiem przypraw, korzennych, ale lekkich. Wyczuwam tę samą słodycz pozostawionej w szklance Coli co w klasycznej Theo. Tutaj jednak zapach jest delikatniejszy, jakby bardziej miękki, przypomina mi zapach herbaty rumiankowej. Czasem w trójcy tych zapachów wysuwa się na prowadzenie właśnie wersja Leggero, czasem jednak wygrywa klasyczna, nie potrafiłabym zrezygnować z posiadania którejkolwiek z nich. Niestety trwałość Leggero w porównaniu z klasyczną gorsza, trwa tylko chwilę, kilka godzin, nie potrafi tak jak klasyk ukryć się we włosach i trwać i trwać. Pięknie rozwija się na mnie słonecznym latem, otula, delikatna, miękka. Używam tego produktu od:kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań:próbka i 100ml

Niestety ja nie czuje w tym zapachu tego co wy:( Jak dla mnie jest płaski, jednowymiarowy... Ładne jest tylko pierwsze 5 minut-kwiatki w otoczeniu cynamonu i imbiru. A później zostają same przyprawy ale jakieś suche, nijakie... Zdecydowanie za mało tu ciepłego cynamonu. Mnie nie urzeka choc jakoś szczególnie tez nie odrzuca... Trwałość max 1,5 godziny-kolejna wada... Flakon bez rewelacji. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Piękny, nietuzinkowy, oryginalny zapach - ostry ale delikatny ciepły, otulający, drzewny czuję nutkę cynamonu. Dla mnie piękniejszy od wersji klasycznej, rzeczywiście lżejszy ale przy tym bogaty pięknie rozwija się na mojej skórze. rewelacja miłość od pierwszego powąchania Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: zużyta 50, teraz w trakcie 100

Milosc od pierwszego powachania, potem krotki, upojny romans i... rozczarowanie. Theorema Leggero, zrazu zachwycajaca, po kilku godzinach zaczela mnie draznic jedna nutka, jakby meska. Nie mowie, ze nie jest piekna, owszem, jest - ale ta letnia, orzezwiajaca nutka w przeslicznie aksamitnym zapachu jest jednak nie dla mnie, nie w moim guscie. Mimo to bede sie jeszcze krecic wokol Theo Leggero, moze mi sie gust odmieni - a wtedy do moich Theo klasycznej i Theo Espirit dolaczy ostatnia siostra (a ja calkiem juz pojde z torbami, z torbami i perfumami, hihi). Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: jedna probka

Ten zapach jakoś bardzo silnie zapisał mi się w pamięci. Kupiłam go zupełnie ciemno (30 ml w przyzwoitej-jak na oryginał-cenie-nie muszę chyba wspominać o tym, że nie nalezy szukać nadmiernie niskich cen za perfumy na allegro) i był to bardzo trafiony zakup. Ciepły, korzenny, ale nie duszny zapach...Taki mleczny i otulający, jak kaszmirowy szal:) Dość długo ze mną pozostał, kto wie, może jeszcze kiedyś kupię? Używam tego produktu od:dość dawno temu przez jakiś rok Ilość zużytych opakowań:1

Jestem przeszczęśliwą posiadaczką wszystkich wersji Theoremy i jednocześnie ogromnie zasmuconą wieścią o wycofaniu Fendiego z polskich perfumerii. To wielka strata bo Theoremy to wody wyjątkowe :( Wersja leggero podoba mi się bardzo, jest najdelikatniejsza i najmniej charakterna z sióstr, najbardziej ugłaskana, ale oparta na tej samej, niezwykle oryginalnej, nucie bazowej. Brak jej jakby odrobinę motywu przewodniego, ale jak leggero to leggero ;) - w końcu nie każdy nos zniesie pieprzno-piernikową nutę klasyka, czy ożywczo - miętową, wersji esprit dete :) Leggero jest gdzieś tam pomiędzy nimi, delikatniejsza, ale równie zachwycająca i pociągająca jak pozostałe. Theoremy nie są z pewnością propozycją dla wszystkich nosów, ale kobiety lubiące to "coś" w zapachach napewno je pokochają, bo Theo owo "coś" mają. Ich kompozycje są unikalne, niepowtarzalne, otulające, takie, o których niełatwo się zapomina. Warto znać, warto mieć, warto pokochać. :) Używam tego produktu od:jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań:pierwsze 100ml

Początek zdecydowany, na mnie ożywczy, ostry i żywiczny- jak nagrzane sosny, z dodatkiem jakiś aromatycznych korzeni. Potem zapach łagodnieje, jest bardzo ciekawy - zachodzę w głowę, co tam takiego jest- na pewno w dalszym ciągu jakieś elementy drzewa, jakieś tajemnicze olejki... A jakie to lekkie, otulające! Drugi etap zapachu jest uroczy, ale nie jest to urok cukierka, ciasteczka czy zabaweczki, raczej cos bliższego natury- słoneczne popołudnie pod nagrzanymi piniami. Używam tego produktu od:próby Ilość zużytych opakowań:

Trafilam na Theoreme w wersji Leggero gdy bylam w fazie poszukiwan zapachow cynamonowych.Owszem gra tam i cynamon i gałka muszkatałowa, ale poczatkowo miekko,kobieco po krókim czasie pozostaje mgliste wspomnienie.Zapach jak na korzenno-przyprawowy i dziwi mnie ze tak niesamowcie ulotny. Niestety ta zdradziecka nietrwalosc dotyczy tez wersji klasycznej theoremy.Dlatego zasluguje w mojej ocenie jedynie na 3 gwiazdki.

Piekny zapach, który urzekł mnie od ... drugiej chwili. Nadgarstek spsikany nim w Sephorze... zapach najpierw odrzucił mnie jako za ciężki i zbyt intensywny, by po paru chwilach zniewolić. Ciepły, miły, miękki z nutą drapieżności. Leciutko kwiatowy, głównie jednak korzenny z cieniem wanilii - te nuty czuję najsilniej. Moja koleżanka określiła go prostym słowem : dobry zapach. I tylko ma dla mnie dwa małe minusiki- w nucie głowy jest jakis składnik powodujący u mnie coś na kształt bólu głowy, więc muszę używać go oszczędnie. Drugi minus- to oszczędne używanie w połączeniu z dziwną nietrwałością po ulotnieniu pierwszej nuty powoduje, ze po kilku minutach w ogóle go na sobie nie czuję... Mimo to cztery gwiazdki za zapach, bo jest piękny i aż chce się wtulić w golf pachnący tym zapachem... i za komplementy które zbieram, gdy nim pachnę:-)

Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat Theoremy (obu jej wersji). Gotowa byłam nawet kupić którąś z nich "w ciemno", jednak nadarzyła się okazja wypróbowania wersji Leggero. I...wyobrazałam ją sobie ZUPEŁNIE inaczej. Na mnie jest ostra i kojarzy mi się z jakimś męskim zapachem...I tak ok. 2 godzin, potem dopiero dość ładnie łagodnieje i znika :( Szukałam w niej ciepła, miękkości, a, niestety, zapach jest całkiem inny, trochę męczący :(

Długo szukałam nowego zapachu i wreszcie znalazłam - Theoremę Leggero. Jest cudownie jedwabista, miękka i ciepła zarazem. Wspaniale otula skórę delikatnym woalem zapachu.Pokochałam ją szczerze od pierwszej chwili...