L'Oreal Paris Kod Młodości Blask, Krem do twarzy 

A wiec zuzylam juz caly sloiczek kremu wiec moge ocenic a drugi czeka w zapasie ;) Otoz krem nabylam z przypadku bardzo lubie serie z colagenem ,ale ze nie moglam go nigdzie znalezc wiec zgarnelam o to ten krem. Co moge o nim powiedziec ,ze wrecz uwielbiam nakladac ten krem na twarz. Krem ten daje mi odpowiednie nawilzenie, ladnie sie wchlania, skora staje sie napieta I sprezysta.Po okolo dwoch miesiacach uzywania moge smialo stwierdzic ze cera jest w lepszym stanie, przebarwienia sie zredukowane, skora w dotyku jest miekka i jedwabista. Rozswietlenie jakie daje krem opiera sie raczej na bazie tych rozswietlajacych drobin , co mi zupelnie nie przeszkadza.krem nie zapaycha mimo drobin rozswietlajacych. Zapach kremu jest sliczny, delikatny, Dobrze sprawuje sie pod makijazem, nie roluje sie jak Magic Blur(ochydztwo),daje idealny stropien nawilzenia przez caly dzien. Nie daje uczucia sciagania skory. Ja jestem zadowolona i to bardzo dlatego siegne po niego drugi raz. Jesli chodzi o redukcje zmarszczek , to nie zauazaylam zadnego splycenia, moja prawie 30 letnia buzia nie jest jeszcze tak bardzo \'zbrukana zyciem\' wiec nie moge sie w tym temacie wypowiedziec. Używam tego produktu od: dwa miesiace Ilość zużytych opakowań: 50ml

Jeden z moich ulubieńców :) Cudownie nawilża i wygładza skórę, pozostawiając ją miękką i jedwabiście gładką. Świetnie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Idealny krem pod makijaż, o delikatnym zapachu. Używam go już od bardzo dawna i zauważyłam, że rozjaśnił też moje przebarwienia. Nie zapycha i nie podrażnia. Krem ma konsystencję lekko żelową, z błyszczącymi, perłowymi drobinkami, które nadają skórze blasku. Plus też za porządne i wytrzymałe opakowanie. Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 4 całe

Kupiłam ten krem, bo był akurat w promocji i tak ładnie reklama zachwalała jego właściwości... W gratisie dostałam rozświetlacz, który jeszcze się nie skończył. Mam cerę mieszaną, 30-letnią i od kremu oczekuję trochę więcej niż tłustego filmu. Coraz częściej wybieram jednak kremy jednocześnie na dzień i na noc, bo dużo wyjeżdżam i jest to po prostu wygodne. A ten krem wydawał się spełniać wszystkie moje oczekiwania. Cena tego kremu byłaby do przełknięcia, gdyby rzeczywiście robił to, co obiecał producent. Niestety jednak, jeśli chodzi o skuteczność, to cena nie jest do niej adekwatna... Opakowanie to standard Loreal. Szklany słoik, ciężki, porządny, wytrzymały :) Krem ma konsystencję lekko żelową. Błyszczy się w opakowaniu i obawiałam się, że zrobi z mojej twarzy choinkową bombkę. Bombki może nie było, jednak rozświetlenie mojej twarzy to rzeczywiście było chyba tylko z tego perłowego dodatku. Nawilżenia w jakimś obłędnym stopniu nie zauważyłam. Owszem, skóra jest mięciutka, jednak mam wrażenie, że to efekt filmu, który pozostaje na buzi po nałożeniu. Krem nie do końca się wchłania moim zdaniem... Efekt "więcej młodości" również nie zadziałał. Nie zauważyłam żadnego efektu, który mógłby mi dać sygnał, że zestarzeję się wolniej dzięki temu specyfikowi... Jedyne, co prezentuje się nieco lepiej - to koloryt buzi. Plus za to, że krem nie szkodzi. Nie męczy skóry, nie powoduje zaskórników. Nie podrażnia również oczu. \\ Używać go można również na dzień i noc, co dla mnie jest bardzo wygodne... Ogólnie zużyć można, ale dla mnie to tylko jednorazowa przygoda... Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 słoik

