TRESemme Naturals, Nourishing Moisture Conditioner Odżywka naturalnie odżywiająca i nawilżająca

750 ml odżywki, która nie robi z włosami NIC. Trudno mi aż uwierzyć w ten aloes i olej z avocado w składzie - moje włosy kochają te składniki i jeszcze nigdy mnie one nie zawiodły. Tym czasem z tą odżywką jest tak, jakbym nie użyła po myciu niczego. Nie polecam. Uwaga, szata graficzna serii się zmieniła, teraz wygląda ona tak, jak na zdjęciu poniżej. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupilam odzywke i szampon z tej serii w jakiejs promocji ktora sprawila ze przestalam na chwile myslec. Normalnie nie kupuje kosmetykow do wlosow w tak wielkich opakowaniach( 900ml) bo wiem ze lubie stosowac i testowac ciagle nowe. Producent chce nas oszukac ze produkt ten jest naturalny i nie ma w sobie zadnych niechcianych skladniokow "Naturlas" wcale nie jest taki naturalny jak by sie moglo na pierwszy rzut oka wydawac. Minus za oszustwo i chwyt marketingowy. Sama uzywam kosmetykow z silikonami i sklad nie jest moim priorytetem jednak nie lubie byc nabijana w butelke. Samo dzialanie: bardzo przecietne odzywka miala byc nawilzajaca , moim zdaniem nie nawilza wlosow i malo z nimi robi. Uzywalam jej wiekszosc ilosc niz normalnie innych odzywek mimo to kiepsko radzila sobie z moimi dlugimi gestymi ale cienkimi wlosami. Rozczesywanie wlosow po niej nie nalezalo do przyjemnych a dzialanie na ich stan bylo rowne 0. 900 ml niestety nie poszlo na moje wlosy zuzylam polowe i podalam sie zuzywajac reszte do golenia nog. Używam tego produktu od: uzywalam kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: jedno (zmeczone)

Kupiłam w zestawie razem z szamponem z tej serii (który na marginesie był bardzo przyzwoity). Szampon dawno zużyłam ale tej odżywki jakoś nie mogę zmęczyć. Plusy: + cena (moją kupiłam w promocji za 3,5$) + wielkość + przyjemna, gęsta konsystencja, mimo to łatwo ją wydobyć z opakowania + wydajność (co w moim przypadku jest raczej minusem bo nie mogę jej wykończyć) Minusy: - Nałożona na moje włosy nie robi z nimi absolutnie nic. Są suche, splątane, nawet podczas nakładania nie ma tego uczucia "śliskości" przez co nie czuję się jakbym w ogóle nakładała odżywkę. Pozostała mi jeszcze połowa butli, więc używam jej jako pierwsze O w OMO. Ponoć nadaje się do mycia odżywką, ale na mnie nie zrobiła większego wrażenia (nie daję za to ani plusu ani minusu, bo nie wiem czy winę za to ponosi odżywka, czy moje włosy, które nie nadają się do takiego oczyszczania...). Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 duże