Kupilam ten krem zschęcona opisem na opakowaniu. Po pierwszym uzyciu moja skora stala sie bosko nawilżona i mialam wrazenie że jest jak "pupa niemowlaka". Skora po nim jest idealnie nawilzona, nie pozostawia tlustego filmu, blyskawicznie sie wchlania, nie pachnie zbyt intensywnie, skora jest rozswietlona, cudowna! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Krem kupiłam zachęcona ładnym opakowaniem i opisem na pudełku. Wydawało mi się, że L\\\'oreal robi dobre kremy. Już po pierwszym otwarciu byłam zaskoczona - krem dosłownie błyszczy w słoiczku, co jak dla mnie jest dowodem na to, że jego cudowne działanie jest jedynie powierzchowne :/ Mam cerę w zasadzie normalną, nigdy się nie przesusza ani zbytnio nie błyszczy. Po pierwszych paru użyciach kremu czułam lekkie pieczenie, ale dałam mu szansę. Niestety okazało się, że poza pieczeniem, krem wcale nie dodaje cerze świetlistości, tylko świecę się po nim niemożebnie, a wszystkie nawet matujące podkłady spływają mi z twarzy po góra 2 godzinach. Oczywiście mówię tu o sprawdzonych podkładach, których używam od jakiegoś czasu. Próbowałam, wytrzymałam może ze 2 tygodnie...i krem został moim pierwszym w życiu kremem, który niemal w całości wywaliłam bez żalu do śmieci. Nie chciałabym go nawet nikomu oddać, bo nie mam pojecia, do jakiej cery to tłuste, świecące mazidło się nadaje. "Dzięki" niemu również założyłam w końcu profil na Wizażu ;)

Dostałam go na gwiazdę. Używałam przez 3 miesiąc i jestem zachwycona. Moja skóra posiada dużo przebarwień i blizn po trądziku. Używałam pełno kremów jak: Vichy, Olay, Masa Perłowa i nic tak nie pomogło jak ten krem. Ani razu nie wyszły mi nowe zaskórniki lub tzw syfy. Przebarwienia bardzo się rozjaśniły i stały się wręcz nie widoczne. Osobiście go polecam. Wiadomo jednak że każda skóra jest inna i każdy krem reaguje inaczej. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Kupiłam ten krem z dwóch powodów: po pierwsze byłam na badaniu skóry z Loreala i Pani mnie zachęciła, po drugie był w promocji za 30 zł. Zalety: hmm krem ładnie się świeci w pudełeczku Wady: całe mnóstwo, -skóra piecze -jest zaczerwieniona -nie wchłania się -nie ma żadnego działania -brak nawilżenia, brak rozświetlenia, Odradzam zakup tego kremu, nie warto i widzę, że nie tylko ja jestem tego zdania. Może się jeszcze do niego przekonam w co wątpię Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Jak wiadomo ile buziek, tyle opinii:) ale to moja recenzja i napiszę dokładnie co myślę o tym specyfiku :) 1. Nie wchłania się i pozostawia tłusty film. 2. Uczula, powoduje uczucie palenia skóry, a po zmyciu moja skóra jest ściągnięta i zaczerwieniona. 3. Pieką i łzawią po nim oczy. 4. Z zakrętki od kremu łuszczy i schodzi emalia, ale każdy kto używa kosmetyków loreala (szczególnie kolorówki) wie, że opakowania tej firmy są bardzo słabej jakości. Dodam, że kupiłam ten krem w sklepie wolnocłowym na promie, więc jest i tak lepszej jakości niż te dostępne np. w rossmannie. Więc tym bardziej odradzam jego zakup.

Beznadziejny krem : -słabo nawilża -nie wyrównuje kolorytu skóry -zapycha pory -twarz świeci się po nim niemiłosiernie a mam suchą skórę -strasznie drogi Jedyne co mi się w nim podobało to śliczny zapach ale na tym koniec zachwytów Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Oczywiście muszę na wstępie zaznaczyć, że krem "kod młodości" jest mocno przereklamowany (jak większość kosmetykó Loreal). Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do zapchania i błyszczenia. Muszę jednak przyznać, że krem nie zrobił mi krzywdy jednak z nóg również nie powala: 1. CENA. krem kosztuje ok. 50 zł (ja dałam 43 w promocji) - jak dla mnie za dużo jak na tę jakość 2. NAWILŻENIE. Optymalne acz nie jakieś powalające; nie miałam jednak uczucia ściągniętej skóry; NIE USUWA ZMARSZCZEK WYNIKAJĄCYCH Z PRZESUSZENIA. Nawilża lepiej niż serum (miałam tylko próbki). 3. BLASK. no ok. może ten delikatny blask rzeczywiście jest, nie wiem, krem rzeczywiście ma taką "świetlistą" konsystencję jednak nałożony grubą warstwą nie wchłania się całkowicie i zostaje taka biała, maziająca się powłoczka, tzn. srebrny pył :) 4. DZIAŁANIE. nie widzę by krem jakość szczególnie wyrównywał koloryt skóry; może minimalnie; na spektakularne efekty nie ma co liczyć. 5. O dziwo krem jakoś szczegónie nie zapchał mi porów. Poza t ym ma dość fajną konsystencję i całkiem przyjemny zapach (niestety niesmaczny jeśli posmarujem nim usta) Krem użyty w odpowiedniej ilości dobrze nadaje się pod majkijaż. Ogółem krem całkiem ok, raczej nie kupię bo nie wart swojej ceny. Od kremu oczekuję lepszego nawilżenia. Jednak całkowitym bublem nie jest. Używam tego produktu od: 4 tygodni Ilość zużytych opakowań: prawie całe